Za co Cejrowski zdjęty z anteny TVP | |
Wpisał: Mirosław Dakowski | |
28.05.2009. | |
Za co Cejrowski zdjęty z anteny TVP [dostałem w liście - MD] Polskę lotem błyskawicy obiega wiadomość, że Wojciech Cejrowski nagrał swoje zdecydowanie poparcie dla Marszałka Marka Jurka i dla jednomandatowych okręgów wyborczych: Marek Kobylarski A oto w Rzepie z 28.V.: TVP zawiesiła program "Boso przez świat" Wojciecha Cejrowskiego. Była to kara dla dziennikarza za poparcie Marka Jurka w jego spocie wyborczym. Dziś w tej sprawie Prawica RP wydała oświadczenie: "Sprzeciwiamy się atakom na niezależność mediów oraz niszczeniu postaw zaangażowania obywatelskiego. Będziemy bronić mediów publicznych i dziennikarzy przed politycznym wykorzystywaniem przez obecne władze. Wzywamy Krajową Radę Radiofonii i Telewizji oraz Rzecznika Praw Obywatelskich do interwencji w tych bulwersujących sprawach". A to cd. z FRONDA: Umowa z TVP nie ograniczyła swobody działania obywatela Cejrowskiego 28 maja 2009 Informowaliśmy o zdjęciu z anteny programu Wojciecha Cejrowskiego, po tym, jak podróżnik wystąpił w spocie Marka Jurka. Władze telewizji publicznej tłumaczą, że to dla "bezstronności przebiegu kampanii wyborczej". Oświadczenie TVP dla portalu Fronda.pl komentuje Wojciech Cejrowski. http://fronda.pl/news/czytaj/tvp_nie_moze_ograniczyc_swobody_dzialania_obywatela_cejrowskiego Władze TVP zdjęły "Boso przez świat" bez słowa komentarza. - Od władz telewizji nie usłyszałem żadnych wyjaśnień. Usłyszałem tylko, że „Boso przez świat” zostaje zdjęte z anteny. Dyrektor programowy TVP 2 Wojciech Pawlak się zirytował, gdy go o tym poinformowałem. Zapytaliśmy obaj na podstawie jakiego paragrafu podjęto taką decyzję i poprosiliśmy o pisemne uzasadnienie. „Boso przez świat” produkuje prywatna firma i ona podpisała umowę z telewizją publiczną. Czekamy na pismo z odpowiedzią - mówi specjalnie dla portalu Fronda.pl Cejrowski. TVP wydała oficjalne oświadczenie w którym tłumaczy swoją decyzję. - Telewizja Polska podjęła decyzję o zawieszeniu na okres kampanii wyborczej (tj. od 25.05. do 7.06.2009 r.) cyklu „Wojciech Cejrowski – boso przez świat” z powodu zaangażowania się Pana Wojciecha Cejrowskiego w kampanię wyborczą KW Prawica Rzeczypospolitej - czytamy w oświadczeniu. Cejrowski nie przyjmuje takiego tłumaczenia i wyjaśnia swój status obecności w TVP. - Mówiło się, że chodzi o kruczek prawny, wg którego współpracownik telewizji nie może występować w kampanii wyborczej. Tylko, że ja nie jestem współpracownikiem TVP. Współpracuję z firmą zewnętrzną, która produkuje „Boso przez świat”. Telewizja podpisała umowę z tą firmą i nie ograniczyła w niej swobody działania obywatela Cejrowskiego - mogę występować gdzie chcę, w konkurencyjnej telewizji, w dowolnym radiu, w reklamie; nie wolno mi jedynie robić programu konkurencyjnego do "Boso przez świat" - mówi podróżnik. Jako przykład takiej niezależności podaje innych twórców. - A weźmy też innych artystów. Wczoraj np. widziałem Wojtka Waglewskiego w reklamówce telewizyjnej i nikt z tego powodu nie każe zatrzymać nadawania jego piosenek z publicznego radia. Władze TVP podejmując decyzję zdjęcia programu z anteny wcale nie potwierdzają często głoszonej przez siebie tezy o słabej kondycji finansowej kierowanej przez nich spółki. - Decyzja o cofnięciu emisji programu jest działaniem na szkodę spółki TVP S.A., ponieważ każdy odcinek generuje dla tej spółki duże koszty. A spółka cały czas jęczy z powodu braku pieniędzy - wskazuje Cejrowski. Zaskoczenia nie kryje też Marek Jurek, który stał się przyczyną całego zamieszania. - Wojciech Cejrowski nie jest współpracownikiem telewizji. Ma prawo do własnych poglądów i trzeba się z tego cieszyć, że osoby nie mające w tym interesu angażują się w życie publiczne. Zarzut jest tym bardziej groteskowy, że telewizja publiczna powstała po to, aby aktywizować ludzi w przestrzeni publicznej - tłumaczy portalowi Fronda.pl były marszałek sejmu.
|
|
Zmieniony ( 28.05.2009. ) |