Dla staruszków, o udarze mózgu | |
Wpisał: Mirosław Dakowski | |
26.06.2009. | |
Dla staruszków, o udarze mózgu .... mój przyjaciel przeszedł kiedyś udar mózgu, tak się szczęśliwie złożyło, że rozmawiałem z nim w tym samym czasie przez Skype'a, zorientowałem się, że coś się z nim złego dzieje (zamilkł, nie odpowiadał, słyszałem dziwne odgłosy) dlatego zadzwoniłem na policję i wezwałem karetkę. Po wyważeniu drzwi okazało się, że leżał na ziemi i nie mógł się poruszyć. Na szczęście pomoc przyszła na czas. Niedawno otrzymałem e-mail mówiący o sposobie rozpoznania udaru. Kopiuję: Jeden z neurologów powiedział, że jeżeli on dotrze w przeciągu 2-3 godzin do ofiary udaru mózgu, to może usunąć skutki. Cały szkopuł w tym, aby trafnie rozpoznać udar mózgu, - poprosić osobę, aby się uśmiechnęła (nie będzie w stanie się uśmiechnąć).
Komentarz innego, krytycznego lekarza: ...wczesne leczenie jest ważne, to w 100% prawda. Czym szybciej rozpocznie się pomoc tym lepiej. Problem polega na tym, że takiego chorego nie powinno się transportować w naszych warunkach, Np. z 10 piętra windą na stojąco- siedząco to gwoździe do trumny. Te objawy są istotne, do tego dochodzą jeszcze źrenice, równe, okrągłe i reagujące na światło: Po prostu kładziesz ręce na oczach i szybko zdejmujesz jedną a potem drugą i następnie obie razem. Obie muszą tak samo reagować. Jest to dobry objaw, ponieważ chory nie może go udawać. |