Opatrznościowe objawienie siostrze Łucji dos Santos | |
Wpisał: Alejandro Ezcurra Naón | |
19.09.2014. | |
Opatrznościowe objawienie siostrze Łucji dos Santos
Alejandro Ezcurra Naón 2014-9-17 pch24 W artykule zatytułowanym „Apokaliptyczne wieści z Fatimy” włoski dziennikarz Antonio Socci informuje o nadzwyczajnym objawieniu Matki Bożej. Chociaż siostra Łucja dos Santos, żyjący jeszcze wówczas świadek Fatimy, doświadczyła go w 1944 roku, dowiedzieliśmy się o nim zupełnie niedawno. Objawienie to uzupełnia coraz aktualniejsze proroctwa fatimskie, a opatrznościowym zbiegiem okoliczności wychodzi na jaw dokładnie wtedy, gdy wydarzenia na świecie wydają się już bliskie finałowi, jakiego owe przepowiednie każą się spodziewać. Ze względu na wagę zagadnienia odszukaliśmy pierwotne źródło informacji przekazanej przez Socciego – ujawniony w ubiegłym roku rękopis, w którym siostra Łucja opisuje swoją wizję. Dokument ten został zacytowany w biografii zakonnicy, napisanej na podstawie listów oraz nieopublikowanego jeszcze dziennika duchowego wizjonerki z Fatimy. Książkę wydały w 2013 r. pod tytułem “Prowadzona przez Maryję” [dosłownie: “droga pod opieką Maryi”- dop. red.] karmelitanki z Coimbry, gdzie mieszkała s. Łucja od 1948 roku aż do swojej śmierci przed dziewięcioma laty.[1] Jak dotychczas, ta blisko pięciuset-stronicowa księga nie zdobyła zbyt szerokiej popularności. Natomiast opublikowany 17 sierpnia artykuł Antonia Socciego sprawił, że relacja o nieznanej dotąd wizji znalazła wielu czytelników i pojawiła się natychmiast w sieciach społecznościowych[2]. Wydarzenia poprzedzające wizję Objawienie, o którym opowiada s. Łucja, miało miejsce z początkiem 1944 r., gdy wizjonerka mieszkała na terenie klasztoru Sióstr Świętej Doroty w galicyjskim Tuy. Dwa lata wcześniej, w grudniu 1941 r., spisała już, zgodnie z otrzymanym poleceniem, dwie pierwsze części tajemnicy fatimskiej (wizja piekła oraz zalecenia i przepowiednie Matki Bożej), pozostała jednak jeszcze trzecia część. Biskup Leirii, diecezji, do której należy Fatima, ustawicznie nalegał na zredagowanie również owej „trzeciej tajemnicy”, jednak Łucja, ponieważ Matka Boża nakazała jej zatrzymać tę część dla siebie, nie spełniała prośby biskupa. Przeżywała jednak wielką rozterkę: czy kiedy świat całkowicie pogrążył się w tragedii II wojny światowej, nie nadszedł już czas, by ujawnić tajemnicę? Opowieść Łucji, krok po kroku W tych okolicznościach, 3 stycznia 1944 r. o godz. 16-tej – jak opowiada Łucja - podczas modlitwy przed tabernakulum w klasztornej kaplicy poprosiła Jezusa, by dał jej poznać Jego wolę. Ukrywszy twarz w dłoniach zakonnica oczekiwała na odpowiedź. Poczułam wówczas, że jakaś ręka, przyjazna, czuła i macierzyńska, dotyka mojego ramienia. Podniosłam wzrok i ujrzałam ukochaną Matkę Niebieską. Dziewica rzekła: Nie bój się, Bóg chciał wypróbować twoje posłuszeństwo, wiarę i pokorę. Pozostań w pokoju i spisz to, co ci każą, ale nie to, co dano ci zrozumieć o znaczeniu tej tajemnicy. Poleca jej schować to, co napisze, do zalakowanej koperty i zaznaczyć, że można ją otworzyć dopiero w 1960 roku. Następnie, opowiada Łucja, poczułam ducha wylanego przez tajemnicze Światło, którym jest Bóg i w Nim ujrzałam i usłyszałam: grot włóczni jako strzelający płomień, który trafia w oś Ziemi. Ziemia się trzęsie: góry, miasta, wioski i osiedla wraz z mieszkańcami zostają pogrzebane. Morze, rzeki i chmury wychodzą ze swych brzegów rozlewając się, zalewając i porywając w wir domy i ludzi w ilości nieprzeliczonej, to jest oczyszczenie świata z grzechu, w którym jest zanurzony. Nienawiść, ambicja prowadzą do niszczycielskiej wojny! Następnie poczułam w duchu, pośród przyspieszonego rytmu serca, w duchu echo cichego głosu mówiącego: «w czasie jedna wiara, jeden chrzest, jeden Kościół, Święty, Katolicki, Apostolski - w wieczności, Niebo!» To słowo «Niebo» wypełniło me serce pokojem i szczęściem w taki sposób, że niemal nie zdając sobie z tego sprawy powtarzałam przez dłuższy czas: «Niebo, Niebo…». Pokrzepiona tymi cudownymi słowami siostra Łucja nabrała wreszcie sił, by spisać Trzecią Tajemnicę tak, jak poleciła jej Najświętsza Panna: zaczęłam pisać i pisałam bez trudu, wówczas, 3 stycznia 1944, na kolanach, opierając się o łóżko, które mi służyło za stół. Ave Maria. Na tym kończy się rękopiśmienna relacja o wizji (Um caminho..., op. cit., p. 267). Spisała oczywiście tyle, ile zostało jej objawione 13 lipca 1917 r., a więc trzecią tajemnicę z Fatimy, pomijając, zgodnie z otrzymanym dopiero co poleceniem Matki Bożej, wszelkie odniesienia do nowego objawienia. Jak należy tę wizję interpretować? Szczególną cechę tej konkretnej wizji stanowi fakt, że towarzyszą jej słowa, które ją interpretują. W ten sposób wizja ta uzupełnia i uwypukla wielkość i wagę samego przesłania fatimskiego. Matka Najświętsza nie tylko okazuje siostrze Łucji swą niewypowiedzianą dobroć, nie tylko upoważnia ją do spisania Trzeciej Tajemnicy, ale również nagradza ją nową wizją i pozwala „zrozumieć jej znaczenie”, choć zastrzega, by siostra Łucja nie włączała tej interpretacji do oficjalnej notatki, lecz tylko zapisała ją w swoim osobistym dzienniku. Obraz, jaki Łucja widzi w Bogu, grot włóczni jako strzelający płomień, jest znacząco podobny do miecza ognistego trzymanego przez Anioła w wizji Trzeciej Tajemnicy[3]. A płomień ten, trafiając oś ziemi, wstrząsa całą naturą do tego stopnia, że miasta, wioski i osiedla wraz z mieszkańcami zostają pogrzebane. Co z kolei współbrzmi z przepowiednią z Fatimy, iż wiele narodów zostanie zniszczonych jeżeli ludzie nie usłuchają próśb Najświętszej Dziewicy. Ten przerażający scenariusz obejmuje niszczycielską wojnę, która, jak rozumie sama Łucja, wynika z dwóch przyczyn: nienawiści i ambicji. Czyż odrażające masakry chrześcijan na Bliskim Wschodzie popełniane przez islamistów z ISIL i im podobnych, objawiające szatańską nienawiść (niemal moglibyśmy rzec, nienawiść w stanie absolutnym); lub też krwawa inwazja rosyjska na Ukrainę, w której przypadku ambicje terytorialne stają się coraz bardziej oczywiste; nie są już pierwszymi objawami tej katastrofy? Warto zauważyć, że równolegle z wizją Łucji dano nam poznać, iż katastrofy te wynikają z grzechu, który opanował Ziemię, i że ich celem jest oczyszczenie świata. Po tym oczyszczeniu następuje wielkie, powszechne zwycięstwo Kościoła, przedstawione jako głos mówiący: jedna wiara, jeden chrzest, jeden Kościół, Święty, Katolicki, Apostolski. Wszystko to w godny zauważenia sposób potwierdza analizy i przewidywania, jakich w odniesieniu do kierunków rozwoju sytuacji międzynarodowej na przestrzeni dziesięcioleci dokonywał Plinio Corrêa de Oliveira. Ostrzegał on, iż dojść może do powszechnego chaosu, po którym jednak nastąpi wielkie zwycięstwo Kościoła. Zauważmy ponadto zgodność tych przewidywań z zapowiedzianym w Fatimie triumfem Niepokalanego Serca Maryi [po poświęceniu ROSJI przez papieża. MD] i z podobnymi proroctwami przekazanymi przez Najświętszą Dziewicę podczas innych uznanych przez Kościół objawień – m. in. w La Salette (1846) i Akicie (1973). Na progu realizacji proroctw fatimskich? Jeszcze mocniej niż straszliwość i wspaniałość wizji siostry Łucji warto podkreślić doskonałą zgodność tej pasjonującej, profetycznej mozaiki - coraz bliższej wypełnienia i wzbogaconej teraz istotnymi, a pomijanymi aż do chwili obecnej szczegółami. Bardzo znaczący jest również fakt, że wizję tę możemy poznać dopiero obecnie, 70 lat po niej samej, gdy groźne ogniska przemocy wybuchają na całym świecie, a sam papież Franciszek zaskakuje świat stwierdzeniem, że weszliśmy w trzecią wojnę światową.[4] Relacja s. Łucji nie mogła wręcz pojawić się we właściwszym momencie: ten tak pełen wstrząsów kontekst pozwala wszystkim zrozumieć ją z łatwością, dlatego też fakt ujawnienia jej właśnie teraz wydaje się nam wydarzeniem Opatrznościowym. Jej rozpowszechnienie pomoże zrozumieć karę, która nadejdzie, jeśli ludzie nie wyrzekną się bezbożności i zepsucia, oraz pobudzić nas do „prostowania ścieżek” (Mk 1,3) poprzez życiową przemianę, do której przynaglała w Fatimie Najświętsza Dziewica. W ten sposób zasłużymy na szczególne miłosierdzie Boga w godzinie coraz bardziej prawdopodobnej kary. I to właśnie może być największą korzyścią płynącą z przesłania z Nieba. Przesłania, które wszyscy powinniśmy głęboko przemyśleć. Alejandro Ezcurra Naón
[1] CARMELO DE COIMBRA – Um caminho sob o olhar de Maria: Biografia da Irma Maria Lúcia de Jesus e do Coraçao Imaculado, O. C. D. Marco de Canavezes: Edicoes Carmelo, 2013, 495 stron. [2] ANTONIO SOCCI, Novita apocalittiche da Fatima, “Libero”, Mediolan, 17 VIII 2014; dostępny na: http://www.antoniosocci.com/2014/08/novita-apocalittiche-da-fatima-lultimo-mistero-il-silenzio-delle-suore-ma-chi-tace/ [3] „…zobaczyliśmy po lewej stronie Naszej Pani nieco wyżej Anioła trzymającego w lewej ręce ognisty miecz; iskrząc się wyrzucał języki ognia, które zdawało się, że podpalą świat.”, KONGREGACJA NAUKI WIARY, Orędzie fatimskie, 26 czerwca 2000 r., dostępne na: http://www.doctrinafidei.va/documents/rc_con_cfaith_doc_20000626_message-fatima_pl.html [4] Il Papa: ’La Terza guerra mondiale e gia iniziata’, “La Repubblica”, Rzym, 18 sierpnia 2014, www.repubblica.it/esteri/2014/08/18/news/papa_francesco_terza_guerra_mondiale_kurdistan-94038973/ |
|
Zmieniony ( 20.09.2014. ) |