Schizofrenia, etyka Kalego i zabawy lornetką |
![]() |
![]() |
Wpisał: IF | |
06.05.2008. | |
Schizofrenia, etyka Kalego i zabawy lornetką Kilka dni temu wyszło na jaw, że katechetka z Bełchatowa w ściągaczce przeznaczonej dla dzieci przystępujących pierwszy raz do spowiedzi umieściła pytanie: „czy brałem udział w nieprzyzwoitych zabawach z udziałem innych osób?” Postępowe media zatrzęsły się z oburzenia. Jak można zadawać dzieciom tak intymne pytania? I czy takie pytania przypadkiem nie podsuwają dzieciom niestosownych pomysłów. Oburzenie mediów, a przede wszystkim dyżurnych psychologów wygląda na skrajną hipokryzję biorąc pod uwagę fakt, że zabawy seksualne traktują oni na ogół i opisują jako nieunikniony, zupełnie neutralny etap rozwoju dziecka. Kiedy kilka lat temu seksuolog Izdebski umieścił w ankiecie przeznaczonej dla szkół podstawowych pytania o udział ankietowanego w seksie zbiorowym, o seks analny, oralny (z wyszczególnieniem; „ile razy”), te same media broniły go ze wszystkich sił przed rozwścieczonymi rodzicami. Nie wspominając o pisemkach typu Bravo, które publikując listy z wyznaniami nastolatek (pisane zapewne przez panie redaktorki po 60-tce ) stwarzają sugestię, że udział w seksualnych zabawach, a nawet regularne współżycie jest dla dzieci w tym wieku normą. Jak się ma oburzenie mediów postępowaniem katechetki do ich zachwytów nad programem walki z homofobią w szkołach i przedszkolach, zgodnie z którym nie tylko należy informować dzieci o różnorodnych formach aktywności seksualnej, ale przekonać je, że jak każdemu człowiekowi przysługuje im wybór tych form. Nie ma wątpliwości, że media i tak zwane środowiska opiniotwórcze żyją w Polsce w schizofrenicznym rozdwojeniu. Bo przecież tylko schizofrenik zdolny jest postrzegać takie samo wydarzenie raz jako zbrodnię przeciw ludzkości, a raz jako postępową normę. Niektórzy widzą przyczyny tego zjawiska w tak zwanej etyce Kalego. Takie zaburzeni postrzegania przypominają raczej zabawy rysunkami w których oglądający dostrzega raz nagą kobietę a raz portret Zygmunta Freuda. Albo zabawy lornetką, która ten sam przedmiot pokazuje raz w powiększającej a raz w pomniejszającej perspektywie. |
|
Zmieniony ( 14.05.2008. ) |
« poprzedni artykuł | następny artykuł » |
---|