Niech pani tego nie pisze, Żydzi panią zeżrą. EWA KUREK !
Wpisał: Kayan   
18.07.2014.

“Niech pani tego nie pisze, Żydzi panią zeżrą”. EWA KUREK !

 

Kayan 2014-1-30 http://naszeblogi.pl/43898-niech-pani-tego-nie-pisze-zydzi-pania-zezra-ewa-kurek

 

Tytułowy cytat był skierowany do Ewy Kurek i dotyczył jednego z rozdziałów znakomitej, przełomowej książki Autorki. Polecamy wywiad Solidarnych2010 z Ewą Kurek, oraz cykl jej artykułów o trudnym sąsiedztwa Polaków i Żydów.

Ewa Kurek: TRUDNE SĄSIEDZTWO: POLACY I ŻYDZI ok. 1000-1945

Postawa polskich Żydów już podczas trwającej we wrześniu 1939 wojny obronnej potwierdziła stereotypowe wyobrażenie Polaków. Żydzi polscy demonstracyjnie ciszyli się na widok sowieckich najeźdźców i z ochotą weszli w struktury sowieckich władz okupacyjnych.

Jeśli chcemy otrzymać pełny obraz zagłady europejskich Żydów, także postawę Polaków wobec zagłady musimy poddać ocenie według definicji winy Karla Jaspersa. Pamiętać przy tym należy o kilku podstawowych, stwierdzonych i obiektywnych prawdach o sytuacji Polaków w czasie drugiej wojny  światowej:

Po doświadczeniach lat 1939-1941, z powodu kolaboracji polskich Żydów z Niemcami i Sowietami,  stan stosunków polsko-żydowskich był najgorszy z możliwych;

W latach 1939-1942 – poza Żydowskim Związkiem Wojskowym – Żydzi nie nawiązali łączności z Polskim Państwem Podziemnym;

Gdy Niemcy przystąpili do zagłady Żydów, Państwo Polskie nie istniało od trzech lat, a jego unikalna forma, Polskie Państwo Podziemne, nie dysponowało środkami militarnymi pozwalającymi ocalić życie polskich Żydów. Wobec powyższego, próbę podjęcia ratowania życia pojedynczych Żydów mogli podjąć jedynie pojedynczy Polacy.

Polacy za ratowanie Żydów karani byli przez Niemców śmiercią.

Zamknięci w żydowskich autonomiach terytorialnych (gettach) polscy Żydzi byli szczelnie odizolowani od Polaków, a ludność polska była w nich elementem niepożądanym lub jedynie tolerowanym ze względów wymiany handlowej.

Warunkiem koniecznym do uratowania polskiego Żyda było podjęcie przez niego decyzji o szukaniu wśród Polaków ratunku.

Polacy i polscy Żydzi weszli ponadto w drugą wojnę światową z pakietem bardzo ostrych ekonomicznych, społecznych i politycznych kontrowersji, tradycyjną programową izolacją większości polskiego żydostwa oraz narosłymi przez wieki wzajemnymi niekorzystnymi stereotypowymi wyobrażeniami.

W chwili wybuchu drugiej wojny światowej co najmniej 85% polskich Żydów było przekonanych, że język polski z księżym alfabetem „galkhes”, jest językiem nieczystym; Polacy to odmiana Hamanów -antysemitów czyhających na dobytek, a niekiedy nawet życie Żydów[1]; jedyny sprawiedliwy wśród Polaków, królewski marszałek Józef Piłsudski nie żyje, wobec czego nie ma sensu liczyć na opiekę polskich władz; na polskiej ziemi są „sprawy polskie” i „sprawy żydowskie”, między którymi nie ma i nigdy nie było wspólnoty interesów, przeto niechaj Polacy swoim zwyczajem chwytają za szabelkę w obronie polskiej ziemi, Żydzi zaś będą sobie radzić z wojną po swojemu, czyli tak, jak przez dwa tysiące lat diaspory radzili sobie ze wszystkimi innymi wojnami.

Przeciętny Polak był w tym czasie przekonany, że: Żydzi polscy są Judaszami, zdrajcami sprawy niepodległości Polski; Żydzi polscy, poza wyjątkami, nigdy nie byli solidarni z Polakami, wobec tego tak będzie także podczas tej wojny.

Dla Polaków, którzy zaledwie dwadzieścia lat wcześniej odbudowali po 123 latach trwającej niewoli własną państwowość, najważniejszą sprawą w momencie wybuchu wojny było niedopuszczenie (mimo podwójnej okupacji) do zerwania ciągłości istnienia Państwa Polskiego. Dla polskich Żydów, którzy w końcu wieku XIX i przez pierwsze dziesiątki wieku XX przeszli metamorfozę rozwoju świadomości narodowej i politycznej, w roku 1939 najważniejszą kwestią nie była Polska jako państwo, lecz stworzenie Żydom jak najlepszych warunków przetrwania wojny, zaś w sferze politycznej, stworzenie faktów dokonanych (budowa autonomii), z którymi Polacy po zakończeniu wojny będą musieli się liczyć.

Różnice postaw wobec okupowanego Państwa Polskiego w sposób wyraźny zarysowały się już w końcu 1939 roku. Polacy przystąpili do budowy Polskiego Państwa Podziemnego, w którego strukturach ze zrozumiałych i oczywistych względów poczesne miejsce zajmowała konspiracyjna armia od 1942 roku zwana Armią Krajową. Nie licząc partyzantki przełomu 1939/40 majora Dobrzańskiego ps. „Hubal” i innych pomniejszych formacji[2], a także „ograniczonych”[3] działań w roku 1942, wiosna 1943 roku była tym momentem, w którym siły Armii Krajowej na tyle okrzepły, że mogła pokusić się o prowadzenie z Niemcami regularnych działań partyzanckich.

Postawa polskich Żydów już podczas trwającej we wrześniu 1939 wojny obronnej potwierdziła stereotypowe wyobrażenie Polaków. Żydzi polscy demonstracyjnie ciszyli się na widok sowieckich najeźdźców i z ochotą weszli w struktury sowieckich władz okupacyjnych.[4]Ponadto, komuniści żydowscy mieszkający na tych terenach Polski, które znalazły się pod okupacją niemiecką, wszelkimi możliwymi sposobami przedostawali się na tereny polskie zajęte przez Sowietów i włączali się aktywnie w tworzenie na polskich ziemiach nowej sowieckiej rzeczywistości.(...)

więcej TUTAJ