Pozwolenie na broń? Dla kogo i dlaczego? | |
Wpisał: dr Jerzy Jaśkowski | |
01.09.2013. | |
Pozwolenie na broń? Dla kogo i dlaczego? Mity propagandy
Czy Polska jest państwem prawa? Jakiego? cz1.
dr Jerzy Jaśkowski
Pamiętaj żyjemy w państwie prawa! Masz prawo być wybieranym do Sejmu i Senatu, masz prawo wybrać sobie żonę i zawód, ale jesteś za głupi aby pozwolić ci na posiadanie broni. [JJ]
Wszelkim wrogiem prawdy często nie jest kłamstwo ale mit. Trwały, przekonywujący i nierealny. J. F. Kennedy.
Od dłuższego czasu tzw. media głównego nurtu, czyli tuby propagandowe określonych “instytucji” usiłują wmówić narodowi nad Wisłą i Odrą, że posiadanie broni palnej do obrony jest chorym pomysłem i w ogóle żaden nowoczesny człowiek nie ma nawet prawa o tym myśleć. Po to istnieje Państwo aby zapewnić obywatelom obronę i wszystko co potrzeba.
Jest to niestety tylko teoryjka niedouczonych dezinformatorów lub użytecznych idiotów [Goldman alias Lenin]. Pod pretekstem zapewniania obywatelom obrony i opieki zdrowotnej aparat ucisku zwany Państwem wymusza odpowiednie podatki.
W okresie” strasznego” średniowiecza, czyli dominacji katolicyzmu, podatki wynosiły 10 % , przez co ówczesny człowiek pracował na rzecz państwa przez 5 tygodni w roku (rok ma 52 tygodnie). Jak przyszły rozbiory to oczywiście okupant zwiększył podatki, ale nawet w czasie II wojny światowej Hitler nałożył podatek tylko 33% - najwyższy w Europie. Dla porównania w USA przez pierwszy okres istnienia (lata 1780- 1800) podatek wynosił tylko 3%.
Dobre czasy się skończyły. Jak wiadomo odzyskaliśmy po II Wojnie Światowej niepodległość i od razu podatki podniesiono do ok. 50 %, a tak naprawdę obecnie musimy na wszystkie podatki pracować prawie 40 tygodni. Jak więc widzisz Drogi Czytelniku jest to ogromny postęp w ilości Twojej pracy przekazywanej starszym i mądrzejszym (St. Michalkiewicz).
Te podatki miały wpłynąć m. in. na poprawę bezpieczeństwa obywateli, opiekę zdrowotną. Co się z tą tzw. opieką zdrowotną dzieje każdy widzi. Co do bezpieczeństwa parę faktów poniżej. Trochę historii , jak wiadomo HISTORIA jest matką nauk. W latach 1919 -1939 Polska obejmowała obszar 378 000 km² i zatrudniała ok. 12 000 policjantów to obecnie, gdy jej powierzchnia uległa okrojeniu do 312 000 km² zatrudnionych jest ok. 120 000 policjantów. Czy pomimo zmniejszenia terytorium i jednoczesnego spotęgowania liczby policjantów (a do tego dochodzi ok. 138 000 tzw. ochroniarzy) bezpieczeństwo obywateli uległo chociaż trochę zwiększeniu? Nie sądzę.
Czy w ogóle na ulicy widać policjanta? Niestety nikt go nie widzi, ale kamer jest pełno. Tylko komu one służą? Na pewno nie zwiększeniu bezpieczeństwa. Zwiększają w istotny sposób wydatki z kasy państwowej, ale do tej pory nie opublikowano żadnych danych, czy w jakikolwiek sposób wpływają na poprawę bezpieczeństwa czyli czy działają profilaktycznie. Natomiast na pewno służą do inwigilacji mieszkańców.
W tej sytuacji wydawałoby się, że posiadanie broni do obrony osobistej spowodowałoby odciążenie policji, która i tak jest zupełnie niewydolna. Przykładowo z 17 włamań do siedziby naszego Stowarzyszenia 15 policja umorzyła z powodu niewykrycia sprawców, najczęściej przed przesłuchaniem świadków. Ostatnio pomimo złapania na gorącym uczynku sprawcy, i podpisaniu przez niego oświadczenia. Policja w Gdańsku pod pretekstem trudności w dotarciu do świadków, gra na zwłokę i przedawnienie sprawy od 3 lat. Adresy świadków otrzymała. Podobnie od trzech lat nie może skierować sprawy dewastacji zabytkowego [z 1804 roku] dworku pomimo znanych sprawców i paserów. Wystarczy przyjrzeć się w jaki sposób usiłuje aresztować mordercę swojego szefa gen. Papały. Trwa to już 10 lat i nie posunięto się do przodu nawet o milimetr.
Niestety, jak to zaznaczyłem, nawet myśl o dopuszczeniu do posiadania broni jest w Polsce uważana za absurdalną i godną potępienia. Osoby występujące w roli tub broniących dostępu do broni powołują się zawsze na strzelaniny w Ameryce. “ I co to tam w tej Hameryce się wyprawia” znana Gazeta Wybiórcza? A wszystkiemu winna jest ustawa o posiadaniu broni palnej niezrozumiała przez głupie, niedorozwinięte społeczeństwo, nie umiejące docenić starań wierchuszki.
Czy to jednak jest prawda? Czy ta ciągle powtarzana jak mantra opinia ma jakiekolwiek uzasadnienie w faktach? Tak się składa, że od ok. 20 lat dziennikarze (nie tylko w Polsce) najmniej przejmują się podawaniem faktów. Generalnie prasa nie służy do tego aby o czymkolwiek informować ludzi, ale aby im zajmować czas i dezinformować. Ludziska mają myśleć o tym co im podsuniemy, a nie samodzielnie. Jeszcze nie daj Panie Boże coś tam wymyślą przeciwko starszym i mądrzejszym i co będzie? Przyjrzyjmy się więc jak naprawdę wyglądają statystyki w krajach, w których posiadanie broni jest dozwolone.
I co się okazuje. Większość podawanych w Polsce informacji przez rzekomo opiniotwórcze media jest fałszywa. Okazuje się bowiem, że:
1. Pomimo faktu, iż w okresie ostatnich 20 lat nastąpił prawdziwy boom na zakup broni w USA, to liczba zabójstw z użyciem broni palnej spadła o 39%. Są w tym państwie miasta, gdzie dozwolone jest zameldowanie się dopiero po okazaniu 6 sztuk broni palnej i są miasta, gdzie nie wolno posiadać żadnej broni. I jak sądzicie szanowni Czytelnicy? Oczywiście w miastach w których posiadanie broni jest dozwolone liczba przestępstw wszystkich, w tym z użyciem broni palnej jest mniejsza prawie pięciokrotnie od innych. Konkretnie w mieście Kennesaw w stanie Georgia, w którym posiadanie broni jest przymusowe, liczba przestępstw w okresie ostatnich 23 lat spadła o ponad 50 %, a spadek włamań był aż o 89 % mniejszy. W Vermont każdy może nosić przy sobie broń bez zezwolenia i bez opłat. Wskaźnik przestępczości wg policji jest 2 razy niższy aniżeli średnia w całych Stanach. http://projects.nytimes.com/crime/homicides/map http://chartsbin.com/view/1454
Badania opublikowane w prestiżowym magazynie Harward Journal of Law udowodniły, że w stanach w których posiadanie broni jest dozwolone liczba przestępstw jest zdecydowanie mniejsza aniżeli w stanach w których posiadanie broni jest zabronione. Podobnie jest w Europie. Państwa, w których jest zakaz posiadania broni mają 3 razy więcej przestępstw, aniżeli kraje w których posiadanie broni jest dozwolone. Na pierwszym miejscu morderstw z użyciem broni jest Rosja, chociaż posiadanie broni jest dozwolone tylko policji i służbom specjalnym.[ w latach 90 - tych było to 30/100 000 mieszkańców] http://forum.wmasg.pl/topic/95474-przepisy-dotyczace-posiadania-broni-w-rosji/
Prawie wszystkie tzw. masowe strzelaniny po 1950 roku miały miejsce w stanach USA w których posiadanie broni jest albo zabronione, albo bardzo utrudnione. Jeszcze wyraźniej widoczne jest to w Europie. Trzy największe strzelaniny w ostatnich dekadach były w państwach, w których posiadanie broni jest zabronione np. Norwegii. I wyraźnie udowodniono, że wydatki na policję jako remedium na bezpieczeństwo dla obywatela okazały się fikcją. Bandyta zabił ok. 70 dzieci zanim policja w ogóle zareagowała. Była to całkowita kompromitacja państwowej policji. http://pl.wikipedia.org/wiki/Zamachy_w_Norwegii_(2011) http://www.szwecjadzisiaj.pl/goteborg-strzelanina-co-tydzien/ http://tagi.newsweek.pl/francja-strzelanina,29120
Te tak krytykowane przez “polskie media “ Stany Zjednoczone zajmują zaszczytne pierwsze miejsce w posiadaniu broni palnej na 100 000 ludności, ale dopiero 29 miejsce w zbrodniach z broni palnej (na 100 000). Pomimo prawdziwego szału zakupów broni w USA w ostatnim 20 - leciu, wskaźnik przestępczości od 1992 roku spadł z 757, 7 na 100 000 w roku 1992 do 386,3/ 100 000 w roku 2011.
W tym samym okresie liczba morderstw zmniejszyła się z 9,3/100 000 do 4, 7/100 000.
Około 200 000 kobiet używa corocznie broni w obronie przed napadami i gwałtami. Ogólnie, jak wykazują statystyki, broń jest używana 80 RAZY częściej w zapobieganiu przestępstwu aniżeli w popełnianiu. Pomimo, że w Wielkiej Brytanii obowiązuje absolutny zakaz posiadania broni i można być aresztowanym nawet za posiadanie noża o długości ostrza powyżej 12 cm, to liczba brutalnych przestępstw jest o 300 % większa aniżeli w USA.
W Wielkiej Brytanii zanotowano np. 2043/100 000 brutalnych przestępstw, a w tym samym roku w USA tylko 466/100 000.
11. W Wielkiej Brytanii jest o 125 % więcej gwałtów aniżeli w USA. A to ten sam anglojęzyczny obszar.
12. W Anglii jest o 133 % więcej napaści każdego roku aniżeli w USA.
13. Wielka Brytania chwaląca się zakazem posiadania broni przez obywateli ma czwarty, najwyższy wskaźnik włamań w całej Unii Europejskiej, tj. na 27 państw podobno posiadających gorzej wychowanych obywateli.
14. Wielka Brytania ma największy wskaźnik przestępczości w całej Unii Europejskiej. Wyraźnie widać, że “politycy” nie rozumieją, że bandyta zawsze zdobędzie broń, a spokojny obywatel może skonać przy telefonie do policji.
Podobnie wyglądają statystyki Australii. W chwili wprowadzenia zakazu posiadania broni liczba napadów wzrosła o 69 %, a liczba morderstw z broni o 19 %. Chicago posiada najostrzejsze przepisy dotyczące posiadania broni w całych Stanach. Tylko w jednym roku pomiędzy 2011 -2012 liczba morderstw z broni palnej wzrosła o 17 %. Generalnie liczba morderstw w jednym tylko mieście jest większa aniżeli w 120 milionowej Japonii. Przypominam: w Chicago obowiązuje zakaz posiadania broni!!! W XX wieku poszczególne rządy wymordowały ok. 170 000 000 ludzi - w znacznym stopniu własnych obywateli. I nikt rządom nie postawił warunku zakazu używania broni. Czyżby to świadczyło o konieczności przeprowadzania systematycznych badań psychiatrycznych rządzących?
================================
PS.1 Jak rozpoznać niepolskie czasopisma? W Polsce - obszarze cywilizacji łacińskiej istnieje personalizm, zawsze oceniamy, kto konkretnie to zrobił. Natomiast cywilizacje azjatyckie posługują się pojęciem stada - zbiorowości. W praktyce to wygląda tak: gazety niepolskie: Polacy chcą to czy tamto, Polacy mówią. gazety polskie: Kowalski chce to czy tamto, Kowalski powiedział. Proste?!!
Rozpowszechnianie wszelkimi możliwymi sposobami jak najbardziej wskazane i zalecane. kontakt: jjaskow@o2.pl |