Doskonałość
Wpisał: Alina   
31.08.2009.

Doskonałość

Jakby ktoś miał kłopot z definicją doskonałości, podaję najlepszą: „Grażyna Brodzińska”. Szczególnie śpiewająca w plenerze. W sobotę 29.08.2009 byłam na koncercie w amfiteatrze w Parku Sowińskiego przy ul. Redutowej na warszawskiej Woli.

Pani Grażyna jest uosobieniem doskonałości: jest piękną, zgrabną kobietką; ma piękny głos, doskonałą dykcję, mówi, śpiewa piękną polszczyzną; porusza się perfekcyjnie; ujmuje dystyngowaną elegancją.

Piszę to wszystko z lekką nutką zazdrości, a może nie tyle zazdrości, co pretensją do Pana Boga, że Ją stworzył tak doskonałą, a na mnie już nie starczyło Mu energii, pewnie dlatego, że miał dużo pracy przy moich wyżowych rocznikach.

Koncert odbył się w chłodny, deszczowy wieczór. Organizatorzy - Urząd Dzielnicy Wola - byli zaniepokojeni, czy aby dopiszą widzowie (wstęp wolny). Ale widownia pomimo chłodu stawiła się licznie i gorącymi brawami powitała znaną artystkę.

Doskonałość Grażyny Brodzińskiej świetnie podkreślała orkiestra z Krakowa pod batutą Tomasza Chmiela. To zespół bardzo młodych muzyków, grających z wielkim zapałem. Wart każdej ceny. W koncercie brała udział również para taneczna, która występowała w „Tańcu z Gwiazdami” w telewizji, której po znieważeniu polskiej flagi nie oglądam, więc nie znam nazwisk tancerzy.

Koncert Grażyny Brodzińskiej był na pewno najlepszym koncertem tego lata w Warszawie.

            I tu pozwolę sobie na niemalże świętokradcze porównania, w związku z wielce nagłośnionym koncertem amerykańsko-włoskiej artystki Madonny z 15.08.2009 na Bemowie. Pani Grażyna śpiewała osobiście z prawdziwą wspaniałą orkiestrą. Madonna – z playbacku.

            Pani Grażyna to wysoka kultura, ucieleśnienie piękna muzyki operetkowej i każdej innej, jeśli tylko ją zaśpiewa; piękne stroje – kobiece, wytworne i frywolne, ale zawsze wielce gustowne. Madonna – rozdarta gwiazda w majtkach i podwiązkach rozkraczona na scenie jak w (...) domu, a nie miejscu publicznym.

            Pani Grażyna to światowa sława operetkowa, niezmanierowana, urocza, nasza. Dzięki funduszom na kulturę mógł ją zobaczyć na żywo każdy, kto dowiedział się o występie.

Koncert był urozmaicony efektami wizualnymi na dwóch ekranach w głębi sceny. Wzruszający był „duet” z Elvisem Presleyem i wspomnienie Michaela Jacksona. Wszyscy artyści zasłużyli na owacje na stojąco. Do pozycji stojącej nikt nikogo nie zmuszał chociażby przez brak siedzeń jak to jest na koncertowych spędach stadionowo-lotniskowych.

Jeśli ktoś nie widział pani Grażyny, to na jej stronie http://www.grazynabrodzinska.pl/polish/pl_koncerty.php

jest plan koncertów w całej Polsce. Pani Grażyna po koncercie podpisuje swoje  płyty.

Życzę Pani długich lat zdrowia i tak świetnej kondycji.

Alina

PS

Tak niewiele wiemy o prywatnym życiu, rodzinie i problemach Artystki. Wielka sympatia i szacunek jaki wzbudza u mnie i u moich przyjaciół talent i osoba pani Grażyny, każe mi powściągnąć moją babską ciekawość i nie pytać o rzeczy, o których nie muszę wiedzieć. W końcu każdy z nas ma własne problemy i rodziny, którymi powinien się zajmować.