z książki UKRYTA STRONA DZIEJÓW
Wpisał: Epiphanius   
19.03.2009.

[z książki UKRYTA STRONA DZIEJÓW

Masoneria i tajne organizacje, Epiphanius, w przygotowaniu do druku MD]

 http://ksiegarnia.antyk.org.pl/img/230/img8.pdf

ROZDZIAŁ XXX

SIŁY NEW AGE;

KOMISJA TRÓJSTRONNA – RAMIĘ LUCIS TRUSTU;

PRZYKŁAD WŁOSKI; TONY BLAIR A NOWA MISJA NATO;

MYŚL LUCIS TRUSTU A IDEOLOGIA NARODÓW ZJEDNOCZONYCH; OBECNE WYDARZENIA WIDZIANE PRZEZ PRYZMAT  EZOTERYCZNY

Reasumując, przypomnijmy trzy deklarowane cele ruchu New Age:

· Rząd Światowy,

· Religia Światowa,

· nowa, uniwersalna Oświata Publiczna.

            Są to w istocie trzy nierozerwalne aspekty, wymagające równoległych działań, w które muszą być zaangażowane wszystkie istniejące instytucje i organizacje. Rząd Światowy, wyśniony przed wiekami przez myślicieli, którzy – gdyby nie znane nam dziś kulisy spisku – mogliby uchodzić za prawdziwych proroków. Jednym z nich był Ramsay, XVIII-wieczny mason angielski, człowiek niezwykle energiczny i wpływowy, który w 1737 r. podkreślał, iż masoneria powinna działać świecie, koncentrując swoje wysiłki na tym, aby „połączyć w jedno bractwo poddanych z wszystkich krajów”. Tę drogę ku światowemu zbrataniu znaczyły na przemian fazy „solve” i „coagula” (niszczenia i budowania), zgodnie z prastarą dewizą alchemików, której sens oddaje też hasło 33° Rytu Szkockiego Dawnego i Uznanego „Ordo ab Chao” – przy czym rozumie się, że zarówno „ordo”, jak i „chao” mają być powodowane przez działania masonerii1. I tak w imię nacjonalizmu, nahalnie propagowanego od czasów Wielkiej Rewolucji Francuskiej, w tym zwłaszcza przez epokę napoleońską i później, rozmontowane zostało Święte Cesarstwo Rzymskie Habsburgów, będące wyrazem jedności Chrześcijaństwa ponad różnicami językowymi i narodowościowymi. Faza ta zakończyła się wraz z I Wojną Światową. Druga Wojna Światowa posłużyła z kolei do tego, by zadać śmiertelny cios nacjonalizmowi, który stał się przeszkodą na drodze do politycznej unifikacji globu. Zostało to okupione niewyobrażalnym rozlewem krwi. Z tego wyłonił się następnie dwubiegunowy układ USA ZSRS, gdzie praktycznie wszystkie kraje świata musiały znaleźć się w jednym lub drugim obozie – przy czym tylko z pozoru obozy te były względem siebie wrogie, gdyż w rzeczywistości zachodziła między nimi komplementarność (faza „coagula”). By jednak przygotować grunt pod wspólny rząd światowy, również ta dwubiegunowość musiała ostatecznie zniknąć. Dlatego zdarza się „cud”: upadek muru berlińskiego. Rozpoczyna się nowy okres spod znaku „solve”: wybuchają konflikty między niewielkimi narodowościami i grupami etnicznymi uwolnionymi od bolszewickiego gorsetu. Strony tych konfliktów są 1 A oto klucz do właściwego rozumienia formuły „Ordo ab Chao”, mówiącej o sposobie postępowania masonerii w świecie profanów, podsunięty nam przez masona 33° Gorela Porciattiego: „Dewiza Ordo ab Chao stanowi podsumowanie Doktryny Masońskiej i pozwala wniknąć w jej najgłębszą tajemnicę. Oznacza ona, że Wielkie Dzieło może się wyłonić tylko z rozkładu i że nie można doprowadzić do nowego ładu inaczej niż poprzez umiejętnie zorganizowany nieład” („Symbolika masońska: Stopnie szkockie”, Rzym 1948, str. 303). zaopatrywane w broń z zewnątrz. Krwawe wydarzenia dają organizacjom międzynarodowym pretekst do interwencji, a mediom do mówienia o potrzebie stworzenia rządu światowego – wszystko oczywiście w celu „zaprowadzenia pokoju”. Taka interpretacja historii dwóch ostatnich stuleci, tj. od Rewolucji Francuskiej do czasów obecnych, może wydać się tendencyjna lub niepoparta dostatecznymi dowodami – pomimo wszystkiego, co zostało do tej pory przedstawione. Trzeba wszakże podkreślić, że istnieje bardzo solidnie udokumentowana literatura, zwłaszcza francuska, ale też angielska, która obnaża etap po etapie okultystyczne i konspiracyjne kulisy poszczególnych rewolucji i głównych konfliktów, jakie przetoczyły się przez Europę i świat w tym burzliwym okresie dziejów2.

Fakt, iż literatura ta wydaje się spychana w niebyt, można wytłumaczyć jedynie biorąc pod uwagę potencjał finansowy oraz inne możliwości, jakimi dysponują siły, którym zależy na utrzymaniu zmowy milczenia. Mowa tu o siłach, które wedle hipotezy Fergusona sterują dziś w ten czy inny sposób działaniami wszystkich rządów na kuli ziemskiej3. W każdym razie trudno nie uznać, że program sekt sformułowany w XVIII w. a przewidujący w pierwszej kolejności powstanie Stanów Zjednoczonych Europy jako etap wstępny do masońskiego Rządu Światowego, doczekał się właściwie realizacji. Równocześnie koncentracja władzy politycznej idzie w parze z koncentracją władzy ekonomicznej – która skupia się dziś w rękach ok. 300 ponadnarodowych korporacji, kontrolowanych przez kilkadziesiąt super-banków. Natomiast jeśli chodzi o Rząd Światowy, widzimy, że ONZ w swoich działaniach na niwie politycznej doznaje ostatnio samych porażek i daje wyraźne oznaki wyczerpania. Być może dzieje się tak zgodnie z dyspozycjami, jakie popłynęły ze spotkań Klubu Bilderberg w Baden-Baden (Niemcy) w 1991 roku, a o których donosi niemiecki „Code” w numerze 11 z 1991 r. Jest tam mowa o rychłej likwidacji tej międzynarodowej instytucji, aby oczyścić teren przed przystąpieniem do tworzenia prawdziwego Rządu Światowego, który mógłby powstać do 2000 roku. Tak czy inaczej, dobry jest każdy argument zmierzający do przeforsowania idei globalnego rządu: „Rząd Światowy jest konieczny – zapewnia żydowski miliarder George Soros – a potrzeba ta jest dziś tym wyraźniejsza, że Narody Zjednoczone poniosły fiasko akurat w momencie, kiedy upadek Związku Sowieckiego stworzył tej organizacji warunki do działania zgodnie z jej pierwotnymi założeniami.4 Co więcej, wobec głębokich zmian, jakie nas czekają, jest wielce prawdopodobne, że święta krowa naszych czasów, czyli demokracja oparta na dialektycznej grze „prawicalewica- centrum” – a posługując się kategoriami filozoficznymi: teza-antyteza, po których następuje synteza (do czego symbolicznie nawiązują trzy masońskie kropki) – również ulegnie daleko idącym przeobrażeniom, w wyniku których jej autentyczność, już obecnie dość iluzoryczna, zostanie zredukowana do minimum. Zresztą, jak zauważył Guénon: „Jest aż nazbyt oczywiste, że lud nie może obdarzyć się władzą, której sam nie posiada: prawdziwa władza może pochodzić jedynie z góry [...]; może być prawowita tylko dzięki

2 Np.: Serge Hutin, „Governi occulti e società segrete”, wydawn. Méditerranée, Rzym 1973, str. 160-1; Alessandro Mola, „La liberazione d’Italia nell’opera della massoneria”, wydawn. Bastogi, Foggia 1990; Gianni Vannoni, „Massoneria, fascismo e Chiesa cattolica” (op. cit.); Yann Moncomble, „Les vrais responsables de la Troisième Guerre mondiale” i „L’irrésistible expansion du mondialisme” (op. cit.).

3 Warto też przeczytać serię artykułów C.A. Agnoliego i P. Taufera o kulisach upadku komunizmu – zob. nr kwietniowy, majowy i czerwcowy „Chiesa Viva” z 1990 r.

4 „Il Sole 24 - ore” z 20 września 1995 r.

usankcjonowaniu jej przez coś, co jest ponad porządkiem społecznym, czyli przez autorytet duchowy.5 Dziś można powiedzieć z dużą dozą prawdopodobieństwa, że ten autorytet duchowy jest zbliżony do „Masters of Wisdom” i czerpie swoją siłę oraz swoje światło z „czystości doktryny lucyferycznej” opiewanej przez Pike’a. Trudno, jeśli owo stwierdzenie nie spodoba się tym, którzy w pędzie za światowymi trendami uczestniczą w kursach medytacji transcendentalnej, praktykują tzw. medycynę holistyczną i poddają się odrętwiającemu wpływowi muzyki New Age, na ogół przy ich zupełnej – zgubnej dla nich samych – ignorancji. Oczekiwanie na mesjasza Nowej Ery rozlewa się na kolejne grupy i środowiska. Wytwarza się „klimat milenarystyczny” – nad czym pracuje usilnie światowa sieć wpływowych osobistości i organizacji. Strefa W?ADZY, działając poprzez swe ezoteryczne agendy, chce sprawić, aby New Age zaczął jawić się jako ważna cezura dla ludzkości. A oto na dowód garść cytatów: - Fragment deklaracji końcowej przyjętej na szczycie G7 w Monachium w lipcu 1992 r.: „Wspólnota międzynarodowa uwolniona od brzemienia [podziałów] Wschód-Zachód stanęła na progu nowej ery.”6 - Ze sprawozdania rocznego przedstawionego przez Boutrosa Ghali, Sekretarza Generalnego Narodów Zjednoczonych, na 47. Sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, która rozpoczęła się 15 września 1992 r.: „dziś wymogiem chwili jest nowy duch komunii, duch aktywnego włączania się w rozwiązywanie problemów społecznych i politycznych, inwencji twórczej zaangażowenaj w to, aby ten czas nadziei mógł oblec się w realne kształty.”7 Te sformułowania przedziwnie współbrzmią z myślą założycielki Lucifer Trustu, Alice Bailey: „Wizja, za którą ludzie dziś podążają – nawet nie zdając sobie z tego sprawy – to wizja Ery Wodnika. Przyszłość będzie nacechowana sprawiedliwymi stosunkami, prawdziwą komunią, ogólnym podziałem [dóbr] i dobrą wolą. Przyszły obraz ludzkości, to obraz Narodów Zjednoczonych żyjących w pełnym wzajemnym zrozumieniu – przy czym nie zakłócą tych sprawiedliwych stosunków różnice językowe [...]. W centrum wszystkich tych wizji stoi Chrystus. I tak dojrzeją cele oraz dzieła Narodów Zjednoczonych. I powstanie nowy kościół Boga, czerpiący ze wszystkich religii i ze wszystkich grup wyznaniowych, kładąc kres wielkiej herezji podziału.”8 Jednocześnie trudno nie skojarzyć tego ostatniego stwierdzenia z „wielkim grzechem przeciwko jedności”, piętnowanym w ramach posoborowego ekumenizmu. Boutros Ghali, autor raportu, nie jest „samorodnym talentem”, który włożył w jego napisanie swą własną inwencję. Ten koptyjski chrześcijanin ożeniony z Żydówką jest dygnitarzem anglosaskiego odgałęzienia masonerii i synem wysokiej rangi egipskiego masona.

5 René Guénon, „La Crise du monde moderne” (Kryzys świata nowożytnego), wydawn. Gallimard, Paryż 1969,str. 118.

6 „Il Sole - 24 ore” z 9 lipca 1992 r.

7 Na podst. „I.A.R.F. World” - organu Międzynarodowego Stowarzyszenia na rzecz Wolności Religijnej we Frankfurcie, nr 1 z 1993 r.

8 A. Bailey, „Il destino delle nazioni”, wydawn. Nuova Era, Rzym 1971, str. 155.

KOMISJA TRÓJSTRONNA, RAMI? LUCIS TRUSTU.

PRZYK?AD W?OSKI

Na szczególną uwagę zasługuje zebranie Komisji Trójstronnej (półtajnego stowarzyszenia kontrolującego zachodnie i japońskie korporacje – por. Aneks 2), jakie odbyło się w dniach 27-29 marca 1993 r. w waszyngtońskim Park Hyatt Hotelu. Na porządku obrad plenarnych stanęły dwa tematy: wzmocnienie stosunków Wschód- Zachód w „tej fazie kontrolowanej dezintegracji gospodarki światowej”, jak wyraził się Paul Volcker, szef amerykańskiego oddziału Komisji Trójstronnej, oraz projekt pn. „Ruchy migracyjne: Nowe Wyzwanie na Nowy Wiek”9, któremu patronował Robert D. Hormats. Istotnie, jest to wyzwanie. Ale wyzwanie rzucone ludom, ich obyczajom, ich tradycji silnych związków z ziemią; a przede wszystkim rzucone Bogu, który stworzył tę wielość ras i warunków geograficznych, tak mocno irytującą wtajemniczonych, że poczytują za swą misję poprowadzenie ludzkości – niczym bezwolnego stada – ku krainie Gnozy. Pragną oni powrotu do chaosu, do tego niezróżnicowanego, początkowego stanu, który ma być też zwieńczeniem ich dzieła; a zatem docelowego stanu, gdzie wszystko: nieożywiona i ożywiona materia (w końcu sprowadza się ona do elektronów i protonów – to jest dopiero prawdziwy egalitaryzm!) będzie stanowiło Jednię, Pleromę. Właśnie osiągnięciu tego stanu ma służyć na obecnym etapie rozdęty do nieprawdopodobnych rozmiarów problem rasizmu, urządzanie tragicznej farsy pod tytułem „groźba rasizmu”, ze zdalnie manipulowaną grupką „skinheadów” w roli głównej, z którą można byłoby sobie z łatwością poradzić przy pomocy niewielkich sił policji, ale którą – przeciwnie – chce się pokazać w działaniu jako autentyczne zagrożenie dla porządku publicznego i społecznego. Opowiada się też niestworzone brednie o czającym się, jakoby wciąż gotowym do skoku antysemityzmie, który jest przecież czymś praktycznie nieznanym ogółowi społeczeństwa, mającego dużo więcej zdrowego rozsądku niż globaliści. Piętnuje się też na każdym kroku tych, „którzy nie tolerują żnic”. Tymczasem na ogół ludzie nie mają nic przeciwko imigrantom jako takim, a jedynie bywają niekiedy zbulwersowani tym, jak niektórzy przybysze z dalekich krajów potrafią zachowywać się w gościnie. Ale próżna rada: każdy, kto choćby napomknie o tym aspekcie rzeczywistości, wie – przynajmniej na Zachodzie – że może znaleźć się pod „ścisłą obserwacją10. A wracając do obrad Komisji Trójstronnej: nie powinien umknąć naszej uwadze fakt, że Robert D. Hormats, który przewodniczył dyskusji na temat ruchów migracyjnych, jest viceprezesem potężnego banku Goldman Sachs, który wraz z Solomon Brothers i z Merrill Lynch pomaga włoskim technokratom w likwidacji naszego państwowego przemysłu poprzez wyprzedaż za bezcen zakładów międzynarodowym koncernom – do czego posłużyła m.in. dewaluacja lira sprowokowana w dużej mierze przez te same banki działające w Londynie. Mowa tu o trzech bankach, których centrale znajdują się przy Wall Street: Goldman Sachs, Merrill Lynch i Solomon Brothers. Są to profesjonalni finansowi iluzjoniści, którym rząd premiera Amato oficjalnie zlecił zajęcie się upłynnieniem włoskiego mienia państwowego, czyli udziałów Skarbu państwa w licznych zakładach przemysłowych. Minister Przemysłu Guarino nazajutrz po swej nominacji, czyli 17 września 1992 r., udał się do Nowego Jorku, aby spotkać się z członkami administracji amerykańskiej. Wśród osób, które

9 „Il Sole - 24 ore” z 13 kwietnia 1993 r.

10 Por.: C.A. Agnoli, „Legge Mancino n°112. Come trasformare gradualmente l’Italia in un campo di concentramento” (Ustawa Mancino nr 112. Jak zamienić stopniowo Włochy w obóz koncentracyjny), Brescia, wydawn. Civiltà.

przejmowały włoskie przedsiębiorstwa państwowe trzeba wymienić Evelyn de Rotszyld z londyńskiej City oraz Davida Rockefellera. Po latach nacjonalizacji włoskiej gospodarki socjalistyczny eksperyment „wyczerpał swoje możliwości” i majątek państwowy poszedł pod młotek – ku wielkiej uciesze międzynarodowych lichwiarzy, czyli Wysokiej Finansjery, która w ten sposób może przystąpić do realizacji kolejnego etapu Planu opracowanego poza Włochami. Pewne aspekty tej potężnej operacji są szczególnie bulwersujące. Na przykład okazuje się, że do spekulantów, którzy przypuścili zajadły atak na włoskiego lira, należał Goldman Sachs i Warburgowie, którzy później „zarekomendowali” rządowi włoskiemu właśnie Goldmana Sachsa. Ponadto Romano Prodi, określony przez New York Timesa jako „produkt nowego internacjonalizmu”, były super-menedżer IRI, absolwent London School of Economics, Stanfordu i Harvardu, po latach zachwalania socjalizmu w gospodarce nawraca się na liberalizm, „załapuje się” na wielkie prywatyzacje i otrzymuje posadę Senior Advisora w banku Goldman Sachs. Podkreślmy, że Prodi, który w 1961 r. ukończył też wydział ekonomii na Uniwersytecie Katolickim w Mediolanie, przewodniczył w latach 1974-78 stowarzyszeniu kulturalno-politycznemu „Il Mulino” z siedzibą w Bolonii. Stowarzyszenie to (obok takich gigantów, jak BNI, FIAT, IFI, ENI, Confindustria, Montedison, IBM czy trzy główne związki zawodowe) współtworzy włoski Instytut Spraw Międzynarodowych. Romano Prodi jest ponadto członkiem gremiów globalistycznych, jak Kluby Bilderberg czy Komisja Trójstronna. Kiedy mówimy o londyńskim banku Siegmund G. Warburg mamy na myśli potężny żydowski ród bankierów, którego antenaci, pochodzący z Florencji, osiedlili się początkowo w Niemczech, a później w Wielkiej Brytanii. Prezesem banku jest pochodzący z Austrii Żyd Lord Roll of Ipsden (vel baron Eric Roll), który w latach 1968-77 był prezesem Banku Anglii, członek Fundacji Rockefellerów, Kissinger Associates i Komisji Trójstronnej, któremu kilkukrotnie przypadł zaszczyt przewodniczenia dorocznym kongresom Klubów Bilderberg – walnym zjazdom oligarchii finansowej z obu brzegów Atlantyku. Z kolei bank inwestycyjny z Wall Street, Goldman Sachs, jest spadkobiercą słynnego banku Kuhn & Loeb, którego właściciel, Żyd, sfinansował Rewolucję Bolszewicką a potem okazywał niebywałą hojność Stalinowi. Wśród dyrektorów tego banku trzeba wyliczyć H. Kissingera (super-globalistę stojącego za wieloma awanturami w różnych częściach globu – by wspomnieć chociażby o sprawie chrześcijańskiego Libanu – które przyniosły opłakane skutki polityczne) oraz Roberta Hormatsa, będącego – tak samo, jak Kissinger – członkiem Klubów Bilderberg, Komisji Trójstronnej oraz „kół Aspen”. Również sam Giuliano Amato w okresie, o którym mowa, czyli około 1992 roku, należał do Klubów Bilderberg i Aspen, podobnie zresztą, jak Ciampi, Cossiga, Dini, Padoa Schioppa i in. Jeśli chodzi o inny z wcześniej wymienionych, również żydowski bank Solomon Brothers, poprzestańmy na stwierdzeniu, że wraz z Goldmanem Sachsem jest on główny rozgrywającym na światowym rynku ropy naftowej, kontroluje takie tytuły prasowe, jak „Washington Post”, będący nieformalnym rzecznikiem Komisji Trójstronnej, zaś jego prezes, Warren Buffett, założył fundację swego imienia, której celem jest promocja i finansowanie światowych kampanii anty-demograficznych. W „Pizza connection”, czyli aferze nielegalnych transferów finansowych między Italią, Lugano i USA (z narkotykami i mafią w tle), przewinęła się nazwa Merrill Lynch. W tamtym okresie szefem amerykańskiego Departamentu Skarbu był Donald Reagan, pełniący dawniej ważne funkcje w banku Merrill. To ów bank w rzeczywistości koordynował te operacje, choć oficjalnie jego nazwa nigdzie się nie pojawiła. I to właśnie temu bankowi włoski rząd powierzył w 1992 r. misję sprywatyzowania Credito Italiano. Gdybyśmy więc chcieli odżegnać się od teorii spisku Wysokiej Finansjery, musielibyśmy uznać, że zaistniała cała seria przedziwnych zbiegów okoliczności. A kolejność owych zdarzeń była taka:· 2 czerwca 1992 r. królowa brytyjska Elżbieta przyjmuje na Morzu Tyrreńskim, na pokładzie królewskiego jachtu „Britannia” (a więc na terytorium angielskim), przedstawicieli londyńskiej City – dzielnicy, w której mieszczą się centrale lub oddziały wszystkich najważniejszych banków i instytucji finansowych świata działających na rynkach europejskich – w tym Warburga, Baringa, Barclays, a także reprezentantów włoskiego Skarbu11 i wielkich firm: IRI, ENI12, AGIP, Comit, Assicurazioni Generali i in. Słowem: kwiat brytyjskiego i włoskiego sektora finansowego. W tym samym miesiącu włoski rząd, prawdopodobnie z polecenia królowy brytyjskiej, zleca trzem firmom konsultingowym zadanie opracowania jak najkorzystniejszych warunków sprzedaży państwowych zakładów. Warto przy tej okazji poświęcić nieco uwagi towarzystwu ubezpieczeniowemu Assicurazioni Generali – zważywszy jego rozległe wpływy gospodarcze i polityczne. Towarzystwo to, pod nazwą „Imperial Regia Privilegiata Compagnia di Assicurazioni Generali Austro-Italiche”, zostało założone dnia 26 grudnia 1831 r. w Trieście przez Żyda Giuseppe Lazzaro Morpurgo (1759-1837), któremu udało się skupić wokół owego przedsięwzięcia głównych przedstawicieli weneckiej i triesteńskiej społeczności żydowskiej, w tym zwłaszcza czołowych handlowców. W rezultacie już po kilku latach Assicurazioni Generali było obecne w niemal wszystkich krajach, które wejdą w skład Zjednoczonych Włoch. W 1860 r. towarzystwo uzyskało nawet koncesję na działalność ubezpieczeniową od Stolicy Apostolskiej, a w międzyczasie otworzyło oddział w Hamburgu (kierowany przez Wilhelma Lazarusa), który zawiąże alians z Banca Commerciale Italiana. Tak powstanie dzisiejszy Comit – towarzystwo ubezpieczeniowe mające rozliczne kontakty na całym świecie, a nastawione zwłaszcza na obsługę relacji handlowych ze Wschodem (które na Półwyspie Apenińskim były oczywiście tradycyjną domeną Republiki Weneckiej). Jego założycielami byli Żydzi Otto Joel (1856-1916), Federico Weil i berlińscy bankierzy Bleichroederowie. W XVIII i XIX w. ten handel – zwłaszcza zbożem – znajdował się niemal wyłącznie w rękach żydowskich. Dzięki temu zostaną z czasem nawiązane międzynarodowe kontakty, co następnie doskonale ułatwi tworzenie sieci instytucji finansowych. Przykłady tych powiązań podaje Michel Sulfina, jeden z dyrektorów Generali na początku XX w., który wcześniej pracował w departamencie ubezpieczeń światowej kompanii zbożowej Louisa Dreyfusa et Co.”13 W swoim czasie Dreyfus był największym hurtownikiem działającym w Odessie. Jeszcze dziś stworzone przez niego przedsiębiorstwo jest zaliczane do sześciu światowych potentatów tworzących tzw. kartel zbożowy. W 1905 r. firma Louisa Dreyfusa założyła rachunek w Comicie, którego oddział wenecki kierowany był przez żydowskiego bankiera Giuseppe Toeplitza, wytrawnego stratega zaangażowanego wówczas w zacieśnianie współpracy z żydowskim rodem Morpurgo oraz relacji ze swym 11 Wśród nich był Mario Draghi, członek Klubu Bilderberg a obecnie przewodniczący Rady Ekonomiczno-Finansowej Rady Europy i dyrektor generalny w Ministerstwie Skarbu Włoch.

12 Warto tu zauważyć, że proces prywatyzacji ENI był koordynowany przez znany brytyjski bank inwestycyjny Kleinwort Benson. Bank ten, kierowany przez Sir Marka Turnera (członka Pilgrims’ Society, Klubów Bilderberg, RIIA, Komisji Trójstronnej i byłego prezesa międzynarodowego giganta należącego do Rotszyldów, Rio Tinto Zinc), kontroluje wraz z Hong Kong and Shangai Bankiem rynek złota w Hong Kongu.

13 Por.: „Il centenario delle Assicurazioni Generali, 1831-1931” (Stulecie Assicurazioni Generali, 1831-1931), nakładem La Compagnia, Triest 1931, str. 203. Funkcje kierownicze w Generali sprawowali na ogół Żydzi; m.in. jednym z prezesów był Marco Parente, bogaty handlarz z Triestu powiązany z wiedeńskimi Rotszyldami.

współwyznawcą, bankierem Camillo Castiglione, który według Blondeta14 „po upadku cesarstwa Habsburgów zaczął robić bardzo intratne interesy” z rodziną genueńskiego bankiera Morosiniego, ale przede wszystkim z masonem Giovannim Volpim di Misurata,człowiekiem Toeplitza, który po dojściu do władzy faszystów (gdy wprowadzone przez nowy reżym rasistowskie dekrety zmusiły żydowskich członków kierownictwa do usunięcia się w cień) stanął w 1938 r. na czele Generali. Ponadto Volpi piastował urząd ministra Finansów i utrzymywał kontakty z anglosaską wysoką finansjerą15. Giovanni Volpi di Misurata został zaufanym człowiekiem Toeplitza na początku XX stulecia, gdy podczas swoich pobytów na Bałkanach udawało mu się robić świetne interesy dzięki listom polecającym Toeplitza do licznych wspólnot żydowskich zamieszkujących Imperium Osmańskie. Ponadto był on członkiem loży w Salonikach finansującej „Młodych Turków”, którzy korzystając ze wsparcia międzynarodowej społeczności żydowskiej dokonają przewrotu, wynosząc do władzy Atatürka (Blondet zaznacza, że „Młodzi Turcy rekrutowali się w znacznej mierze spośród Żydów, który przeszli na Islam, ale potajemnie nadal wyznawali judaizm”16). Dodajmy, że do klientów Comitu należał też niemiecki „król węglowy” – Żyd Hugo Stinnes z Muhlheimu, którego jednym ze wspólników był Israel Lazarewicz Helphand, bardziej znany wśród bolszewików jako Parvus – wielki „katalizator” i finansita Rewolucji Październikowej. Obecnie prezesem Assicurazioni Generali jest były uczeń legendarnego André Meyera z banku Lazard, Antoine Bernheim (ur. w 1924 r.), bankier powiązany z finansjerą żydowską, będący też skarbnikiem Fondation du Judaïsme Français, której prezesem jest David de Rotszyld, a zastępcą prezesa członek B’nai Brith Robert Badinter, były minister Sprawiedliwości Francji. W Generali Bernheim jest reprezentantem Lazarda, „jednego z absolutnych pontentatów Wysokiej Finansjery”. Ten bliski przyjaciel Enrica Cuccii i vice-prezes Mediobanca ma córkę imieniem Martine, której drugim mężem został rzymski książe Domenico Orsini. Matka księcia, Franca Orsini Bonacossa, pochodziła z rodu, który w XIX wieku brał udział w zakładaniu towarzystwa ubezpieczeniowego „Assicurazioni di Trieste”. W skład Zarządu Generali wchodzą przedstawiciele największych europejskich fortun. Do tego grona należą m.in.: zmarły niedawno baron August von Fink, właściciel banku inwestycyjnego Merck und Fink; Elie de Rotszyld z francuskiej linii Rotszyldów; baron Pierre Lambert, spokrewniony z Rotszyldami członek największego banku belgijskiego, znanego na Wall Street jako Drexel Burnham Lambert; Jocelin Hambro z żydowskiego banku Hambro’s mającego swą główną siedzibę w londyńskiej City, a który „wsławił się” finansowaniem (poczynając od 1851 r.) kampanii piemonckiej; kilku członków rodu Orsini, a także Pierpaolo Luzzatto Fequiz, potomek starego żydowskiego rodu weneckiego Luzzatto, z którego wywodzi się też żona byłego ambasadora USA w Rzymie Richarda Gardnera, który jest wybitną postacią społeczności żydowskiej w Stanach Zjednoczonych i członkiem Pilgrims’ Society, CFR, Aspen Institute oraz Komisji Trójstronnej. · Rząd premiera Amato przystępuje do dzieła, i niemal w tym samym momencie nowojorska agencja ratingowa Moody’s obniża wskaźnik wiarygodności Włoch. Choć wstosunku do ubiegłych lat nic takiego się nie wydarzyło, Italia zostaje uznana za kraj podwyższonego ryzyka. Nie trzeba dodawać, że agencja Moody’s i jej dyrektor na Włochy, David Levey, należą do tego samego światka finansowego, czyli do układu z Wall Street.

14 Maurice Blondet, „Gli ‘Adelphi’ della dissoluzione”, wydawn. Ares, 1994, str. 45-51.

15 V.G. Vannoni, „Massoneria, fascismo e Chiesa cattolica”, str. 101 i passim.

16 Op. cit., str. 50.

· W reakcji na te notowania włoskie obligacje wyraźnie tracą na popularności. Toteż państwo włoskie, chcąc zwiększyć ich atrakcyjność, musi podnosić oprocentowanie. Równocześnie rusza fala spekulacyjna na rynku pieniężnym – gra toczy się o włoskiego lira. Na tym sztucznym zamieszaniu korzysta rekin finansowy Żyd George Soros, członek CFR i Komisji Trójstronnej, który zarabia w krótkim czasie 28 mln dolarów. Tylko w okresie sierpień 1992 - marzec 1993 siła nabywcza włoskiej waluty spadnie o ok. 30%. Deficyt publiczny wzrasta i rząd jest zmuszony wyprzedawać część swojego majątku. Kapitały odpływają za granicę – ze szkodą dla inwestycji krajowych17. Rozkręca się spirala inflacyjna, czego ofiarą padają setki małych i średnich przedsiębiorstw, które nie są w stanie podołać rosnącym kosztom produkcji i utrzymać się na rynku. Szaleje bezrobocie. W tym samym czasie Wysoka Finansjera ze stoickim spokojem kupuje za pół darmo co lepsze „klejnoty” włoskiego państwa, przebierając w nich jak w ulęgałkach – dokładnie tak, jak to miało miejsce w krajach Europy Wschodniej po przeprowadzeniu operacji pod kryptonimem „upadek komunizmu”. · W lipcu 1992 r. Goldman Sachs18 zapowiada – z prawie dwuletnim wyprzedzeniem! – że kurs włoskiego lira do marki niemieckiej powinien ustabilizować się na poziomie 1000:1. · W dniach 22-25 kwietnia 1993 r. obradujący w Grecji przy drzwiach zamkniętych członkowie Klubu Bilderberg biorą „na tapetę” temat: Włochy. Nic z samej treści narady nie wydostanie się na zewnątrz. Wśród 115 uczestników spotkania jest wielu Włochów, m.in.: Carlo Azeglio Ciampi, Lamberto Dini, Gianni Agnelli, Antonio Maccanico, Tommaso Padoa Schioppa, Mario Monti (były szef mediolańskiej firmy Bocconi, zaufany ekonomista Agnelliego) czy technokrata Renato Ruggiero, członek zarządu Fiata. Wiadomo tylko, że powołano „Radę Dwunastu” [członków Bilderberg], „mającą odpowiednią rangę i siłę przebicia, by uzyskać dojście do dowolnego rządu”19. Kolosalny dług publiczny Włoch, który do tej pory miał charakter przede wszystkim wewnętrzny, został przez rząd Ciampiego „zdywersyfikowany” (tzn. wyraźnie wzrósł udział wierzycieli zagranicznych). Kontrolę nad tym długiem – a tym samym nad polityką krajową – przejęły w znacznej mierze sanktuaria światowej finansjery. Toteż ustawia się do nich coraz dłuższa kolejka „pielgrzymów”, reprezentujących główne włoskie ugrupowania polityczne – od lewa do prawa. W tę „pielgrzymkę” wyruszą zarówno Occhetto, jak i Maroni, Fini czy D’Alema20. A wszystko to

17 I póki co nic nie wskazuje na to, by ten trend miał się odwrócić: tylko do połowy 1994 r. odpływ kapitałówwyniósł prawie 29 bln lirów („Il Sole - 24 ore” z 3 listopada 1994).

18 Od 25 listopada 1995 r. prezesem i dyrektorem departamentu międzynarodowego Golden Sachs jest Peter Sutherland, członek Klubu Bilderberg i były dyrektor generalny GATT (dawna nazwa Światowej OrganizacjiHandlu), zastępując na tym stanowisku Eugene’a Fife’a.

19 Zob.: Maurice Blondet, „L’Italia settimanale” z 9 czerwca 1993 r.

20 Por. np.: „La Stampa” z 11 marca 1994 r. i „Il Sole - 24 ore” z 3 maja 1995 r. Fini był przyjmowany w dniach 15-16 lutego przez byłego ambasadora USA w Rzymie, Sir Dereka Thomasa, występującego tym razem w roli prezesa banku Rotszyldów. Z kolei w październiku 1995 r. podczas swego „tournée” po Stanach Zjednoczonych (starannie przygotowanego przez Maxwella Raaba, wybitną postać żydowskiej masonerii B’nai Brith) Fini spotkał się z Davidem Rockefellerem i Henrym Kissingerem – reprezentantami Anti-Defamation League kontrolowanej przez B’nai Brith, oraz z big-bossem potężnego żydowskiego banku inwestycyjnego Lazard, Feliksem Rohatynem. Udzielił potem wywiadów, które nie pozostawiają złudzeń, gdzie znajdują się faktyczne ośrodki Władzy. Przytoczmy fragment wywiadu udzielonego „Corriere della Sera” (nr z 16 paźdz. 1995): „Dobrze wiem, że muszę brać poważnie pod uwagę oceny sformułowane przez społeczność żydowską”. I jeszcze jeden wymowny passus, zamieszczony na łamach „Il Giornale” z 18 października 1995 r. Kissinger zadaje swemu rozmówcy pytanie: „Panie Fini, czy może mi Pan powiedzieć, kiedy zapadnie decyzja, aby wziął Pan udział w wyborach [we Włoszech]?” Na co Fini: „Ależ Panie Kissinger, doprawdy - sądziłem, że dowiem się tego od Pana” (por. też: „La Reppublica” z 16 i 17 paźdz. 1995 r. i „Secolo d’Italia” z 20 paźdz.). Natomiast D’Alema, sekretarz P.d.S., wyruszył 1 maja 1995 r. w trzydniową podróż do Londynu, gdzie spotkał się z przedstawicielami żydowskiego banku Schroeder, Royal Institute of Foreign Affairs, z dyrektorem London School of Economics Sir Ralfem Dahrendorfem (wysokim dygnitarzem masońskim, członkiem RIIA i Klubu ponad głowami nieświadomego i naiwnego obywatela, który wierzy święcie w demokrację i nawet nie dopuszcza do siebie myśli, że gry między lewicą a prawicą mają wspólnego rozgrywającego. A już na pewno nie mieści mu się w głowie, że ten nieznany, zakulisowy gracz może sztucznie wywoływać konflikty społeczne – zgodnie z masońską zasadą solve,która przygotowuje grunt pod coagula, czyli pod ów „planowy porządek bez różnic kulturowych i granic, gdzie swobody jednostki są ograniczone”. Bawiący dnia 1 czerwca 1994 r. w Mediolanie z okazji 25-lecia „Chase Manhattan Bank” David Rockefeller mógł tedy wyrazić swą szczerą satysfakcję mówiąc o „5 bilionach lirów, które międzynarodowi klienci Chase zainwestowali w papiery wartościowe sprywatyzowanych włoskich przedsiębiorstw”21. Zaś towarzyszący mu prezes Chase, Thomas Lebreque, członek Komisji Trójstronnej, uznał za stosowne dorzucić od siebie zdanie z pozoru banalne, ale zawierające niewątpliwie głębszy sens: „Włochy są bardzo ważne dla naszej strategii globalnego rozwoju.” Zapytany o trwający kryzys monetarny prof. Franco Spinelli, ważna postać z obserwatorium gospodarki światowej, jakim jest Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz były doradca ekonomiczny ministra Giorgio La Malfa (członka Klubu Bilderberg), wskazuje na analogię z kryzysem, który został wywołany przez Rotszyldów w 1866 r. w celu zdestabilizowania rządu Lamarmory, uderzenia w politykę ministra Finansów Quintina Selli i postawienia państwa włoskiego na krawędzi bankructwa: „W obu przypadkach ton nadawała Międzynarodowa Finansjera. Tym razem rozpoczęto od spowodowania spadku kursów naszych papierów wartościowych na giełdzie londyńskiej – w wyniku operacji przeprowadzonych przez [banki] Morgan Stanley i Moody’s.”22 Wynika z tego, że „orkiestra” gra muzykę na podstawie partytury napisanej przez „głównego płatnika”. To twierdzenie z pewnością trafne, aczkolwiek wymagające pogłębienia. Dużo bardziej złowrogo zabrzmiała opinia na temat aktualnej sytuacji Włoch wyrażona przez Ulricha Weissa (vice-prezesa Deutsche Banku i członka zarządu Fiata) na spotkaniu bankierów, które odbyło się w 1993 r. w Villa d’Este: „pomimo wrażenia chaosu, jakie mogło powstać w natłoku alarmistycznych doniesień, jest to jednak krok naprzód. Aby nastąpiła zmiana, potrzebne jest ‘catharsis’   oczyszczenie). Konieczny jest nowy Renesans.23 Bankier U. Weiss zdaje się sugerować, że ten Renesans nie jest dziełem zwykłych ludzi, lecz elit. To proste, a zarazem czytelne przesłanie: pierwsza faza – „catharsis” (a w domyśle solve), druga faza – Renesans (a w domyśle coagula), co oddaje też znane już czytelnikowi hasło masonerii 33°: „Ordo ab Chao” – porządek wyłania się z chaosu. Bilderberg) oraz z reprezentantami „Financial Times”. Ten quasi-kolonialny status Włoch nie powinien dziwić. Zbyt często zapomina się o tym, że to zwycięzca dyktuje warunki, obowiązujące przez całe dekady po wojnie. Według publicysty Maurice’a Blondeta Włochy, Niemcy i Japonia figurują nadal w Karcie ONZ jako „enemy states”, czyli wrogie kraje (por. „Complotti”, nakładem il Minotauro, Mediolan 1995, str. 74). Sądząc po stanielinii kolejowej Werona-Bolonia – najważniejszego połączenia kolejowego północ-południe, które w pół wieku po wojnie składa się nadal z jednego toru, po którym pociąg może poruszać się z zawrotną prędkością 55 km/h (przy czym dziwnie cicho o tym w mediach) – wydaje się to całkiem prawdopodobne.

21 „La Reppublica” z 2 czerwca 1994.

22 „Corriere della Sera” z 30 września 1992.

23 „La Stampa” z 13 marca 1993.

TONY BLAIR A NOWA MISJA NATO

Wracając do wspomnianej sesji rocznej Komisji Trójstronnej: trzeba stwierdzić, że zadbano wówczas o jeszcze inny ważny element globalistycznej układanki. Otóż skutecznie działający rząd światowy jest nie do pomyślenia bez instrumentów, przy pomocy których będzie on w stanie sprowadzić na właściwą drogę ewentualnych odstępców. A z tego wynika potrzeba szybkiego utworzenia światowych sił zbrojnych, które mają spełniać rolę globalnego „żandarma”. Tak, jak zaprowadzano porządek w Iraku, w Somalii czy w Jugosławii, jutro może okazać się konieczne użycie sił międzynarodowych do walki z nacjonalizmem lub z gwałtownymi wystąpieniami w Trzecim Świecie, którego nędza stale się pogłębia wskutek jarzma, jakie na owe kraje założyła Wysoka Finansjera24. Do tej pory takie operacje przeprowadzali Amerykanie (przy czym zwykle kto inny musiał za nie płacić); w najbliższym czasie przypadną one zapewne w udziale straszliwej Armii Czerwonej, która będzie wysyłana w celu poskromienia fundamentalistów islamskich, którzy ani myślą, żeby uznać Rząd Światowy pod egidą ONZ – jak podkreślił „Sundey Times” w przeddzień wojny w Zatoce (10 czerwca 1990 r.): „Zachód i ZSRS muszą się przygotować na wielkie powstanie islamskie, które może się rozlać od Afryki Północnej aż po Środkową Azję, nie wyłączając byłych republik radzieckich [gdzie żyją muzułmanie].”

24 Warto zapoznać się ex post z kilkoma wypowiedziami ważnych postaci ze strefy W?ADZY, jak również ze stanowiskiem wyrażanym przez główne światowe media na temat kryzysu w Zatoce Perskiej. Została tam przeprowadzona typowa „międzynarodowa akcja policyjna”, której przyświecały – jak dziś wiemy – zgoła inne cele niż wyzwolenie Kuwejtu. Mówi się, że ówczesna ambasador USA w Iraku, Glaspie April, dawała do zrozumienia, że Stany Zjednoczone nie będę interweniować – co oznaczało przyzwolenie dla operacji militarnej Saddama Husajna (por. „Il Resto del Carlino” z 25 stycznia 1991 r.). Na marginesie przypomnijmy, że od kwietnia 1990 r. Shell i BP zaczęły ponownie inwestować w budowę platform wiertniczych na Morzu Północnym, co wiąże się z dużo wyższymi kosztami niż w przypadku pozyskiwania ropy naftowej na Bliskim Wschodzie. Jest to fakt trudny do wytłumaczenia – chyba, że powodem było „przeczucie” konfliktu zbrojnego w tym rejonie. Poniższe cytaty zostały zaczerpnięte z numeru 10/1990 „La lettre d’information” Pierre’a Faillanta de Villemaresta:

- Flora Lewis, Żydówka, szefowa paryskiego biura „New York Times”, członkini CFR zatrudniona w redakcji jej oficjalnego organu „Foreign Affairs”, a także członkini Komisji Trójstronnej. W swym artykule dla „New York Timesa” z 29 sierpnia 1990 r. napisała ona: „Jedną z głównych korzyści wynikających z tego kryzysu jest ożywienie współpracy rosyjsko-amerykańskiej. Rozpoczyna się nowa era”;

- Jacques Delors, przewodniczący EWG i członek Komisji Trójstronnej: „To okazja, aby realnie pomyśleć o Nowym Międzynarodowym ?adzie Światowym”;

- „New York Times”, artykuł redakcyjny z 2 września 1990 r.: „Stawką tej operacji jest ni mniej, ni więcej, tylko Nowy ?ad Światowy, któremu Bush (członek Pilgrims’ Society i „Zakonu” będącego spadkobiercą Iluminatów Bawarskich) oraz inne osoby starają się nadać konkretny kształt”.

- James Baker, teksański adwokat, potomek słynnego rodu spokrewnionego z Rockefellerami, sekretarz Stanu w administracji Busha, członek CFR i Komisji Trójstronnej; wypowiedź zamieszczona w „Daily Telegraph” z 5 września 1990 r.: „Inwazja na Kuwejt jest jednym z tych momentów, które znamionują wkraczanie w nową erę”;

- „Business Week” z 10 września 1990 r. – wywiad z ex-generałem Brentem Scowcroftem, członkiem CFR, Komisji Trójstronnej i Kissinger Associates (por. Aneks 2), byłym bliskim współpracownikiem masona 33° Rytu Szkockiego prezydenta Geralda Forda, a następnie Busha: „Zapewne jesteśmy świadkami wyłaniania się Nowego ?adu Światowego [...]”;

- Brian Urquhart, członek Fundacji Forda mający za sobą 40-letnią karierę zastępcy sekretarza generalnego  ONZ: „To ważne, w jaki sposób udało się pokierować kryzysem, gdyż stanowi on warunek zaprowadzenia Nowego Światowego ?adu, do którego ludzie (sic!) dążyli od momentu zakończenia II Wojny Światowej [...]”. Zaś 26 września 1990 r. można było przeczytać w prasie wystąpienie na forum ONZ szefa sowieckiej dyplomacji, Edwarda Szewardnadze, który oskarżył Irak o „popełnienie aktu terroryzmu przeciwko rodzącemu się, Nowemu Porządkowi Światowemu”. Jak z powyższego wynika, w tamtym czasie plan globalistów był już tak zaawansowany, że jego wykonawcy nie widzieli specjalnie potrzeby, by się z nim ukrywać.

Z tym artykułem współbrzmi tekst zamieszczony 23 lipca w „The Economist”: „Logicznie można założyć, że będą prowadzone wspólne działania NATO – Układ Warszawski, ażeby skutecznie stawić czoło nie tylko rewolucjom i dyktaturom Trzeciego Świata, ale również dyktaturom faszystowsko-populistycznym, o charakterze wyznaniowym lub antysemickim; lata 1993-2005 mogą więc zostać okrzyknięte latami kanonierek [...]. Będą one nazwane okresem neo-kolonializmu.” W 1993 r. Paul Volcker, były prezes Rezerwy Federalnej (kontrolowanej przez Rotszyldów i Rockefellerów), zapytany podczas konferencji prasowej zorganizowanej po zakończeniu obrad Komisji Trójstronnej w Waszyntonie o „międzynarodową żandarmerię”, której powołanie miało napotykać – zdaniem dziennikarza – na obiektywne trudności, odpowiedział tonem uspokajającym: „tak czy inaczej, światowe siły zbrojne są na dobrej drodze [aby powstać].”25 W międzyczasie (1992-1996) na brytyjskiej scenie politycznej pojawił się Tony Blair, członek Fabian Society, który później zostanie też zaproszony do Klubów Bilderberg dzięki oficjalnemu poparciu dziesięciu biskupów anglikańskich i kilku przyjaciół – m.in. Gordona Browna, członka Klubów Bilderberg, oraz Robina Cooka, który ponadto jest członkiem Fabian Society. Obie wymienione organizacje są w Wlk. Brytanii finansowane przez około 10  możnych rodów. W czasie, o którym mowa, to zacne grono sponsorów postanowiłoprzywrócić dawny blask Fabian Society. W numerze z 8 sierpnia 1996 r. Sunday Times umieścił tytuł: „Od początku roku Fabian Society znajduje się w rękach nowoczesnej ekipy”, wymieniając nieco dalej – w tymże kontekście – nazwisko Tony’ego Blaira.Tony Blair dochodzi do władzy w 1997 r. Jego kampania została w 70% sfinansowana przez żydowską Wysoką Finansjerę – podobnie, jak to miało miejsce w przypadku Clintona w USA26. Nie należy się przeto dziwić, że mózgiem i przewodnikiem Tony’ego Blaira był Żyd (dokładnie tak, jak wcześniej swojego żydowskiego „guru” miała Margaret Thatcher: był nim Peter Mandelson, również członek Fabian Society, Klubów Bilderberg i Komisji Trójstronnej). Od początku rzucało się w oczy, że między Blairem a Clintonem istnieje nić porozumienia – której tajemnica tkwiła po części w typie mentalności oraz we wspólnocie doświadczeń. Obaj brali udział w ruchach studenckich ’68 i byli w swej młodości ultrapacyfistami27. Później na kierunek ich myślenia zaczął wpływać fakt obracania się w elitarnych kręgach globalistycznych, gdzie hołdowano idei umacniania hegemonii anglosaskiej w świecie i zastanawiano się nad nowymi instrumentami, które mogą być w tym pomocne. Planowanie Nowego ?adu Światowego stało się przedmiotem coraz ściślejszej współpracy między krajami leżącymi po obu stronach Atlantyku, czyli między USA a Anglią. Jednak jeśli chodzi o „pilotowanie” problematyki euroatlantyckiej, Stany Zjednoczone w którymś momencie oddały inicjatywę Wielkiej Brytanii, a konkretnie ekipie Tony’ego Blaira. Waszyngton pozostał motorem ekonomiczno-militarnym, natomiast Londyn przejął zadania związane z forsowaniem pewnej wspólnej linii politycznej na kontynencie europejskim. W kraju Blair powołał za zgodą RIIA Foreign Policy Center – centrum mające troszczyć się o

25 „Code” nr 7/1993.

26 P.F. de Villemarest, „Le Mondialisme contre nos libertés”, Callac éd Bretagne, éd L’Icône de Marie, 2001, str. 75-77.

27 W tym samym szeregu można postawić Javiera Solanę, antymilytarystę wywodzącego się z bogatego hiszpańskiego mieszczaństwa, który przez długi czas był przeciwny Paktowi Atlantyckiemu oraz wstąpieniu Hiszpanii do NATO, a który później – już jako Sekretarz Generalny NATO (!) – będzie kierować operacjamiwojskowymi podczas wojny w Jugosławii.

„neo-fabiański kurs” brytyjskiej polityki zagranicznej. Przewodniczącym tego nowego „think-tanku” został szef dyplomacji Robin Cook. Równocześnie Blair powołał na stanowisko ministra Obrony George’a Islaya Mac-Neilla Robertsona, który jeszcze w tym samym roku został „Lordem Robertsonem of Port Ellen”, drugim prezesem RIIA, gubernatorem Ditchley Foundation, członkiem brytyjskiej Pilgrims’ Society oraz Klubów Bilderberg. W 1999 r. Lord Robertson został dziesiątym z kolei Sekretarzem Generalnym NATO, stając na czele Rady Północnoatlantyckiej. Na początku listopada 1997 r. Blair zorganizował w swojej rezydencji tajną naradę z udziałem 14 spośród 20 członków Fabian Society wchodzących w skład jego gabinetu oraz delegacji ekonomistów amerykańskich pod przewodnictwem Żyda Larry’ego Summera, podsekretarza Stanu USA (a zarazem członka CFR, Klubów Bilderberg i Komisji Trójstronnej). Było to właściwie spotkanie w gronie przyjaciół: aż sześciu doradców gospodarczych Blaira wywodziło się z „fabiańskich” uniwersytetów w USA. W tej sytuacji musiała postępować amerykanizacja gospodarki europejskiej. Nie trzeba też chyba specjalnie podkreślać, jak bardzo nasilił się angielsko-amerykański lobbing w Brukseli. Wojna, która wybuchła w Jugosławii w 1999 r. pokazała, do jakiego stopnia decyzje dotyczące zaangażowania NATO są zdeterminowane przez uzgodnienia brytyjskoamerykańskie. Okazało się wówczas – zwłaszcza podczas operacji wojskowej przeprowadzonej w Serbii – że Pakt Północnoatlantycki przestał być instrumentem wspólnej obrony przed ewentualnym zagrożeniem zewnętrznym, a stał się zbrojnym ramieniem służącym do realizacji fabiańskiego programu podboju świata. Wiosną 1999 r. podczas odbywającej się w Waszyngtonie konferencji NATO Blair postawił kropkę nad „i”: „Owszem, NATO jest naszym zbrojnym ramieniem w działaniu na rzecz Nowego Światowego Porządku”. „Wall Street Journal” w numerze z 23 kwietnia 1999 r. dał tytuł: „Europa wodzi rej”, zaś tego samego dnia „Le Monde” w obszernym artykule powitał z zadowoleniem „narodziny nowego internacjonalizmu w Europie” podkreślając, że „jego wielkim szermierzem [...] jest Tony Blair, który ma w swym ręku oręż – NATO.”

KILKA DODATKOWYCH UWAG NA TEMAT IDEOLOGII LUCIS TRUSTU

I NARODÓW ZJEDNOCZONYCH   [....]

Zmieniony ( 23.08.2012. )