Boom na wiatrowe farmy
Wpisał: Mirosław Dakowski   
15.06.2009.

Boom na wiatrowe farmy

http://www.rp.pl/artykul/2,320069_Boom_na_wiatrowe_farmy.html

Magdalena Kozmana 15-06-2009

Lista chętnych na budowę elektrowni wiatrowych rośnie lawinowo. Inwestorzy chcą zdążyć przed wprowadzeniem kaucji za uzyskanie warunków ich przyłączenia do sieci

– Obserwujemy zwiększoną aktywność inwestorów zainteresowanych budową farm wiatrowych. Wynika to ze zbliżającej się nowelizacji prawa energetycznego – mówi „Rz” Stefania Kasprzyk, prezes firmy PSE Operator, zarządzającej polską siecią przesyłową.

PSE Operator określił i uzgodnił warunki przyłączenia dla planowanych farm wiatrowych, których łączna moc przekracza 9,5 tys. MW. W ciągu zaledwie pół roku wartość ta wzrosła o 40 proc. Gdyby zrealizowano te projekty, Polska bez problemu wypełniłaby unijne wymogi związane z 20-proc. udziałem źródeł odnawialnych w produkcji energii elektrycznej.

Liczba chętnych starających się o warunki przyłączenia do sieci elektroenergetycznej jest znacznie większa i rośnie lawinowo. Wnioski o wykonanie ekspertyz wpływu przyłączenia farmy wiatrowej do sieci opiewają na około 60 tys. MW, co stanowi wzrost o 20 proc. w porównaniu z końcem roku.

– ?ącznie dałoby to nam blisko 70 tys. MW ze źródeł wiatrowych, czyli ponad trzykrotnie więcej, niż wynosi zapotrzebowanie na prąd w kraju! Do tego trzeba dodać ok. 3000 MW z farm, które potencjalnie mogą być przyłączone do sieci średnich napięć – wskazuje Stefania Kasprzyk.

Ponieważ wiele dotychczas ogłaszanych projektów nie doszło do skutku, rząd postanowił wprowadzić kaucje na poczet przyłączenia farmy do sieci. Za każdy planowany kilowat mocy przyłączeniowej inwestorzy będą musieli wnieść 50 zł zaliczki – przewiduje nowela prawa energetycznego, którą ma się zająć Sejm.

Deweloperzy farm wiatrowych uważają, że cena kaucji jest wygórowana i wystarczyłaby dwukrotnie mniejsza opłata. Ich obawy wzbudza też brak zapisów w noweli o ewentualnym zwrocie kaucji. PSE Operator lub spółki dystrybucyjne, które mają pobierać zaliczki, będą mogli je zatrzymać niezależnie od woli inwestora.

Obecne przepisy prawa energetycznego są zdecydowanie korzystniejsze dla inwestorów rozwijających farmy wiatrowe, dlatego ci spieszą się przed nowelizacją prawa. Przyspieszeniu inwestycji w farmy wiatrowe sprzyja także sytuacja rynkowa. Firma doradcza Frost & Sullivan zauważa, że niższe ceny surowców obniżyły też koszty zakupu sprzętu – głównie turbin. Zdaniem ekspertów wyceny i kosztorysy projektów farm wiatrowych powróciły do rozsądnego poziomu, co sprawia, że 2009 rok to dobry czas na inwestycje oraz zakupy.

– Kryzys gospodarczy wyeliminuje te projekty farm wiatrowych, które nie były ekonomicznie opłacalne. To dobre dla branży. Widać też większą ostrożność instytucji finansowych w angażowaniu się w słabe, nie rokujące biznesowego sukcesu przedsięwzięcia. Tymczasem na dobre projekty pieniędzy nie brakuje – ocenia Krzysztof Prasałek, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

Z najnowszych danych Urzędu Regulacji Energetyki, do których dotarła „Rz”, wynika, że obecnie działające w kraju farmy wiatrowe mają moc 539 MW, na koniec ubiegłego roku było to 451 MW. Najwięcej wiatraków jest zlokalizowanych na polskim Wybrzeżu.

Gminy idą na rękę inwestorom, uwzględniając farmy wiatrowe w swoich planach zagospodarowania przestrzennego. To jednak wywołuje coraz liczniejsze protesty mieszkańców. Intensywny rozwój energetyki wiatrowej spowodował w krajach Europy Zachodniej opór przed tego typu inwestycjami ze strony mieszkańców nadmorskich terenów. – Liczymy się z tym, że taka tendencja wystąpi też Polsce – dodaje Prasałek.