KOLEJNA FARSA SĄDOWA. W Gdańsku. | |
Wpisał: Anna Kołakowska | |
28.12.2014. | |
KOLEJNA FARSA SĄDOWA.
Kolejny wyrok sądu w Gdańsku w trybie nakazowym dla młodego człowieka za protest. We wrześniu sąd w Gdańsku skazał go, podobnie jak Marysię Kołakowską w trybie nakazowym na 40 godzin prac społecznych. Wyrok zapadł w lipcu, ale Krzysztof dowiedział się o tym dopiero po trzech miesiącach, gdy otrzymał pismo z sądu. Po odwołaniu się od wyroku nakazowego sąd wyznaczył termin rozprawy z udziałem oskarżonego. Młody człowiek, działacz ONR został skazany za zorganizowania protestu przeciwko demonstracji feministek i środowisk homoseksualnych, która miała miejsce w dniu 11 marca. Trudno było nie zaprotestować skoro feministyczna demonstracja odbywała się na Placu Poległych Stoczniowców pod pomnikiem zamordowanych w grudniu 1970 r. robotników. Wobec tej jawnej profanacji młodzież, zorganizowana w czternastoosobowe, oddzielone od siebie grupy wyrażała oburzenie, skandując hasła adekwatne do adresatów czyli "Raz sierpem raz młotem czerwoną hołotę!" itp. Przy czym ich spontaniczna reakcja była w pełni uzasadniona ponieważ zgromadzeni lewacy mieli na transparentach hasła antykatolickie i proaborcyjne. Krzysztof został oskarżony przez policję o zorganizowanie nielegalnej demonstracji choć prawo dopuszcza spontaniczne protesty, a demonstrowania w grupach do czternastu osób nie wymaga legalizacji. ============================== ...Trzeba pamiętać iż w takich przypadkach, najpierw obecna ubecja czyli policja stara się pozyskać nowych swoich informatorów... Niektórzy się łamią inni nie. Warto też przyglądać się wyrokom sądowym bo one z reguły są powiązane z "ustaleniami" podczas przesłuchań Piotr Z |