Kłamstwo jako metoda sprawowania władzy w III RP | |
Wpisał: Janusz Szewczak | |
07.08.2013. | |
Kłamstwo jako metoda sprawowania władzy w III RP i fundament założycielski obecnego systemu
Janusz Szewczak
Kłamstwo powszechne, patologiczne, okazjonalne, wyrafinowane i prymitywne stało się w ostatnich latach podstawową metodą sprawowania i utrzymania władzy, jak i rozwiązywania najważniejszych problemów społecznych i kontaktowania się z polskim społeczeństwem. W dobie rządów obecnej koalicji kłamstwo stało się fundamentem założycielskim i podwaliną obecnego systemu władzy. Konsekwentnie jest ono wspierane przez media mętnego nurtu. Czyli samo kłamstwo całą dobę sączone nieustannie staje się substytutem prawdy. Prawdziwy leming nie jest w stanie dziś odróżnić prawdy od kłamstwa. Kłamstwo rządzących stało się dziś cnotą i zaletą, predestynuje do zajmowania najwyższych stanowisk w państwie. Jest nie tylko równoprawne z prawdą, ale znacznie bardziej od niej pożądane i skuteczne. Jest prawdziwym fundamentem założycielskim władzy. Żeby nie być gołosłownym, oto tylko garstka przykładów z ostatniego okresu.
W oczywisty sposób mija się z prawdą kłamie zarówno Premier jak i jego ministrowie, gdy mówią, że obecna nowelizacja budżetu nie dotknie zwykłych obywateli, jak i wtedy gdy mówią, że w tym roku spadnie bezrobocie. Min. Ochrony Środowiska M. Korolec został ostatnio trzykrotnie przyłapany na ordynarnym kłamstwie: w sprawie samej ustawy śmieciowej, niesegregowania przez niego śmieci i daty szczytu klimatycznego przewidzianego na 11 listopada. MF J.V.Rostowski używa tej metody niczym chleba powszechnego i bicza na opozycję zarazem. Mówił, że budżet na 2013 r. jest stabilny, bezpieczny, dobrze policzony i nie będzie wymagał nowelizacji. Że dług publiczny maleje choć rośnie, a za jego 6-ciu lat urzędowania nowy dług publiczny wzrósł o 350-390 mld zł, że kto jak kto, ale PO nie będzie odnosić podatków. Min. Infrastruktury S. Nowak kręcił nie tylko w sprawie swoich zegarków, ale mijał się z prawdą w sprawie oszczędnej, profesjonalnej i dobrze nadzorowanej budowy autostrad w Polsce, które miały być gotowe na Euro 2012 oraz, że nowe radary i 1,5 mld zł dochodów z mandatów to działania wyłącznie dla dobra i bezpieczeństwa kierowców i przechodniów. Min. Zdrowia B. Arłukowicz w sprawie ustawy o refundacji leków twierdził, że będzie ona służyć wyłącznie dobru polskich pacjentów. Wielokrotnie też zapewniał, że czego jak czego, ale środków finansowych na leczenie polskich pacjentów, nawet tych najciężej chorych nie brakuje. Min. Sportu J.Mucha ma coraz większy problem z wyjaśnieniem polskiemu społeczeństwu, jak to było naprawdę z dopłaceniem ponad 6 mln zł do koncertu Madonny. Widać, że słynna bajkowa Kozucha - Kłamczucha musi już czuć na plecach oddech platformerskiej konkurencji.
Kłamano regularnie i od samego początku, zarówno w kwestii tragedii w Smoleńsku, w sprawie rury gazowej po dnie Bałtyku, że rzekomo nie przeszkodzi statkom wpływającym do Świnoujścia. Kłamano przez wiele lat w sprawie przydatności, racjonalności i korzyści płynących dla polskich emerytów z tytułu funkcjonowania tzw. OFE. Kłamano bezczelnie w sprawie lobbingu i ewentualnej sprzedaży Puławskich i Tarnowskich Azotów rosyjskiej firmie Acron. Kłamano rano, kłamano wieczorem, kłamano cały czas gdy idzie o stan gospodarczych fundamentów tzw. "Zielonej wyspy". Okłamano nas bezpardonowo gdy idzie o tzw. tanie, przyjazne państwo, czego najlepszym przykładem są gigantyczne premie wypłacane wysokim urzędnikom państwowym i samorządowym oraz pomysł wyrzucenia 100 mln zł na idiotyczny szczyt klimatyczny.
Niestety, te Himalaje tupetu, zakłamania, półprawd i ordynarnych kłamstw widoczne są każdego mijającego dnia. Moralnym karłom i prawdomównym inaczej wydaje się, że rozgrywają partię życia w tym pokerze oszustów gdzie publiczności odebrano głos. Bajka o Grzesiu, co oszukał ciotkę, jest tu jak najbardziej na miejscu. Fałszerze oczywistych faktów, sumień i mąciciele umysłów, zbudowali już tak absurdalnie wysokie barykady z kłamstw, że sami z nich nie zejdą. Kłamstwo jako substytut prawdy, jako skuteczna metoda zdobycia i utrzymania władzy została zwłaszcza w ostatnich latach naszego życia politycznego i społecznego doprowadzona wręcz do perfekcji. Nikt nie jest już w stanie spamiętać kolejnych rządowych kłamstw zawartych w kolejnych rządowych expose, o tym , że będą nas leczyć i uczyć dobrze opłacani nauczyciele i lekarze, że będziemy jeździć szybkimi pociągami 250 km/h, że każde polskie dziecko znajdzie miejsce w żłobku i przedszkolu, że młodzi Polacy będą masowo powracać z zagranicy, że będziemy dumni z Polski pod każdym względem. Kłamstwo opanowało serca i umysły rządzących nie tylko w Polsce, ale szczególnie tu nad Wisłą przynoszą one dziś największe spustoszenie.
Janusz Szewczak
Politycy PO wstydzą się biało-czerwonych symboli. Woleli przypiąć żonkile. W ostatnią rocznicę powstania w warszawskim getcie zarówno Donald Tusk, jak i Hanna Gronkiewicz-Waltz, przypięli do swoich ubrań żonkile, upamiętniające bohaterów tamtego zrywu. Niestety - Powstanie Warszawskie okazało się dla polityków PO mniej ważne. Podczas oficjalnych obchodów Powstania Warszawskiego ani Donald Tusk, ani prezydent stolicy nie przyozdobili się symbolami Powstania lub biało-czerwonymi kotylionami. Fotografie polityków PO na dowód pod linkiem: http://niezalezna.pl/44409-politycy-po-wstydza-sie-bialo-czerwonych-symboli-woleli-przypiac-zonkile
Filip Stankiewicz |