List otwarty do papieża Franciszka | |
Wpisał: Pelagianin | |
03.10.2013. | |
List otwarty do papieża Franciszka2 października 2013 http://breviarium.blogspot.com/2013/10/list-otwarty-do-papieza-franciszka.html znalezione w sieci; Pelagianin
Gdy pół roku temu zostałeś Biskupem Rzymu, przyjąłem Twój wybór z umiarkowanym optymizmem, mając na względzie, jak nieskutecznym arcybiskupem Buenos Aires byłeś. Liczyłem jednak, że będziesz zachowywał się (choćby i wbrew sobie) z minimalnym szacunkiem dla urzędu, który Ci powierzono. Że będziesz potrafił wznosić się ponad własną medialność, ponad swoistą skromność stanowiącą faktycznie jakże oryginalną odmianę pychy. Że będziesz starał się być pasterzem całego Kościoła, świadkiem wiary i orędownikiem cywilizacji życia... Tymczasem każdy dzień Twego papieżowania przynosi nowe rozczarowanie. O ile trwanie przy zamieszkiwaniu w Domu Świętej Marty zamiast w apartamentach papieskich na Watykanie można traktować jedynie jako fanaberię, to mówienie o swoich poprzednikach jako o "narcyzach", jest już zwykłą nieprawdą. Od kilkuset lat żaden z papieży nie żył w luksusach przekraczających status społeczny przedstawiciela włoskiej wyższej klasy średniej. Masz usta pełne walki z "lobby gejowskim", ale Twoją pierwszą decyzją jest mianowanie jednego z jej przedstawicieli swoim pełnomocnikiem w Instytucie Dzieł Religijnych. Kto wychwyci wśród tych dyrdymałów sprawy istotne: apel o chrzczenie dzieci z nieprawego łoża, o ile ktokolwiek z bliskich prosi o chrzest, tudzież przypomnienie kapłanom, że sakramenty winny być darmo udzielane ?! Osobnym obszarem Twej aktywności jest destrukcja dzieła Benedykta XVI. Nie chodzi tu oczywiście o stroje, lecz o doktrynę. Wszystko, co on scalał, jest ponownie rozmywane, jak za najgorszych czasów Pawła VI i Jana Pawła II. Bez szczególnego uzasadnienia, lekką ręką ograniczyłeś prawo zawarte w „Summorum Pontificum” względem zakonu Franciszkanów Niepokalanej. Czy to nie kuriozalne, że franciszkanów prześladuje ktoś, kto przybrał imię Franciszek ?! Ale sądzę, że najwięcej szkód mogą przynieść Twoje próby reformy systemu zarządzania Kościołem. Tworzysz struktury równoległe, ograniczasz i kwestionujesz własną władzę w celu wzmocnienia kolegializmu. Trudno o bardziej przereklamowany zasób w "skarbcu" posoborowych śmieci teologicznych. Zmiana nie jest ani oznaką żywotności ani celem samym w sobie. Kto nie wie, co należy osiągnąć, niech się nie bierze za zmienianie tego, co go otacza. Czemu chcesz tak wiele zmieniać w Kościele, skoro uważasz, że pod wieloma względami nigdy nie było w nim tak dobrze jak dziś ?!
Półrocze Twoich rządów stanowi z pewnością najgorszy czas dla Kościoła od czasu Soboru Trydenckiego. Byłbyś znakomitym proboszczem opiekującym się ubogimi i wykluczonymi gdzieś na przedmieściach Buenos Aires. Każdy awans powyżej tej pozycji był niestety pomyłką. Najlepsze, co mógłbyś zrobić dla Kościoła, to odejść natychmiast na emeryturę. Wtedy po Twoich działaniach pozostałby jedynie niesmak, byłbyś ciekawostką w wielowiekowej historii Kościoła. Możesz zapisać się niej znacznie gorzej ...
Pelagianin
P.S. Oczywiście staram się pamiętać, że Pan Bóg pisze prosto po krzywych linjach. Istnieje zatem możliwość, iż to właśnie Ty za niecałe dwa tygodnie wypełnisz prośbę Matki Bożej Fatimskiej i poświęcisz Rosję Niepokalanemu Sercu Maryi. Wprawdzie nic nie wskazuje na to, abyś planował takie działanie, ale wiemy, iż któryś papież kiedyś to uczyni. Tej intencji poświęcam tegoroczne październikowe modlitwy różańcowe. Dextimus |