nie jest to konwój organizowany przez struktury Międzynarodowego Ruchu Czerwonego Krzyża
Wpisał: niezależna. pl   
13.08.2014.

 

nie jest to konwój organizowany przez struktury Międzynarodowego Ruchu Czerwonego Krzyża



http://kmn.info.pl/?p=19174


Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża oświadcza, iż nie jest to konwój organizowany przez struktury Międzynarodowego Ruchu Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca, ani pod ich patronatem – czytamy na stronie Polskiego Czerwonego Krzyża.


Tymczasem Polska Akcja Humanitarna uważa, że rosyjski konwój łamie standardy skutecznej akcji pomocy potrzebującym.  


"W związku z pojawiającymi się spekulacjami na temat humanitarnego konwoju z Rosji na Ukrainę, Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża oświadcza, iż nie jest to konwój organizowany przez struktury Międzynarodowego Ruchu Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca, ani pod ich patronatem. W związku z pojawiającymi się spekulacjami na temat humanitarnego konwoju z Rosji na Ukrainę, Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża oświadcza, iż nie jest to konwój organizowany przez struktury Międzynarodowego Ruchu Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca, ani pod ich patronatem. Jest to inicjatywa władz rosyjskich.


MKCK nadal oczekuje na informacje dotyczące zawartości ciężarówek, jak również ustalenia dotyczące gwarancji bezpieczeństwa i poszanowania podstawowych wartości zgodnych z pryncypiami organizacji" - informuje PCK.


Tymczasem Monika Korowajczyk z Polskiej Akcji Humanitarnej powiedziała portalowi niezalezna.pl, że z konwój z Rosji na Ukrainę obserwuje z dużym niepokojem, dlatego, że "jest on przede wszystkim źle zorganizowany z kilku powodów".


  • Po pierwsze, podstawą skutecznej akcji humanitarnej jest nieorganizowanie jej przez jedną ze stron konfliktu, musi być również zachowana apolityczność. Akcja prowadzona przez Rosjan odbiega od tych standardów również dlatego, że

  • dziś nie robi się akcji pomocy poprzez tak duży samochodowy konwój. To są obrazki z lat 90. Nie zwozi się materiałów z kraju darczyńcy, ale kupuje na miejscu, w kraju poszkodowanym.

  • Transport bardzo dużo kosztuje i pieniądze lepiej wydać w kraju poszkodowanym wspierając jego lokalny rynek i kupując produkty, które mieszkańcy Ukrainy znają i których potrzebują" - mówi pracownik PAH.

Za niezależna.pl