Strona Mirosława Dakowskiego. - Cuda Guadalupe i przyszłość Ameryki Łacińskiej</td></tr><tr><td width="70%" align="left" valign="top" colspan="2"> <span class="small"> Wpisał: Alejandro Ezcurra </span>    </td> </tr> <tr> <td valign="top" colspan="2" class="createdate"> 13.12.2014. </tr> <tr> <td valign="top" colspan="2"> <!--[if gte mso 9]><xml> <w:WordDocument> <w:View>Normal</w:View> <w:Zoom>0</w:Zoom> <w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone> <w:PunctuationKerning/> <w:ValidateAgainstSchemas/> <w:SaveIfXMLInvalid>false</w:SaveIfXMLInvalid> <w:IgnoreMixedContent>false</w:IgnoreMixedContent> <w:AlwaysShowPlaceholderText>false</w:AlwaysShowPlaceholderText> <w:Compatibility> <w:BreakWrappedTables/> <w:SnapToGridInCell/> <w:WrapTextWithPunct/> <w:UseAsianBreakRules/> <w:DontGrowAutofit/> </w:Compatibility> <w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> </w:WordDocument> </xml><![endif]--> <p style="text-align: center; line-height: 150%" class="MsoNormal" align="center"><span style="font-size: 20pt; line-height: 150%; font-family: "Comic Sans MS"">Cuda Guadalupe i przyszłość Ameryki Łacińskiej</span></p> <p style="line-height: 150%" class="MsoNormal"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%"> </span></p> <p style="line-height: 150%" class="MsoNormal"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%">Alejandro Ezcurra </span><span style="font-size: 11pt; line-height: 150%">2014-12-12 <span style="color: black"><a href="http://www.pch24.pl/cuda-guadalupe-i-przyszlosc-ameryki-lacinskiej,494,i.html">pch24</a></span></span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><strong><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%">Badania nad objawieniami Najświętszej Maryi Panny z Guadalupe ujawniają dziś coraz bardziej poruszające aspekty wydarzenia związanego z początkami ewangelizacji Meksyku, rzucając jednocześnie prorocze światło na wyjątkową przyszłość Ameryki Łacińskiej.</span></strong></p> <p style="line-height: 150%"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%"> </span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%">9 grudnia 1531 roku ponad wzgórzem Tepeyac, w odległości około siedmiu kilometrów od azteckiej stolicy, ochrzczonemu Indianinowi Juanowi Diego ukazała się Maryja, prosząc go o przekazanie biskupowi Juanowi de Zumárraga jej życzenia, aby w miejscu objawienia wybudowano kaplicę ku jej czci. Biskup przyjął wizjonera życzliwie, żądając jednak dowodu na potwierdzenie prawdziwości jego słów. </span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%">Nazajutrz Juan Diego wyjawił Matce Bożej zastrzeżenia biskupa, w wyniku czego 12 grudnia poleciła mu Ona nazbierać na wzgórzu kwiatów i zanieść je biskupowi. Pomimo środka zimy oraz kamienistości i nieurodzajności miejsca, Juan wspiąwszy się na skałę odnalazł tam obsypane kwieciem krzaki róż. Wkrótce też stawił się przed obliczem biskupa z naręczem kwiatów zawiniętych we własny płaszcz (rodzaj <strong><em>poncha</em></strong> utkanego z włókna agawy, zwanego <em>tilma </em>lub <em>ayate</em>). Biskup Zumárraga i wszyscy świadkowie nie kryli zdumienia, kiedy Juan rozwinął poncho i na ziemię wysypały się róże. </span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%">Zdumienie ich wkrótce przerodziło się w ekstazę, gdy na skromnym płaszczu Indianina dostrzegli nieopisanej piękności metyski wizerunek Najświętszej Panienki. Wszyscy upadli na kolana w obliczu cudu…</span></p> <p style="line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%"> <em><strong>Ta, która miażdży głowę węża</strong></em><strong>, niweczy antychrześcijański spisek</strong></span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%">Cud w Guadalupe ma swój proroczy wymiar, ponieważ jego cel przekracza granicę czasu i oświetla przyszłość Ameryki Łacińskiej. Stanowi on początek całego łańcucha dodatkowych cudów, które do dzisiejszego dnia nieustannie się ujawniają. Pierwszy z owych cudów dokonał się w dzień ostatniego objawienia Juanowi Diego. Złożony ciężką chorobą wuj wizjonera, Juan Bernardino, przeczuwając nadchodzący koniec, ujrzał Najświętszą Panienkę w takiej samej dokładnie postaci, w jakiej objawiła się Ona jego siostrzeńcowi. Przemawiając doń w jego własnym języku <em>náhuatl, </em>Matka Boża zapowiedziała Juanowi Bernardino uzdrowienie, które też natychmiast się dokonało, jako pierwszy tego rodzaju cud w historii Nowego Świata. Maryja wyjawiła wówczas również swoje pragnienie, by nazywano ją <em>Cuatlaxúpeh</em>, co po aztecku znaczy <em><strong>Ta, która miażdży głowę węża</strong></em><strong>.</strong></span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%">Przydomek ów, przekształcony przez Hiszpanów w Guadalupe <em>(z powodu podobieństwa brzmieniowego z tym właśnie estremadurskim miastem znanym z maryjnego sanktuarium),</em> spaja w sobie dwa znaczenia. Pierwsze ma związek z Księgą Rodzaju i biblijną niewiastą miażdżącą głowę szatana, drugie natomiast dotyczy pokonania czczonych przez Azteków demonów Coatlicue i Quetzalcoatla. Zadziwiające jest, że na wzgórzu objawienia, Tepeyac, czczono właśnie <strong><em>Coatlicue –</em><em><span style="font-style: normal"> </span></em><em>matkę Pierzastego Węża</em></strong>. </span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%">Nieprzypadkowo zatem Matka Boża wybrała owo miejsce. Przesłanie jest czytelne: Maryja przychodzi, <em>by zastąpić pogański kult Coatlicue prawdziwą wiarą w Jedyną Matkę Jedynego Boga</em><sup>1</sup>. Cudowne objawienie wydarzyło się zaledwie dziesięć lat po zakończeniu podboju Meksyku; ewangelizacja kraju postępowała nader opornie, nawrócenia były nieliczne i kruche <em>(wielu świeżo ochrzczonych powracało do starych wierzeń).</em> Słyszało się także o spisku azteckich kapłanów, planujących wybicie wszystkich przebywających podówczas w Meksyku Hiszpanów (niewiele ponad dwa tysiące) i powrót do przerażających kanibalistycznych rytów. W roku 1529 biskup Zumárraga skarżył się w gorzkim liście do cesarza Karola V, że jeśli Bóg nie pomoże, <em>ziemia ta zostanie całkowicie zaprzepaszczona</em>.</span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%"> Cudowne podwójne objawienie zdusiło w zarodku wspomniany spisek. Zaledwie w dwa tygodnie później dokonał się jeszcze jeden spektakularny cud: oto 26 grudnia 1531 roku wizerunek Matki Bożej został przeniesiony z wszelkimi honorami z Meksyku do pierwszej pustelni wzniesionej pośpiesznie na samym Tepeyac. Barwny pochód Indian niósł Najświętszą Panienkę pośród kadzideł, muzyki i tańca, aż do pustelni, gdzie tancerze zainscenizowali bitwę. W pewnej chwili wystrzelona przypadkowo z łodzi <strong>strzała przeszyła gardło jednego z uczestników uroczystości, który padł martwy na miejscu</strong>. Pośród wielkiego poruszenia, krzyku i płaczu zaniesiono ciało Indianina do stóp wizerunku Najświętszej Panienki <em>błagając o przywrócenie mu życia. W tej samej <strong><span style="color: red">chwili Indianin powstał żywy i zdrowy</span></strong>, a po strzale, którą mu usunięto pozostała zaledwie mała blizna upamiętniająca cudowne zdarzenie. </em>Wiadomość o trzech cudach rozeszła się błyskawicznie po całym Meksyku, inaugurując falę nawróceń.</span></p> <p style="line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%"> <strong>Juan Diego – książę i wojownik</strong></span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%">Decydującą rolę w tym kontekście odegrała osoba Juana Diego. W przeciwieństwie do utrwalonego w powszechnym mniemaniu – a ukształtowanego przez sentymentalizm – wizerunku <em>biednego i niewykształconego</em> Indianina z najuboższej klasy społecznej, w rzeczywistości Juan Diego pochodził z książęcego rodu o mocno ugruntowanej pozycji społecznej, a był przy tym wojownikiem i człowiekiem wielkiej kultury. Nadane mu przy urodzeniu imię brzmiało Cuauhtlatohuac, co znaczy: <em>Ten, który przemawia jak orzeł</em>. Jego ojciec, Netzahualpilic, był królem Texcoco, matka zaś – księżniczka Tlacayehuatzin – córką samego Montezumy I. W żyłach Juana Diego płynęła zatem najbardziej błękitna z krwi Meksyku, aztecka imperialna i królewska cziczimecka.</span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%"> Jego dziadkiem ze strony ojca był słynny cziczimecki król Netzahualcoyotl, filozof i poeta, który kontemplując porządek natury <strong><em>doszedł do przekonania o istnieniu jednego, niewidzialnego Boga – Stwórcy Wszechrzeczy</em></strong>. Ku jego czci ów król-myśliciel skomponował siedemdziesiąt psalmów, przypominających Psalmy króla Dawida. Jako książę, Juan Diego był także żołnierzem – wziął nawet udział w wojnie przeciw Aztekom pod rozkazami Pedra de Alvarado, oficera Corteza. Fakt wyboru przez Najświętszą Panienkę na swego rozmówcę Indianina pochodzącego z arystokratycznego rodu przyczynił się zdecydowanie do wzmożenia późniejszej fali nawróceń<sup>2</sup>.</span></p> <p style="line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%"> <strong>Żywe źródło cudownej symboliki</strong></span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%">Na pierwszy plan jednak wysuwa się sam cudowny wizerunek Najświętszej Panienki z Guadalupe, pełen symboliki, który poruszył do głębi serca Meksykanów – narodu obdarzonego wszak szczególnym zmysłem symbolicznym.</span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%">Maryję otaczają chmury. O istotach przybywających z Nieba i do niego przynależnych rdzenni mieszkańcy Meksyku zwykli byli mówić, iż wyłonili się <em>z <strong>mgieł i chmur</strong></em><strong>.</strong> Kiedy zatem w roku 1519 Montezuma II witał Ferdynanda Corteza jako wcielenie Quetzalcoatla, wypowiedział do niego następujące słowa: <em>Moje serce spozierało ku stronom, skąd przybyliście; wyłoniliście się z chmur i mgieł, aby królować w tych królestwach. </em>Podobne powitanie skierowali azteccy kapłani do pierwszych franciszkańskich misjonarzy przybywających do Meksyku w roku 1524: <em>Przybyliście morzem, spośród chmur i mgieł; Bóg wysłał was między nas, byście byli jego oczami, uszami i ustami.</em> </span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%">Widząc zatem na płaszczu Juana Diego Panią otoczoną chmurami, pojęli Indianie, iż przybywa ona z Nieba, że w niej widzialne stają się <em>oczy, uszy i usta</em> Boga, a także, iż przybywa Ona, aby <em>królować w tych królestwach</em>. Powyższe skojarzenie wzmacniały trzy inne symbole graficzne pozwalające Indianom dostrzec w Matce Bożej królową całego świata: promienie słoneczne, które biły od Jej postaci i otaczały Ją, a także księżyc u Jej stóp oraz gwiazdy na Jej płaszczu i ponad Jej głową.</span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%"> 12 grudnia to w Meksyku dzień zimowego przesilenia, najważniejszy punkt w religijnym kalendarzu Azteków czczących tego dnia słońce – zwycięzcę ciemności. W wizerunku z okrycia Juana Diego Maryja wyłania się wprost ze słońca. Aztekowie czcili także boga nocnego słońca, Tezcatlipoca. Widząc Maryję depczącą księżyc rozumieli, że wielkości jej nie da się porównać z rodzimym bóstwem, szczególnie iż jeden z ich obyczajów wojennych kazał <strong><em>głosić własne zwycięstwo poprzez przydeptanie nogą głowy pokonanego</em></strong>. W tym kontekście Najświętsza Panienka symbolicznie jawi się jako ta, która odnosi wielkie zwycięstwo nad pogaństwem.</span></p> <p style="line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%"> <span>        </span>W odróżnieniu jednak od postaw przyjmowanych przez straszliwe azteckie bóstwa, delikatnie pochylona na znak pokory głowa Maryi i złożone do modlitwy, jakby błagające dłonie kazały Indianom przypuszczać, że Pani ta nie jest boginią, lecz <strong><em>matczyną pośredniczką</em></strong> ku Komuś znacznie niż Ona ważniejszemu – ku prawdziwemu Bogu.</span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%">A ponieważ twarz jej – twarz pięknej młodej Metyski – przywodziła na myśl Indianom ich własne rysy twarzy, Matka Boża z Guadalupe stała się im od razu niezwykle bliska. Ponadto, Maryja ma na sobie białą koszulę, jaką nosiły meksykańskie dziewczęta, i tunikę w kolorze różowym, charakterystyczną dla zamężnych Meksykanek, fioletowa zaś szarfa, związana nieco powyżej pasa, i nieznaczna wypukłość brzucha sugerują stan błogosławiony. <strong>Ubiór Matki Najświętszej symbolizuje więc, że jest ona równocześnie żoną, dziewicą i matką</strong>. Powyższa symbolika przemówiła do Indian w sposób niespotykany, wywołując bezprecedensową w historii Kościoła lawinę nawróceń.</span></p> <p style="line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%"> <strong>W epoce ateizmu „cuda przeczą rozumowi”...</strong></span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%">Meksykański wizerunek Matki Najświętszej krył w sobie jednak jeszcze inne cudowne symbole, których odkrycie Stwórca pozostawił wiekom późniejszym, a dokładniej naszym niewiernym i apostatycznym czasom, zapowiadając jakby nowe i najbardziej tajemnicze nawrócenie… Oto bowiem badania naukowe, którym po raz pierwszy poddano cudowną <em>tilmę</em> w roku 1666, a później w roku 1787, wykazały zgodnie, że wizerunek nie jest dziełem ani pędzla, ani żadnego innego znanego człowiekowi narzędzia oraz że jego doskonałego stanu nie da się wytłumaczyć. Żywotność włókna agawy, z którego wykonano poncho Juana Diego, nie przekracza dwudziestu lat, szczególnie szybko zaś ulega ono zniszczeniu poddane działaniu wilgotnego kalcytowego powietrza, właściwego dla miejsca, w którym do dziś przebywa. Diagnozę tę potwierdził w roku 1954 światowej sławy hiszpański specjalista w dziedzinie technik malarskich, profesor Francisco Campsa Ribera, zauważając ponadto, iż grubo tkana materia nie mogłaby stanowić podłoża dla rysunku równie delikatnego. Nie znalazł zresztą na niej śladów pędzla. </span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%">Jeszcze bardziej zaskakuje fakt <strong>niemożności stwierdzenia na wizerunku z Guadalupe obecności farby.</strong> W roku 1936 profesor Uniwersytetu w Heidelbergu, Richard Kühn, Żyd z pochodzenia i przyszły laureat nagrody Nobla w dziedzinie chemii (1938), stwierdził autorytatywnie, że cudowny wizerunek nie zawiera żadnego znanego człowiekowi barwnika, czy to pochodzenia zwierzęcego, czy roślinnego bądź też mineralnego.</span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%"> Zdjęcia obu stron <em>tilmy </em>wykonane w podczerwieni przez Jesúsa Castaño w 1946 roku potwierdzają brak najmniejszych śladów pędzla lub innego znanego narzędzia. Wraz z Całunem Turyńskim meksykański wizerunek Matki Najświętszej odpowiada więc greckiemu terminowi<strong> <em>acheiropoietos</em></strong><em> </em>(dosłownie: „nie ręką ludzką uczyniony”).</span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%">Fakt ten został ponownie potwierdzony na podstawie zdjęć w podczerwieni wykonanych w roku 1979 przez naukowców z NASA, Jody Branda Smitha i Philipa S. Callaghana. Ich badania wykazały, że <em>użyta technika nie jest znana w historii malarstwa. Jest niezwykła, niezrozumiała i niepowtarzalna</em>.</span></p> <p style="line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%"> <em><strong>Acheiropoietos</strong></em></span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%">Równie trudno zrozumieć, w jaki sposób nie blakną barwy wizerunku, lecz po upływie bez mała pięciu wieków pozostają nasycone, do tego na tkaninie, która powinna ulec zniszczeniu po zaledwie kilkudziesięciu latach, a do dziś pozostaje w doskonałym stanie. </span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%">To jeszcze nie wszystko. W roku 1929 fotograf Alfonso Marcué odkrył w prawym oku postaci Matki Boskiej odbicie obrazu mężczyzny, prawdopodobnie Juana Diego lub biskupa Zumárragi. Niestety, antykatolicka nagonka rozpętana wówczas w Meksyku uniemożliwiła kontynuowanie badań. W roku 1951 grafik, Carlos Salinas, studiujący powiększone zdjęcia <strong>wizerunku rozpoznał tę samą figurę odbitą w rogówkach obu oczu</strong>. Fakt ów potwierdziła komisja złożona z 20 osób – okulistów, chemików, optyków i plastyków – w wyniku trwających osiem lat badań<sup>3</sup>. Trzej wybitni okuliści, Rafael Torija Lavoignet, Enrique Graue Díaz-González oraz Amado Jorge Kuri, przebadawszy (każdy z osobna) oczy guadalupskiego wizerunku przy pomocy precyzyjnych instrumentów optycznych, doszli do wspólnego wniosku, iż oczy Matki Bożej sprawiają wrażenie „żywych”. Graue badający je za pomocą nowoczesnego oftalmoskopu odkrył lśnienie źrenic: <em>Wpuszczając wiązkę światła w źrenicę Matki Bożej z Guadalupe, odkrywa się lśnienie tęczówki, a oko nagle zyskuje głębię. To nieprawdopodobne! Jej oczy przypominają oczy żywego człowieka</em>.<sup>4</sup> </span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%">Na tym jednak niespodzianki się nie kończą. W grudniu 1981 roku astronomowie z obserwatorium Laplace’a w Meksyku: P. Mario Rojas i Juan Homero Hernández Illescas dowiedli, że gwiazdy widniejące na płaszczu Matki Boskiej odpowiadają pozycjom konstelacji na meksykańskim niebie rankiem dnia objawienia, czyli 12 grudnia 1531 roku. <strong>Od prawej strony rozpoznać można gwiazdozbiory Wagi, Skorpiona, Hydry, Centaura oraz Krzyż Południa, od lewej zaś – gwiazdozbiory Wolarza i Wielkiej Niedźwiedzicy oraz Warkocz Bereniki, Psów Gończych, Byka i Smoka. Oto symbolika Królowej Nieba!<sup>5</sup></strong></span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%">Dodajmy jeszcze jeden poruszający szczegół – poncho Juana Diego wisi na metalowej płycie, której temperatura nie przekracza 15°C, a jednak <strong>temperatura tkaniny wynosi dokładnie 36,5°C,</strong> co odpowiada normalnej temperaturze ludzkiego ciała.<sup>6</sup></span></p> <p style="line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%"> <strong>Wspaniała przyszłość katolickiej Ameryki Łacińskiej</strong></span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%">Bez wyjątku każde z odkryć dokonanych w XX wieku wymyka się naukowemu wyjaśnieniu. Stajemy zatem wobec cudu, który dokonał się blisko pięć wieków temu i który do dziś dokonuje się wciąż na nowo.</span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%">Jak dziś należy odczytać ów cudowny łańcuch zdarzeń i znaków? Jakie przesłanie zwiastuje?</span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%">Bez wątpienia Najświętsza Panienka pragnie zbliżyć się do wiernych z Meksyku i całej Ameryki Łacińskiej na niespotykaną dotąd skalę. W tej bliskości jest jakiś wielki niebiański zamysł. Dobrotliwe oczy Matki wpatrzone w metyski kontynent zdają się wyrażać szczególne upodobanie.</span></p> <p style="text-indent: 35.4pt; line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%">Co więcej, fakt, iż amerykańska rasa odbija się w miłosiernych oczach Matki, nadaje cudowi z Guadalupe wymiar proroczy. Zwiastuje nam jasną jak słońce pewność, że głównym bohaterem światowego triumfu Niepokalanego Serca Maryi, który sama zapowiedziała w Fatimie, będzie Ameryka Łacińska – kontynent maryjny z samej swej istoty. A będzie bohaterem wyjątkowym, tu bowiem narodzi się nowa chrześcijańska cywilizacja o niewyobrażalnej wielkości.</span></p> <p style="line-height: 150%" class="normalparagraphstyle"><span style="font-size: 14pt; line-height: 150%"> <strong>Alejandro Ezcurra</strong></span></p> <p class="normalparagraphstyle"><em><span style="font-size: 11pt"> </span></em></p> <p class="normalparagraphstyle"><em><span style="font-size: 11pt">1          P.Jorge Loring, S.J., </span></em><em><span style="font-size: 11pt; font-style: normal">El Misterio de la Virgen de Guadalupe</span></em><em><span style="font-size: 11pt">, w: http://loring.catholic.net/publicaciones.phtml; por. także Alejandro Ezcurra Naón, </span></em><em><span style="font-size: 11pt; font-style: normal">Cristiandad auténtica o Revolución comuno-tribalista</span></em><em><span style="font-size: 11pt">, Ed. Fernando III El Santo, Madrid, 1993, s. 70.</span></em></p> <p class="normalparagraphstyle"><em><span style="font-size: 11pt">2          Fakt, że Indianin tak szlachetnego rodu nosił tak skromne nakrycie, prostą </span></em><em><span style="font-size: 11pt; font-style: normal">tilmę</span></em><em><span style="font-size: 11pt">, mógł oznaczać manifestację pokory bądź pokutę.</span></em></p> <p class="normalparagraphstyle"><em><span style="font-size: 11pt">3          Enrique M. Loaiza, </span></em><em><span style="font-size: 11pt; font-style: normal">O milagre da Virgem de Guadalupe</span></em><em><span style="font-size: 11pt">, Artpress, São Paulo, 2005, s. 59.</span></em></p> <p class="normalparagraphstyle"><em><span style="font-size: 11pt">4          http://www.aforteanosla.com.ar/catent/articulos%20gene­rales/guadalupe.htm</span></em></p> <p class="normalparagraphstyle"><em><span style="font-size: 11pt">5          http://www.virgendeguadalupe.org.mx/estudios/estrellas.htm</span></em></p> <p><em><span style="font-size: 11pt">6             Obecnie bada się inne możliwe cuda, takie jak <strong>obecność trzynastu figur w źrenicach Matki Bożej, które odkryte zostały przez peruwiańskiego inżyniera José Aste Töngsmana, wyczuwalny puls we wnętrznościach wizerunku, itp.</strong></span></em></p> <!--[if gte mso 9]><xml> <w:LatentStyles DefLockedState="false" LatentStyleCount="156"> </w:LatentStyles> </xml><![endif]--><!--[if gte mso 10]> <style> /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:10.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-ansi-language:#0400; mso-fareast-language:#0400; mso-bidi-language:#0400;} </style> <![endif]--> </td> </tr> </table> <span class="article_seperator"> </span> <table align="center" style="margin-top: 25px;"> <tr> </body></html>