Historia wywiadów. Dziesięciu królów inaczej. | |
Wpisał: dr J. Jaśkowski | |
08.09.2014. | |
Pamiętaj, tylko te idee żyją, które według „starszych i mądrzejszych” żyć mają...
Historia wywiadów. Dziesięciu królów inaczej.
dr J. Jaśkowski cz.3
Archeolodzy robią podstawowy błąd, oceniając wiek wykopaliska na podstawie warstw ziemi. „Czym głębiej, tym warstwa starsza”. Odwołam się do powodzi z 1997 roku. Jeżeli krowa ze Śląska przeniesiona falą powodziową wylądowała na Wolinie i została przysypana mułem, a po wielu latach zostanie znaleziona i w jej żołądku będą resztki roślin górskich, to znaczy, że te rośliny rosły na wybrzeżu? [fakt autentyczny].
Prościej mówiąc, nie wiemy, w jaki sposób powstawały warstwy w danej okolicy, więc nie możemy oceniać na tej podstawie co jest starsze, co młodsze. Nawet stosunkowo dokładne badania C-14 w ocenie wieku do 5000 lat, często nie są przeprowadzane z powodów –„ekonomicznych” [tak twierdzą]. W ogóle, w archeologii stosunkowo rzadko stosuje się badania chemiczne, czy izotopowe, do oceny na przykład składu zapraw murarskich. W Polsce przyjmuje się, za propagandą pruską, że zamki na Warmii i Mazurach budowli Krzyżacy, chociaż sami Krzyżacy piszą, że odkupywali je od lokalnych właścicieli. Tzw. grupy rekonstrukcyjne pokazują prastarych Słowian jako mieszkających w kurnych chatach, a jeszcze w XIX wieku z morza na Wolinie wystawały kamienne kolumny greckie. Kolumny te rozebrały władze pruskie do budowy portu w Szczecinie. Piszą o tym XIX-wieczne podręczniki.
Kapitanowie rzymskich statków podają w swoich księgach okrętowych, że płynąc na wschód od Danii Długim Morzem [obecnie nazywanym Bałtykiem] widzieli liczne miasta i twierdze. Trudno zakładać, by kapitanowie znający Rzym z milionem mieszkańców, czy Konstantynopol, ponad milion, nie umieli rozróżnić wioski, od miasta.
Podobnie hełmy wikingów z rogami nigdy nie istniały w rzeczywistości. Nie znaleziono ani jednego takiego hełmu w wykopaliskach. Udowodniono, że są wytworem Hollywood z 1936 roku. Nie przeszkadza to nadal produkować takie gadżety, widziane w grupach rekonstrukcyjnych.
A nasi politrucy po 1945 roku włożyli to wszystko między nie-udowodnione bajki. I tak zostało, że kultura techniczna przybyła dopiero z Krzyżakami.
Podobnie między bajki włożono sprawę, że „myszy zjadły Popiela”, a Karol Szajnocha dokładnie 100 lat wcześniej wyjaśnił, że pojęciem „mysses” nazywano w tamtym okresie najazdy wikingów. Było ich koło 11, między innymi 3 w Polsce, ale i Norymbergę „myszy” zjadły. W Polsce oprócz Kruszwicy, także księcia w Wyszogrodzie „myszy” zjadły.
Najdziwniejsze jest to, że podręczniki dla Polaków, po polsku wydawane w państwie pruskim, datowały pierwszego władcę Polski – Leszka, na 520- 549, a „polskie” po 1945 roku wycięły z historii te 500 lat.
Dlatego instrukcja Ściśle tajne Moskwa, 2.VI.1947r. K.AA/OC 113 INSTRUKCJA NK/003/47 roku zabrania drukowania reprintów dokumentów. Można było mniej wartościowym tubylcom tylko omówienia tych dokumentów przedstawiać. Dotyczyło to całej Europy okupowanej przez Sowietów.
Przypomnę tylko, że Sowieci powstali dzięki 10 000 000 marek w złocie Otta Warburga, ministra spraw wewnętrznych Cesarstwa Pruskiego i 20 000 000 dolarów w złocie jego brata, bankiera z Wall Street, wraz z kompanami Leibą Khunem i Oppenhaimerem. [Zbrodnia na Morzu Białym 1940] . Ukraina obecnie powstaje dzięki 5 miliardom dolarów. Cóż, inflacja.
Tak więc wszelkie dywagacje o komunistach, bolszewikach itd, są wypocinami eunuchów intelektualnych. Tzw. bolszewicy to były roboty wykonawcze, głowy znajdowały się zupełnie gdzie indziej.
Że nadal tak jest, udowadnia wypowiedź generała niemieckiego z 2009 roku, twierdzącego, że w chwili powstania Niemieckiej Republiki Federalnej kanclerz i prezydent musieli podpisać zobowiązanie, że cała oświata i wszelkie massmedia będą do 2099 roku pod kontrolą USA. Jakie to ma znaczenie, można się przekonać porównując skutki kontroli przez sowietów polskiej oświaty, tylko przez dwa pokolenia. A tutaj w Niemczech aż 7 pokoleń będzie indoktrynowanych. W Niemczech mogą się ukazywać wspomnienia żołnierzy poszczególnych dywizji z okresu II Wojny Światowej, w nakładach kilkuset egzemplarzy dla członków tych oddziałów. Tylko! A my mówimy, że u nas jest cenzura!
Tak więc wracając do historii, istniała cywilizacja oparta na widocznych ruinach kołowych miast. Opis Platona jest opisem tylko literackim. Mniej więcej tak samo dokładnym, jak Kroniki Długosza, opisujące na podstawie klerykalnych dokumentów historię Polski z przed 500 lat. Nie można zapomnieć, że żaden z Piastów nie stanął na wysokości zadania, aby utworzyć znane na zachodzie wyższe szkoły, zwane uniwersytetami. Wszelkie dokumenty pisali u nas obcokrajowcy. A wiarygodność ich może być wątpliwa. Wystarczy przytoczyć takiego Kallimacha, szpiega co najmniej 3 dworów. O innych agentach nie wspomnę. To, że ówcześni ludzie opływali morza i oceany, nie jest żadną tajemnicą. Bogactwa wykopalisk aż nadto dobitnie potwierdzają ten fakt. Już koło 3 wieku naszej ery wojownicy indiańscy w Peru nosili uzbrojenie samurajów z XVI-XVII wieku.
Wydaje się jednak co najmniej wątpliwe sugerowanie tych samych znaczeń pojęciom z różnych epok. Pan Bulza porównuje znaczenie malowideł z okresu babilońskiego z VII wieku p.n.e., do sumeryjskich z okresu 3000 lat wcześniejszego. Pojęcia się zmieniają w znacznie krótszym okresie. Przed 100 laty określenie osoby płci żeńskiej mianem kobieta mogło spotkać się z policzkiem, bowiem oznaczało prostytutkę. Osobę taką nazywano kobita. Starsi i mądrzejsi dokonali zmiany i dzisiaj jest odwrotnie.
Podobnie budowanie teorii na R. Polańskim, czy innych tego rodzaju „autorach”, jest kolejnym nieporozumieniem. Oni wykonują tylko zalecenia służb, takie jak wyżej podałem. Chodzi o zajęcie czasu ludkowi mniej wartościowemu i przekazanie informacji, przyzwyczajanie do nowych treści. Jest to Orwell w całej pełni. Przykładem może być tworzenie tzw. Centralnych Banków Narodowych, jako dowodu samodzielności kraju. Tworzy się wszelkie atrybuty samodzielności, w rodzaju Rady Polityki Pieniężnej [mianowanej, a nie wybieranej]. A prawda jest taka, że obecnie już ponad 140 banków „centralnych narodowych” należy do konsorcjum, formowanego przez Rothschilda, byłego patrycjusza Frankfurtu, poddanego księcia Hesji - kuzyna Habsburgów. Żaden kraj na świecie nie może drukować pieniędzy dowolnie. Dlatego stworzono te wszelkie banki centralne i międzynarodowe. Potem opowiada się bajki dla dzieci o tym, kto to rządzi. Opisuje się czyny Cezara i jego tragiczną śmierć, ale nie podaje się, że nastąpiła ona z powodu bicia na szeroką skalę własnej monety. Tym czynem doprowadzić mógł do upadku wielkich banków. To, że banki posługują się seryjnymi mordercami opisałem wcześniej. Nawet w tak wielkim i demokratycznym państwie jak USA, każdy prezydent, który chciał tworzyć własny pieniądz, ginął. Tak zamordowano i Lincolna i Kennedyego. W ostatnim roku zginęło 12 wysoko postawionych pracowników najpoważniejszych banków. Być może za dużo wiedzieli.
Z polskiej historii można przytoczyć niewyjaśnione zgony Stefana Batorego, czy Władysława IV. Przyjmowanie opowiadań Browna czy Baigneta o rodowodzie Merowingów jako faktów, jest co najmniej dziwne, jeżeli nie śmieszne. Ponieważ ani wcześniej, ani później, nikt nie potwierdził tej opowieści. To, że pewni ludzie dorabiają sobie życiorysy, możemy prześledzić na Radziwiłłach, czy innych litewskich „książątkach”. Ale co to ma wspólnego z faktami? Facet, który władał mniej więcej obszarem powiatu dorabia sobie życiorys. Nie jest to nic dziwnego vide hrabia K... [chodzi o Bula md]
To, że pewne symbole były przejmowane przez różne grupy, jest faktem bezspornym. Takim przykładem jest liczba 12 plemion Izraela, 12 rycerzy okrągłego stołu, 12 apostołów, czy 12 doradców Bolesława Chrobrego. Biorąc pod uwagę rozpiętość wieków pomiędzy tymi opisami, można po prostu przyjąć, że im się podobało nawiązywanie do wybitnych w owym czasach zdarzeń.
Trudno też robić jakieś karkołomne założenia w związku z hakenkrojcem i symbolem słońca Ariów. Podobnie wmówiono banderowcom, że ich znak firmowy, czyli trizub, pochodzi od pierwszych kniaziów Rurykowiczów. Tak naprawdę jest to znak, jakim cechowali bydło żydowscy Chazarzy - tamgas.
Te wszelkie bałamutne opieranie się na opisach rozmaitej nacji pośredników tradycji są niepoważne. Niestety duża część z pośród nich to użyteczne trolle. Jak podała prasa np. obecnie 99% gazet w Polsce drukuje wydawnictwo niemieckie.
Pani Bławatny była agentem wywiadu brytyjskiego. Pisze o tym w swoich pamiętnikach adwokat hinduski z Pretorii, zwany później Gandhim. Gandhi podaje, jak to się spotkał w Londynie z odpowiednimi przedstawicielami służb, w restauracji wegetariańskiej pani Bławatny. Taka przykrywka jest doskonała. W owym czasie wegetarianizm był w powijakach, więc przez większość czasu lokal był pustawy. Wegetarianizm stał się modny dwa pokolenia później.
Podobnie tzw. loża masońska saska spotykała się pod „Bachusem”, rzekomo na orgiach pijackich. Dziwnym trafem na spotkaniach byli tylko wysocy oficerowie armii saskiej, później zarządzający Polską. Na tych spotkaniach wymyślono w 1692 roku tę blaszkę zwaną Orłem Białym, o którą się tak biją niektóre gremia. Przypomnę, Polska za Piastów, czy za Jagiellonów, żadnych blaszek nie uznawała. Mało tego, jeszcze w 1654 roku Sejm uchwalał ustawy karania gardłem tych zdrajców, którzy przyjmą od obcych odznaczenia.
Podobnie trudno się zgodzić z twierdzeniem p.St. Bulzy, uważającego barona Pierre de Coubertina za twórcę współczesnych olimpiad, ponieważ tak podają poprawne politycznie dezinformatory, zwane encyklopediami. Coubertin był agentem wywiadu francuskiego, wyznaczonym do realizacji pewnego zadania. Po wojnie prusko - francuskiej 1871 roku i ciężkim laniu, jakie dostała Francja, łącznie z olbrzymią kontrybucją, sztab generalny zaczął myśleć. Oczywistym było dla wszystkich, że najbardziej zawiodła informacja, na przykład o wyposażeniu armii pruskiej. W celu zdobycia tej informacji Francja użyła najlepszej broni, jaką zawsze dysponowała, tj. miłości francuskiej. Do dania dzisiejszego, idąc od placu Pigalle w dół ulicą Budapeszteńską, widzimy całe koszary prostytutek. Tak więc sztab francuski zaprzągł do roboty te setki panienek. Ale jak dotrzeć z nimi do przeciwnika. Najlepszym sposobem są oczywiście igrzyska sportowe. Stąd idea olimpiad i podrzucania panienek przed i po zawodach chłopcom w pikelhałzach. Opisują to dokładnie autorzy francuscy w książce pt: „Historia wywiadów”.
Podobnie szeroko swego czasu nagłaśniany bandyta, zwany Józefem Światło, prawdziwe nazwisko Izaak Fleischfarb.., był od 1947 roku agentem brytyjskim. Jego postępowanie, o którym mogliśmy się dowiedzieć dopiero po 1990 roku, na przykład wbijanie butelek w pochwy torturowanych kobiet, widocznie się nie bardzo podobało ówczesnym przełożonym z MI-6 i sprzedali go Amerykanom. Światło, pracując na dwóch etatach, jako agent NKWD i CIA, brał udział w przygotowaniu tzw. Października, jako spiker radia WOLNA EUROPA, czyli wywiadu CIA. A potem, jako szanowany profesor amerykańskich uniwersytetów, uczył kolejne pokolenia Amerykanów, aż do lat 70-tych historii komunizmu. Znał ją przecież z autopsji. I proszę zauważyć, że ani po 1970 roku, czyli w czasie odwilży genseka Gierka, ani później, nikomu z tzw. władz polskich nie przyszło do głowy zażądać ekstradycji tego bandyty. Dziwić się nie należy, że pokolenie wychowane przez Światło i jemu podobnych, brały udział w tajnych więzieniach i torturach.
Dorabianie do tego ideologii nie uchodzi. Po prostu jest nie na miejscu.
ZAWSZE SZUKAJ PRZEPŁYWU PIENIĄDZA, JAK CHCESZ STWORZYĆ KRĘGI POWIĄZAŃ, nie zajmuj się niebieskimi migdałami.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Józef_Światło http://hej-kto-polak.pl/wp/?p=65660 http://pl.wikipedia.org/wiki/Karol_Szajnocha http://www.4lomza.pl/forum/read.php?f=1&i=29822&t=29822 https://www.youtube.com/watch?v=YHYKY41vW10 https://www.youtube.com/watch?v=nsgRfD2K9_8 https://www.youtube.com/watch?v=ihbPAm64TS4 https://www.youtube.com/watch?v=VMz8wejeW0A [23 minuta] public.bibliothek.uni-halle.de/index.php/hjg/article/download/.../18 http://www.polishclub.org/2014/09/02/dr-jerzy-jaskowski-dziesieciu-krolow-inaczej-tworzenie-mitow/ http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=10597&Itemid=119 http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=11807&Itemid=119 http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=12588&Itemid=47
kontakt: jerzy.jaskowski@o2.pl
Rozpowszechnianie wszelkimi możliwymi sposobami jest jak najbardziej wskazane. |
|
Zmieniony ( 08.09.2014. ) |