Samochód elektryczny - Siedem groszy za kilometr... | |
Wpisał: Mirosław Dakowski | |
17.03.2009. | |
[w formie trochę reklamowej - pisze tu dziennikarz prawdę. MD] wtorek 30 września 2008 Samochód elektryczny - Siedem groszy za kilometr... To nie bajka! Chevrolet volt - nowy samochód z wtyczką. Jazda nim ma być sześć razy tańsza niż podróżowanie zwykłym autem. By pędzić przed siebie potrzebuje trzech godziny pod prądem. Nie ma tragedii, kiedy już wyczerpią się baterie - auto na kropelce benzyny doładuje akumulatory i pokona setki kilometrów! Volt to nowość na setne urodziny GM. Samochód, który ma być przyszłością motoryzacji. Właśnie takim autem amerykański gigant wjeżdża w kolejne 100 lat. Co w nim wyjątkowego? Od razu trzeba powiedzieć, że chevrolet na prąd nie ma konkurencji. W odróżnieniu od np. toyoty prius, gdzie głównym źródłem napędu jest silnik benzynowy, a baterie wspomagają jego działanie przy przyspieszaniu, volt zawsze wykorzystuje elektryczność do napędzania kół - przez cały czas i przy każdej prędkości. Co najważniejsze: podczas jazdy w trybie elektrycznym auto nie emituje żadnych spalin. Dłuższa wycieczka? Nie ma sprawy - po wyczerpaniu akumulatorów do akcji samoczynnie wkracza niewielki silniczek - generator ze stałymi obrotami dostarcza prąd do elektrycznej jednostki napędowej i jednocześnie uzupełnia baterie. Motor nie przenosi żadnych sił napędowych na koła, dlatego można go dobrze odizolować od kabiny. Prądnica spala zwykłą benzynę lub bioetanol (E85 - paliwo składa się w 85 procentach z alkoholu i w 15 procentach z etyliny). Zatankowany do pełna zbiornik pozwala wydłużyć zasięg o setki kilometrów, aż akumulator zostanie naładowany! Elektryczny napęd volta daje kierowcy 150 KM i 370 Nm momentu obrotowego. Maksymalna prędkość to 160 km/h. Producent obiecuje ciche i komfortowo wyposażone wnętrze. Wszystko ma działać na dotyk - wyświetlacze, klimatyzacja, nawigacja, audio. Nawet uruchamianie auta będzie przypominać start laptopa - wciśnij guzik "ON". Kilometr za 7 groszy, 100 km za 7 zł |