W DRODZE KU SPOŁECZNEMU PANOWANIU CHRYSTUSA
Wpisał: Ks. Stanisław Małkowski   
19.09.2014.

W DRODZE KU SPOŁECZNEMU PANOWANIU CHRYSTUSA

 

Ks. Stanisław Małkowski

 

Warszawska Gazeta 19 – 25 września 2014 r.  KOMENTARZ TYGODNIA

 

Ewangelia mszalna czytana w niedzielę 21 września mówi o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-16). Gospodarzem w przypowieści jest Bóg, winnicą – świat, dniem – doczesność, robotnikami – ludzie. Praca w winnicy oznacza służbę Bożą w duchu miłości i wiary. Denar jako zapłata za dzień służby oznacza zbawienie, szczęśliwą wieczność; taka jest nagroda umówiona z robotnikami. Najęci do pracy rano, w południe, po południu, a nawet godzinę przed zachodem słońca, czyli śmiercią, otrzymują wszyscy taką samą zapłatę – obiecanego denara. Szemrzą i złym okiem patrzą ci, którzy przyszli pierwsi, a dostali tyle samo, co pracujący krócej, tymczasem myśleli, że więcej dostaną, liczyli na dodatkową zapłatę. Ta upragniona podwyżka, wbrew wcześniejszej umowie, oznacza korzyści doczesne, związane z pracą dla Kościoła; tych Bóg nie obiecuje, nie można ich żądać, trzeba przyjąć krzyż wyrzeczeń, ofiary, a nawet prześladowań i niewdzięczności ze strony ludzi i świata. Nagroda jako zapłata w postaci życia wiecznego jest nieskończenie ważniejsza od nagród dodatkowych. Kto pragnie i szuka dodatków, ten nie ceni zapłaty głównej i jednocześnie gorszy się porządkiem Bożego miłosierdzia, które może być darowane nawet w ostatnich godzinach ludzkiego życia. W drugiej lekcji św. Paweł powiada: „Chrystus będzie uwielbiony w moim ciele: czy to przez życie, czy przez śmierć” (Flp 1,20).

Trwać we wspólnocie z Chrystusem można we wszystkich okolicznościach życia i śmierci, jest to świętość jako owoc szukania Pana, który pozwala się znaleźć, póki człowiek żyje i jest blisko – hojny w przebaczaniu (Iż 55,6n). Jezus Chrystus ujawnia pragnienie swojego serca i mówi – Ja jestem waszym Panem i Bratem, Bogiem i Zbawicielem – jestem Drogą, Prawdą i Życiem. Wy jesteście Moi – troszczę się o was i otaczam wojskiem niebieskim. Ja – Pan mówię dzisiaj: miła jest Mi modlitwa wasza i posłuszeństwo, miła Mi jest wasza posługa dla innych i błogosławię wam! Pragnę jednak być z wami we wszystkim, co robicie; być waszą główną myślą i słowem, być w waszych uczynkach. Chcę się z wami zjednoczyć w miłości, abyście żyli we Mnie, a Ja w was! Wszystko czyńcie ze Mną, przeze Mnie i dla Mnie z miłości i na chwałę Mojego Ojca! Umiłowani – błogosławię was i wasze rodziny, błogosławię waszą modlitwę!

 

Boże wezwanie do miłosierdzia dla ludzi ukazuje możliwość wzniesienia się ponad miarę sprawiedliwości jako mniejszej lub większej zapłaty za dobro uczynione w życiu. Liczy się w oczach Bożych miłość, a ta spełnia się i w wytrwałej służbie w duchu wierności przez całe życie doczesne, i w nawróceniu, które jest przyjęciem denara Bożej miłości bez oglądania się na innych. Mamy więc porównywać się z Bogiem i Jego hojnością, a nie z ludźmi, a zwłaszcza z ludzkim wyrachowaniem. Każdy, póki żyje, ma szansę podjąć służbę miłosierdzia zanim przyjdzie czas sprawiedliwości. Ponadto ocena życia w kategoriach skuteczności, korzyści i sukcesu skupia się na wymiernych osiągnięciach, podczas gdy Boże miłosierdzie jest nieskończone, przewyższające ludzkie zasługi. Dlatego odwołać się do miłosierdzia można i trzeba zawsze, zwłaszcza w warunkach bezsilności i niewystarczalności naszych poczynań.

Tak jest teraz w Polsce: tylko Boże miłosierdzie może nas uratować wobec słabości dobra i dobrych oraz siły zła i złych. Trzy współdziałające ze sobą, chociaż różne kulty pomagają odkryć potęgę miłosierdzia: oddanie się Sercu Bożemu, zgodnie z przesłaniem, które w XVII w. przyjęła św. Małgorzata Maria Alacoque; ufność w duchu nabożeństwa, któremu początek dały objawienia przyjęte za pośrednictwem św. Faustyny Kowalskiej oraz po trzecie – orędzie do narodów, poczynając od Polski, o poddaniu się społecznemu panowaniu Jezusa Chrystusa Króla, przekazane za sprawą sługi Bożej Rozalii Celakówny jako wezwanie do intronizacji.

Dwa pierwsze kulty żyją w Kościele, trzeci czeka na swoje przyjęcie i spełnienie dla doczesnego ocalenia narodów i stworzenia takich warunków na świecie, które sprzyjałyby osiągnięciu denara wiecznego zbawienia. Współczesny pogański nihilizm zawarty w różnych ideologiach (np. gender) kwestionujących ludzką naturę i tożsamość, detronizujący Chrystusa Króla może być pokonany tylko mocą wiary.