Bluźnisz, starcze!
Wpisał: eska   
17.08.2013.

 

Bluźnisz, starcze!


„A gdy oni jedli, wziął Jezus chleb i pobłogosławił, łamał i dawał uczniom, i rzekł: Bierzcie i jedzcie, to jest ciało moje" – Mt 26, 26-30.

Słowa Chrystusa. Przeistoczenie. Eucharystia. Słowa powtarzane od dwóch tysięcy lat, dzień w dzień, w niezliczonych kościołach przez niezliczonych kapłanów. Słowa, za wiarę w które umierano przez tysiąclecia. Sam rdzeń chrześcijaństwa.

  "Już na wstępie zastrzegł, że przyjechał, by się podzielić sobą: Oferuję wam siebie. Chcecie to jedzcie. Może wam zaszkodzi, może się zrzygacie - powiedział były redaktor "Tygodnika Powszechnego" (ks. Boniecki) i dodał:  Róbta co chceta."



To wszystko wydarzyło się wczoraj na tym idiotycznym spędzie Owsiaka. A ja przeczytałam późnym wieczorem i nie mogłam spać. Poczułam się tak, jakbym zobaczyła samego Lucyfera, chichoczącego i trzymającego sznurki lalki, której się wydaje, że jest jeszcze księdzem i zakonnikiem. Po prostu mnie to przeraziło!


"Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie. " (Mt 18,6-11)

 za:  http://naszeblogi.pl/40120-bluznisz-starcze