Aum Shinri Kyo, Najwyższa Prawda: od poparcia Dalaj Lamy do aktów terroru
Wpisał: Thomas Gandow   
09.06.2014.
Spis treści
Aum Shinri Kyo, Najwyższa Prawda: od poparcia Dalaj Lamy do aktów terroru
Strona 2

Aum Shinri Kyo, Najwyższa Prawda: od poparcia Dalaj Lamy do aktów terroru

 

[umieszczam, przypominam, bo przysłano mi artykulik o pokoju i spokoju w Japonii. A tu – już trzy lata utajniania Fukushima Daichi i blisko dwadzieścia lat od ataku sekty buddyjskiej Aum w metro w Tokio, też jakby zamilczanego. md]

http://www.psychomanipulacja.pl/art/najwyzsza-prawda.htm

Thomas Gandow

Przez jakiś czas próbowano uspokoić opinię publiczną, że akty przemocy w sektach czy innych ugrupowaniach, kierowane były do wewnątrz, tzn. wobec ich własnych członków.

Obecnie jednak musimy stwierdzić, że także osoby niezrzeszone i niezaangażowane w działalność sekty zostały poszkodowane, a nawet więcej - stały się celem ataku. Podczas zamachu z użyciem gazu sarin, który miał miejsce w tokijskim metrze 20 marca 1995 roku, zginęło 12 osób a ponad pięć tysięcy zostało rannych. Aresztowani wówczas zamachowcy z sekty Najwyższa Prawda przyznali się do tego czynu, oświadczając jednocześnie, iż zamach z użyciem gazu trującego w Matsumoto, w którym zginęło wówczas siedem osób, był także dziełem Aum Shinri Kyo.

To, co dotychczas należało do skrywanego stylu i charakteru działań reżimów totalitarnych, które w celu urzeczywistnienia swoich planów dysponowały całym aparatem państwowym, uwidacznia się obecnie w działaniach określonych grup religijnych i sekt.

Są to m.in.: kidnaping i przypadki zaginięć tych, którzy zdobyli się na krytykę, uprowadzenia i "doprowadzenia" nielubianych osób, prześladowanie i więzienie byłych członków sekt, zakładanie dużych kombinatów chemicznych i fabryk produkujących cudowne środki czy szybkostrzelną broń, "kompanie likwidacyjne", wyprawy niszczycielskie. Najwyższa Prawda może być tego niemal modelowym przykładem.

Przemilczane dziś prawdy

Wiele gazet piszących o sekcie Najwyższa Prawda, prezentuje jej ciemny wizerunek, a założyciela Shoko Asaharę przedstawia jako zwykłego aferzystę, znachora i niemal kryminalistę (i to począwszy od wieku szkolnego!). Czy owi publicyści mają rację? Czy nie chcą czasem "zapomnieć" o kilku faktach?

Kiedy w 1989 roku Shoko Asahara chciał zarejestrować w Tokio swoją grupę religijną, zastosował masową presję na odpowiednie urzędy i dopiął swego. Otrzymał oficjalne państwowe pozwolenia na działalność założonej przez siebie sekty. Co ciekawe, najwyższe duchowe osobistości reprezentujące buddyzm, udzieliły mu wówczas swego poparcia. Bez wątpienia owo jednoznaczne poparcie przyspieszyło sądową rejestrację Najwyższej Prawdy.

Prawdziwy buddyzm

Shoko Asahara lubi chełpić się tym, że w jego inicjacji ogromną rolę odegrał sam Dalaj Lama oraz Kalu Rinpoche; reprezentujący tradycję Kagyudpa [1]. Co więcej, w swoim wysoko nakładowym piśmie Supreme Initation napisał niegdyś, że Dalaj Lama powołał go osobiście w 1987 roku do odbudowy buddyzmu w Japonii.

Według (niepotwierdzonej) informacji Asahary, Dalaj Lama miał mu powiedzieć następujące słowa: Drogi Przyjacielu, spójrz na współczesny buddyzm w Japonii. Został on sprowadzony do ceremonialnych obrządków i stracił przez to właściwą prawdę swej nauki. Jeżeli taka sytuacja dalej będzie się utrzymywać, to buddyzm w Japonii zaniknie. Coś musi zostać na tym polu przedsięwzięte i Ty powinieneś rozpowszechniać tu prawdziwy buddyzm. Potrafisz to dobrze robić. Gdybyś podjął się tego zadania to byłbym bardzo szczęśliwy i pomogłoby to mojej misji. Nieco dalej Dalaj Lama dodaje: Potrafisz to zdziałać gdyż jesteś "Boddhi-chitta" (czyli posiadającym buddyjską świadomość, pewność). [2]

Dalaj Lama w żaden sposób nie zaprzeczył tej wypowiedzi. Co więcej. Po tym jak latem 1987 roku Asahara powołał się w swojej gazecie na jego słowa i próbował umocnić z nim swoje kontakty, Dalaj Lama sprezentował mu wspaniałą rekomendację, którą Shoko Asahara mógł w 1989 roku przedstawić odpowiednim władzom w Tokio.

Oto jej treść:

----

Do tego, którego to dotyczy.

AUM dąży według mnie do wzbudzenia publicznej świadomości poprzez swoją religijną i społeczną działalność. Obok oferty intensywnego "medytacyjnego prowadzenia", AUM praktykuje również tradycje buddyzmu Mahayana.

AUM przygotowywała również do naszej dyspozycji hojne datki, dla naszej wspólnoty przebywającej na uchodźstwie; w szczególności zaś dla studiujących mnichów, którzy niedawno przybyli z Tybetu. Dary pieniężne okazały się bardzo przydatne i są przez nas naprawdę cenione.

Dalaj Lama 26 maj 1989 r.

----