Sposoby bogacenia się. Marszałek dorównuje honorem konsulowi.
Wpisał: Małgorzata Todd   
25.10.2014.

Sposoby bogacenia się. Marszałek dorównuje honorem konsulowi.

 

 

Małgorzata Todd  43/2014 (174)  

 

Szanowni Państwo!

 

    Ciężką pracą i oszczędnością ludzie się bogacili od wieków. Ale czy ten model nie stał się przeżytkiem? Dla niektórych na pewno tak. Spekulant umie tanio kupić i drogo sprzedać, ale do tego potrzebne są predyspozycje nie tak często spotykane. Są też towary i usługi, na których zarabia się najlepiej. Od dawna należą do nich broń, narkotyki i prostytucja. To jednak już tylko dla ludzi wyjątkowo zdeterminowanych i zdemoralizowanych.

     Jest też sposób najnowocześniejszy z nowoczesnych, łatwy lekki i przyjemny czyli „na Belkę”. Zakłada się po prostu bank, bierze nieopodatkowany kredyt od rządu i udziela się wysokooprocentowanych pożyczek. W ten sposób za pieniądze wirtualne, czyli nieistniejące, dostaje się te prawdziwe.

Proste? Jak drut! A kto faktycznie poniesie koszt tej operacji? Oczywiście my wszyscy, płacący podatki, które rząd może podnosić w nieskończoność. Przyszłe pokolenia Polaków już mają zagwarantowane spłacanie długów do końca życia.

    Jeśli jesteś w odpowiednich strukturach PO, to wiesz najlepiej jak to działa, a jeśli nie jesteś, to zapomnij o łatwym zdobyciu fortuny.

 

          Pozdrawiam i do następnej soboty.

 

     Małgorzata Todd

 

www.mtodd.pl lub http://sklep.mtodd.pl

 

===============================

 

Teatrzyk Zielony Śledź

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.

 

Marszałek dorównuje honorem konsulowi

 

Występują: Wańka i Fritz.

 

Fritz – Z tym konsulem, to daliście plamę.

Wańka Dlaczego tak myślisz?

Fritz – No, jak to? Pozwalacie aresztować swojego konsula honorowego?

Wańka Taki znowu honorowy to on nie był.

Fritz – Ale jednak.

Wańka Jeśli nawet ty nie poznałeś się na ustawce, to dobra nasza.

Fritz – A na czym niby ta ustawka polegała?

Wańka Żadne niby. Tak zwany „nowy rząd” potrzebował uwiarygodnienia. Poprosili, żebyśmy kogoś oddelegowali.

Fritz – Wybraliście konsula?

Wańka I pułkownika. A przy okazji zagraliśmy w otwarte karty. Pokazaliśmy, że mamy ich w ręku.

Fritz – Masz na myśli dostęp do danych osobowych i nie tylko?

Wańka Właśnie. Nic się nie bój. Wszystko jest pod kontrolą. Opozycja musi przyjąć to co jej podsuniemy. Chyba nie sądzisz, że mają jeszcze coś do powiedzenia?

Fritz – Licho nie śpi. 

Wańka Spoko. To tylko kolejna „mamusia małej Madzi”.

Fritz – W tym wypadku to nie takiej małej. A co z tym  nieznośnym dzieciątkiem na stanowisku marszałka? Źle zrozumiał instrukcje? Czy próbuje się bronić, pokazując Oskarowi, że sam na dno nie pójdzie?

Wańka E tam, zwykła papla. Mówi co wie i nie wie co mówi.

Fritz – Wszedł na przygłupa.

Wańka Wyszedł?

KURTYNA