"Nieistotne społecznie a konieczne zgony" czyli szczepionkowe ludobójstwo | |
Wpisał: Maria Majewska | |
05.02.2014. | |
„Nieistotne społecznie a konieczne zgony” czyli szczepionkowe ludobójstwo
Nikt nie ma obowiązku przestrzegania zbrodniczego prawa
Maria Majewska
Szczepionkowe ludobójstwo jest nazywane przez szczepionkowców, czerpiących zyski z okaleczania cudzych dzieci (swoich najczęściej nie szczepią), „nieistotnymi i społecznie koniecznymi zgonami”. To samo mówili hitlerowcy o zamordowanych przez siebie ofiarach w Auschwitz, które oni też tylko „dezynfekowali” dla dobra społecznego.
Nauka udowodniła ponad wszelką wątpliwość, że im więcej szczepień stosuje się w danym kraju, tym większa umieralność niemowląt i małych dzieci, oraz częstsze zachorowania na autyzm i inne okaleczające chroniczne choroby. Dlaczegoś w krajach Europy zachodniej, w których nie ma faszystowskiego nakazu szczepień i mały procent rodziców dziś szczepi dzieci, praktycznie nikt nie umiera na szczepienne choroby zakaźne.
A przecież – zgodnie z propagandą – większość dzieci powinna być tam już na cmentarzach. Argumenty biznesu farmaceutyczno-medycznego za utrzymaniem terroru szczepień w Polsce są całkowicie sprzeczne z danymi demograficznymi, statystycznymi, dowodami naukowymi i doświadczeniami rodziców; służą wyłącznie interesom karteli farmaceutycznych i establiszmentu szczepionkowego.
Ponieważ kartele te straciły kontrolę nad społeczeństwami krajów zachodnich i szybko tracą ją w Rosji, Chinach, Indiach i Ameryce Łacińskiej, z tym większą agresją walczą o utrzymanie swych farmaceutycznych kolonii w Europie wschodniej.
Rozbrajające i przerażające są wypowiedzi medialnych ekspertów szczepionkowych, że rzekomo „ilość rtęci w szczepionkach jest znikoma, więc nie szkodzi”. Świadczą one tylko o ich wielkiej ignorancji i nieznajomości podstaw biochemii, farmakologii oraz toksykologii. Silnie toksyczne substancje, takie jak rtęć, są dlatego silnie toksyczne, bo trują już w bardzo małych dawkach. Niemowlęta są szczególnie narażone na ich toksyczne działanie, ponieważ nie mają rozwiniętej bariery krew-mózg. Zgodnie z Naturą powinny one otrzymywać wszystkie substancje chemiczne tylko z mlekiem matki, a wstrzykiwanie im szczepionkowych toksyn wprost do krwi należy uznać za znęcanie się nad dziećmi i zbrodnię ludobójstwa.
Statystyki wielu krajów jasno pokazują, że masowe szczepienia nie miały żadnego pozytywnego wpływu na epidemie chorób zakaźnych, częściej je wręcz wywoływały. Ponad 100 000 zgonów poszczepiennych w USA jest traktowanych przez kartele szczepionkowe jako nieuniknione koszty robienia wielomiliardowego biznesu „dezynfekcji społeczeństwa”, które należy lekceważyć. (W ciągu 20 lat do bazy VAERS zgłoszono 5537 zgonów i tę liczbę trzeba pomnożyć przez co najmniej 20, bo zgłaszanych jest nie więcej niż 5% powikłań).
Oczywiście koszty osobiste tego biznesu ponoszą tylko rodziny zabitych lub okaleczonych dzieci i dorosłych, a zyski trafiają wyłącznie do szczepionkowych karteli. W USA i innych krajach zachodnich obserwuje się obecnie wyraźny trend – wykształceni i zamożni rodzice wiedzą o NOP-ach i nie szczepią, więc mają zdrowe dzieci, a dzieci biednych, słabo wykształconych rodziców są faszerowane trującymi szczepionkami i, jeśli przeżyją, stają się kalekami na całe życie. Są to dzieci z premedytacją przeznaczone na straty.
I tak przedmiotowo traktuje się też polskie dzieci w majestacie polskiego prawa. Nikt nie ma obowiązku przestrzegania zbrodniczego prawa.
http://tv.wolnemedia.net/filmy-dokumentalne/powiklanie-poszczepienne/ |
|
Zmieniony ( 05.02.2014. ) |