Fatimski ślad w Kijowie
Wpisał: Andrzej Grajewski   
25.02.2014.

Fatimski ślad w Kijowie

 

Andrzej Grajewski  2014-2-25 http://gosc.pl/doc/1898899.Fatimski-slad-w-Kijowie

Na Majdanie rozdano co najmniej 700 tys. różańców.

Od pierwszych chwil pobytu na Majdanie zauważyłem, że ludzie często mają tam przy sobie różańce. Stały się one w jakimś stopniu symbolem Majdanu. Zastanawiałem się, skąd się wzięła popularność różańca w tym miejscu. Poprzez ojców dominikanów z Kijowa dotarłem do inicjatora rozmodlenia Majdanu, greckokatolickiego księdza Petro Kowala z Zakarpacia. Powiedział mi, że od dawna prowadził ewangelizację poprzez popularyzowanie modlitwy różańcowej. Zauważył przy tym, że szczególnie dobrze jest ona przyjmowana w środowiskach znajdujących się w bardzo trudnej sytuacji -  wśród chorych i więźniów.

Był świadkiem wielu łask, jakie doświadczali ludzie modlący się na różańcu. Kiedy więc doszło rozbicia pokojowych protestów studenckich w noc z 30 listopada na 1 grudnia 2013 r. poczuł wewnętrzną potrzebę, aby nieść pociechę skrzywdzonym, właśnie poprzez wspólną modlitwę różańcową. Zamówił kilka tysięcy różańców oraz ulotek z modlitwą i pojechał ze swojej parafii, znajdującej się na drugim krańcu Ukrainy, do Kijowa. Dotarł tam w niedzielę, 2 grudnia, kiedy na Majdanie zebrał się ogromny tłum, protestujący przeciwko pobiciu studentów. Nie było wtedy wielkich haseł politycznych, tylko jeden postulat: nie pozwolimy bić naszych dzieci. W klimacie oburzenia na jawną niesprawiedliwość, propozycja modlitwy różańcowej przyjęła się doskonale.

Ludzie masowo przyjmowali różańce. Część traktowała je jako specyficzne „gadżety”, ale wielu prosiło o wyjaśnienia, jak mają się modlić. Wtedy ks. Kowal zorganizował grupę wolontariuszy, która chodziła po Majdanie, rozdawała różańce oraz uczyła jak się modlić. Za jego przykładem poszli inni duchowni, i tak różaniec stał się najważniejszą modlitwą Majdanu.

W ocenie ks. Kowala rozdano tam co najmniej 700 tys. różańców. Jak podkreślił, chodziło mu o to, aby powszechna modlitwa różańcowa na Majdanie, stała się wypełnieniem objawienia z Fatimy, skąd płynęło wezwanie skierowane do nawrócenia Rosji. Wtedy, dodał, Ukraina była częścią Rosji, więc obowiązek wypełnienia maryjnego przesłania, spoczywa także na nas. „Im więcej będzie u nas modlitwy, tym więcej będziemy mieli wolności”, przekonywał.

Niezależnie od tej inicjatywy, figurka Matki Boskiej Fatimskiej także pojawiła się na Majdanie. Przywiózł ją z pallotyńskiej parafii w Dowbyszu ks. Waldemar Pawelec. Stała w namiocie modlitwy, aż do wtorku 18 lutego, kiedy Berkut rozpoczął decydujące natarcie na Majdan. Wówczas, ktoś przeniósł ją na główną scenę, dzięki czemu ocalała. Namiot spłonął, wraz z całym wyposażeniem. Figura Matki Boskiej Fatimskiej  stoi na głównej scenie do dzisiaj, otaczana wielkim kultem przez chrześcijan różnych wyznań. Zwracając na to  uwagę bp Stanisław Szyrokoradiuk przypomniał w niedzielę, że rozpad Związku Sowieckiego oraz obalenie pomnika Lenina w Kijowie miało miejsce 8 grudnia, właśnie w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP. Skłoniło go to do wezwania, aby na cokole dawnego pomnika Lenina, postawić figurę NMP. Majdan przyjął te słowa burzliwymi oklaskami oraz okrzykiem „Mołodiec”.

Warto zwrócić uwagę, że jednym ze skutków Majdanu jest dekomunizacja ukraińskiej przestrzeni publicznej. W ciągu kilku dni obalono blisko 30 pomników Lenina w wielu miejscowościach w centralnej i na wschodniej Ukrainie. Na Zachodniej Ukrainie pomniki Lenina obalano już na początku lat 90. Zjawisko to nazwano „Leninopad” i z pewnością wskazuje, jak głębokie zmiany zachodzą w ukraińskiej świadomości.  Historia Majdanu już staje się mitem  założycielskim nowego ukraińskiego państwa, które wyłania się z obecnego chaosu. Jednym z jego elementów, do którego będą odwoływać się przyszłe pokolenia będzie opowieść o tym, jak modlitwa różańcowa przed figurą Matki Boskiej Fatimskiej dała ludowi na Majdanie  siłę do wytrwania i nadzieję na zmiany.