Profesor
Wpisał: Mirosław Dakowski   
24.09.2013.

Profesor

 

 ...by nie można było zarzucić, że nikt nie sprawdzał tego absurdu wyprodukowanego przez MAK...

 

Janko Walski

Стукачам, чекистам и членам российской агентуры вход воспрещен

Ten wysoki tytuł naukowy obliguje nie tylko do utrzymywania poziomu w swojej dziedzinie i wysokich standardów moralno -etyczych, ale także do uczestniczenia w życiu publicznym i dobrej orientacji w najważniejszych dla kraju sprawach, a w razie potrzeby zabierania publicznie głosu. Brak orientacji prof. Jana Szmidta, REKTORA(!!!) PW w sprawie największej od czasów wojny tragedii jaka dotknęła nasz kraj dyskwalifikuje go nie tylko jako rektora i profesora, ale w ogóle wyklucza z szerokiego grona światłych obywateli.

 

Człowiek który zdał maturę, a prof. Szmidt zapewne zdał, powinien umieć rozwiązać proste zadanie z fizyki polegające na obliczeniu drogi hamowania ciała poruszającego się z opóźnieniem 100 g przy zadanej prędkości początkowej, powinien też posiadać wyobraźnię fizyczną pozwalającą bez obliczeń odgadnąć co 80-o tonowa lecąca w powietrzu konstrukcja, budowana tak by wytrzymać olbrzymie przeciążenia, może zrobić z brzozą, z jakimkolwiek drzewem.

 

Mechaniki klasycznej uczy się na politechnice każdego studenta bez względu na specjalizację. Także elektroników, ale najwyraźniej nie rektora, prof. Szmidta!  "Nie jestem fachowcem z tej dziedziny" twierdzi pan Profesor.  Nie jest fachowcem od ruchu jednostajnie opóźnionego... 

Naukowy stopień magistra obliguje do samodzielnego myślenia, a stopień doktora rozumienia na czym polegają badania naukowe. Wreszcie habilitacja to umiejętność dzielenia się swoją wiedzą i samodzielność w kwestionowaniu zastanej wiedzy, bo do tego sprowadza się sens badań naukowych!

 

Wbrew kompromitującym środowiska akademickie (skoro nie zagotowały się) wywodom obecnej minister nauki prof Kudryckiej, dubito ergo subito, subito ergo sum (wątpię więc myślę, myślę więc jestem). Obliczenia prof. Biniendy i badania prof. Rońdy podobnie jak wiele innych badań prowadzonych przez wybitnych specjalistów w wielu dziedzinach postawiły tylko kropkę nad "i" by nie można było zarzucić, że nikt nie sprawdzał tego absurdu wyprodukowanego przez MAK, klepniętego przez komisję Tuska i Komorowskiego.