Polska, Fatima, Rosja, opór: stereotypy czy KONTRA
Wpisał: Mirosław Dakowski   
27.06.2009.

Polska, Fatima, Rosja, opór: stereotypy czy KONTRA

Mirosław Dakowski

             Po ogłoszeniu apelu o Krucjatę Różańcową dwunastu milionów Różańców z Polski z prośbą o poświęcenie Rosji przez Ojca świętego Benedykta XVI z wszystkimi biskupami (sic!) odezwały się gwałtowne sprzeciwy z różnych stron. Oto klasy „protestantów”:

 

 1)      Ci, którzy uważają, że „Rosji nie wolno nam wzmacniać”. Jakby wierzyli, że Krucjata przyczyni się do nawrócenia Rosji na katolicyzm, ale.. boją się, że to ją wzmocni.

Świetny publicysta miał podobne wątpliwości: No dobrze, ale jak już poświęcimy Rosję Matce Boskiej, to co wtedy ma  być? Co Polska z tego ma mieć? Ja zawsze myślałem sobie, że im słabsza  Rosja, tym lepiej dla nas, no a poświęcenie Rosji Matce Boskiej chyba  nie ma na celu jej osłabienia?

Odpowiedziałem:

            a) Nam grozi Rosja imperialna, turańska, no a ostatnio mafijna ( z domieszką "finansistów"). Byłem tam 25 lat. Znam ich nieźle. Lud prawosławny może bez trudu przejść na Prawdziwą Wiarę. Jeśli wtedy będzie też KATOLICKA władza (to tylko możliwe jako cud, przyznaję), to te KGB-szniki, finansiści polecą do diabła, ich ojca. A to obecna władza jest dla Polski groźna, nie naród Rosji.

            b) Matka Boża po Fatimie zapewniła siostrę ?ucję, że "wtedy nastanie jakiś czas pokoju". Czyli katolicka Rosja nie będzie wspólnikiem masońskiej UE. A o to Polsce chodzi...             c) Cudem będzie DECYZJA Benedykta XVI o poświęceniu, bo późniejszy aj-waj może Pan sobie wyobrazić.. Ale już dwa razy takie ruchy Papież zrobił, wbrew "logice politycznej"!

 

   2) Ci, którzy nawołują, „walczmy raczej przeciw mafiom u władzy w Polsce, lub przeciw UE”, lub... itd. Na te propozycje odpowiedziałem w innym tekście: 

            Dlaczego prosimy tylko o poświęcenie Rosji?? A nie np. modły o obalenie laickiej UE, lub o Niepodległą?

a)      Bo tak prosiła czy kazała Matka Boska, Pośredniczka Wszystkich ?ask, a ONA wie lepiej, bo to przecież przekaz od Trójcy Św.

b)      A po ludzku: Bo gdy Rosja nawróci się na katolicyzm, to Molochowi UE skruszy się „lewa noga” - i zapewne upadnie... Lub na długo się „podkulawi.

 

            3) Ci, co „ostrzegają” że to „pójście śladami lefebrystów, a ONI – wiadomo...” (co wiadomo??). Tu kłania się TW Filozof i indoktrynacja katolickich mas przez jemu podobnych.

 

            4) Tacy, którzy „strzegą prywatności modlitw”. Nauczono ich już, że wiara to sprawa intymna, jak n.p. firma używanych podpasek. Tacy również wstydzą się (?!?) odmawiania Różańca jawnie. Odpowiadam: O sprawy najważniejsze trzeba walczyć JAWNIE! Tu naszą raną jest odejście od pojęcia „Kościoła wojującego na rzecz „dialogującego”. Wspomnijmy, że tylko jawne liczenie ilości odmawianych co miesiąc Różańców przełamać może zmowę milczenia me®diów.

 

            5) „Przecież Ojciec św. Jan Paweł II już poświecił, więc nie ma co powtarzać”.. Na to można odpowiedzieć: Poświęcenie sprzed ćwierć wieku „się nie przyjęło”:

            a) Ostatnie osiemnaście lat pokazuje, że w Rosji rządzą mafie, neo-KGB, Wielka Finansjera itp.; ilość dzieci „biezprizornych” jest zdecydowanie większa, niż za antychrystka Lenina, rzeź niewiniątek i usankcjonowana pedofilia ogromnie się rozszerzają. Sekty i pijaństwo kwitną. To miałyby być „owoce nawrócenia”?

            b) Błagamy o nawrócenie Rosji (i oczekujemy tego) na katolicyzm, a nie na tysiące istniejących tam sekt, buddyzmów i satanizmów.

 

            6) „To zakłóci stosunki polsko-rosyjskie, na których nam przecież tak zależy” ( w podtekście: „nie drażnić Miszki”). To już jawnie pachnie służbami, bardziej (tj. w większym procencie), niż krótkowzrocznością i tchórzostwem. Tu należą też „ostrzeżenia” przed zemstą „tamtych”. Czyżby „tamci” tak bardzo bali się „paciorków”?

 

            7) „Przecież w Rosji jest już katolickie prawosławie”. Biedne ludziki nie odróżniają już religii... Usunięcie przedmiotu logiki ze szkół przed dziesięcioleciami daje obfite a tragiczne owoce.

 

            8) Co trochę dziwne i ciekawe: Nie widzę inwektyw ze strony „etatowych wrogów Pana Boga”, różnych wojujących ateistów czy satanistów. Widocznie „Syn poranka” wybrał na razie dla swych adeptów taktykę „tak, ale...” zamiast ataku czołowego.

 

Róbmy więc swoje!

Zmieniony ( 27.06.2009. )