Sobowtór - czy DUBLET człowieka - w AKCJI |
Wpisał: Mirosław Dakowski | |
04.03.2012. | |
Sobowtór - czy DUBLET człowieka - w AKCJI
PO Dzienniku, a chyba przed pogodą, zobaczyłem w telewizorni, w wąskiej poziomej szparze, a w wielkim powiększeniu, jakieś sprytne, blisko rozstawione, starcze oczka. Potem w tejże szparze wyeksponowano okolice wąsów tegoż typa. I z tej okolicy organizmu zaczęły się sypać głupawe zdania, jak on ją (zdaje się, a może go) uwielbia i szanuje... Po chwili dotarło do słuchających, że chodzi o polską flagę (a może o hymn- nie pamiętam, a więcej się na słuchanie nie narażę). Te powiększone zmarszczki i pory - jak się okazało - jakiegoś potwornego sobowtóra człowieka - były profesjonalnie wyeksponowane, a i tak były odrażające i odpychające. Dźwięki też. Najbardziej sugestywnie ukazany był realny, ale koszmarny sprycik typa.
Strugaccy nazwali i opisali taki stwór jako dubleta. [por. „Poniedziałek zaczyna się w sobotę”. Warto! Bardzo aktualne. Na pewno jest na Allegro]. To – t.j. dublet - wyczarowane kliknięciem ręki przez fachowca - potrafi stać w kolejce po pensje , tańczyć na wieczorynkach, gdy oryginał oddaje się poważniejszym zajęciom.
Widać, że jakaś palikociarnia, czy komando rządzące Bul- Komorowskim, a może Blumsztajny (co obecnie na szczęście już ogniskuje się w Jedno) usiłuje nam zohydzić patriotyzm, Polskę. Widzimy, jak. Na ile skutecznie? |
|
Zmieniony ( 10.03.2012. ) |