jechać na światłach...
Wpisał: Mirosław Dakowski   
23.04.2007.

Gospodraka

 Światła w samochodach – cały rok!

            Od 15-go kwietnia (2007 r) musimy jeździć na światłach mijania. Sejm zdecydował.

Parę uwag:

  1. Poprawa widoczności samochodów ma sens (czyli jest pożyteczna dla kierowców) w krajach, gdzie dużo mgieł i mroku (może płn. Skandynawia), a u nas – w zimie.
  2. Przepis nie uderza we właścicieli drogich, dobrych samochodów. Nie zauważą. Zaś tańsze i tandetne samochody mają słabe akumulatory, alternatory, oprawki reflektorów i co tam jeszcze. W lecie, w czasie upałów, ich chłodzenie musi zawieść. Eksperci samochodowi alarmują, że użycie świateł w lecie znacznie zwiększy ilość awarii tych elementów, a też np. ilość pożarów samochodów od oprawek, czy wybuchów akumulatorów (wodór!). Hurtownie już zacierają ręce i gromadzą części zamienne. Warsztaty samochodowe także. A rzesze kierowców zapłacą średnio nieduże dodatkowe pieniądze… Mądry rabin mówił,że głupi gangster planuje skok na bank po milion. Mądry zaś – planuje stały haracz po 20 zł, ale nałożony na parę milionów ludzi.
  3. Jeśli musieli to uchwalić (czyli mieli jakąś propozycję nie do odrzucenia – pytanie za co, za ile??), należało to nakazać od przyszłego sezonu zimowego. Kierowcy i firmy mieliby czas na rozsądne przygotowanie samochodów i części.  Polnische Wirtschaft?
Dodane kwiecień 2008 r, czyli po roku: Statystyki wykazały, że ilość wypadków oraz ilość śmierci (szczególnie peszych0 przez ten rok WZROSłA o ok. 10%. Związek przyczynowy z przepisem o światłach uznają wszyscy fachowcy. Durnie wymyślili, uchwalili - czy ci durnie się wycofają? Wątpię, dureń u władzy jest niereformowalny...
Zmieniony ( 29.07.2008. )