AD MAIOREM DEI GLORIAM - a prawomocność ludzkiej władzy
Wpisał: Ks. Stanisław Małkowski   
20.09.2013.

 

AD MAIOREM DEI GLORIAM - a prawomocność ludzkiej władzy

 

 

Poddanie się społecznemu panowaniu Jezusa Króla Polski jest słuszną i konieczną obroną i ratunkiem przed władzą przemocy i kłamstwa, sprawowaną przez tych, którzy nas nienawidzą, a w swojej pysze uważają siebie za nieusuwalnych.

 

 

Ks. Stanisław Małkowski

 

Warszawska Gazeta 20 - 26 września 2013 r.

KOMENTARZ TYGODNIA

 

Prorok Amos żył i działał w VIII w. przed narodzeniem Chrystusa w królestwie izraelskim północnym, odłączonym od królestwa południowego – judzkiego – wskutek rozłamu powstałego za panowania Roboama, syna Salomona, z powodu okrucieństwa i głupoty króla, który wywołał bunt poddanych i doprowadził do nieszczęsnego podziału królestwa Dawida na dwa państwa. Królowie izraelscy niepochodzący z dynastii Dawida wprowadzili w swoim państwie fałszywy kult i mianowali kapłanów jako swoich urzędników, czyli funkcjonariuszy kultu wynagradzanych z kasy państwowej. Jednym z takich funkcjonariuszy był kapłan Amazjasz, który wdał się w spór z Bożym prorokiem Amosem (Am 7, 10-16), usiłując go usunąć z państwa w myśl reguły sformułowanej w XVI w. przez protestantów – „Cuius regio, eius religio” – kto ma władzę, ten narzuca swoje poglądy poddanym. Postawa Amazjasza, posłusznego królowi i władzy państwowej przeciwstawia się postawie Amosa, posłusznego Bogu.

 

Ten konflikt na świecie trwa w postaci prześladowania uczniów i świadków Boga prawdziwego. Fałszywe bóstwa zwykle tolerują siebie nawzajem, ale nie znoszą konkurencji ze strony tych, którzy podważają ich wiarygodność i prawomocność. Stąd też bierze się polityczna wrogość wobec Kościoła w Polsce. Amos woła: „Biada beztroskim i dufnym” (6,1), „słuchajcie tego wy, którzy gnębicie ubogiego i bezrolnego pozostawiacie bez pracy” (8,4), „czyż z tego powodu ziemia nie zadrży?” (8,8).

 

Oto u nas ziemia stopniowo usuwa się spod nóg Platformie. Czekamy z nadzieją na skutki tego trzęsienia ziemi. Sługa Boży ksiądz prymas Stefan kardynał Wyszyński zapłacił więzieniem i prześladowaniem za prorocki sprzeciw wobec samowoli władz komunistycznych PRL. 25 września 1953 roku czyli 60 lat temu został aresztowany po słynnym kazaniu w kościele św. Anny w dniu święta Patrona Stolicy bł. Władysława z Gielniowa. Powiedział wówczas z mocą i odwagą – Non possumus

nie wolno nam poddać się uzurpacji władz, które chcą siąść na ołtarzu.

 

Za cenę męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzy Popiełuszko bronił krzywdzonej i niszczonej przez stan wojenny Polski, prześladowanego Kościoła w ojczyźnie oraz krzywdzonych, więzionych i zabijanych Polaków.

 

Obecne władze III RP kontynuują bezprawie PRL-u, prowadzą swoją politykę bez troski o wspólne dobro i o poddanych sobie ludzi, rozumiejąc politykę jako utrzymanie się na swoich, zdobytych podstępem stanowiskach za wszelką cenę, choćby po trupach. Budzący się naród w modlitwie, samoorganizowaniu się i manifestacjach upomina się o prawo do wolności i życia w prawdzie. Wielokierunkowa agresja władców wymierzona w wolność, własność i życie, przybiera postać wojny przeciwko Polsce z udziałem i poparciem czynników zagranicznych.

 

Zmarły 22 sierpnia ubiegłego roku po wypadku samochodowym śp. Ks. Tadeusz Kiersztyn w książce „Ostatnia walka” i w późniejszych publikacjach ukazuje w zgodzie z Pismem Świętym, nauką społeczną Kościoła i przesłaniem, które otrzymała sługa Boża Rozalia Celakówna, sposób zwycięstwa w wojnie toczonej przeciwko Bogu i ludziom – narodom i rodzinom na ziemi. Skoro wszelka władza pochodzi od Boga, który jest jej źródłem i dawcą, tylko uznanie Bożego królowania daje ludzkiej władzy prawomocność. Wielką kradzieżą i rabunkiem jest odebranie władzy Bogu i Chrystusowi Królowi Narodów. „Nie można rządzić bez miłowania ludzi”, powiedział Ojciec Święty Franciszek.

Rządcy III RP do czasu uznają sprzedajnych wspólników, natomiast ludźmi sumienia i wspólnotami od rodziny po naród gardzą. Poddanie się społecznemu panowaniu Jezusa Króla Polski jest słuszną i konieczną obroną i ratunkiem przed władzą przemocy i kłamstwa, sprawowaną przez tych, którzy nas nienawidzą, a w swojej pysze uważają siebie za nieusuwalnych.

Czas narodowego przebudzenia pokaże w świetle prawdy właściwie miejsce i złoczyńcom, i dobroczyńcom. Światło prawdy jest światłem wiary, które ukazuje sens i cel naszych postaw, wyborów i działań dla dobra Polski a zarazem na większą chwałę Boga – Ad maiorem Dei gloriam. Inaczej mówiąc – Bez Boga ani do proga.

Zmieniony ( 20.09.2013. )