Czarne dziury w finansach państwa | |
Wpisał: Mirosław Dakowski | |
16.03.2009. | |
[Przypominam memoriał do Prezydenta Polski sprzed 20-tu lat. Ponure jest, jak ta sprawa jest ciągle aktualna MD] Czarne dziury w finansach państwa Memoriał przesłany Prezydentowi RP poprzez Kancelarię Prezydenta na początku maja 1991 r. Mirosław Dakowski 8 maja 1991
I. Streszczenie Kontrole wykazały, że korzystając z nieprecyzyjnych przepisów oraz paraliżu organów ścigania przestępstw rabowano w ostatnich latach Polskę na setki milionów dolarów (SD). Natomiast oceny i podejrzenia uzasadnione cząstkowymi dokumentami wskazują na ogólną sumę straconych przez Skarb Państwa walorów rzędu dziesiątków miliardów USD. Nawet gdyby te szacunki były o rząd wielkości zawyżone, konieczne i opłacalne jest nadzwyczajne zbadanie węzła tych spraw przez służby takie jak prokuratura, policja, UOP, NIK, Izba Skarbowa; w dodatku muszę być one obdarzone specjalnymi pełnomocnictwami. Jedyną osobą mogącą zadekretować takie badanie jest Prezydent Rzeczypospolitej. Sprawa ta nie może być przedmiotem gry przedwyborczej, gdyż - jeśli nasze oceny są słuszne - sposób rozwiązania tej sprawy może zdeterminować los Polski na wiele pokoleń. II. Stan faktyczny W sposób dyskretny, lecz bardzo powolny prowadzone są kontrole (NIK) i śledztwo (UOP) w sprawie pieniędzy jak się wydaje "znikających" w FOZZ i przy okazji jego likwidacji. Sumy poszukiwane w tej aferze są co najmniej rzędu setek milionów USD. Jak wykazała analiza dokumentów uzyskanych z Banku Handlowego (BH SA) i z Ministerstwa Finansów (MF), oraz jak potwierdziły rozmowy z wysokimi urzędnikami tych i zbliżonych organów: - kolejne roczne bilanse BH SA się nie zamykają, badania poprawności bilansów BH SA nie prowadzi organ rządu RP (dotyczy to przecież Skarbu Państwa), lecz firma zagraniczna (Peat Marwick), nie udostępniająca kontrolerom NIK swoich dokumentów, - jak dotąd niemożliwe było odnalezienie przez NIK kompletnej Księgi długów i zobowiązań Polski. długi Skarbu Państwa wyłączone zostały w BH i SA na "konta pozabilansowe" w kwietniu 1990 r., nie istnieje zabezpieczenie ani kontrola Państwa nad depozytami (wiele mld USD) złożonymi przez społeczeństwo w PKO SA, NBP i BH SA, - sprawozdawczość finansowa Państwa i Banków robiona jest przy użyciu tak skomplikowanych i niejednoznacznych metod i używa ona dobrze zdefiniowanych pojęć (np. rezerwy, obrót gotówkowy) tak nieprecyzyjnie, że umożliwia to powstawanie i powiększanie luk, przez które może wypływać majątek Państwa. W wielu przypadkach już udokumentowano takie wypływy. Z tego, że osoby zaplątane w drobniejsze "wycieki" czy "nieformalności" (rzędu setek milionów USD), jak pani Janina Chim czy pan Grzegorz Żemek, chodzą na wolności (kwiecień 1991 r. przyp. red.) i nie zeznają w większych sprawach, wynikają dwa wnioski: l) siły, które "za nimi stoją" są potężne, 2) poczucie, że sprawy te mogą determinować los Polski na bardzo długo, jest w kręgach rządzących nikłe. III. Ugruntowane podejrzenia Opiszemy wybrane, sposoby sprzeniewierzania dewizowego majątku Państwa. Szerzej przeanalizowano je w dokumentach udostępnionych Kancelarii Prezydenta i Senatowi. Nie rozwijam tu spraw tzw. "rabunku wewnętrznego": spółek nomenklaturowych, wykupu przez nie i przez podstawionych "kapitalistów zachodnich" majątku po radykalnie zaniżonych cenach itp. Zajmuję się jedynie sprawami dewizowymi. I) Wymuszenie (przez kogo naprawdę?) stałego kursu dolara spowodowało znaczny napływ kapitału spekulacyjnego z Zachodu. Według oszacowań wysokich urzędników z NBP napływ ten mógł wynieść parę miliardów USD. Dotyczy to, jak się wydaje, również pieniędzy zagarniętych uprzednio przez krajowych neokapitalistów. Prosta zamiana na złotówki i potrzymanie ich w banku przez rok daje "dochód" w USD ok. 80%. W ostatnich trzech miesiącach zauważono odpływ tych pieniędzy rzędu 800 mln USD, co wskazywałoby na obawę kręgów przestępczych, że "sposób" szybko się skończy. 2) Przy dużej obecnie ilości pośredników droga od producenta do kupca zagranicznego jest długa. Stałe zapisywanie w księgowości zakupionych towarów "w koszty" i sumowanie tych samych kosztów u kolejnych pośredników powoduje: - sztuczne zwiększenie (statystyczne) dochodu narodowego, - ukrycie różnicy między niską ceną wytworzenia związaną z niskim kosztem robocizny, a wysoką ceną sprzedaży eksportowej. Tę olbrzymią różnicę zagarniają spółki powstałe wokół fabryk a dalej Centrale Handlu Zagranicznego i ich spółki. 3) Sprzeczne z prawem polskim i z prawem międzynarodowym jest tajne wykupywanie długów Polski na rynku wtórnym i to jak wskazują dokumenty, za pośrednictwem niekontrolowanych malwersantów takich jak: Janina Chim, Grzegorz Żemek czy firma Torończyka, który wg dostarczonej przez niego dokumentacji otrzymał ok. 174,5 mln USD, a problem polega na zlokalizowaniu p. T., który stale podróżuje po Europie i USA (ze sprawozdania likwidatora FOZZ J. Dzierżyńskiego) . 4) Omawiana ostatnio publicznie ucieczka dolarów na wschód, szacowana na parę miliardów USD, jest też częścią "sposobów" omówionych szerzej w dokumentach i w tabeli. (Tabeli nie załączamy, jej część - wraz z tym tekstem - opublikował Głos z lipca-sierpnia 1991 - przyp. red.). Możliwości takie stwarza wspomniany już brak spójnej księgowości Rzeczypospolitej, sztuczne (celowe?) skomplikowanie przeliczeń, rozliczeń i wskaźników - oraz dotychczasowa bezkarność winnych. Ta ostatnia stworzyła już poczucie bezsilności i beznadziei u osób z urzędu odpowiedzialnych za sytuację. Sprecyzujmy (przy ciągłym zastrzeżeniu, że omawiane są mocno ugruntowane podejrzenia, a nie dowody przestępstw), co powinno być celem zadekretowanego przez Prezydenta RP dochodzenia: A. Środki zapobiegawcze: l) Szybkie przerwanie znikania dowodów przestępstw. Mówię tu nie tylko o nielegalnym wykupywaniu długów, ale też o innych sposobach korzystania z panuj~cego bałaganu. 2) Natychmiastowe odsunięcie od decyzji osób podejrzanych o współdziałanie lub tolerowanie aktualnego stanu, szczególnie nieprecyzyjnych, dziurawych przepisów: B. Odpowiedź na następujące pytania: l) Czy jest - a jeżeli jest, to gdzie - jedna, pełna i aktualna Księga długów i finansowych zobowiązań Państwa? Ile naprawdę wynoszą nasze (RP) zobowiązania? (z uwzględnieniem afery FOZZ, Universal itp). 2) Czy przyjęto od rządu p. Rakowskiego pełną, jednoznacznie opisaną Księgę finansowych zobowiązań PRL-u? Ile one wynosiły? 3) Jak to się dzieje, że przy wstrzymaniu spłat w 1981 r. (Klub Londyński) i w 1984 r (Klub Paryski) oraz przy ogólnie dodatnim bilansie w handlu zagranicznym (tak twierdzą w BH i NBP) dług PRL-u i RP wzrósł z 27 mld USA w 1984 r. do ok. 50-ciu mld USA w końcu 1990 r. W.g. różnych źródeł z MF i BH dług wynosiłby na koniec -1990 r. 49 mld USD, ale przy braku Księgi jest to wielkość bardzo niepewna. IV. Strona "polityczna" O aktualnym stanie kontroli (NIK i UOP) i o uzasadnionych dokumentami podejrzeniach powiadomione zostały: Kancelaria i Gabinet Prezydenta, Senat, Komitet Obywatelski, rząd, Episkopat, post-solidarnościowe partie polityczne (m.in. środowiska ROAD-u i PC); Sprawa znana już jest wpływowym osobistościom polskim na Zachodzie. Interesuje się nią partia X p. Tymińskiego. Sporo wiedzą środowiska finansjery zachodniej. W najbliższym czasie należy się spodziewać przecieków do prasy krajowej, które zapewne wypaczą sprawę i podadzą ją w sosie sensacji. A oficjalnie w Polsce panuje zażenowane milczenie: "nie ma sprawy". Osobistości RP, które zapoznały się z częścią dokumentów i z hipotezami, jak dotąd nie pomogły w szybkim wyjaśnieniu wątpliwości. Najczęściej wyrażają swą bezsilność lub robią tajemnicze aluzje, że odpowiednie czynniki sprawę przejmą w swe ręce", lecz . . . . nawet nie żądają reszty dokumentów. Tymczasem atmosfera w omawianych instytucjach finansowych wskazuje, że NIKT ich nie niepokoi. Przypuszczalnie sprawa ta przerasta swą wagą (lub potencjalnym niebezpieczeństwem) poszczególne osoby we władzach Polski. Może też stanowić pokusę wykorzystania jej w kampanii wyborczej. W rzeczywistości jednak ew. implikacje tej sprawy maję znaczenie ponad-partyjne, gdyż skutki niekontrolowanego wycieku finansów Państwa mogą określić, a ściślej: ograniczyć los Polski na stulecia. - "Partyjne" rozgrywanie sprawy świadczy więc o krótkowzroczności; - na chowanie jej do szufladek "poufności" czy "tajności" jest już za późno; - hamowanie sprawy mogłoby świadczyć o chęci jej zatuszowania (ew. zniszczenia dowodów) czy może co najmniej o niechęci do jej spokojnego a rzetelnego wyjaśnienia. Powiedzmy jasno: ewentualne szantaże czy pomówienia spłyną bez szkody po osobie, która będzie miała odwagę przeciąć i wyciąć te wrzody. A jeśli nawet większych wrzodów nie ma, uspokojenie obaw też warte jest wysiłku. Konieczne jest więc szybkie poznanie aktualnej sytuacji, poznanie mechanizmów ew. rabunku, zatkanie dziur w Skarbie Państwa, oraz (jest to najczęściej jeszcze możliwe) odzyskanie sum, które już wyciekły. Posadzenie za kraty wykonawców tych przestępstw jest więc, wbrew opinii osób obecnie decydujących o kontrolach, sprawą drugorzędną. Pamiętajmy, że samo unieszkodliwienie wykonawców nie wpłynie znacząco na zmniejszenie strat. Kupienie następnych pomocników nie jest trudne. Szybkie aresztowanie miałoby jednak wagę sygnału: "Przerwijcie ten proceder, już się wydało". Istotne jest jednak z r o z u m i e n i e i przecięcie systemowego źródła strat. Ta afera daje do tego doskonałą okazję. Prezydent stanie się nie tylko bohaterem narodowym, ale bohaterem wszystkich narodów wyzwalających się z komunizmu. Bo pamiętajmy, że jeśli taki plan przedzierzgnięcia byłych komunistów w neo-kapitalistów powiedzie się bezkarnie w Polsce, zostanie powtórzony przez nomenklatury pozostałych krajów Imperium. Powtórzę jeszcze raz, że dla nas stawką może być los Polski na wiele pokoleń, a praworządne rozwiązanie tych spraw ważne jest dla wszystkich narodów Obozu. ---------- List Jerzego Przystawy do Ojca Konrada Hejmo Berlin, 25 maja 1991 Przewielebny i Drogi Ojcze! Przesyłam do dyspozycji Ojca niezwykły materiał, jaki dzięki zaangażowaniu przejętych sprawą osób udało nam się zgromadzić. Są to głównie materiały z NIK, ale także z innych zainteresowanych instytucji, które dają podstawę, aby Sądzić, że kraj nasz jest systematycznie ograbiany i skala tej grabieży przekracza wszelkie spodziewania. Z naszych oszacowań wynika, że kwoty, o które tu chodzi Są rzędu dziesiątków miliardów dolarów. Z załączonych notatek służbowych inspektora NIK Michała Falzmanna wolno wyciągnąć wniosek, że kraj nasz znajduje się w rękach zorganizowanej mafii finansowej, rezultatem działania której jest systematyczny wypływ ogromnych kwot dewizowych, które są następnie lokowane na prywatnych, a może również i nie tylko prywatnych kontach. Znamienna jest bowiem informacja jaką znajdujemy w tajnym załączniku (w notatkach są to strony oznaczone przeze mnie 140 do138), że stricte nielegalną - z punktu widzenia prawa międzynarodowego i zawartych umów - operacją wykupu przez FOZZ polskich długów zajmują się najbardziej renomowane firmy na Wall Street, jak Shearson-Lehman-Hutton Inc., albo Dillon Read International Finance Inc, której prezesem był Nichlas Brady, powołany przez Busha na stanowisko Sekretarza Skarbu USA! Można więc zasadnie pytać kto tu kogo oszukuje i na czyją korzyść? Z załączonych materiałów wynika jasno, że w finansach państwa panuje zamierzony chaos, który... [Nie kontynuuję, to tylko dla ilustracji, jak bardzo nie wiedzieliśmy o przerośnięciu tak polskich władz, jak i Watykanu, przez agenturę. Hejnał, Dominik, agent wielu wywiadów... I przez takiego usiłowaliśmy dotrzeć do Ojca św... Pfuj MD] |
|
Zmieniony ( 23.07.2011. ) |