Cichy skok tysiąclecia
Wpisał: Mirosław Dakowski   
04.05.2009.

Cichy skok tysiąclecia

Opublikował/a Marucha  2009-04-29

http://marucha.wordpress.com/2009/04/29/cichy-skok-tysiaclecia/

[nie znam sprawy, proszę o wiadomości (np. przecieki z sejmu) i komentarze.. MD]

Jak się wydaje, rząd polskojęzycznych szubrawców pod kierownictwem Głównego Szubrawca Donalda Tuska, po cichu, w ukryciu przygotowuje ustawę, która ma być ogłoszona 1 lipca 2009. Szumowinom, którzy rządzą Polską dzięki głupocie samych Polaków, nie wystarcza już, że cały polski przemysł został rozkradziony bądź zniszczony, że nie ma już praktycznie polskich banków, że polska ziemia jest masowo wykupywana przez cudzoziemców, głównie Niemców.

Cóż jeszcze pozostało w kraju, co można za psie pieniądze (i za łapówki) oddać obcym?

Są to polskie bogactwa naturalne: kopaliny, złoża metali i cennych minerałów, w które Polska jest wyposażona, jak mało który inny kraj w Europie. Ustawa o prawie geologicznym i górniczym zezwoli na ich wyprzedaż w ręce cudzoziemców. ?obuzeria, tworząca ustawę, nie bierze w ogóle pod uwagę, iż bogactwa te, które dał nam Bóg, są własnością całego narodu, a nie aktualnej ekipy rządzącej. A jak taka wyprzedaż wygląda, nauczyli nas wybitni złodzieje,  jak “Janusz Lewandowski” (Aaron Langman), Wiesław Kaczmarek, czy Emil Wąsacz.

Wszystkie polskojęzyczne media, jakby się zmówiły, nabrały wody w usta. Nie dziwimy się mediom prywatnym: post-ubeckim stacjom telewizyjnym Solorza i Waltera, nie dziwimy się żydowskim i niemieckim gazetom codziennym, drukowanym po polsku, nie dziwimy się radiom Zet czy RMF. Ale nie możemy zrozumieć, iż państwowe radio i telewizja - przynajmniej nominalnie pełniące rolę mediów publicznych, utrzymywanych za pieniądze podatników - również weszły w zmowę milczenia na temat czegoś, co wygląda na “skok tysiąclecia”. Zapewne dostały odgórne polecenie, aby polskie społeczeństwo nic się nie dowiedziało o przygotowywanej ustawie, zanim nie będzie za późno.

Wyjątkiem było Radio Maryja i TV Trwam, w których wypowiadało się na ten temat dwu posłów PiS. Nie chcą jednak oni angażować się w żadną konkretną akcję wymagającą ruszenia tyłkiem.