Czy temperatura na Ziemi drgnie o ułamek stopnia, gdy tradycyjna produkcja przemysłowa i populacja wzrosną dwadzieścia RAZY?

Czy temperatura na Ziemi drgnie o ułamek stopnia, gdy tradycyjna produkcja przemysłowa i populacja wzrosną o 2000% ?

By Paweł Klimczewski pawelklimczewski/czy-temperatura-na-ziemi-drgnie-o-ulamek-stopnia

Jest szereg publikacji o tym, że to para wodna jest głównym czynnikiem efektu cieplarnianego i pisałem o tym przy okazji demaskacji twórczości pewnego profesora https://pawelklimczewski.pl/2024/01/25/czekamy-na-wyjasnienia-z-uniwersytetu-im-mikolaja-kopernika-albo-mianujemy-nowego-czarnoksieznika-z-krainy-oz/ .

Absorpcja podczerwieni w wybranych gazach

Temperatura powietrza zależy tylko od tego, ile ono pochłonie promieniowania podczerwonego emitowanego przez planetę, głównie oceany i rozgrzane w dzień kontynenty. Atmosfera nie jest ogrzewana przez Słońce. Słońce wysyła do nas światło widzialne, dla którego powietrze jest przezroczyste. Światło to nagrzewa ciała nieprzeźroczyste, te nagrzane emitują podczerwień, dla której atmosfera nie jest przeźroczysta. Różne gazowe składniki mają różną zdolność do zatrzymywania energii cieplnej, czyli przejmowania fal podczerwieni, co skutkuje przyspieszeniem drgań takiej cząsteczki gazowej, po ludzku mówiąc podgrzaniem.

Pierwszy wykres pokazuje, w jakim stopniu wyłapuje podczerwień i się rozgrzewa para wodna (H2O żółte) i dwutlenek węgla (CO2 zielone) dla różnych zakresów widma podczerwieni. To już wiemy z poprzedniego artykułu. Miałem wiele rozmów o tym, jak to w praktyce przekłada się na temperaturę atmosfery.

Gatunek obojętny dla atmosfery

Zanim to wyjaśnimy, przypomnijmy sobie, że atmosfera to cieniutki welon rzadkich gazów wokół ziemi, w proporcji jak cienka skórka pomarańczowa z rzadkiego gazu na wielkiej planecie złożonej z gorącej magmy pod kilometrami skał oraz głębokimi na kilka km oceanami, które pokrywają 71 % Ziemi. Oceany w strefie zwrotnikowej pochłaniają potężne ilości energii Słonecznej i rozprowadzają ją po całym globie, atmosfera jest ostatnim ogniwem łańcucha przekazywania tej energii i wysyła nadmiar ciepła bezpowrotnie w Kosmos. Prosta zasada, że im ciało jest cieplejsze w stosunku do otoczenia tym więcej energii wysyła powoduje, że planeta ma automatyczny termostat chroniący przed nagłymi zmianami temperatury. Z powodu kolosalnie dużej ilości ciepła w oceanach przez „nagłe zmiany” należy rozumieć okresy dekad, czy nawet stuleci.

Przemysł, źródło bogactwa ludzkości

Order uśmiechu dla tego, kto znajdzie w sieci info na temat proporcji energii cieplnej oceanów vs atmosfera, internet jest zasypany kłamstwami brzmiącymi np.: „Mit: Za wzrost temperatury odpowiadają oceany, oddające …”. Aby dziś coś znaleźć w sieci wartościowego trzeba przekopać ocean śmieci.

Z pierwszego wykresu wynika, że para wodna o rząd wielkości absorbuje więcej ciepła oddawanego przez planetę, co jest właśnie efektem cieplarnianym, dzięki któremu jest życie na Ziemi, bez tego efektu Ziemia byłaby skuta lodem. Dwutlenku węgla jest niecałe 0,04%, pary wodnej 100 razy więcej. Aby ustalić jak to się przekłada na temperaturę mieszanki wielu gazów trzeba dokonać obliczeń uwzględniających ciepło właściwe poszczególnych gazów z uwzględnieniem procesu przekazywania energii na drodze zderzeń cząsteczek innym gazom, głównie azotowi i tlenowi, których jest ponad 90% a w efekcie cieplarnianym mają efekt znikomy. Znalazłem na dnie śmietnika zwanego internetem, pracę naukową na ten temat: „Wpływ wzrostu stężenia CO2 w atmosferze na proces absorpcji promieniowania termicznego Jan Kubicki, …

Zależność absorpcji podczerwieni w atmosferze od stężenia CO2

Jest tam wykres, z którego wynika jasno, że przy obecnym stężeniu CO2 atmosfera absorbuje 85% podczerwieni (15% umyka w Kosmos), a gdy nakopcimy tak, że stężenie CO2 się podwoi wynik podskoczy o 1,2%. Obecny efekt cieplarniany powoduje, że nie mamy na Ziemi średnio -19 st. C tylko +15 st. C, czyli grzeje nas o 34 st. C. 1,2% z tego daje 0,4 st. C średnio na całym świecie, ale natychmiast następuje zwiększenie radiacji ciepła w skrajnie zimny Kosmos, czyli końcowy efekt będzie znacznie mniejszy niż to 0,4 st. C. To wszystko w sytuacji, gdy stężenie CO2 w atmosferze się podwoi, ale jak to zrobić skoro nasza cywilizacja jest odpowiedzialna za 5% CO2, jakie trafia do atmosfery, reszta, 95 % to skutek erupcji wulkanów, procesów biologicznych na Ziemi, itp. Obliczenia są tu proste: 5% to 1/20, aby podwoić sumę, czyli otrzymać 200% dzisiejszego stanu, musimy zwiększyć emisję CO2 20 razy!

Jedynym rozwiązaniem, aby podnieść temperaturę atmosfery o znacznie mniej niż 0,4 st. C jest zbudowanie 20 razy więcej, niż obecnie elektrowni węglowych, cementowni, mieszkań z paleniskiem, koksowni, używanych samochodów, rafinerii itp., itd. Czyli, gdy tradycyjna produkcja przemysłowa i populacja wzrosną o 2000%. Do roboty!

Paweł Klimczewski

Poniżej info jak można mnie wesprzeć w działalności publicystycznej. Obecnie to moje jedyne, skromne źródło dochodów. Linkując teksty w Social mediach, a nie źródła zapewniamy przychody z reklam dla Meta, tj. FB, Instagram, WhatsApp i innych korporacji.

Możesz mnie wesprzeć dowolną kwotą na konto:

mBank : 87 1140 2017 0000 4002 1094 2334

Paweł Klimczewski, tytułem: wpłata

Dziękuję ze wsparcie niezależności mediów w Polsce.

W Sejmie o roli Słońca w ewolucji klimatu.

Włodzimierz Skalik, Konfederacja.

Na komisji ochrony środowiska, poseł Skalik zadał bardzo ważne pytanie ministrze Urszuli Zielińskiej.

Laureat Nobla z fizyki John Clauser: Nie ma kryzysu klimatycznego, jest energetyczny – niepotrzebnie zaostrzany. IPCC bezczelnie kłamie.

Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu przy ONZ uprawia dezinformację.

Laureat Nobla z fizyki: Nie ma kryzysu klimatycznego, jest energetyczny – niepotrzebnie zaostrzany

Amerykański fizyk kwantowy i laureat Nagrody Nobla z 2022 r., dr John Clauser
Amerykański fizyk kwantowy i laureat Nagrody Nobla z 2022 r., dr John Clauser

Amerykański fizyk kwantowy i laureat Nagrody Nobla z 2022 r., dr John Clauser, uważa, że Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu przy ONZ uprawia dezinformację.

Zdaniem naukowca ludzkość nie ma do czynienia z poważnym kryzysem klimatycznym, a zasadnicze zjawiska będące przedmiotem raportów ONZ “są niewłaściwie wyjaśnione i wyolbrzymiane około 200 razy”.

Clauser: Dezinformacja motywowana politycznie

Pod koniec czerwca Clauser wystąpił na konwencji “Quantum Korea 2023” organizowanego m.in. przez południowokoreańskie ministerstwo nauki w Seulu. Relację z wydarzenia opublikowało kilka wiodących koreańskich mediów. W swojej prelekcji fizyk skoncentrował się na zagadnieniu wiarygodności naukowców i dezinformacji we współczesnym świecie.

“Świat, w którym dziś żyjemy, jest pełen dezinformacji. Do każdego z was należy pełnienie roli sędziego, odróżniającego prawdę od fałszu na podstawie dokładnych obserwacji zjawisk” – powiedział. W jego opinii w erze sztucznej inteligencji, naukowcy w sposób szczególny powinni pełnić rolę tych, do których należy zadanie odróżniania prawdy od fałszu.

Clauser powiedział, że “dezinformacja jest rozpowszechniana przez osoby kierujące się motywami politycznymi i oportunistycznymi”. Posiłkując się swoim doświadczeniem badawczym fizyk zwrócił uwagę, że “prawdę można odnaleźć wyłącznie poprzez obserwację zjawisk naturalnych”.

Clauser o dezinformacji ws. klimatu

Badacz ostrzegał, że współcześnie zagrożony jest klasyczny model naukowy, polegający na tym, że “naukowcy uzyskali informacje poprzez uważną obserwację i eksperymenty oraz zapobiegli rozprzestrzenianiu się dezinformacji poprzez artykuły i recenzje”. Przykładem “psucia nauki” są jego zdaniem właśnie działania Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu – ciała doradczego ONZ, które od 1990 regularnie publikuje raporty dotyczące zmian klimatycznych.

Niepotrzebne zaostrzanie kryzysu energetycznego

“Moim zdaniem nie ma prawdziwego kryzysu klimatycznego. Istnieje jednak bardzo realny problem z zapewnieniem przyzwoitego standardu życia dla dużej światowej populacji i związany z tym kryzys energetyczny. Ten ostatni jest niepotrzebnie zaostrzany przez to, co moim zdaniem jest błędną nauką o klimacie” – uważa Amerykanin.

Laureat Nagrody Nobla

Dr Clauser otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki za eksperymentalne wyjaśnienie zjawiska splątania kwantowego, które stanowi teoretyczną podstawę kryptografii kwantowej.

Ukończył fizykę w California Institute of Technology (Caltech) i pracował jako badacz Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley.

Od 2023 r. dr Clauser zasiada w radzie programowej CO2 Coalition, organizacji edukacyjnej przekonującej o dobrodziejstwach dwutlenku węgla dla ekosystemów.

Can’t we Phase Out Climate Change Instead?

Can’t we Phase Out Climate Change Instead?

by John Horvat II December 18, 2023

Can’t We Phase Out Climate Change Instead?
Can’t We Phase Out Climate Change Instead?

At the COP28 climate summit in Dubai this December, the climate change world was waiting with bated breath for a final document that would declare war on fossil fuels. The 70,000 delegates at the United Nations-sponsored event in the oil-rich nation of the United Arab Emirates hoped for a radical turning point where countries might agree to the “phase-out” of the production and consumption of oil, gas and coal by mid-century.

For much of the conference, the debate was centered on whether to use the term “phase-out” or “phase-down” to describe the pace of the process to keep world temperature increase frozen at 1.5 degrees Celsius. Either term would put energy companies on notice that their days are numbered.

The climate change movement has been waiting for this strong commitment for thirty years. However, delegates were horrified to learn that the final draft document consisted of a watered-down agreement that did not mention fossil fuels and recommended actions that “could” be taken to reduce carbon footprints. There was no sense of urgency, drastic action plans, or concrete timelines.

The climate lobby was shocked and extended the deadline for the final document, working around the clock to hammer out something presentable. The final product was deemed a victory, although “phase-out” or “phase-down” were not mentioned. A softer term, “transition away,” to alternative fuel sources was inserted in this non-binding loophole-filled directive that satisfied no one.

Despite all the media fanfare declaring victory, climate change scientists are calling the cop-out at COP28 “devastating and “dangerous.” One called it a “dream outcome” for the oil industry.” A Wall Street Journal editorial called it a “phony promise,” adding, “The point of the deal is to preserve the West’s illusion that its climate policies are accomplishing something.”

Prof. Michael Mann, a climatologist from the University of Pennsylvania, declared that “To ‘transition away from fossil fuels’ was weak tea at best. It’s like promising your doctor that you will ‘transition away from donuts’ after being diagnosed with diabetes.”

The lackluster policies seem to be standard fare for the COP meetings held almost yearly to realign worldwide commitments to climate change goals. The meetings, a conference of parties (COP), revisit the themes discussed by the “parties” at the first COP meeting in Rio de Janeiro in 1992. They usually feature many heads of state and government officials representing some 200 nations. Climate radicals complain that the meetings generally accomplish little—save to emit carbon from the tens of thousands that travel to attend.

In his recent Apostolic Exhortation Laudate Deum, Pope Francis bitterly complained of the failure of past conferences and held high hopes for the COP28 event, which sickness prevented him from attending. President Joe Biden, China’s Xi Jinping and Russia’s Vladimir Putin were conspicuously absent, which many saw as a bad omen, demonstrating a lack of commitment.

The event was further shaken by an interview with COP28 president Sultan Al Jaber, who declared that “There is no science out there, or no scenario out there, that says that the phase-out of fossil fuel is what’s going to achieve 1.5C.” The statement, later walked back a bit, bordered on climate denial heresy. The sultan is also the chief executive of the United Arab Emirates’ state oil company, Adnoc.

Meanwhile, China and other developing countries remain committed to building more coal power plants. Oil production, including in the United States, is scheduled to go up, not down, over the coming years.

When even the event’s president is not entirely on board with the crisis narrative, it makes it hard to find its message believable. Something is seriously wrong with the climate crisis movement if it can only secure tiny incremental changes despite the immense resources and favorable media that all things ecological enjoy.

The movement is in crisis. It can’t get its messaging right. It fails even when followers gather exclusively to craft statements and action plans. Activists seem doomed to bounce from COP to COP without passing their agendas—emitting tons of carbon on their way to their far-flung destinations (see you next year in Azerbaijan). Their hysterical message does not resonate or move people to action. It only seems to call for more carbon-heavy conferences and the distribution of lavish eco-subsidies to leftist NGOs.

Perhaps another kind of phase-out can be proposed. It is time to phase out the climate crisis. Tone it down. Make it believable. Listen to, don’t cancel, scientists who want to present another side of the debate.

The constant barrage of climate alarmism causes fatigue in public opinion. The dire predictions, “hockey stick” graphs and “population bomb” datelines that fail to deliver an apocalypse rightly cause great skepticism. Blaming every freak weather storm, natural disaster, or even socio-political crisis on climate change destroys the credibility of “the science” that should seek empirical evidence, not political agendas.

A phase-out or even a gradual phase-down of the eco-rhetoric and its accompanying climate summits would be a welcome relief for a public tired of being told inconvenient untruths.

=========================

“CO2 , The Gas of Life”-Dr. William Happer
The invited speaker at the October 3, 2023 meeting of the Old Guard of Summit NJ was Dr. William Happer, professor emeritus of physics at Princeton University. He presented a divergent interpretation of selected climate change data. Dr. Happer questioned current dogma about climate change by presenting scientific data and theory which question …www.youtube.com

Czy w okolicy obu biegunów widzimy globalne oziębienie?

Czy na obu biegunach Ziemi widzimy globalne oziębienie?

nczas-na-obu-biegunach-widzimy-globalne-oziebienie

Antarktyda. Lód.
Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay

Klimat i pogoda to dwie emanacje procesu przepływu energii słonecznej przez Ziemię. Nasza planeta każdej doby jednocześnie nagrzewa się po jednej, nasłonecznionej stronie globu, a po drugiej, nocnej stronie, oddaje taką samą porcję energii. Jeśli te ilości są równe, to ilość energii cieplnej na globie jest stała. Z obserwacji przyrody z ostatnich kilku tysięcy lat możemy wnioskować, że mechanizm homeostazy działa i utrzymuje bilans energetyczny naszej planety wokół stałej wartości.

Ruch wirowy planety powoduje, że co 12h jesteśmy w jednej z tych sytuacji. Dodatkowym czynnikiem zmieniającym pory roku jest nachylenie osi wirującej Ziemi do płaszczyzny, po której Ziemia okrąża naszą gwiazdę, czyli Słońce. Skutkiem tego jest zjawisko nocy i dnia polarnego trwających nawet do pół roku na samych biegunach. Tereny polarne w okresie zimy to potężne kominy, gdzie ciepło niesione prądami morskimi ulatuje w bezkresny kosmos przez długie miesiące.

Od dobowego bilansu cieplnego oraz zjawisk takich jak efekt cieplarniany zależy kierunek zmian klimatycznych na Ziemi. Jest wiele pośrednich dowodów, że Ziemia w przeszłości była bardzo zimna lub bardzo gorąca. W ostatnim stuleciu dowiedzieliśmy się dużo o tych procesach, ale nadal nie wiemy dość, by rozumieć, co się dzieje. Wśród naukowców nie ma zgody np. co do długości okresu, w którym ciepło słoneczne przechwycone od Słońca przez oceany, utrzymywane jest na planecie przed jego utratą w procesie nocnego stygnięcia. Opinie specjalistów wahają się pomiędzy kilkoma latami, a okresem blisko 200 lat. W obliczu takiej niewiedzy próba zbudowania wiarygodnego modelu termodynamicznego dla naszej planety jest strzelaniem na oślep.

Jeden, wielki „kipisz”

Potoczne rozumienie relacji Słońce-Ziemia sprzyja wielu mitom rozpowszechnionym na ten temat. Zacznijmy od tak banalnego faktu, że Słońce nie nagrzewa ziemskiego powietrza. Jakkolwiek mamy gorące lato, to promienie słoneczne przelatują przez na 100 km grubą atmosferę zupełnie swobodnie w 99 proc., tak jakby tej atmosfery nie było. Mówimy, że powietrze jest przeźroczyste i to jest prawda. Oznacza to, że miedzy promieniowaniem płynącym od Słońca a powietrzem nie zachodzą interakcje skutkujące wymianą energii, czyli powietrze się nie nagrzewa od promieni słonecznych. Zupełnie nieistotne dla całości zjawiska jest przechwytywanie energii słonecznej przez zanieczyszczenia, takie jak pyły.

Skoro tak, to dlaczego w letni poranek powietrze się szybko nagrzewa? Nagrzewa się ono od niewidzialnych dla człowieka promieni podczerwonych, które emitują nagrzewające się od Słońca: grunt, skały, budynki, drzewa itp. Tak to działa, dlatego w asfaltowych miastach upał jest szczególnie uciążliwy i nie wyczuwalny w gęstym lesie, gdzie korony drzew pracują jak nasze domowe lodówki, schładzając powietrze w chwili odparowywania cząstek wody przez powierzchnie liści. Ciekawych odsyłam do tematu: „chłodnictwo, przejście fazowe cieczy”.

Skoro powietrze się nie nagrzewa od Słońca, a większość pasa międzyzwrotnikowego stanowią oceany, to większość ciepła słonecznego zbierane jest właśnie przez ziemskie wody. Prądy morskie rozprowadzają to ciepło w okołobiegunowe strefy chłodne, a stamtąd umyka ono na zawsze w bezkresny Kosmos w postaci fal podczerwonych. Atmosfera jest oczywiście elementem tego procesu. Termodynamika mówi, że energia przepływa od miejsc cieplejszych do zimniejszych. Ciepło, czyli energia termiczna, to nic innego jak ruch cząsteczek. Niewyobrażalne ilości cząstek różnych gazów atmosferycznych nieustannie się zderzają ze sobą, przekazując sobie energię, cieplejsze cząstki lecą do góry, gdzie oddają swoją energię w Kosmos w postaci podczerwieni. Jednocześnie, gdy podczerwień z nagrzanego gruntu natrafi na swym torze na gazową cząstkę, to ją podgrzewa. Atmosfera to jeden wielki „kipisz”.

Wiemy z autopsji, że chmury odgrywają kluczową rolę w lokalnym, dobowym bilansie cieplnym. Latem w dzień chronią nas przed nadmiernym nagrzaniem naszej okolicy, a zimą w nocy chronią od zbyt gwałtownego wychłodzenia i pozwalają zachować nawet dodatnią temperaturę do świtu. Często jako ludzkość popadamy w pychę, np. panuje pogląd, że współczesna nauka wie już wszytko o atmosferze itp. Tymczasem nie jest dokładnie znany proces powstawania chmur. Po 20 latach badań i walki z ideologiami duński Henrik Svensmark opublikował w renomowanym piśmie naukowym „Nature” wynik swych mozolnych badań. Okazuje się, że na tempo powstawania „zalążków” kropel pary, które dopiero utworzą chmurę, kluczowy wpływ ma promieniowanie kosmiczne niepochodzące ze Słońca. Zmienność tego promieniowania reguluje grubość jonosfery, która to jest skutkiem 11-letnich cykli aktywności Słońca. Wiemy też, że aktywność naszej gwiazdy waha się w cyklu około 107 letnim i w roku 2020 oba cykle były w swych minimach. Wynika z tego, że na klimat i pogodę na Ziemi mają i miały w przeszłości wpływ kosmiczne katastrofy w dalekim Kosmosie, takie jak eksplozje Supernowych.

Upadły symbol

Symbolem przemian klimatycznych są topniejące lody Arktyki i topnienie lodowców na Antarktydzie. Lód Arktyki to pływająca po oceanie sezonowa czapka bieguna północnego. Jego ilość ma zerowe znaczenie dla poziomu globalnego oceanu zarówno z przyczyn ilościowych, jak i natury samego zjawiska zmiany objętości wody w chwili zamarzania. Pokazywanie topniejącej Arktyki i zalewanych oceanem wysp na Pacyfiku jest przejawem wielkiej niekompetencji z fizyki na poziomie szkoły podstawowej. Lody Antarktydy, wielkiego kontynentu, stanowią istotną masę słodkiej wody uwięzionej w lodzie na Ziemi. Górzysta Antarktyda nie ma najmniejszych szans na topienie się; z powodu położenia i wysokości temperatury tam oscylują między minus 30 a minus 80 stopni Celsjusza. Szczególnie opinię publiczną poruszają sceny odrywania się do oceanu olbrzymich gór lodowych. Obszary biegunowe są mało zbadane z wielu powodów, a jednym z nich jest fakt, że nad biegunami rzadko latają satelity i jest mało zdjęć tego obszaru. Aby się dowiedzieć, co dzieje się z brzegami Antarktydy, Europejska Unia Nauk o Ziemi z siedzibą w Monachium przeprowadziła badania pt. „Zmiana powierzchni szelfu lodowego Antarktyki w latach 2009–2019”. Przez 10 lat zbierano według z góry opracowanej metodologii dużo zdjęć lotniczych i opublikowano raport mówiący, że ocean południowy stygnie, a Antarktyda szybko zwiększa swój lodowy szelf. W pewnych obszarach trochę lodu ubyło, ale w innych o wiele więcej lodu przybyło. Narastanie wielkiego lodowca trwa całe dekady i jest to proces bardzo powolny. Spektakularne załamanie się części lodowca i upadek do oceanu trwa chwilę i jest pokazywany przez media całemu światu. W raporcie też czytamy, że proces jest długoterminowy i po 10 latach badań wiemy, że musimy to jeszcze długo badać, aby zrozumieć, co się dzieje u brzegów Antarktydy.

Jednak globalne oziębienie?

Aby orzec o tym, czy klimat się zmienia i w którą stronę, trzeba przy stałej metodologii pomiarowej obserwować zjawisko przez setki lat. Ludzkość robi to od kilkudziesięciu lat w chaotyczny sposób. Jedną z poważnych wad metody jest mierzenie temperatur w miejscach nielosowych, a wprost przeciwnie – wybranych przez człowieka miejscach przyjaznych. Pomiary głównie są robione w osadach ludzkich, czyli miejscach o łagodnym, lokalnym klimacie. Najzwyklej zbieramy dane z miejsc wyjątkowych pod względem klimatu.

Nowe odkrycia, w tym związki między ilością chmur a cyklami solarnymi tłumaczy to, co się dzieje na Antarktydzie. Na północnej półkuli mamy równie ujemny bilans zimy w sezonie 2022/23. Jak podaje Światowa Organizacja Metrologiczna, w tym sezonie na północnej półkuli spadły rekordowe w historii pomiarów ilości śniegu i po raz pierwszy z powodu zimnego polarnego lata znaczne jego złoża nie stopniały i obecnie (październik) są już zasypywane nowymi opadami arktycznej zimy.

Na dzień dzisiejszy klimatyczne trendy długoterminowe są poza naszym poznaniem, nie znamy wszystkich zmiennych i ich wagi w procesie. To, co widzimy, to globalne oziębienie. Miejmy nadzieję, że coraz aktywniejsze Słońce powstrzyma je w ciągu najbliższych lat…

Antarktyda szybko zwiększa swój lodowy szelf. W pewnych obszarach trochę lodu ubyło, ale w innych o wiele więcej lodu przybyło…
Antarktyda szybko zwiększa swój lodowy szelf. W pewnych obszarach trochę lodu ubyło, ale w innych o wiele więcej lodu przybyło… (źródło: https://tc.copernicus.org/articles/17/2059/2023/#&gid=1&pid=1)

Dlaczego globaliści nazywają „zmiany klimatyczne” „kryzysem zdrowia publicznego”?

PHEIC czyli „stan zagrożenia zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym”

Kategoria: Archiwum, Biologia, medycyna, Co piszą inni, Polecane, Polityka, Polska, Pudło, Świat, Ważne

Autor: AlterCabrio , 30 października 2023 ekspedyt

Podobnie jak „zgonem covidowym” była każda osoba, która zmarła „z jakiejkolwiek przyczyny po pozytywnym wyniku testu na covid”, tu też stosuje się język, który może na nowo zdefiniować niemal każdą chorobę lub wypadek jako „kwestię zdrowotną związaną ze zmianami klimatu”.

−∗−

Tłumaczenie: AlterCabrio – ekspedyt.org

−∗−

Dlaczego globaliści nazywają „zmiany klimatyczne” „kryzysem zdrowia publicznego”?

Odpowiedź ma związek z traktatem pandemicznym i lockdownami klimatycznymi.

Globalna elita planuje wprowadzić niemal stały „globalny stan wyjątkowy” poprzez przemianowanie zmian klimatycznych na „kryzys zdrowia publicznego”, który jest „gorszy niż covid”.

To nie nowość. Jednak trwająca kampania w ostatnich tygodniach nabiera tempa.

Pisałem o tym wiele razy w ciągu ostatnich kilku lat – zobacz tutaj i tutaj i tutaj. Zaczęło się niemal natychmiast po tym, jak pojawił się covid i od tego czasu stale postępuje, a niektóre raporty określają zmiany klimatyczne jako „gorsze niż covid”.

Ale jeśli będą o tym ciągle mówić, ja będę wciąż o tym pisać. I miejmy nadzieję, że świadomość będzie się rozprzestrzeniać.

Tak czy inaczej, ponownie pojawia się nacisk na linii „klimat = kryzys zdrowia publicznego”. Zaczęło się, jak wiele innych rzeczy, od stwierdzenia Billa Gatesa w wywiadzie dla MSNBC pod koniec września:

„Musimy to wszystko połączyć. Nie chodzi tylko o to, że klimat jest tu, a zdrowie tam, te dwie rzeczy wzajemnie na siebie oddziałują”

Od tego czasu w gazetach MNÓSTWO razy pojawiło się stwierdzenie „zmiany klimatyczne to kryzys zdrowia publicznego”, co prawdopodobnie stanowiło część przygotowań do szczytu ONZ COP28, który odbędzie się pod koniec tego roku.

Idąc za przykładem Gates’a, to, co kiedyś było tlącym się motywem propagandowym, dziś stało się pędem do mety, a to zdanie powtarzało się w artykułach na całym świecie niczym gorączkowy katechizm.

Sprawę wywołał artykuł wstępny w październikowym wydaniu British Medical Journal, w którym twierdzono, że wypowiadają się w imieniu ponad 200 czasopism medycznych, i oświadczają, że…

„Czas potraktować kryzys klimatyczny i przyrodniczy jako jedną niepodzielną globalną sytuację zagrażającą zdrowiu”

Wszyscy, od Guardiana, przez CBC, po Weather Channel, podchwycili ten temat.

Inne publikacje są bardziej szczegółowe, ale przekaz jest ten sam. Zmiany klimatyczne są szkodliwe dla zdrowia kobiet i dzieci, biednych ludzi, Kenijczyków, pracowników i… łapiesz, o co chodzi.

A to wszystko zaledwie z kilku ostatnich dni.

Dotyczy to nie tylko prasy, ale także rządów i organizacji pozarządowych. Organizacja non-profit „One Earth” donosiła dwa dni temu:

„Dlaczego zmiany klimatyczne są problemem zdrowia publicznego”

Ponownie w całości w oparciu o ten list do BMJ. Naturalnie są tu wszyscy „czempioni klimatyczni” ONZ, wraz z brytyjskim „Sojuszem na rzecz Zdrowia w sprawie Zmian Klimatu”, ktokolwiek to jest.

Zarówno Czerwony Krzyż, jak i Lekarze bez Granic w ciągu ostatnich kilku dni opublikowali (lub zaktualizowali) artykuły na swoich stronach internetowych, używając odmian wyrażenia „Kryzys klimatyczny jest kryzysem zdrowotnym”.

Lokalni urzędnicy ds. zdrowia publicznego z tak odległych miejsc, jak Australia Zachodnia i Arkansas, są zajęci „dyskutowaniem o skutkach zdrowotnych zmian klimatycznych

Co znamienne, artykuł w Wikipedii na temat „wpływu zmian klimatycznych na zdrowie człowieka” otrzymał więcej edycji w ciągu ostatnich 3 tygodni niż przez poprzednie 3 miesiące razem wzięte.

Wszystkim tym kieruje oczywiście Światowa Organizacja Zdrowia.

12 października WHO zaktualizowała swoje zestawienie dotyczące zmian klimatycznych, czyniąc je znacznie dłuższym niż poprzednia wersja i zawierającym kilka nowych, znaczących twierdzeń:

Dane WHO wskazują, że 2 miliardy ludzi nie ma bezpiecznej wody pitnej, a 600 milionów rocznie cierpi na choroby przenoszone przez żywność, przy czym 30% zgonów spowodowanych przez żywność jest u dzieci poniżej 5-go roku życia. Czynniki wywołujące zagrożenia klimatyczne zwiększają ryzyko chorób przenoszonych przez wodę i żywność. W 2020r. 770 mln osób, głównie w Afryce i Azji, stanęło w obliczu głodu. Zmiany klimatu wpływają na dostępność, jakość i różnorodność żywności, zaostrzając kryzysy żywnościowe i żywieniowe.

Zmiany temperatury i opadów sprzyjają rozprzestrzenianiu się chorób przenoszonych przez komary oraz kleszcze. Bez działań zapobiegawczych liczba zgonów z powodu tych chorób, obecnie ponad 700 tys. rocznie, może wzrosnąć. Zmiany klimatu powodują zarówno bezpośrednie problemy ze zdrowiem psychicznym, takie jak lęk i stres pourazowy, jak i długotrwałe zaburzenia spowodowane czynnikami takimi jak przesiedlenie i zakłócona spójność społeczna.

Wiążą „zmiany klimatu” z każdym, kto jest niedożywiony, ma pasożyty jelitowe lub zanieczyszczoną wodę pitną. Jak również każdego, kto umiera z powodu upału, zimna, pożaru lub powodzi. Nawet zaburzenia psychiczne.

Widzieliśmy już pierwszą na świecie „diagnozę dolegliwości z powodu zmian klimatycznych”. Przy tak szerokich parametrach za chwilę zobaczymy tego więcej.

Podobnie jak „zgonem covidowym” była każda osoba, która zmarła „z jakiejkolwiek przyczyny po pozytywnym wyniku testu na covid”, tu też stosuje się język, który może na nowo zdefiniować niemal każdą chorobę lub wypadek jako „kwestię zdrowotną związaną ze zmianami klimatu”.

Dwa dni temu dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia, specjalny wysłannik ONZ ds. zmian klimatycznych i zdrowia oraz prezes COP28 napisali wspólnie opinię dla „The Telegraph” zatytułowaną:

„Zmiany klimatu to jedno z naszych największych zagrożeń dla zdrowia – jeśli nie podejmiemy działań, ludzkość stanie w obliczu ogromnych ofiar”

Dyrektor WHO powtórzył wczoraj to twierdzenie niemal słowo w słowo na Twitterze:

Kryzys klimatyczny to kryzys zdrowotny. Zanieczyszczenie powietrza i ekstremalne temperatury powodują wzrost liczby chorób takich jak cukrzyca, nowotwory, choroby układu krążenia i układu oddechowego. Ludzie umierają przedwcześnie, a najbardziej bezbronni cierpią najbardziej. Musimy priorytetowo traktować leczenie naszych…

— Tedros Adhanom Ghebreyesus (@DrTedros) 28 października 2023r.

Jednocześnie Traktat Pandemiczny pilnie przedziera się przez biurokratyczny labirynt i ma stać się obowiązującym prawem mniej więcej w ciągu najbliższego roku.

O tym też sporo pisaliśmy.

Proszę wziąć pod uwagę, że WHO jest jedynym organem na Ziemi uprawnionym do ogłoszenia „pandemii”.

Proszę wziąć pod uwagę, że oficjalny termin nie brzmi „pandemia”, ale raczej „stan zagrożenia zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym” [PHEIC].

Proszę wziąć pod uwagę, że „stan zagrożenia zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym” niekoniecznie oznacza chorobę.

To mogłoby oznaczać, i dorzucam tu tylko sugestię do dyskusji, och, sam nie wiem – może… zmiany klimatyczne?

Na koniec proszę wziąć pod uwagę, że zaledwie jedna klauzula w proponowanym „Traktacie Pandemicznym” upoważniłaby WHO do ogłoszenia PHEIC zgodnie z „zasadą ostrożności” [podkreślenie moje]:

„Przyszłe ogłoszenia PHEIC przez Dyrektora Generalnego WHO powinny, tam gdzie jest to uzasadnione, opierać się na zasadzie ostrożności

Zasadniczo po wejściu w życie nowego ustawodawstwa plan pisze się sam:

  • Wprowadzić nowe przepisy umożliwiające globalne „środki nadzwyczajne” w przypadku przyszłego „stanu zagrożenia zdrowia publicznego”
    _
  • Ogłosić zmiany klimatu jako stan nadzwyczajny w zakresie zdrowia publicznego lub być może „potencjalny stan nadzwyczajny w zakresie zdrowia publicznego”
    _
  • Aktywować środki nadzwyczajne – takie jak lockdowny klimatyczne – do czasu, gdy zmiany klimatyczne zostaną „naprawione”

Dostrzegasz jaki będzie finał tego wszystkiego? To takie proste.

Aha, i nie będziemy mogli narzekać, ponieważ „zaprzeczanie zmianom klimatycznym” będzie nielegalne. Przynajmniej jeśli wybitni działacze klimatyczni, tacy jak ten, postawią na swoim.

Na razie to tylko szept w tle, ale po COP28 będzie głośniej, wystarczy poczekać.

Do tego czasu, jak już wspomniałem, utknąłem tutaj, pisząc na zawsze.

___________

Why are the globalists calling “Climate Change” a “Public Health Crisis”? The answer is all to do with the pandemic treaty and climate lockdowns, Kit Knightly, Oct 30, 2023

−∗−

Tagi:covid, globalny stan wyjątkowy, Kit Knightly, lockdowny klimatyczne, ocieplenie klimatu, PHEIC, stan zagrożenia zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym, Tedros Adhanom Ghebreyesus, traktat pandemiczny, who, zmiany klimatyczne

O autorze: AlterCabrio

If you don’t know what freedom is, better figure it out now!

Klimatolodzy twierdzą, że kazano im „zatuszować” prawdę, że temperatura na ziemi nie wzrosła od 15 lat.

Kłamstwo klimatyczne: Najlepsi klimatolodzy twierdzą, że kazano im „zatuszować” prawdę, że temperatura na ziemi nie wzrosła od 15 lat

Ethan Huff gloria.tv

(Porównaj kolory – i i temperatury w tych latach.[2017 i 2022] MD)

====================

Od sześciu lat Międzyrządowy Zespół Narodów Zjednoczonych ds. Zmian Klimatu (IPCC) pilnie opracowuje autorytatywny raport na temat; “pełnego zakresu globalnego ocieplenia spowodowanego przez człowieka”. A według przecieku najwyraźniej pokazuje, że globalne temperatury nie wzrosły od 15 lat. Setki cenionych naukowców, którzy pracowali nad raportem, potwierdziło, że rok 1998 jest nadal najgorętszym rokiem w historii. Od tego czasu temperatury albo na ogół pozostają takie same, albo spadają , robiąc poważne dziury w rządowej narracji o globalnym ociepleniu. Politycy, którzy otrzymali kopię raportu, który wyciekł, próbują teraz ukryć fakt, że na podstawie jego ustaleń zmiana klimatu spowodowana przez człowieka jest mistyfikacją. A kiedy prawda wyjdzie na jaw, wszystko, co robią rządy, aby stać się „zielonym”, również zostanie ujawnione jako nic innego jak przejęcie władzy.

Politycy wzywają do usunięcia z raportu wszelkich odniesień do „spowolnienia” ocieplenia
Associated Press (AP) uzyskała dokumenty, które wyciekły w tej sprawie, pokazujące, że establishment polityczny w całym zachodnim świecie wariuje z powodu ustaleń raportu. Niektórzy nawet wzywają do zredagowania lub usunięcia części raportu, aby prawda pozostała ukryta. Gdyby świat dowiedział się, że globalne ocieplenie i zmiany klimatu to mistyfikacja, mogłoby to doprowadzić do masowego buntu przeciwko rządowi za „wprowadzanie w błąd” co do stanu planety.Niemieccy przywódcy wzywają do usunięcia sprzecznych danych z raportu, podczas gdy przywódcy Węgier obawiają się, że opublikowanie raportu w ogóle dostarczy amunicji dla „negujących klimat”, by mogli powiedzieć, że wam to mówiliśmy .

Belgijscy przywódcy sprzeciwiają się wykorzystaniu roku 1998 jako roku początkowego dla statystyk, ponieważ był to najgorętszy rok w historii. Aby dane wyglądały bardziej zgodnie z ich oczekiwaniami, belgijscy przywódcy chcą, aby dane rozpoczynały się w 1999 lub 2000 roku, kiedy temperatury były niższe. Przywódcy w Stanach Zjednoczonych wezwali autorów raportu do wyjaśnienia tego, co pokazują dane, wykorzystując “wiodącą hipotezę” wśród naukowców zajmujących się klimatem, że glob nadal się ociepla, ale całe dodatkowe ciepło jest pochłaniane przez ocean.

Ostatni raz IPCC opublikował “raport oceniający” w 2007 roku, kiedy to organizacja fałszywie twierdziła, że Himalaje stopią się do 2035 roku. Kontrowersje wokół tego twierdzenia zostały nazwane “Climategate”, ponieważ później ujawniono, że naukowcy manipulowali danymi w tym raporcie, aby brzmiały bardziej przekonująco. Pierwszy projekt nowego raportu został przekazany rządom w czerwcu, co wywołało setki sprzeciwów. Wszystkie rządy otrzymujące pomoc wkrótce spotkają się w Sztokholmie, aby omówić wszelkie zmiany, jakie chcą wprowadzić.

Bez względu na to, jak spróbują to obrócić, raport prawdopodobnie wykaże, że tempo ocieplenia w latach 1998-2012 było tylko o połowę niższe od średniego tempa od 1952 r. Wynika to z naturalnych zmian, takich jak cykle oceaniczne “El Niño i La Niña”, a także chłodzący efekt wulkanów. Próbując wyjaśnić, co pokazują dane, niemiecki klimatolog Stefan Rahmstorf powiedział, że możliwe jest, że autorzy raportu byli pod presją, aby zająć się spowolnieniem globalnego ocieplenia i „debatą publiczną”, która otacza ten problem. „Jest to kulminacja czteroletniej pracy setek naukowców, w ramach której rządy mają szansę zapewnić decydentom jasne i zwięzłe podsumowanie w dialogu z naukowcami, którzy je napisali, i mają możliwość poruszenia wszelkich tematów, które ich zdaniem należy podkreślić” – powiedział Jonathan Lynn, rzecznik IPCC.

Fanatycy globalnego ocieplenia twierdzą, że terroryzowanie dzieci w wieku szkolnym poprawia ich zachowanie klimatyczne: „Zaangażuje je w pozytywne działania”

Za mało dzieci w wieku szkolnym daje się nabrać na propagandę lewicy dotyczącą zmian klimatu, więc niektórzy fanatycy klimatyczni, którzy nazywają siebie profesorami, wzywają teraz nauczycieli na całym świecie, aby włączyli więcej strachu i terroru do ich programów nauczania dotyczących klimatu.Według lewicowych profesorów Russella Tytlera z Deakin University i Petera Freebody’ego z University of Wollongong , obaj w Australii, kształcenie nauczycieli z „doładowaniem turbo” pomoże wywołać większy niepokój klimatyczny w umysłach i ciałach dzisiejszych dzieci, zmuszając je do posłuszeństwa rządowych mandatów klimatycznych i zmienić swoje zachowania klimatyczne. Tytler i Freebody są przekonani, że „nie trzeba już przedstawiać argumentów za działaniami w sprawie zmian klimatycznych”, to jest pierwsze zdanie w artykule, który napisali wspólnie dla The Conversation na temat „potrzeby” aby opinia publiczna reagowała na nie w „trwały” sposób. „Edukacja ma kluczowe znaczenie dla potrzebnej obecnie siły roboczej oraz dla młodych ludzi, którzy będą coraz częściej konfrontowani z realiami przyspieszających zmian klimatycznych”, twierdzą dalej, dodając, że istnieje „pilna” potrzeba szkolenia nauczycieli w zakresie propagandy klimatycznej, ponieważ wielu z nich ma „niewystarczające zrozumienie” „nauki o klimacie”.

Wiele dzieci nie mogących sobie poradzić z psychologiczną traumą propagandy klimatycznej sięga po ciężkie narkotyki
Podczas gdy niektórzy uczniowie spokojnie reagują na propagandę klimatyczną, akceptując „pozytywne działania”, których chcą ich nauczyciele z obsesją na punkcie klimatu, inni nie radzą sobie tak dobrze. Lęk klimatyczny to nowomodna choroba, która szybko staje się epidemią, także w szkołach, gdzie niektóre dzieci, nie mogąc poradzić sobie ze strachem przed ocieplającą się planetą, sięgają po twarde narkotyki, aby złagodzić ból.. „Młodzi ludzie, co zrozumiałe, chcą większej pewności co do ich przyszłych perspektyw, w tym klimatu, edukacji, miejsc pracy i przystępności cenowej mieszkań. Zmiany będą powolne i stopniowe, jak każda reforma polityki społecznej”.. Teraz studenci są bombardowani propagandą dotyczącą nie tylko klimatu, ale także perwersji LGBT i komunizmu, zmuszając niektórych do próby złagodzenia bólu substancjami, które globaliści uznali za „nielegalne”.

Warto to rozważyć w świetle tego, co dzieci i uczniowie są dziś zmuszeni znosić ze strony swoich nauczycieli, którym bardziej zależy na zaszczepieniu w nich lęku przed globalnym ociepleniem niż na szkoleniu ich, by podążali właściwą drogą w życiu.„Wiele z tych dzieci, które nie dokonują widocznych zniszczeń, może cierpieć, nawet jeśli na pozór prowadzą normalne życie i zachowują swoje cierpienie dla siebie” — donosi Watts Up With That o tym, co indoktrynacja klimatyczna robi dzieciom. „Kto wie, ile dzieci poddanych edukacji klimatycznej z„ turbodoładowaniem ”przeżyje skarłowaciałe dorosłe życie wypełnione bólem psychicznym, całe życie zmagania się z długotrwałą traumą psychiczną wynikającą z„ turbodoładowanej ”indoktrynacji klimatycznej”.

Ethan Huff CLIMATE LIES: Top climate scientists say they were ordered to “cover up” truth that earth’s temperature hasn’t risen in 15 years – NaturalNews.com

Zmiana koloru kart podnosi temperaturę!

Gerard Le Maître

Rozgrzewający żart nabiera rozpędu latem. To normalne, tutaj we Francji lato jest gorące. To narodowa tradycja, zwłaszcza na południu, gdzie akcent jest utrudniony, na pewno przez upały. Co więcej, południowcy często przesadzają, kolejny efekt upałów.[1]

40° w Andaluzji, Grecji itp. ?? ale tak jest każdego lata!!! 50° w Dolinie Śmierci w Kalifornii? Ha dobrze?!!Byłem tam ponad 30 lat temu (w lipcu 1986 i lipcu 1998) było naturalnie ponad 50°C jak każdego lata…Dolina Śmierci ( Death Valley ) to dolina na pustyni Mojave położona w Kalifornii i wchodząca w skład Parku Narodowego Doliny Śmierci . Jest to szczelinaendoreiczna o wydłużonym kształcie i zorientowana północ-południe. Jego najniższy punkt, Badwater , znajduje się na poziomie -85,5 m poniżej poziomu morza , najniższy punkt w Stanach Zjednoczonych . Byłem tam ponad 30 lat temu (w lipcu 1986 i lipcu 1998) było naturalnie ponad 50°C jak każdego lata… [2]

A gdybyśmy przestali wierzyć w te wszystkie „piski”? Oto 3 laureatów Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki, którzy wyjaśniają: Klimat zawsze się zmieniał, nie pytając nikogo o zgodę, nie mamy na to wpływu. Klimat stała się nową religią. To, co powinno nas niepokoić, to jednostronna propaganda oparta na błędnej nauce. CO2 jest niezbędny.Ξlpis on Twitter

Prawda o tym globalnym szumie medialnym? “Piłkę upuściła” Kamala Harris : jest nas zbyt wielu na ziemi, więc … Kamala Harris, wiceprezydent USA, właśnie to powiedziała„zmniejszenie populacji” jest celem ruchu klimatycznego.

Już tego nie ukrywają. TY jesteś węglem, który chcą wyeliminować! Prawdziwe zło Powinna powiedzieć, jaki jest plan zmniejszenia populacji. W kilku słowach: uczynić dzieci bezpłodnymi poprzez szczepienia i uwolnić (przez nie) wirusy, aby zabić jak najwięcej ludzi. To właśnie robią ci demokraci i socjaliści na całym świecie.

Vivre Sainement on Twitter
Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych @KamalaHarris chce “zainwestować w redukcję populacji”.

Dziesiątki innych naukowców potępia to oszustwo, potępia oszustwo IPCC, które jest tylko zbiorem nie-naukowców, ale polityków opłacanych przez globalistów, aby oszukiwać cały świat i służyć jako alibi dla rządów…

Najważniejszą rzeczą aby pozbyć się gorącej atmosfery to wyrzucenie telewizora ….

A także mikrofalowych urządzać “smażących” – w miastach duszno i gorąco jest od 5G

[1] https://fr.sott.net/article/42381-Heating-of-gre-ou-de-force-les-medias-veulent-du-50-degres [ ]
[2] Vallée de la Mort — Wikipédia [ ]

Nouveau Monde — Réchauffement : de gré ou de force, les médias veulent du 50 degrés

Europejski Zielony Ład – piramida kłamstwa

Europejski Zielony Ład – piramida kłamstwa

Jacek Musiał zielony-lad-piramida-klamstwa

Spekulacyjny handel świadectwami emisyjnymi CO2 doprowadził do sytuacji, że UE wdała się w wykańczanie konkurencji wewnątrz UE pod pretekstem fałszywej teorii globalnego ocieplenia od węgla.

Część Pierwsza

DEFINICJE

Media szermują całą gamą określeń dotyczących zmian w energetyce, jakie tworzone były na terenie Unii Europejskiej, w Stanach Zjednoczonych i w ciałach ONZ. 

Najbardziej znane to:

  1. Transformacja energetyczna (niem. Energiewende) – lansowana w Niemczech od 1980 roku populistyczna idea całkowitej rezygnacji Niemiec z energii atomowej, węgla i ropy naftowej, z przejściem na niskoemisyjne źródła energii, które na dodatek miały by być tanie, niezawodne i przyjazne dla środowiska. 
  2. Europejski Zielony Ład (European Green Deal) – zbiór inicjatyw Komisji Europejskiej pochodzący z roku 2019 i przypieczętowany przez Radę Europy, ukierunkowanych na osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku. 
  3. 3. Fit for 55 – pakiet aktów prawnych Komisji Europejskiej z 2021 roku, związanych z redukcją emisji CO2 w Unii Europejskiej. 

Kompletny harmonogram zdarzeń wiodących do zapędzenia Unii Europejskiej w ślepy zaułek przedstawił w swoim referacie „Historia globalnego o…” na konferencji w Dychowie w maju 2023 roku profesor dr hab. Marian Miłek. 

PODSTAWA TEORETYCZNA DZIAŁAŃ POLITYKÓW EUROPEJSKICH

Podstawą teoretyczną aktywności polityków w latach 1980 -2021, była, jak się wydaje, wiedza, jaką posiadali z filmu „Niewygodna prawda”, pochodzącego z 2006 roku, powstałego z inicjatywy Ala Gore’a – wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, a także z wytycznych pisanych pod kontrolą Rajendry Pachauriego, przewodniczącego IPCC przy ONZ, a przyjaciela Ala Gore’a. Informacje te utwierdzały polityków w przeświadczeniu, że przyczyną globalnego ocieplenia miałby być dwutlenek węgla. 

Jak udało się wykazać w szeregu artykułów (m.in. Kurier WNET, ABC Niepodłeglość , a wkrótce będzie przedstawione w formie książkowej), działalność człowieka jest ewidentną przyczyną globalnego ocieplenia, przyczyn jest kilka, nie jest nią jednak fałszywie oskarżony dwutlenek węgla. 

GŁĘBSZA HISTORIA TEORII CO2-CENTRYCZNEJ GLOBALNEGO OCIEPLENIA

  1. Interes ZSRR / Rosji.

Jak zostało opisane w innych artykułach, najważniejszym źródłem dezinformacji o powodowaniu przez dwutlenek węgla globalnego ocieplenia był około połowy u. wieku najprawdopodobniej Kirył Kondratiew, dyrektor Instytutu Fizyki Atmosfery w Leningradzie. Celem dezinformacji było takie przekonanie zachodnich społeczeństw, aby same doprowadziły do dekarbonizacji, deindustrializacji, a w konsekwencji – demilitaryzacji Zachodu. 

W latach 70. ub. wieku Niemcy stawały się potęgą w budowie elektrowni atomowych, co budziło obawy Rosji, że Niemcy, pomimo umów międzynarodowych, mogą w pewnym momencie wykorzystać swoje elektrownie do produkcji plutonu niezbędnego do broni atomowej. Dziś już nie jest tajemnicą, że blok wschodni finansował wtedy (i jeszcze do bardzo niedawna) w Niemczech ruchy tzw. ekologiczne. Ponieważ według wspomnianej, sfałszowanej teorii gaz ziemny miałby mniej szkodzić na globalne ocieplenie (choć w rzeczywistości jest odwrotnie, co zostało wykazane w innych artykułach), ZSRR, kusząc niskimi cenami gazu ziemnego, zyskał na wiele lat jego zbyt w Niemczech i innych krajach europejskich, jednocześnie niebezpiecznie uzależniając je od tego źródła energii. W lutym 2022 cały świat się przekonał, że faktycznym, dalekosiężnym celem polityki Putina było takie uzależnienie Zachodu, aby stał się bezbronny militarnie i można było posunąć się do szantażu „Ukraina za gaz” w rewizjonistycznej polityce odbudowy imperium radzieckiego.

2. Interesy Stanów Zjednoczonych.

Drugim kamieniem milowym był pomysł Ala Gore’a, aby zamiast zaprzeczać kłamstwu ekologicznemu, zrobić na nim interes. Założył w Chicago giełdę handlującą pozwoleniami do emisji dwutlenku węgla Climate Exchange PLC, CCX . Handlując CO2, czyli „niczym”, przy obrotach rzędu bilionów $, zysk z prowizji może sięgać miliardów. Ważnymi graczami w całej aferze byli Maurice Strong, Richard Sandor, szereg firm i międzynarodowych banków. Próba dekarbonizacji w Stanach Zjednoczonych dała oręż przemysłowi wydobycia gazu ziemnego do niszczenia swojej konkurencji – węgla jako surowca energetycznego. Chora konkurencja wewnętrzna to radość dla nieprzyjaciół. Obecnie w związku z dekarbonizacją Unii Europejskiej otwiera się dla Stanów Zjednoczonych rynek dla sprzedaży elektrowni atomowych. Ponieważ działania Komisji Europejskiej narzuciły rygory czasowe ostatecznej dekarbonizacji, nabywcy elektrowni muszą się spieszyć, a wtedy nie ma czasu na negocjowanie ceny przez nabywców. 

Kolejnym interesem dekarbonizacji Europy mogła być obawa, że Rosja wchłonie Unię Europejską, jak to zostało przedstawione w profetycznej powieści George’a Orwella Rok 1984, co w przypadku obserwowanego do niedawna zbliżenia UE i Rosji, wzajemnych uzależnień i ekspansji Rosji na Zachód stawało się coraz bardziej realne, a wtedy już Ameryce przestało zależeć na silnej Europie, więc akceptowała, że sobie idzie w ślepy zaułek dekarbonizacji. 

  1. Interesy ChRL.

Dekarbonizacja Zachodu wprost prowadziła do przenoszenia tzw. wysokoemisyjnego przemysłu do Chin, a więc do nieprawdopodobnego wręcz wzrostu gospodarczego tego kraju. Dzięki temu Chiny uzyskują właśnie dominację gospodarczą w świecie. 

Podobnie jak Rosja również ChRL prowadzi ekspansję gospodarczą w krajach trzeciego świata, zastępując neokolonializm zachodni – własnym. Analitycy sugerują, że ChRL przygotowuje się również do ekspansji terytorialnej, w pierwszej kolejności na Tajwan. Dekarbonizacja, deindustrializacja i demilitaryzacja Zachodu są w tej sytuacji bardzo na rękę Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Lobbystą interesów ChRL w obszarze ONZ był m.in. Maurice Strong.

  1. Interesy Indii.

W okresie działalności Rajendry Pachauriego w IPCC przy ONZ dzięki kłamstwu ekologicznemu, że CO2 szkodzi klimatowi na Zachodzie (tak, jakby dwutlenek węgla w powietrzu znał granice) oraz dlatego, że Indie nie zostały zmuszone do spekulacyjnego handlu emisjami CO2, niszczącego gospodarki, doszło, podobnie jak w przypadku ChRL, do transferu przemysłu ciężkiego i nieprawdopodobnego rozwoju gospodarczego Indii (oczywiście również kosztem Zachodu). Pochodzące z IPCC Rajendry Pachauri’ego, a rozpowszechniane na Zachodzie informacje, że to nadmierna populacja odpowiada za nadmierne emisje CO2 i globalne ocieplenie, zasiały na zachodzie ruchy depopulacyjne. W ten sposób na własną prośbę Zachód ogarnięty został już czterema procesami: dekarbonizacją, deindustrializacją, demilitaryzacją i depopulacją.

Można to nazwać polityką 4D. Tym samym czasie Rajendra Pachauri zapewnił swojej ojczyźnie prawdziwą eksplozję demograficzną, dzięki czemu Indie stały się najludniejszym krajem na świecie (obecnie około 1,4 mld) i do tego z 3 razy większą gęstością zaludnienia niż w Chinach. Wyludniające się miasta europejskie to Lebensraum dla imigrantów także z przeludnionych Indii i ekspansja kultury wschodniej, zastępująca tę tradycyjną, lecz wymierającą.

  1. Interesy partykularne krajów Unii Europejskiej. 

Dopuszczając na swój teren spekulacyjny handel świadectwami emisyjnymi CO2 , Komisja Europejska, Rada Europy i (chyba zdezorientowany) Parlament Europejski doprowadziły do sytuacji, że Unia Europejska, zamiast konkurować z państwami zewnętrznymi, na ćwierć wieku wdała się w wykańczanie konkurencji wewnątrz Unii Europejskiej pod pretekstem fałszywej teorii globalnego ocieplenia od węgla.

Do największych przegranych można tu zaliczyć Polskę, która, jak nadgorliwy uczeń, zamiast unowocześniać swój przemysł, ochoczo go likwidowała za nagrodę – płynące (albo tylko obiecane) dopłaty z Unii Europejskiej – przysłowiową miskę soczewicy. Wystarczy spojrzeć do Rocznika Statystycznego, porównując, którą potęgą gospodarczą była Polska jeszcze w 1980 roku, a jakie miejsce w rankingu zajmuje obecnie.

Atak Noblisty na Ideologów Klimatycznych: Niebezpieczna korupcją nauki, zagraża światowej gospodarce i dobrobytowi miliardów ludzi.

Atak Noblisty na Ideologów Klimatycznych: “Niebezpieczna korupcją nauki, zagraża światowej gospodarce i dobrobytowi miliardów ludzi”.

atak-noblisty-na-ideologow-klimatycznych

  • „Moim zdaniem nie ma prawdziwego kryzysu klimatycznego. Istnieje jednak bardzo realny problem w zapewnieniu przyzwoitego standardu życia największej populacji świata i wiąże się z tym kryzys energetyczny. To ostatnie jest niepotrzebnie zaostrzane przez to, co uważam za błędne nauki o klimacie” – dodał.
     Dr. Clauser nie jest pierwszym laureatem Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki, który kwestionuje „ugruntowaną” naukową i polityczną narrację dotyczącą zmian klimatu. Światowa deklaracja klimatyczna została podpisana przez około 300 profesorów zajmujących się klimatem i głosi: „Nie ma zagrożenia klimatycznego”. Modele klimatyczne „nie są w najmniejszym stopniu wiarygodne jako globalne instrumenty polityczne”. Wyolbrzymiają skutki gazów cieplarnianych, takich jak dwutlenek węgla, i przy tym ignorują wszelkie korzystne skutki CO2, czytamy w oświadczeniu. Mówią, że nauka o klimacie przerodziła się w dyskusję opartą na przekonaniach, a nie na solidnej, samokrytycznej nauce.
     Profesor Antonino Zichichi jest odznaczony najwyższym włoskim odznaczeniem, Krzyżem Wielkiego Kawalera Orderu Zasługi Republiki Włoskiej, przyznawanym za całokształt wybitnej pracy naukowej, w tym kilka odkryć w dziedzinie fizyki subjądrowej. W 2019 roku kierował grupą 48 włoskich profesorów nauk ścisłych i stwierdził, że odpowiedzialność człowieka za zmiany klimatu jest „bezpodstawnie przesadzona, a przewidywania katastrof nierealne”. Z naukowego punktu widzenia „naturalna zmienność wyjaśnia znaczną część globalnego ocieplenia obserwowanego od 1850 roku”.
     Niedawno czterech włoskich naukowców, w tym trzech profesorów fizyki, przeprowadziło kompleksowy przegląd historycznych trendów klimatycznych i doszli do wniosku, że deklaracja „kryzysu klimatycznego” nie jest poparta danymi. „Nie ma wyraźnego pozytywnego trendu w ekstremalnych zdarzeniach” w wielu kategoriach meteorologicznych.
  • Oczywiście wybieranie pojedynczych złych lub „ekstremalnych” zdarzeń pogodowych jest główną siłą napędową przekonania ludności, że globalna i kolektywistyczna deindustrializacja musi nastąpić w ciągu mniej niż 30 lat. We wrześniu ubiegłego roku czołowy fizyk jądrowy, dr. Wallace Manheimer, że Net Zero oznaczałoby koniec współczesnej cywilizacji. Zauważył, że nowa infrastruktura wiatrowa i słoneczna zawiedzie, będzie kosztować biliony, zniszczy duże części środowiska naturalnego i będzie „całkowicie niepotrzebna”.
  • Dodał, że Climate Industrial Complex „w jakiś sposób” przekonał wielu, że atmosferyczny CO2, gaz niezbędny do życia na Ziemi, który jest wydychany z każdym oddechem, „jest toksyną środowiskową”.
    Dr. Clauser został niedawno wybrany do rady dyrektorów Coalition CO2 z siedzibą w Wirginii, grupy około 120 naukowców i badaczy z szerokiego zakresu dyscyplin nauk o klimacie. Szanowany naukowiec zajmujący się atmosferą, dr. William Happer, emerytowany profesor w Princeton, powitał Clausera w zarządzie i powiedział, że jego badania klimatyczne dostarczyły mocnych dowodów na to, że nie ma kryzysu klimatycznego i że wzrost poziomu CO2 przyniesie korzyści światu. dr Happer jest czołowym orędownikiem „hipotezy nasycenia” rozgrzewających gazów, takich jak CO2, zauważając, że takie gazy [ich zdolność pochłaniania promieniowań md] ulegają nasyceniu przy pewnych wartościach w małych pasmach widma podczerwieni.
    W rezultacie ich zdolność do ocieplenia maleje w skali logarytmicznej, co pomaga wyjaśnić zapis geologiczny sprzed 600 milionów lat, w którym odczyty CO2 były do ​​20 razy wyższe niż obecne poziomy atmosferyczne.
    https://dailysceptic.org/2023/07/14/nobel-physics-laureate-2022-slams-climate-emergency-narrative-as-dangerous-corruption-of-science/

Irlandia “chce” zabić 200 tys. krów w ramach “walki z klimatem”. Odje…chało…

Irlandia może zabić 200 tys. krów w ramach “walki z klimatem”

admin (2023-06-20 zabic-200-tys-krow-w-ramach-walki-z-klimatem

W obliczu narastających wyzwań związanych z ochroną środowiska, rząd Irlandii rozważa podjęcie radykalnej decyzji o uśmierceniu 200 tysięcy krów w ciągu najbliższych trzech lat. Takie działanie ma na celu osiągnięcie “celów klimatycznych Unii Europejskiej”, które zobowiązują państwa członkowskie do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55% do 2030 roku w porównaniu do roku 1990.

Rząd w Dublinie oszacował, że plan ten kosztowałby 640 milionów dolarów (2,6 mld zł) i mógłby pomóc rolnictwu w zmniejszeniu emisji gazów cieplarnianych o jedną czwartą w ciągu najbliższych siedmiu lat. Propozycja Departamentu Rolnictwa w Dublinie zwraca uwagę na fakt, że “zwierzęta te przyczyniają się do zmian klimatycznych”. [pewnie przez to, że pierdzą na idiotyczne pomysły “zielonych komuchów”. MD]

Niepokój budzi fakt, że w Irlandii, gdzie populacja wynosi nieco ponad pięć milionów osób, żyje ponad siedem milionów sztuk bydła, w tym 1,55 miliona krów mlecznych. Propozycja rządu wywołała zaniepokojenie [understatement.. md] wśród 18 tysięcy irlandzkich hodowców bydła.

W świetle doniesień “The Telegraph”, Departament Rolnictwa w Irlandii planuje zabić 65 tysięcy krów rocznie przez trzy lata, co skutecznie zmniejszy krajowe stado bydła mlecznego o 10 procent. Pomysł ten miałby być oferowany jako dobrowolna opcja dla starzejących się rolników, którzy mogliby potem przejść na emeryturę. Rzeczniczka Ministerstwa Rolnictwa Irlandii podkreśla, że dokument jest “częścią procesu konsultacji” i jest jedną z różnych opcji, które są analizowane.

Problem roli krów w kontekście ochrony klimatu nie jest wyłączny dla Irlandii. Francuski Trybunał Obrachunkowy wezwał ostatnio do przyjęcia strategii ograniczenia pogłowia bydła, jako że hodowla tych zwierząt odpowiada tam za 11,8 procent emisji gazów cieplarnianych – na poziomie porównywalnym z emisjami z budynków mieszkalnych. [oj, to należy i ludzików wybić... MD]

„Zmiany klimatu” równie bezczelną bujdą, jak „pandemia kowid”. Może groźniejszą… Uniwersytet Stanford a IPCC.

„Zmiany klimatu” równą bujdą, jak „pandemia kowid”. Może groźniejszą…

Stanford Uniwersytet – Co mówią fakty o zmianie klimatu

stanford-uniwersytet-mowia-fakty

Nie uda się ucieczka w następny kryzys klimatyczny – przed odpowiedzialnością za zbrodnie przeciwko ludzkości, popełnione w czasie korona kryzysu.

Na podstawie badacza z Stanford Uniwersytetu Kalifornii, biologa ewolucyjnego prof. dr. Ulricha Kutschera z którym wywiad przeprowadził wiedeński neurolog, psychiatra prof. dr. Raphael Bonelli, postaramy zgłębić jak dalece uzasadniona jest obecnie indukowana histeryczna panika o ociepleniu klimatu przez CO2.

Prof. dr. Ulrich Kutschera, biolog ewolucyjny z Stanford Uniwersytetu jest zasłużonym i znanym naukowcem wykładający również na wielu innych uniwersytetach. 
Prof. Kutschera wydał kilka publikacji, również publikację na temat korona kryzysu i zmiany klimatu, którą opiera na faktach.

Rozmowa jest prowadzona w tych tematach i przetłumaczyłem tylko jej istotne części, w mojej ocenie.

Cała dyskusja jest dostępna na stronie RPP Instytutu na Telegramie, ponieważ jak prof. Bonelli oświadczył na YouTubie gaszone są jego wypowiedzi. https://t.me/rppinstitut/6439

————————————–

Wywiad:

Prof. Bonelli:-  Co ma wspólnego korona kryzys ze zmianą klimatu?

Prof. Kutschera:-  Te dwa problemy cechuje ten sam sposób typologicznego myślenia, wprowadzenie społeczeństwa na ten sam poziom  myślenia kierowanego poprzez STRACH i omijanie faktów naukowych.
Fakty są ignorowane a nawet zaprzecza się naukowym faktom, co łączy korona kryzys z problem zmiany klimatu.

Prof. Bonelli:-
Badacze klimatu mówią, że granica stabilności klimatu na Ziemi została już przekroczona.

Co to jest właściwie?

Pan podpisał tą deklaracje ponad 1500 naukowców, którzy są zdania, że nie mamy wcale sytuacji zagrażającej klimatowi Ziemi.

Prof. Kutschera:- Dlaczego podpisałem tą deklarację z innymi naukowcami. Ponieważ jestem zdania, które ukształtowałem sobie na        faktach, że owszem mamy problemy z naturą, ale to niema nic wspólnego ze zmianą klimatu i nie jesteśmy nawet na progu katastrofy klimatycznej.

Z danych wynika, że mamy do czynienia z periodyczną zmianą klimatu, niestety wszystko co się wydarzyło przed  rokiem 1850 jest przez IPCC (Światowa Rada Klimatu) ignorowane, a te dowody świadczą o cykliczności zmian klimatu.

Lobbyści klimatyczni po prostu nie przyjmują do wiadomości tego co się wcześniej wydarzyło i to, że w poprzedniej fazie cyklicznej było jeszcze cieplej, co jest udowodnione. 
Tak postępuje się niestety z nauką od lat osiemdziesiątych poprzedniego stulecia.

Prof. Bonelli:- Nazwa Grenlandia powstała z opisu tej części Ziemi, która był wcześniej w fazie ocieplenia soczysto zielona. 

Prof. Kutschera:- To jest prawidłowo i właśnie te fakty o Grenlandii są niedopuszczane przez IPCC, dokładnie jak nie dopuszczano faktu z PCR-testem, że wcześniej on miał inne prawidłowe zastosowanie, gdzie dokonywano rozgraniczenia między kontaminacją a infekcją. 

A więc jest dokładnie tak z korona wirusem jak z klimatem, dopuszczane są tylko takie informacje, które pasują do określonej ideologii a fakty są ignorowane.


Prof. Bonelli:- OK. Może pan nam wytłumaczyć co to jest zmiana klimatu a co ocieplenie Ziemi?

Prof. Kutschera:- Pojęcie klimatu było zdefiniowane w 1830 przez Aleksxandra von Humboldta.

Dzisiaj klimat jest wartością statystyczną ostatnich 30 lat dla ściśle określonego regionu na Ziemi.
A więc niemądre jest określenie, że ktoś zaprzecza zjawisku zmiany klimatu, bo zmiany były i będą zawsze. 
Zaprzeczanie zmianie klimatu jest tak samo nonsensowne jak zaprzeczanie istnienia korona wirusa.
Już tylko przy uwzględnieniu oczywistego faktu, że Słońce nie ma stałej aktywności wiadomo, że klimat musi się zmieniać.

A teraz wytłumaczę co to jest ocieplenie Ziemi, które jest mierzone 2 m. nad ziemią i które się zmieniło, wzrosło o jeden stopień.
I to nie należy się dziwić, ponieważ żyjemy w fazie po ostatnim oziębieniu.


W jakim procencie jest to antropogenne ocieplenie, na to pytanie nikt nie jest w stanie odpowiedzieć.

A teraz objaśnię pojęcie gazu cieplarnianego. 

Tylko molekuły mające co najmniej trzy atomy są w stanie być gazem cieplarnianym i największym gazem cieplarnianym jest para wodna H2O potem O3 i pozostałe, bez obecności których na Ziemi mielibyśmy minus 15 stopni, a więc erę lodową.

Prof. Bonelli:Co pan powie o Światowej Radzie Klimatu (IPCC).

Prof. Kutschera:- Światowa Rada Klimatu IPCC podobnie jak WHO jest politycznie motywowaną i sponsorowaną organizacją.    Przejrzałem sprawozdania tej organizacji od 1990 roku i w pierwszych sprawozdaniach pisze, że ponieważ wcześniej było cieplej przed 1000 lat i gazów cieplarnianych było mniej, to z tego wynika, że gazy cieplarniane nie mają wpływu na temperaturę.

Zmieniono obecnie tą narracje i twierdzi się, że CO2 jest odpowiedzialny za wzrost temperatury o jeden stopień, co jest dogmatem i sprzeczne z nauką.

Prof. Bonelli:-
No tak ale media opierają się na wypowiedziach naukowców, co o tym sądzić?

Prof. Kutschera:- I znów jesteśmy przy korona wirusie, ponieważ wtedy, jak i teraz media opierają swoją wypowiedź na wybranych naukowcach.
Wszystkie wypowiedzi niezgodne z zapotrzebowaniem politycznym zostały ignorowane, co jest dobrze udokumentowane.


Wszystkie osiągnięcia naukowe zostały nagle zapomniane i dopasowano narracje do zapotrzebowani politycznych. 
Media do jeszcze do tego sprowadzają wszystko na poziom przedszkolny aby wywołać w społeczeństwie panikę i histerię,
na co patrzę bardzo krytycznie.

Ta histeria z gazem CO2, który rzekomo jest odpowiedzialny za ocieplenie jest po prostu niepoważna, to żart do  śmiechu aż do zgonu. 

Prof. Bonelli:- Mam przyjaciół w Australii, którzy mi powiedzieli, że mieli obecnie najzimniejszą zimę od czasu jak ludzie zanotowali.
O tym wcale się nie mówi. Wie pan coś na ten temat?


Prof. Kutschera:- Nie można tak ustalać klimatu na świecie jak to się robi, ale można mierzyć temperaturę oceanów, co daje nam ścisłą mierzalną wypowiedź.

A więc temperatura oceanów zmieniła się z 16.0 stopni na 16.4 stopnia, a więc oceany się ociepliły.

Obecnie jednak ta sytuacja się zmienia i mamy do czynienia z realnym, mierzalnym oziębieniem, co widać nie tylko w Australii. 

Również w Europie ostatnie trzy miesiące pod rząd były najzimniejsze i w maju i czerwcu rowerzyści jadący do pracy rowerem musieli zakładać rękawiczki chroniące dłonie przed zmarznięciem. To są fakty, które przez IPCC przemilcza.


Prof. Bonelli:-
Dlaczego pana zdaniem przemilcza się te fakty i produkuje się panikę i histerię klimatyczną. 

Co za tym stoi?

Prof. Kutschera:- Już Arystoteles wiedział, że ludźmi znacznie łatwiej się rządzi jak się ich wprowadzi w stan STRACHU i PANIKI, o czym pisał.

A więc chodzi to o władzę i o interesy polityczne i finansowe mające ściśle określony cel.

Dlatego zadaniem naukowców takich jak pan, czy ja,  jest uświadamianie społeczeństwa, aby się przebudzili.

———————————–

W drugiej części wywiadu prof. Kutschera pokazuje wyniki badań satelitarnych świadczących o tym, że w regionach, gdzie w ostatnich latach nastąpiła eksplozja rozwoju przemysłu a więc produkcji CO2, w tych regionach nastąpił również wzrost powierzchni zielonych o 30% a co za tym idzie poprawiło się znacznie zaopatrzenie ludności w żywność, ponieważ zbiory rolne również znacznie wzrosły. Regionami tymi są Indie i Chiny .

Zdaniem prof. Kutschery bardziej świat cierpi na głód CO2 i obecna wartość tego gazu, która wynosi 400 PPM spokojnie mogłaby wynosić 1000 PPM i będzie niezauważalna i absorbowany przez roślinność. 

Człowiek przy wydechu produkuje 100 razy więcej CO2 jak jest [%] w naturze i pomimo tego może swoim wydechem wspierać ludzi podczas sztucznego oddychania.
———————————–

Komentarz: 

Dlatego mamy zrezygnować z własnej wolności, mobilności i z samochodów, aby chronić wyimaginowane zagrożenie klimatu.

 Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) wzywa rządy światowe do uzgodnienia nowych celów zielonej agendy, która ma na celu znaczne zmniejszenie liczby prywatnych samochodów. WEF naciska na ograniczenie posiadania prywatnych samochodów o 75 procent do 2050 r., w tym pojazdów elektrycznych. Wraz z planowanym wycofaniem silników spalinowych od 2035 r. i trwającym wzrostem kosztów paliwa UE jest już w pełni na dobrej drodze do zniesienia prywatnego transportu samochodowego.

Dlatego również likwidacje [lub rozsądne modyfikacje md] elektrycznych samochodów, ponieważ e- samochody stały się dużym nierozwiązalnym problemem nie tylko ekologicznym, jak pokazuje ostatni cieplejszy tydzień. 

W wielu e-samochodach stojących w korkach na autostradach wyładowała się bateria i korki dopiero stały się problemem. Do e-auta nie da rady dolać benzyny i jechać dalej, ale je trzeba odtransportować lawetą. 

https://t.me/emigrant19/1200

Zmiana klimatu spowodowana przez człowieka  nie istnieje!
CO2 to gaz życia, a nie śmierci,  i chcemy go więcej, a nie mniej!”


https://t.me/emigrant19/1199

W sejmie: Rząd w porozumieniu z Komisją Europejską systemowo zwija polskie górnictwo. Antypolska “Polityka klimatyczna” PiS-u.

W sejmie: Rząd w porozumieniu z Komisją Europejską systemowo zwija polskie górnictwo.

Bosak podsumował politykę klimatyczną PiS-u. polityke-klimatyczna-pis-u

Prawo i Sprawiedliwość zaproponowało projekt noweli Prawa geologicznego i górniczego. Krzysztof Bosak z Konfederacji wskazał na hipokryzję władzy i podsumował politykę klimatyczną, jaką prowadzą PiS do spółki z Unią Europejską.

Podczas sejmowego wystąpienia Bosak wskazał, że założenia ustawy są całkiem dobre. Jednocześnie przypomniał, że wszystkie działania PiS-u w ostatnich latach były odwrotne do proponowanych zmian.

Mamy tutaj uproszczenia, mamy tutaj ułatwienia, mamy tutaj definiowanie złóż strategicznych, mamy nawet możliwość ponownego otwarcia wydobycia w zamkniętych kopalniach. Jakby to wszystko podsumować, to wygląda to tak, jakby rząd przygotowywał się na jakiś taki intensywny rozwój górnictwa i szykował się co najmniej na upadek unijnej polityki klimatycznej i renesans korzystania właśnie z węgla albo z innych kopalin. Tymczasem przecież jest to całkowicie sprzeczne z polityką, którą ten rząd realizuje – rozpoczął.

Następnie przypomniał, jaką politykę w ostatnich latach prowadził PiS.

Rząd w porozumieniu z Komisją Europejską systemowo zwija polskie górnictwo. Rząd w tym zakresie obiecał cały szereg najróżniejszych rzeczy. Kopalnie nie tylko są łączone, likwidowane, a wydobycie jest wstrzymywane. Mieliśmy nawet zdjęcia z wysadzania szybów i zalewania ich wodą. Przypomnijmy, że od kiedy PiS przejął władzę, postawiono w stan całkowitej likwidacji aż 14 kopalń, a wydobycie węgla spadło – mówił współprzewodniczący Konfederacji.

Wskazał, że zlikwidowane zostały m.in. kopalnia Brzeszcze Wschód, kopalnia Anna, kopalnia Jas-Mos, kopalnia Pokój I, kopalnia Makoszowy, kopalnia Krupiński, kopalnia Wieczorek I, kopalnia Śląsk, kopalnia Wieczorek II, kopalnia Mysłowice-Wesoła I, kopalnia Rydułtowy I, kopalnia Piekary I, kopalnia Jastrzębie III, kopalnia Pokój II.

Drogi PiS-ie, wasz dorobek to zwijanie polskiego górnictwa w dużo szybszym tempie, niż wcześniej robiła to Platforma. Wydajecie ogromne pieniądze na przekwalifikowywanie górników i usunięcie ich z zawodu. Przypominam, że wasz rząd realizuje plan wygaszenia wszystkich kopalń do 2049 r. W 2022 r. wydaliście na to 6 mld zł. Do roku 2031 zarezerwowaliście na likwidację polskiego górnictwa 28 mld zł – kontynuował Bosak.

Uzależniacie Polskę od importu węgla. Najpierw dopuszczaliście – również przez spółki Skarbu Państwa – import węgla rosyjskiego – w tej chwili sami organizujecie import z Indonezji, z Kolumbii, z RPA. Tylko w 2022 r. importowaliśmy 17 mln ton węgla kamiennego przy zapotrzebowaniu na 67 mln ton – to jest następstwo waszej polityki. Zwijacie polskie górnictwo i importujecie coraz więcej. Teraz przynosicie nam projekt, który ma tutaj coś upraszczać i przyspieszać? Może wy nie wiecie, jaka jest strategia waszego rządu, a może próbujecie wprowadzić w błąd opinię publiczną. Tutaj trzeba działać transparentnie. Konfederacja nie zgadza się na taką hipokryzję, jaką prezentuje ten rząd – podsumował.

Klimat: Coraz więcej lodu na Antarktydzie.

Klimatyczna ściema: Coraz więcej lodu na Antarktydzie.

Klimatyczna ściema

“Od 2009 roku pokrywa lodu Antarktyki zwiększyła się o 5300 km2, włączając w to 18 cofających się lodowców szelfowych oraz 16 większych wyrastających” – dane Uniwersytetu Leeds, opublikowane na łamach Tc.Copernicus.org (16 maja).

Naukowcy posłużyli się danymi zgromadzonymi przez wielospektralny skaner optyczno-mechaniczny Moderate Resolution Imaging Spectroradiometer, który dokonywał pomiarów od 2009 do 2019.

Coraz mniej osób wierzy prorokom klimatycznej katastrofy. Walka ze zmianami klimatu nie ma sensu i Amerykanie nie chcą na nią płacić

Coraz mniej osób wierzy prorokom klimatycznej katastrofy. Walka ze zmianami klimatu nie ma sensu i Amerykanie nie chcą na nią płacić

Dariusz Matuszak coraz-mniej-osob-wierzy-prorokom-klimatycznej-katastrofy

Ostatnie badania opinii publicznej w Stanach Zjednoczonych i na świecie wskazują, iż coraz mniej ludzi wierzy w powodowane przez człowieka zmiany klimatyczne. Coraz mniej chce też wspierać klimatyzm – walkę z mniemanym globalnym ociepleniem. Think tank Gatestone Institute nazywa wprost klimatyczny alarmizn kłamstwem, oszustwem.

Mimo coraz nachalniejszej i powszechniejszej propagandy klimatycznej rośnie liczba osób, które nie wierzą w zmiany klimatu i nie chcą poddawać się rygorom walki z domniemanym globalnym ociepleniem. Z badań przeprowadzonych przez Uniwersytet Chicago wynika, że mniej niż połowa – 49 % Amerykanów uważa, iż działalność człowieka powoduje zmiany klimatyczne. Jeszcze 5 lat temu ten odsetek wynosił 60 %. Zgodnie z badaniami IPSOS, które przeprowadzano na całym świecie, blisko 40%. ludzi uważa, że ewentualne zmiany klimatyczne są całkowicie naturalne, inaczej mówiąc naturalne są ich przyczyny.

Najciekawsze są jednak wyniki uzyskane przez Energy Policy Institute Uniwersytetu Chicago (EPIC). Wynika z nich, że ludzie uważają, że może i jakieś tam zmiany klimatyczne są, ale nie zamierzają ponosić żadnych kosztów, wyrzeczeń, by je powstrzymywać. 70 % Amerykanów nie chce wydawać więcej niż 2,5 dolara tygodniowo na walkę z globalnym ociepleniem. Aż 40 % nie chce wydawać na to ani centa. W tych danych nie ma sprzeczności – 40 %, które nie dałoby nic, mieści się w 70 proc., które nie dałyby więcej niż owe 2,5 dolara na tydzień.

Te dane tylko z pozoru są zaskakujące. Propaganda klimatycznej zagłady jest coraz nachalniejsza, a apokalipsy jak nie było tak nie ma i nic jej nie zapowiada. Kolejne proroctwa o środkowych stanach Ameryki zamienionych w pustynię, o wielkim wód podniesieniu i zalaniu Delty Nilu, Bangladeszu, Holandii, wysp oceanicznych, a nawet Gdańska nie sprawdzają się. Co rusz kolejne terminy klimatycznej katastrofy są przekładane.

Ostatnio Greta Thunberg – święta sekty klimatystów, została przyłapana na tym jak kasuje z sieci swe wpisy z 2018 roku mówiące o tym, że według wybitnego eksperta, ludzkości zostało 5 lat na powstrzymanie nieodwracalnych zmian klimatu. Dziewczę pewnie zwyczajnie nałgało, zmyśliło to sobie, bo żadne nazwisko owego wybitnego naukowca nie pojawiło się. Nie szkodzi. I tak jest idolką dla wielu zwolenników reżimu klimatycznego. Merkel, czy Timmermans tak chętnie ogrzewali przy niej swe stare kości. Pokazywali się z nią, lansowali dla propagandowego oszustwa, dla manipulowania młodymi ludźmi.

Amerykański think tank Gatestone Institute pisze o globalnym kłamstwie alarmizmu klimatycznego. Instytut wskazuje, że wysiłki Zachodu nie mają najmniejszego sensu i żadne cele redukcji emisji CO2 nie są osiągane i nie będą. W Chinach otwierane są dwie elektrownie węglowe na tydzień, a Indie nie mają najmniejszego zamiaru prowadzić jakiejkolwiek polityki klimatycznej. Co innego jakieś deklaracje pod międzynarodową publiczność, a co innego praktyka. Postawa państw rozwijających się jest dość jasna – nie pozwolą one bogatym krajom dyktować sobie polityki rozwoju, nie będą marnować swych zasobów na realizowanie klimatycznego obłędu. Co innego Europa, tu szaleńcy z sekty klimatycznej dopiero się rozgrzewają, co widać choćby po przegłosowaniu przez Parlament Europejski obłędu fit for 55.

UE i jej państwa członkowskie skupiły się na polityce klimatycznej, mobilizując ogromne zasoby finansowe i ludzkie, zmniejszając tym samym zasoby niezbędne do rozwoju swojego przemysłu i osłabiając bezpieczeństwo dostaw energii. Absolutny priorytet „ratowania planety” jest bardzo szeroko rozpowszechniany przez wiele europejskich mediów, a w szczególności przez telewizję, która odwołuje się do niego codziennie w swoich wiadomościach, reklamach, debatach i wywiadach.

Obsesja na punkcie narzucania ludziom stanu zagrożenia klimatycznego posunęła się nawet do  rozważenia włączenia lekcji o klimacie do programu nauczania począwszy od szkoły podstawowej, kiedy rzeczywistą koniecznością jest zaradzenie spadkowi poziomu podstawowej wiedzy-pisze Willemaers z belgijskiego Thomas More Institute

Według analityków amerykańskiego banku Goldman Sachs w ciągu 10 lat w energię odnawialną zainwestowano 3,8 biliona dolarów. W tym czasie wykorzystanie energii pochodzącej z paliw zmniejszyło się z 82 % całego zużycia do 81 %. Czyli właściwie nic.

Nawet poszczególne sekty klimatystów zaczynają się gubić w swych przepowiedniach. I tak Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu przy ONZ (IPCC) ostrzega, że cele Porozumienia Paryskiego nie zostaną osiągnięte i wieszczy, że wzrost tzw. średniej temperatury na Ziemi (to pojęcie nie ma naukowego sensu) o 3 stopnie, ograniczy do 2100 roku globalny rozwój gospodarczy o 3 %. Czyli mniej więcej 0,04 % rocznie, co statystycznie nie jest nawet zauważalne. Ekspert ds. klimatu i fizyk Steven Koonin, były podsekretarz ds. nauki administracji Obamy, pisze w swej w swojej najnowszej książce „Unsettled”, że nawet gdyby spełnił się najbardziej pesymistyczny scenariusz IPCC dotyczący ocieplenia, to jego wpływ na globalny rozwój gospodarczy będzie znikomy.

Nie możemy być jednak optymistami. Będzie tak jak przewidywał towarzysz Stalin, który mówił, że wraz z postępem komunizmu zaostrzać się będzie walka klasowa. I tak im mniej realne będą kolejne proroctwa zagłady klimatycznej, im bardziej będzie okazywało się, że zagrożenia związane z globalnym ociepleniem to lipa, a wyrzeczenia związane z walką z nim mają coraz mniejszy sens, tym bardziej poddawani będziemy praniu mózgów.

Ot choćby ostatni przykład. Chiński TikTok ogłosił zaprowadzenie cenzury i będzie usuwał ze swej platformy wszystkie treści, które zaprzeczają klimatycznym zmianom.. Tym samym będzie pomagał niszczyć Unii swoją gospodarkę. Chińska platforma obwieściła, że cenzurę zaprowadza z dniem Święta Ziemi przypadającym 22 kwietnia.

Okoliczności uwielbiają szydzić z członków sekty klimatycznej, więc splata się świat fantastyki, rojeń, obsesji i tragedii. Owo święto Ziemi wymyślił i rozpropagował niejaki Ira Einhorn, zwany Zabójcą Jednorożcem – ekoterrorysta i morderca. Einhorn co po niemiecku znaczy właśnie jednorożec, zamordował swą byłą dziewczynę Holly Maddux, a jej ciało przez półtora roku trzymał w schowanej w szafie skrzyni.

———————–

Polityk UE: „Kryzys klimatyczny” to oszustwo, które sprawia, że elity są bogatsze, a ludzie biedniejsi

Tak zwana kwestia klimatyczna jest „tylko pretekstem”, za pomocą którego rządząca elita wyrywa więcej pieniędzy i władzy zwykłym ludziom.

Wyjaśnił to rumuński parlamentarzysta UE Cristian Terhes w Parlamencie Europejskim. „Elita” sprawiła, że ludzie przerazili się gazem witalnym, który stanowi znikomy procent atmosfery. Potem narzucili ludziom nowe podatki, usługi i produkty, na których sami zarabiają, powiedział, podczas gdy zwykli ludzie tylko biednieją.

To właśnie 20 kwietnia w Parlamencie Europejskim rozgorzała zażarta debata klimatyczna, podczas której rumuński polityk Cristian Terhes ostro atakował ruch klimatyczny.

– „Emisja dwutlenku węgla musi mieć swoją cenę, która zmienia nasze zachowanie”. Tak mówiła Ursula von der Leyen na tej sali w 2019 roku. Deklarowanym celem jest wyraźna zmiana naszych zachowań poprzez wyższe podatki i ceny, podczas gdy walka ze zmianami klimatycznymi jest do tego tylko pretekstem. Ludzie zasługują na lepszą przyszłość, ale nie można tego osiągnąć prawami, które czynią ich biedniejszymi, podczas gdy mała elita bogaci się, sprzedając i narzucając im produkty i usługi, których nie chcą i nie potrzebują, ale które rzekomo ratują planetę-.

– Więc odpowiedz dokładnie na to, o co pytam, bo jeśli to są naukowcy…

Zrozum, nauka opiera się na faktach, a nie na propagandzie, a wszystko, co tu słyszałem, to tylko propaganda, a nie fakty. Musicie wyjaśnić narodom Europy, w jaki sposób gaz stanowiący 0,041 procent atmosfery powoduje wszystkie te katastrofy, o których twierdzicie.

«Zmiany klimatu»: Politycznie umotywowana gra o władzę – podyktowana nikczemnością i zyskiem.

«Zmiany klimatu»: Politycznie umotywowana gra o władzę – podyktowana nikczemnością i zyskiem

Date: 25 aprile 2023Author: Uczta Baltazara zmiany-klimatu-politycznie-umotywowana-gra-o-wladze-podyktowana-nikczemnoscia-i-zyskiem/

Weteran klimatologii dr Richard Lindzen wyrobił sobie nazwisko, zanim jeszcze wynaleziono zasadniczo błędną dziedzinę nauki o klimacie, którą znamy dzisiaj. W wywiadzie z pionierem fizyki atmosfery i byłym emerytowanym profesorem meteorologii na MIT, wspomina on wydarzenia z lat 80-tych, które dały początek wszechogarniającej narracji o zmianach klimatu, która dominuje dzisiaj. https://en.wikipedia.org/wiki/Richard_Lindzen

Lindzen, który rozpoczął badania nad zmianami klimatycznymi w połowie lat 70-tych, motywowany szczerym zainteresowaniem zrozumieniem ziemskich systemów klimatycznych, w niezwykle rozsądny sposób ocenia różne elementy przedstawiane jako naukowe dowody na zbliżającą się katastrofę klimatyczną.

To, co jest szczególnie odkrywcze w jego wspomnieniach, to fakt, jak bardzo media i politycy byli współwinni narzucania katastrofalnej narracji o zmianach klimatycznych – od samego początku – niczego nie podejrzewającemu i ufnemu społeczeństwu.

TIMESTAMPS (VIDEO poniżej):

00:00 Dr Richard Lindzen o swojej karierze fizyka atmosfery i o tym, co przyciągnęło go do badania klimatu Ziemi

01:21 O dwutlenku węgla i efekcie cieplarnianym

05:02 O politykach, ONZ, Międzyrządowym Zespole ds. Zmian Klimatu [IPCC] i wywoływaniu histerii klimatycznej

07:21 O upolitycznieniu zmian klimatycznych i znaczącym postępie ludzkości, który został umożliwiony przez przemysł paliw kopalnych

08:45 O niszczeniu środowiska przez odnawialne źródła energii

09:46 O kultowym ruchu aktywistów klimatycznych i jego demonizacji dwutlenku węgla

12:41 O rzekomym konsensusie naukowym w sprawie zmian klimatu

14:46 O finansowaniu przez administrację Clinton-Gore wpływu na klimat w latach 1989-1996

17:35 O twierdzeniu profesora Guya McPhersona, że gwałtowna zmiana klimatu doprowadzi do wyginięcia człowieka do 2026 roku

18:22 O motywach stojących za ruchem związanym ze zmianami klimatycznymi /zieloną energią

19:23 O jego hipotezie Iris https://en.wikipedia.org/wiki/Iris_hypothesis na temat zmian klimatycznych zaproponowanej w roku 2001

21:56 O kwestiach epistemologicznych związanych ze zmianami klimatu

23:59 O zmienności klimatu – a o antropogenicznej zmianie klimatu

27:19 O swoich doświadczeniach z faworyzowaniem przez instytucje naukowców wspierających oficjalną narrację na temat zmian klimatu oraz o wpływie instytucjonalnego finansowania badań naukowych

29:50 O tym, w jaki sposób sytuacja jest manipulowana, by wspierać narrację i o współudziale polityków i naukowców

32:10 O przewidywaniu katastrofy klimatycznej i jak to się ma do rzeczywistości

https://www.biznews.com/energy/2023/04/21/climate-change-5

……………………..

VIDEO: https://mediasetinfinity.mediaset.it/video/quartarepubblica/gli-scienziati-che-smontano-lideologia-green_F312336401016C12

=========================================

Zabawa w bogów. Miliarderzy chcą zmieniać klimat na Ziemi

Zabawa w bogów. Miliarderzy chcą ustalać klimat na Ziemi

Dariusz Matuszak zabawa-w-bogow-miliarderzy-chca

Na pierwszy rzut oka wygląda to jak scenariusz filmów o Jamesie Bondzie. Oto ekscentryczny superbogacz, który okazuje się psychopatą, szaleńcem wchodzi w posiadanie technologii, dzięki której ma wpływ na całą Ziemię. Może sobie zaszantażować ludzkość, zniszczyć jakieś państwo, wywołać globalny głód, pandemię. Niestety to nie są fantazje piszących scenariusze, ale rzeczywistość, którą chce wykreować teraz grupa brytyjskich naukowców, a o której ledwie 2 miesiące temu na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium mówił George Soros. Chodzi o geoinżynierię słoneczną i dokonywanie zmian klimatycznych na skalę globalną

George Soros lewacki miliarder i spekulant, który pierwsze pieniądze zarobił na szabrowaniu mienia swych wywożonych do obozów śmierci żydowskich rodaków, współpracuje z Davidem Kingiem, doradcą ds. klimatycznych kilku rządów brytyjskich i szefem „Centrum Naprawy Klimatu – Centre for Climate Repair” na Uniwersytecie w Cambridge. King pracuje nad stworzeniem technologii pozwalającej przesłonić Słońce.

Sir David King ma plan naprawy systemu klimatycznego. Chce odtworzyć efekt albedo, tworząc białe chmury wysoko nad ziemią – mówił Soros.

Efekt albedo to zdolność powierzchni do odbijania promieni światła. King i Soros chcą zawiesić sztucznie stworzone chmury nad Arktyką, Himalajami i Biegunem Południowym, by odbijały światło słoneczne. W Monachium Soros pokazał film z Kingiem opowiadającym o swym pomyśle i zachęcającym do wielkiego eksperymentu nad Antarktydą, która ma stabilizować system klimatyczny całego globu.

Są różne technologie „siania” chmur, by wywołać opady, lub nie dopuszczać do nich. Na większą skalę eksperymenty przeprowadzała Australia, ale wiele z nich porzucono z powodu nieprzewidywalności skutków i nie zbadanych wpływów sztucznych deszczów na rośliny, zwierzęta i ludzi. W październiku 2009 roku nad Pekinem rozpylono jodek srebra, by po czterech miesiącach suszy wywołać deszcz. Zamiast tego przez 3 dni padał śnieg, który całkowicie sparaliżował drogi wokół miasta.

Podobne pomysły ma ONZ. Program Środowiskowy organizacji proponuje modyfikację promieniowania słonecznego – solar radiation modification (SRM) poprzez umieszczenie na orbicie luster odbijających promienie.

SRM to jedyne znane podejście, które można zastosować do ochłodzenia Ziemi w ciągu kilku lat – piszą w raporcie „naukowcy” zajmujący się kosmicznymi projektami Programu Środowiskowego ONZ.

Symulacje modeli klimatycznych konsekwentnie pokazują, że SRM może zrównoważyć niektóre skutki zwiększania się emisji gazów cieplarnianych na klimat globalny i regionalny, w tym cykle węgla i wody, ale mogą wystąpić nadmierne kompensacje zmian klimatycznych w skali regionalnej.

Podobne plany bawienia się w „boga” miał przez długi czas Bill Gates. Na Uniwersytecie Harvarda naukowcy martwiący się tym, że na Ziemi może być cieplej, pracowali nad projektem „przyciemnienia” Słońca. Stratospheric Controlled Perturbation Experiment (ScoPEx – Eksperyment Kontrolowanych Zakłóceń w Stratosferze) miał polegać na rozpyleniu w tej warstwie atmosfery węglanu wapnia występującego w naturze – np. w kredzie, używanego w przemyśle spożywczym jako barwnik i utwardzacz.

Cząsteczki związku odbijałyby promienie Słońca, nie pozwalając im docierać na Ziemię.

Pomysł bardzo spodobał się Gatesowi, który zaczął finansować badania na Harvardzie i prace Szwedzkiej Korporacji Kosmicznej SSC. Nad Kirunę w północnej Szwecji miał wzlecieć balon i rozpylić węglan wapnia.

Ostatecznie szwedzcy naukowcy przestraszyli się i projekt upadł. Gates w tym czasie przeżywał kłopoty rozwodowe, podział wartego 144 miliardów dolarów majątku, wychodzące na jaw skandale romansowe i zażyłe kontakty z organizatorem pedofilskich imprez dla władców i właścicieli świata Jeffreyem  Epsteinem.

Na razie ludzkość ma szczęście, ale problem pozostaje otwarty. Co się stanie gdy jakiś bawiący się w Boga szaleniec, dysponujący nieprzebranymi zasobami jak Gates, czy Soros umyśli sobie, że on zmieni klimat na całej planecie, bo jemu akurat podobałby się inny, albo też za zbawcę ludzkości się uważa? Coraz częściej mowa jest o tym jakie zagrożenie niesie sztuczna inteligencja. Kolejnym może być niekontrolowana geoinżynieria.

Oziębienie to tylko szczególna forma ocieplenia. IPCC i klimatyści mają zawsze rację!!

Oziębienie to tylko szczególna forma ocieplenia. IPCC i klimatyści mają zawsze rację!!

Ciężkie czasy dla klimatystów! Od trzech lat średnia temperatura na Ziemi… spada

ciezkie-czasy-dla-klimatystow

Ciężkie czasy nastały dla wyznawców tzw. religii klimatycznej. (…) Jak poinformowali naukowcy z Uniwersytetu Alabamy w Huntsville, od trzech lat średnia temperatura na Ziemi spada – chociaż teoretycznie powinna rosnąć. Ten niepokojący trend potwierdzają dane z badań satelitarnych i oceanograficznych, uzyskane przez agencję badań kosmicznych (NASA) oraz agencję oceanów i atmosfery (NAOO)”, pisze na łamach tygodnika „Do Rzeczy” Dariusz Wieromiejczyk.

Publicysta przywołuje „niepoprawne klimatycznie” dane, jakie w marcu tego roku zarejestrowano w stanie Utah w USA.

Średnie temperatury były tam aż o 5 stopni Celsjusza niższe od przeciętnej z 30 lat. Amerykańscy badacze opublikowali więc raport, w którym uspokajają zdezorientowanych klimatyczną niesubordynacją czytelników. Obszar nadzwyczajnego chłodu nazywają w nim „kieszonką zimnego powietrza”, rozciągającą się – bagatela – od Kalifornii, przez Kanadę, Morze Norweskie, aż do Indii i północnego ­Pacyfiku”, pisze autor i kpi, że to „zaledwie pół globu”.

 Co ciekawe, trwające od trzech lat światowe ochłodzenie klimatu zdaje się nie mieć związku z ilością emitowanych do atmosfery gazów cieplarnianych. Ich stężenie, zdaniem badaczy, właśnie osiągnęło kolejne szczyty”, podsumowuje Dariusz Wieromiejczyk.

=======================

KOS17 kwiecień 2023

Dla klimatystów nie ma znaczenia czy jest cieplej, czy zimniej. Według ich przewrotnej dialektyki oziębienie to tylko szczególna forma ocieplenia. Z oziębieniem klimatu będą więc walczyć tak samo jak z ociepleniem, czyli zmuszając do redukcji gazów cieplarnianych, w tym dwutlenku węgla, które, jeśli będzie trzeba, przemianowane zostaną na gazy chłodzące. Prawa do emisji tych gazów to przecież żyła złota, przynosząca wprost niewyobrażalne dochody.

Uwaga śledziennika: Klimatyzm skończy się spadkiem poziomu dwutlenku węgla w atmosferze do wartości, przy których niemożliwa stanie się fotosynteza. Rośliny zginą, a wraz z nimi cała ludzkość. I chyba właśnie o to klimatystom chodzi.”

Każdy kraj ociepla się dwa razy szybciej niż reszta świata. „Wielki Reset” kłamców.

Każdy kraj ociepla się dwa razy szybciej niż reszta świata. „Wielki Reset” kłamców.

Marek Wójcik narracja-klimatyczna-sie-wali 8.4.2023

Upada narracja klimatyczna

Przewraca się następny klocek domina klimatycznych kłamstw. Po oszustwie z dwutlenkiem węgla, gdzie wykorzystując oceany, faunę i florę o wszelkich (96%) zmianach decyduje natura, pada następny dogmat globalnego wzrostu poziomu mórz i oceanów na świecie. Najnowsze badania opublikowane w styczniu br. – źródło – w Journal of Coastal Conservation wykazują, że poziom morza u wybrzeży Indii od ponad tysiąca lat się obniża. Również ostatnie dwa stulecia spowodowały przyrost lądu, czyli obniżenie się poziomu lustra wody Oceanu Indyjskiego.

Austriacka niezależna telewizja AUF1.info w artykule Każdy kraj ociepla się dwa razy szybciej niż reszta świata – źródło – pisze:

… w 2016 roku informowano, że Niemcy ocieplają się szybciej niż jakikolwiek inny kraj na świecie.  Finlandii, a w 2013 o Wielkiej BrytaniiNastępnie, w 2019 i 2023 roku, przyszła kolej na Szwecję, gdzie “mieszkańcy zauważyli”, że temperatury w ich kraju rosną dwa razy szybciej niż w pozostałej części świata. W 2021 roku dla odmiany mówiono, że w Europie było o 2,2 stopnia cieplej niż przed rewolucją przemysłową. Aby inne kontynenty również nie czuły się zaniedbane, w Singapurze w 2019 roku twierdzono, że to państwo-miasto ociepla się dwa razy szybciej niż reszta świata. W 2014 roku to samo dotyczyło Japonii, a w 2015 roku Chin. Również w 2021 roku przyszła kolej na cały kontynent afrykańskiAustraliaIzraelczęść Stanów Zjednoczonych i Kanada również otrzymały odpowiednie ostrzeżenia w tym samym roku, z temperaturami rosnącymi dwa razy szybciej niż gdziekolwiek indziej, które ocieplałyby się trzy lub cztery razy szybciej niż reszta planety.

Raport z 2007 roku, który mówił, że najpóźniej za pięć lat Biegun Północny będzie wolny od lodu. Inne raporty twierdziły, że do 2020 roku wszystkie wybrzeża świata zostaną zalane.

Jak widzimy, nic takiego się nie stało.

Obecnie nie ma prawie miejsca na ziemi, które według propagandy klimatycznej nie ociepla się szybciej niż żadne inne. Nagłówki są praktycznie identyczne, tylko nazwy krajów zostały zamienione. Niemniej jednak to zawsze tak zwane „renomowane media systemowe” rozpowszechniają te wiadomości typu „kopiuj i wklej”. Jeśli mechanizmy leżące u podstaw nie zostaną ujawnione, nastąpi brutalne przebudzenie – nie z powodu kryzysu klimatycznego, ale z powodu globalnej dyktatury.

Temat kłamstwa klimatycznego stanowi osobny dział informacyjny na AUF1. Jest to bardzo ważne, gdyż używa się go jako narzędzia do zubożenia krajów dotychczas rozwiniętych gospodarczo, czyli do zrównanie w dół do poziomu państw, które się próbowały bogacić.

Bogactwo jednak ma być zarezerwowane jedynie dla plutokratów i dostęp do niego jest coraz trudniejszy. Aktualnie znaleźliśmy się na drodze do dwuklasowego, jak by powiedział Marks, światowego społeczeństwa: garstki super bogatych i cała reszta biednych, zależnych od dobrego humoru właścicieli Ziemi.

Media systemowe od kilku lat przekonują nas, że trzeba ograniczać emisję CO2, bo inaczej zbliża się koniec świata. Czy CO2 naprawdę jest aż tak niebezpieczny? I czy zmiany klimatu, tak często powtarzane, są naprawdę „spowodowane przez człowieka”? Każdy, kto kwestionuje te nienaukowe dogmaty, zostanie odrzucony jako „negujący klimat” i postawiony do kąta.

Podobieństwa między kowidem a histerią klimatyczną są oczywiste. Każdy, kto przejrzał oszustwo związane z koronawirusem, nie powinien pozostać nieświadomy, że oszustwo klimatyczne wykorzystuje dokładnie te same instrumenty do manipulowania ludźmi przez te same siły w tle. Koronawirus i klimat to dwie strony tej samej monety, która nosi nazwę „Wielki Reset” i dąży do celu, jakim jest światowy rząd globalistów. 

Klimatyzm – to wierzenia szubrawców i niepoinformowanych. Część II.

Klimatyzm – to anty-religia, to wierzenia szubrawców i niepoinformowanych

Część II. piko Część II

Klimatyzm – to anty-religia, to wierzenia szubrawców i niepoinformowanych

zakończyłem na punkcie

4.    Jak manipulują

i zapowiedziałem kontynuację, no to kontynuuję przedstawiając na kilku przykładach, jak manipulują. Wyjaśnianie zacznę od ogółu.

——————————

Złóżmy, że ktoś w miarę dociekliwy chciałby się dowiedzieć „jak to jest naprawdę z tym klimatem” więc wpisuje w wyszukiwarkę odpowiednie hasła i ma na kilku pierwszych stronach zestaw linków do tej samej mantry – „człowiek zmienia klimat, czeka nas katastrofa, oceany zaleją nabrzeża, koralowce zginą, będzie brud, smród i ubóstwo (jakby teraz nie było), trzeba natychmiast ograniczyć emisję CO2, itd.”. Mniej dociekliwi mają merdia, gdzie jest to samo tylko opakowane mniej naukowym szumem.

Nasz poszukiwacz jest jednak cwany i wpisuje hasło: „opinie sceptyczne wobec globcia”. I co dostaje? Linki do różnych faktczekerów, chatgpt, biznesalertów i temu podobnych, gdzie dowiaduje się że, tzw. „denialiści klimatyczni” to: oszołomy, ignoranci i sługusy lobby wydobywczego.
Po takiej kwerendzie poszukiwacz prawdy dochodzi do wniosku – no tak, wszyscy piszą to samo więc tak musi być.

Koniec spektaklu, kurtyna.

Przedstawiona powyżej scenka to nie fikcja literacka tylko smutna rzeczywistość. Tak jest ponieważ z przestrzeni publicznej za sprawą ONYCH usunięto swobodną publiczną dyskusję (w zasadzie na każdy istotny temat – patrz np. Covid). Tych którzy mają odmienne zdania i są w stanie poprzeć je dowodami wyklucza się z debaty, czy chociażby z publicznego przedstawienia swojego stanowiska.

Na końcu jeszcze raz podaję link do filmu „Globalne ocieplenie – wielkie oszustwo” i listę naukowców z dorobkiem i tytułami, z których część doświadczyła ostracyzmu, szykan, obcięcia funduszy tylko dlatego, że pisali i mówili nie tak jak „trzeba”.

Teraz płynnie przechodzimy do szczegółu, czyli „jak to nagle zrobiło się za ciepło”. W 2009 miała miejsce afera pod nazwą Climatgate polegająca na upowszechnieniu korespondencji i danych z CRU (Climatic Research Unit Uniwersytetu Wschodniej Anglii).
Ogólnie szło o manipulacje danymi temperaturowymi i sugestie jak postępować z naukowcami kwestionującymi wyniki. Ta afera potwierdza to co napisałem powyżej.

Teraz przedstawię w miarę szczegółowo tylko dwa przypadki manipulacji – „krzywa hokejowa” i „gorący punkt”.

Sprawa „kija hokejowego” czyli wykresu gwałtownego wzrostu temperatury pod koniec XXw.

W 2001r. na konferencji IPCC przedstawiono poniższy wykres z którego zniknięto dobrze udokumentowany MWP (Okres Średniowiecznego Ocieplenia) i LIA (Mała Epoka Lodowcowa) – patrz rys. 5. i 6. w poprzednim tekście.



Rys. 1. Wykres „hokejowy” z którego usunięto MWP i LIA (https://est.ufba.br/sites/est.ufba.br/files/kim/medievalwarmperiod.pdf)

Twórcy fałszywego wykresu nadali wielokrotnie większą wagę źródłom danych, które miały kształt “kija hokejowego”, pokazując najwyraźniej wyjątkowe ocieplenie w XX wieku, niż innym źródłom, które nie wykazały czegoś takiego. Ten i inne statystyczne prestidigitatorstwo zostało ujawnione przez dwóch kanadyjskich naukowców, profesora Rossa McKitricka i doktora Steve’a McIntyre’a w pracy opublikowanej w Geophysical Research Letters w 2005 roku.
Pismo Nature, które pierwotnie opublikowało fałszywy wykres, odmówiło przyjęcia jakichkolwiek materiałów korygujących od Kanadyjczyków. Później zostało zmuszone do opublikowania sprostowania. Mimo to panel klimatyczny ONZ do dziś opiera się na “kiju hokejowym”.

Piąty Raport AR5 IPCC był opracowywany pomiędzy 2007-2013 i został opublikowany w 2014.
Poniższy wykres pokazuje trend w globalnym ociepleniu od 2005 wynikający z przewidywań IPCC w zestawieniu z aktualnymi pomiarami.

Rys. 2. Prognoza IPCC z 34 modeli – pomarańczowe tło, pomiary rzeczywiste – niebieskie wykresy.

IPCC przewidywało, że od 2005 do 2013 nastąpi wzrost temperatury o 0,22° C co miało dać po 100 latach +2,48° C.
Do 0,20° C dodać trzeba wzrost temperatury o 0,02° C od dodatkowego CO2 (sprzężenie dodatnie) – szary wykres i wyliczenia.
Natomiast średnia temperatura z mikrofalowych pomiarów satelitarnych RSS i UAH  (kolor jasnoniebieski) wskazuje na ochłodzenie o 0,01 C° (-0,15 C° na stulecie).
Jeżeli uwzględni się wpływ El Niño w 1989r.  średnia zmiana temperatury zmierzonej w badanym okresie = 0 °C

Gorący punkt w troposferze

Najbardziej powszechną miarą globalnego wzrostu temperatury jest miara wzrostu na powierzchni Ziemi, ale naukowcy zbierają również dane o tym, jak zmieniają się temperatury w atmosferze wysoko nad nami.
Szczególnie interesująca jest troposfera – najniższa warstwa atmosfery, w której „występuje” prawie cała nasza pogoda.

Jak widać poniżej, symulacja ocieplenia średniej warstwy troposfery, zaproponowana przez panel ONZ do spraw klimatu, wskazuje duży wpływ antropogenicznego CO2.

Rys. 3. „Hot Spot” w troposferze zrobiony ludzką ręką

Następny wykres przedstawia trendy w ociepleniu środkowej troposfery dla 73 modeli  klimatycznych (średni trend pokazany czerwoną strzałką)  w porównaniu z obserwowanym wynikiem (trend pokazany zieloną strzałką).


Rys. 4. Ocieplenie troposfery w obszarach równikowych przewidywane przez modele i rzeczywiste

Modele komputerowe sugerują, że jeśli nastąpi “globalne ocieplenie” spowodowane antropogeniczną emisją gazów cieplarnianych, to ocieplenie górnej warstwy  troposfery na szerokościach równikowych będzie około 2,5 do 3 razy większe niż tempo ocieplenia powierzchni ziemi.

Rzeczywistość wygląda następująco:



Rys. 5. Pomiary satelitarne wskazują brak „hot spotu”. Oś pozioma – szerokość geograficzna

Jak pokazuje ten rzeczywisty wykres temperatury w funkcji wysokości n.p.m. i szerokości geograficznej z brytyjskiego Centrum Hadleya, “gorący punkt” po prostu nie występuje.

Profesor Richard Lindzen z MIT, który jako pierwszy zauważył rozbieżność między przewidywaniami modeli a pokazaną tu rzeczywistością doszedł do wniosku, że brak “gorącego punktu” w troposferze wymaga aby wszystkie prognozy ONZ dotyczące antropogenicznego ocieplenia podzielić co najmniej przez 3 – w skrócie, że mielibyśmy do czynienia z ociepleniem o zaledwie 0,8° C  w odpowiedzi na podwojenie stężenia atmosferycznego CO2, które jest spodziewane w tym stuleciu.

Naukowcy wspierający ONZ-owską koncepcję wysokiej wrażliwości klimatu na CO2 próbowali obalić obserwowane zapisy temperatur w  troposferze, twierdząc, że istnieją bardzo duże niepewności nawet w satelitarnych pomiarach temperatury na tej wysokości i że w związku z tym można sobie wyobrazić, że wymagana różnica ocieplenia może mieć miejsce, nawet jeśli nigdy nie została zmierzona.

Poniżej kolejna istotna obserwacja związana z temperaturą atmosfery, która powinna zamknąć ry…a (buzię) hucpiarzom.

Naukowcy-klimatyści zademonstrowali 11 różnych modeli komputerowych z których każdy przewidywał, iż w miarę wzrostu temperatury, wielkość promieniowania opuszczającego Ziemię będzie się zmniejszać, ponieważ gazy cieplarniane staną mu na drodze i uniemożliwią ucieczkę w przestrzeń kosmiczną z taką łatwością jak wcześniej. Przewiduje się, że na każdy 1°C ocieplenia, około 3 watów na metr kwadratowy energii promieniowania zostanie uwięzione w „klimatosferze”, zamiast uciekać w przestrzeń kosmiczną.

Rys. 6. Jeden z 11. modeli ONZ opisujących uwięzienie ciepła w atmosferze ze wzrostem temperatury. Oś x – temperatura, y – wypromieniowane ciepło.

Przy użyciu satelity Earth Radiation Budget Experiment zmierzono tę moc promieniowania i skorelowano ze zmianami temperatury powierzchni morza. Gdy powierzchnia morza ociepla się o 1° C, około 4,5 W na metr kwadratowy dodatkowego promieniowania ucieka w przestrzeń pozaziemską.

Rys. 7. Ze wzrostem temperatury promieniowanie cieplne ucieka w przestrzeń.

Nie jest więc ono „uwięzione na Ziemi”, jak przewiduje 11. modeli ONZ. Na jednostkę zmiany temperatury powierzchni morza ucieka w przestrzeń sześć lub siedem razy więcej promieniowania niż przewidują modele ONZ.
Jest to rozbieżność o zadziwiającej wielkości. Ale być może najbardziej zdumiewającą rzeczą w tej analizie jest to, że nikt nie pomyślał o jej przeprowadzeniu, zanim nie przeprowadził jej profesor Richard Lindzen z MIT.

Ciekawe dlaczego?

Jeśli te wyniki zostaną potwierdzone przez innych to będzie koniec debaty o klimacie. Zamiast ocieplenia o 3,3°C w odpowiedzi na podwojenie CO2, zobaczymy zaledwie 0,5°C.

Inne zjawiska wykorzystywane do straszenia ludzkości, których już nie będę szczegółowo opisywał:
– wzrost poziomu oceanów o 6 m w wyniku topnienia pokrywy lodowej nastąpi „wkrótce” – twierdził Noblista Al Gore – IPCC ostrożnie założył 5 cm za 100 lat
– zanik lodu w Arktyce i Antarktydzie – przez ostatnie 30 lat obserwuje się okresowe zmniejszenie i zwiększenie zasięgu lodu

Podsumowując:

Procesy fizyczne zachodzące w atmosferze, oceanach i na ziemi, które wpływają na klimat, są bardzo skomplikowane, ich powiązania nie poznane do końca, a co za tym idzie trudne do modelowania. Prognozy tworzone w oparciu o te modele są jak widać niezgodne z obserwacjami.

Natomiast rzesze klimatystów na tak wątpliwych i niepewnych podstawach buduje katastroficzne, nieprawdziwe wizje.

Z kolei ONI wykorzystują strach i niewiedzę ludzi do tworzenia nowego porządku w którym “Kowalski” po zapędzeniu do obory będzie wdzięczny oborowemu za uratowanie świata.

Na koniec ponownie polecam film „Globalne ocieplenie – wielkie oszustwo

Zabierają tam głos:
Dr Roy Spencer – meteorolog, ekspert NASA
Prof. Tim Ball – klimatolog Wydział Geografii Uniwersytetu Winnipeg
Prof. Ian Clark Wydział Nauk o Ziemi na Uniwersytecie w Ottawie
Prof. Richard Lindzen – M.I.T. IPCC
Patrick Moore – współzałożyciel GreenPeace
Nigel Calder – były wydawca New Scientist
Prof. Patrick Michaels – klimatolog University of Virginia
Prof. Carl Wunch – oceanograf w M.I.T.

Prof. John Christy – klimatolog, teledetekcja satelitarna klimatu Uniwersytet Alabama
Prof. Philip Stott – biogeografa Uniwersytet Londyński
Prof. Syun-Ichi Akasofu – Międzynarodowe Centrum Badań Arktycznych na Uniwersytecie Alaski Fairbanks

W sprawie wielkiego oszustwa, a co zatem idzie zbrodni na gospodarce (nie tylko polskiej), zabiera głos zaledwie kilku polskich polityków.

Klimatyzm – to anty-religia, to wierzenia szubrawców i niepoinformowanych

Klimatyzm – to anty-religia, to wierzenia szubrawców i niepoinformowanych

PikoKlimatyzm – religia szubrawców i niepoinformowanych

Wiesz, mówią, że jak będę jadł robaki zamiast mięsa
I płacił większe podatki to będzie lepsza pogoda

Tekst będzie o jednej z kilku metod zapędzania ludzi do obory, w której pod nadzorem oborowego będzie panować ład, nowy porządek i jedynie słuszne widzenie świata.
Do obory można kierować ludność stosując różne techniki, np. propagując walkę z faszyzmem, nacjonalizmem, wykluczeniem takim, siakim czy owakim, używając haseł genderowych, feministycznych czy totalnie pojętej tolerancji na wszystko.
Młodych ludzi (i nie tylko) można dodatkowo „sfokusować” na kwestiach, które obracają się wokół seksu czyli akceptacji różnych dewiacji i wariactw. Jak to się mówi tematy związane z „du..ą” czyli specyficznie pojmowaną miłością są bardzo chwytliwe. Wszystkie powyższe metody bazują na podmianie znaczeń pojęć czyli dokonują operacji na języku.

Z tym że najważniejsze metody duraczenia i profilowania są oparte na wywołaniu u ludzi lęku przed „zagładą” czyli przed poczuciem braku bezpieczeństwa związanego z własnym zdrowiem i życiem oraz z „kondycją planety”. Wiadomo, że innego miejsca do egzystencji nie mamy, więc jak to się „skisi” to jesteśmy w czarnej dziurze.

Poniższy tekst nie będzie o tzw. pandemii, która dzięki Putinowi się skończyła, ale o „ocipieniu” czyli o wciśnięcie ludziom do głowy opinii, że antropogeniczna emisja CO2 prowadzi do katastrofy klimatycznej a co zatem idzie do jakiś kataklizmów i zagłady świata jaki znamy. A wiadomo, że do zagłady nie można dopuścić więc szanowny ciemny ludzie musisz się zastosować do naszych dyrektyw, bo jak nie, to zginiesz.

Tyle wstępu – teraz  przechodzimy do obalania ww. poglądu na którym jest budowany klimatyczny zamordyzm-idiotyzm. Jak się tę cegłę wyciągnie to cała narracja „klimatyczna” powinna się zawalić a co za tym idzie zawalą sięporonione pomysły realizowane w obszarze energetyki, ekonomii i innych aspektów życia „Kowalskiego”.

Oczywiście jest to trudne zadanie – nie z powodów merytorycznych, ale politycznych, ekonomicznych, socjologicznych i psychologicznych. Zbyt dużo zainwestowano w klimatyzm, w tresurę nauczycieli, dziennikarzy, innych decydentów i potakiewiczów by tak łatwo z tego narzędzia zrezygnować. Jednak trzeba próbować nawet na tak skromną skalę.

O czym będę pisał:
1.    Czym jest efekt cieplarniany (EC).
2.    Od czego zależy EC.
3.    Jak to kiedyś było z klimatem.
4.    Jak, manipulują, oszukują kłamią.

=============================

1.    Efekt cieplarniany – istota zjawiska

Żyjemy tu i teraz dzięki położeniu Ziemi w ekosferze. Układ Słoneczny jest na peryferiach naszej Galaktyki (umiarkowane promieniowanie gamma), Słońce jest nie za daleko i nie za blisko, mamy Księżyc który stabilizuje oś Ziemi, w pobliżu są duże planety działające jak odkurzacz na gruz kosmiczny, mamy pole magnetyczne stanowiące tarczę, no i atmosferę o odpowiednim składzie (objętościowym):
Azot N2 – 78%
Tlen O
2 – 21%
Argon Ar 0,9%
Dwutlenek węgla CO
2 – 0,03% (zmienna wartość)
inne gazy
oraz WODĘ H2O

– co jest bardzo istotne w naszych rozważaniach.

Żyjemy jak pączki w maśle dlatego, że jest odpowiednia temperatura, średnio na przestrzeni roku ok. 14° – 15° C w skali całej planety. Jednym z czynników zapewniających stabilność tak przyjaznej temperatury jest umiarkowany EC, bez którego życie na Ziemi by nie rozkwitło a w zasadzie nie byłoby możliwe.

Na czym on polega?

Część padających promieni słonecznych (pełne widmo, żółty kolor) jest blokowana przez atmosferę, część przez nią przenika, pada na powierzchnię Ziemi i ją ogrzewa. Ogrzana ziemia wypromieniowuje ciepło (promieniowanie podczerwone, kolor czerwony), które uchodzi tylko częściowo w przestrzeń pozaziemską, reszta jest absorbowana przez znajdujące się w atmosferze czynniki odpowiedzialne za EC i wraca do nas. I dlatego mamy stabilną temperaturę a nie taką jak np. na Księżycu, który nie ma atmosfery, gdzie w dzień jest >100° C a w nocy < -180° C.


Rys. 1. Przepływy energii słonecznej

2.    Co wpływa na efekt cieplarniany, czyli absorbcję promieniowania podczerwonego wypromieniowanego przez Ziemię?

Gazy zawarte w atmosferze, co najmniej trójatomowe, czyli:
1.    Ozon O3
2.    Podtlenek azotu N2O
3.    Metan CH4
4.    Dwutlenek węgla CO2
5.    Woda H2O w postaci pary wodnej, kropel wody i kryształków lodu

Udział poszczególnych gazów w efekcie cieplarnianym

Znalazłem taki obrazek, może niezbyt dokładny ale dobrze oddający skalę wpływu poszczególnych gazów na efekt cieplarniany.



Rys. 2. Skład ilościowy gazów cieplarnianych

===================

Ilość wody w atmosferze jest zmienna i jak piszą maksymalnie może wynosić ok 4%. Proszę to zestawić z CO2 – 0,03%.

Wpływ CO2 na absorbcję ciepła oczywiście istnieje ale w porównaniu z H2O jest niewielki. Zgodnie z tym opracowaniem geocraft.Fossils udział CO2  pochodzenia antropogenicznego stanowi 4% z 4% całkowitej emisji tego gazu czyli 0.16%.

Można spierać się o poszczególne procenty ale nie ma to specjalnego znaczenia – H2O a nie antropogeniczne CO2  jest odpowiedzialne za EC.
Załóżmy, że udział CO2  w efekcie cieplarnianym (jak ludki z IPCC twierdzą) to nie 4% ale 15-25% z czego emisja antropogeniczna to 5%. No to 5% z 25% stanowi 1,25 % całości wpływu.

———————————–

Jakie są źródła emisji „zabójczego” CO2?

Są dwa zasadnicze źródła i jeden super regulator:
1 – naturalne: organizmy żywe jak ludzie, zwierzęta, bakterie, gnijąca roślinność, wulkany, pożary lasów.
2 – nasza cywilizacja: spalanie paliw kopalnych (energetyka, transport, przemysł), rolnictwo.

Natomiast największym akumulatorem/generatorem czyli stabilizatorem CO2  są oceany. W czasie ochłodzenia pochłaniają a w okresie  ocieplenia oddają go do atmosfery. Z uwagi na wielką bezwładność cieplną oceanów, czyli małą podatność na zmianę temperatury, obserwowane jest opóźnienie  wzrostu stężenia CO2 w stosunku do wzrostu temperatury.

Związek stężenia CO2 z temperaturą jest odwrotny niż podają – najpierw rośnie temperatura, potem wzrasta stężenie CO2. Wzrost stężenia CO2  jest skutkiem a nie przyczyną ocieplenia.

Powyższy wniosek wynika z analizy rdzeni lodowych z okresu paleoklimatu.

Gdyby emisja „ludzkiego” CO2 miała istotne znaczenie i od jutra zaprzestalibyśmy go emitować to zmniejszenie emisji CO2 przez oceany i uruchomienie procesu pochłaniania nastąpiłoby za jakieś sto lub więcej lat.

Co jest zatem źródłem zmienności klimatu (ociepleń i ochłodzeń)?

SŁOŃCE – jego aktywność napędza zmiany na Ziemi. Wieki obserwacji Słońca pokazały, że plamy słoneczne, natężenie promieniowania słonecznego, magnetyzm słoneczny, wiatr słoneczny zmieniają się w czasie a zjawiska te bardzo dobrze korelują z globalnymi zmianami klimatu na Ziemi.


Rys. 3. Minima aktywności słonecznej po średniowiecznym ociepleniu


Rys. 4. Korelacja zmian temperatury z aktywnością Słońca

TSI – słoneczna moc promieniowania na jednostkę powierzchni padająca na
górną warstwę atmosfery (W/m2).

Więcej szczegółów można znaleźć na  https://est.ufba.br/sites/est.ufba.br/files/kim/medievalwarmperiod.pdf (s.18-30)

Na zmienność temperatury wpływają również wulkany i to nie przez emisję CO2 tylko przez emisję  pyłów i dwutlenku siarki, które blokują dostęp energii słonecznej do Ziemi powodując ochłodzenie.

3.    Klimat w zaprzeszłej historii

Po pierwsze nie należy mylić klimatu z pogodą. Pogodę zapowiada pani w telewizorze a klimat to (w uproszczeniu) długookresowe zmiany temperatury atmosfery, ziemi, oceanów liczone w dziesiątkach i setkach lat.

Różnicę między pogodą, lokalną anomalią a klimatem przedstawię na tym przykładzie:
Poniższy kwadrat to Ziemia – 510 000 000 km2 (29,2% lądy żółte, 70,8% obszary wodne niebieskie).
Proporcjonalnie czerwony kwadrat to Polska – 312 000 km2.

Za IPCC (Międzynarodowy Zespół ds. Zmian Klimatu) zmiany klimatu można oceniać na podstawie co najmniej 30. letnich (=1560 tygodni) obserwacji pogody.
Jeśli przez jeden tydzień w Polsce występują jakieś anomalie to znaczy, że obserwujemy 1/1637 część Ziemi przez 1/1560 część czasu potrzebnego do stwierdzenia czy klimat się zmienia, czy też nie. Z globalnego punktu widzenia to tylko chwilowa, lokalna, nieistotna anomalia.

Skąd wiadomo jaka była temperatura i skład atmosfery w minionych wiekach, tysiącleciach i odległych okresach geologicznych? W skali do ok. 1000 lat określa się ją głównie metodami dendrologicznymi (przyrosty i grubość słojów) oraz analizując skały koralowców. Również zapisy historyczne pozwalają określić  jaki panował klimat.

Temperaturę w odleglejszych okresach określa się na podstawie rdzeni z głębokich odwiertów z dna morskiego i pokrywy lodowej na biegunie. Ustalając stosunek izotopów tlenu-18 do tlenu-16 można wnioskować o temperaturze i składzie powietrza w skali do 800 tys. lat. Najdłuższy odwiert lodowy miał ok. 3 km. Rozdzielczość czasowa uzyskiwana na podstawie rdzeni lodowych zapewnia dokładność rzędu lat.

Rys. 5. Zmiany temperatury od p.n.e. 2500 do 2020 z opisami zdarzeń geologicznych i historycznych.


Rys. 6. Profil temperatury od ostatniego zlodowacenia.

Na tym i poprzednim rysunku zaznaczony jest Okres Średniowiecznego Ocieplenia MWP – ok. 1100 – 1300r. n.e. Wówczas Wikingowie zasiedlili Grenlandię. Tu ciekawy materiał na ten temat:
https://www.cda.pl/video/4181137fc?t=6
Jak widać na rys. 6. po MWP nastąpiła LIA czyli Mała Epoka Lodowcowa, która spowodowała szereg negatywnych skutków – migracje, problemy z żywnością.


Rys. 7. Temperatura i CO2 w perspektywie geologicznej (geocraft.com) [Na osi X-ów – odległość w czasie od nas w milionach lat. md]

Grafika pokazuje, że przez większość ostatnich 600 milionów lat temperatury na świecie były zwykle o 7° C wyższe niż obecnie, a stężenie CO2 rzadko spadało poniżej 1000 części na milion objętości (ppm). Obecnie jest ono na poziomie ok. 400 ppm.

Korelacja między stężeniem CO2 a temperaturą globalną w przeszłości była bardzo niewielka. Chociaż korelacja nie musi oznaczać związku przyczynowego, brak korelacji z pewnością oznacza brak takiego związku. Z tych dowodów wynika, że CO2 jest w najlepszym razie tylko niewielkim graczem w zmianach klimatu. Podczas ery kambryjskiej, 550 milionów lat temu, stężenie CO2 osiągnęło szczyt na poziomie około 7000 ppmv, czyli około 18 razy więcej niż obecnie. Mimo to planeta nie usmażyła się. To właśnie w tej epoce po raz pierwszy rozwinęły się korale kalcytowe: nie ucierpiały one z powodu “zakwaszenia oceanu”, które ma nastąpić przy wysokim stężeniu atmosferycznego CO2.

Na koniec tej części przedstawiam wykres pokazujący stabilność średniej temperatury Ziemi od 1996 do 2013r.

Od blisko 17 lat, które obejmuje wykres, średnia temperatura Ziemi była na stałym poziomie.
W raporcie NOAA o stanie klimatu w 2008 roku stwierdzono, że zastój w ociepleniu trwający 15 lat lub dłużej wskazywałby na statystycznie istotną rozbieżność między przewidywaniami modeli [klimatystów md] a obserwacjami w świecie rzeczywistym.

Rys. 8. Dane z satelity RSS (mikrofalowy pomiar temperatury) – brak zmian temperatury.

Zbiór danych satelitarnych RSS pokazuje stabilną temperaturę przez 16 lat i 11 miesięcy. Jest prawdopodobnie najdokładniejszym z dostępnych, prawidłowo przedstawia wielkość naturalnego zjawiska El Niño z 1998 roku.

Podsumowując:

działalność ludzka wpływa na klimat w sposób nieistotny
– za zmiany klimatu odpowiada aktywność  Słońca
– czynnikiem w ponad 90% odpowiedzialnym za efekt cieplarniany jest woda a nie CO
2
– oceany są stabilizatorem klimatu poprzez uwalnianie i pochłanianie CO
2 i poprzez bezwładność termiczną
– w przeszłości preindustrialnej były okresy cieplejsze od obecnego
– prognozy tworzone przez klimatystów nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistych pomiarach

Wyjaśnienie dlaczego forsowane jest oszołomstwo klimatyczne w punkcie 4.

4.    Jak manipulują

Na temat, jak to robią i dlaczego jest gotowy tekst, który z uwagi na obszerność tej notki zamieszczę później.

 =========================

Na koniec polecę w wolnej chwili obejrzenie filmu „Globalne ocieplenie – wielkie oszustwo
Zabierają tam głos:
Dr Roy Spencer – meteorolog, ekspert NASA
Prof. Tim Ball – klimatolog Wydział Geografii Uniwersytetu Winnipeg
Prof. Ian Clark Wydział Nauk o Ziemi na Uniwersytecie w Ottawie
Prof. Richard Lindzen – M.I.T. IPCC
Patrick Moore – współzałożyciel GreenPeace
Nigel Calder – były wydawca New Scientist
Prof. Patrick Michaels – klimatolog University of Virginia
Prof. Carl Wunch – oceanograf w M.I.T.
Prof. John Christy – klimatolog, teledetekcja satelitarna klimatu Uniwersytet Alabama
Prof. Philip Stott – biogeografa Uniwersytet Londyński
Prof. Syun-Ichi Akasofu – Międzynarodowe Centrum Badań Arktycznych na Uniwersytecie Alaski Fairbanks

Nadal wierzysz, że ten skrawek ma uratować klimat na Ziemi?