oj, coraz więcej | |
Wpisał: wszsyscy | |
10.05.2007. | |
Między nami dziewczynami . Zobacz, Anka, jaki biustonosz... Zdjęcia z postu użytkownika Leonarda Biedak w grupie Bazarek Szarusiowy by napełnić brzuszek Mikusiowy i reszty Dużowych kotów ===========================
W pociągu jedzie Polak, Rusek, zakonnica i blondynka. Wjechali do tunelu i nagle usłyszeli trzask uderzenia w twarz. Gdy wyjechali z ciemności, zobaczyli, że Rusek się trzyma za policzek.
Symbol miłości
Na egzaminie końcowym z anatomii w akademii medycznej profesor zadaje studentce wydziału lekarskiego pytanie:
Skąd biorą się dzieci??
http://ewastankiewicz.files.wordpress.com/2013/07/jw_skad-dzieci.jpg
J. Wasiukiewicz opowiada i rysuje, co posłyszał.
=========================== Z życia wsi Notka: Z życia wsi ================================ Szczyt pijaństwa: Upić ślimaka tak, żeby do domu nie trafił.
Naukowcy odkryli potrawę, która zmniejsza popęd seksualny kobiet o 90%. Nazywa się "tort weselny". Moja seksowna koleżanka zaprosiła mnie wczoraj do siebie na rozmowy o filozofii. Do Nietzschego nie doszło... ===================================
Oto jest pyta-nie Czy murzynka lesbijka w ciąży z in vitro refundowanej przez państwo powinna mieć prawo do aborcji? ====================================================
Poseł jadąc samochodem potrącił 2 pieszych na przejściu. Przychodzi do znajomego prokuratora i pyta. Prokurator po chwili odpowiada. ============================================ To już na pewno było, ale warto powtórzyć: Cesarz - już Francuzów - Napoleon Buonaparte - powiedział kiedyś na bankiecie we Włoszech „Tutti Italiani sono ladri”, czyli „wszyscy Włosi są złodziejami”. Pewna księżna łagodnie zaoponowała: „non tutti, Sire, non tutti, ma buona parte”.. =============== Usłyszane w tramwaju: Jaka jest różnica między PRL-em a III Rzeczypospolitą? - taka, jak między gwałtem a samogwałtem ======= Przy wspólnym obiedzie rozmawiają: katolik, protestant, muzułmanin i żyd. Katolik: Ja jestem tak bogaty, że zamierzam kupić CitiBank. Protestant: Ja jestem bardzo bogaty i kupię sobie General Motors. Muzułmanin: jestem bajecznie bogatym księciem... i kupię Microsoft. Zapadła cisza, wszyscy czekają co odpowie żyd. Ten spokojnie zamieszał kawę, oblizał łyżeczkę i odłożył ją na spodek. Popatrzył na pozostałych biesiadników i mówi: A ja nie sprzedaję! =================================Siostra z Londynu dzwoni do brata. =============== Panie Premierze, jak żyć?? Donek: Jak najkrócej! II wersja: Jak lżyć, panie premierze? ============================== Siedzi rybak nad morzem i łowi ryby. Nagle patrzy a tu na wędce trzepoce się mu złota rybka. Wyciągnął ją czym prędzej i się pyta: =================== ...szczere, spontaniczne i dramatyczne pytanie przedwyborcze: "Jak żyć, panie premierze?" A powyborcze ...zadał "anonimowy" posłowi Robertowi Biedroniowi. "Jak rzyć, panie pośle?" [Smok Gorynycz] ================================Spała już z reżyserem, producentem, scenografem, scenarzystą… To bardzo doświadczona aktorka. ============================ Historyjka opowiadana często przez Staszka Helskiego (tego od pieprznięcia kamieniem z Kobylej Głowy w łeb deGenerała): "Umówiliśmy się, że będziemy się bawić w Indian, ale gdy mnie przywiązali do słupa na strychu, to okazało się, że to pederaści". Oby te agenciaki nas tak nie wydutkały.. ================================= I śmieszne, i straszne... i jakże prawdziwe. Przypomniał MUSTRUM Amerykanin, Niemiec i Rusek mieli nakarmić kota ostrą musztardą. Amerykanin położył dwa kawałki wołowiny, a między nimi spodek z musztardą. ============================================ Ktoś przypomniał: W starym dowcipie Żyd pyta się drugiego co ma zrobić z pieniędzmi: - Ty włóż je do banku, tam są bezpieczne.
Wstawcie sobie teraz UE - i zaraz zrobi się wam weselej... ============== Przypowieść o „patriotycznych politykach”: Pewien stary dowcip będzie tu na miejscu: - czy oddalałby mi się Pani za milion dolarów? - Za milion w gotowce tak. - A za dwa dolary? - Co ja, kurwa jestem? - To już żeśmy ustalili, a teraz negocjujemy cenę =================== ...krążył w Pensylwanii taki dowcip o rybaku, który łowiąc ryby w rzece przepływającej przez stolice stanu (Harrisburg) w łódce miał kompanów w postaci Sadama Husejna, Kadafiego oraz Roberta Casey. R. Casey byl wtedy gubernatorem stanu PA, a ci dwaj pierwsi byli największymi awanturnikami z pierwszych stron gazet w tamtym okresie. Rybak oprócz wędki miał pistolet oraz dwa naboje; zdaniem statystycznego pensylwańczyka komu powinien wpakować te kule? Odp: obie Robertowi Casey-mu, mówi moja żona. "A to dlaczego?” pyta jej matka. Na to żona: "no wiesz mamusiu, on podniósł podatki". =============== Egzamin z ekonomii, milutka dziewczyna opowiada o teorii Adama Smitha ani razu nie wymieniając jego imienia. Zauważywszy to profesor pyta: ======== Murzyn, na Saharze, przywlókł się resztką sił do oazy. Napił się, potem złapał złotą rybkę. Zwyczajowe trzy żądania: 1) żebym był biały! 2) duużo wody! 3) oraz trzecie, już rozmarzony: ciągle oglądać dupy... Rybka spełniła; został sedesem. =========== Przychodzi facet do lekarza z Orłem Białym w klapie, =========== Jegor Łupan - kandydat na prezydenta http://www.bandyci.org/phorum/read.php?6,542367 =============== JasiuPUKWATEREK powiedział/a @ Papieżu ! Ulituj się nad nami grzesznymi i wyślij wreszcie Euro-Biskupa Filozofa z Lublina na Misje Św. do Nowej Gwinei – niech że go tam litościwi Papuasi zjedzą na obiad Panu na chwałę, a ludziom na pożytek.[no iiiii... widzisz, moc MODLITWY.... dodane 22 czerwca 2011] -------------- Wnuczek mówi do dziadka: ------------------- Syntetyczny, idealny wyborca Komorowskiego : Młody i subtelny jak Bartoszewski, mądry i wykształcony jak Wałęsa, kulturalny jak Palikot ----------- Przedsiębiorca przychodzi do rabina i powiada, że ma wielkie zmartwienie. – Co to za zmartwienie? – pyta rabin. - Jeśli świat umarł, to dlaczego bankrutuje moja wytwórnia trumien? – pyta przedsiębiorca – a jeśli świat żyje, to dlaczego bankrutuje mój spożywczy sklep? – Uj, ty nic nie rozumiesz – powiada rabin. – Świat ani nie umarł, ani nie żyje. Świat się po prostu męczy. ------------ Zasłyszane z Kanady: za prezydentury Busha II : Przechadza się "stary" Bush z "młodym" i daje mu radę: Synu, nie popełnij w sprawie Iraku tego błędu, który ja popełniłem z Twoją matką w Twojej sprawie- : Nie wycofałem się na czas... ----------------- dwie fraszki Niekraszki: krytycyzm: Jako nacja przyznać trzeba dość niskośmy spadli. Miałeś chamie złoty róg i też ci go ukradli ----------- Co to jest szczyt bulgotu? Rosół - ugotowany w pędzącym króliku (wrażenia z "komisji śledczej"... zima 2009/10) --------------- -Najważniejsze, mój synu, w życiu, to uczciwość i stałość!... Uczciwość, mój synu, polega na tym by zawsze dotrzymywać każdego przyrzeczenia. – No dobrze, a stałość? – A stałość polega na tym, by nigdy nikomu nie składać żadnych przyrzeczeń. -------------- W 1990 roku Nobla dostał Gorbaczow, w 1991 rozpadł sie ZSRR. W 2009 dostał nagrodę Obama .... ------------- U nas można krytykować Reagana, mówił Amerykanin do Rosjanina i nic za to nie jest. Eeee, u nas toże. --------- Kiedy pewien Żyd wrócił do domu z wesela, zapytano go, jakie było jedzenie. Odpowiedział: ------------ Jadący pociągiem mężczyzna chce nawiązać kontakt z jadącą w tym przedziale blondynką i pyta: - Jakie jest pani hobby? - Co to jest hobby? - pyta blondynka. - To jest to, co pani lubi najbardziej - odpowiada mężczyzna. - Aaaa…. No to kapuśniaczek! --------- W czasach, gdy przeszczepiano pierwsze serca, odbyła się konferencja w Londynie: Amerykanie zgłosili referat o przeszczepieniu - dla pewności - dwóch serc jednemu pacjentowi, Francuzi- o przeszczepieniu głowy.. A Towarzysze Radzieccy zgłosili referat o wycięciu migdałków.. ??? - zdziwieni Organizatorzy. Da, no my eti głandy czierez żopu.. wyjaśnili ruscy (żopa to dupa, młodzi polscy poligloci.) --------
W 1926 r. jesienią, w osławionej restauracji „Adria” odbyła się rozmowa pomiędzy dwoma piłsudczykami: jeden był już w randze generała, niejaki R. Górecki, drugi zaś został zwykłym pepeesowcem cywilem, byłym legionistą. Generał zapytał dawnego kolegę z wojska: ----------- Stara chałupa na końcu świata, biedne małżeństwo, wychowujące sporą gromadkę dzieci. Pewnego wieczora chłop pouczony przez lekarza, zakłada prezerwatywę. ------------- Mąż radośnie: Kochanie, co byś zrobiła, gdybym wygrał w Toto-Lotka? - no, odebrałabym połowę sumy i wyprowadziła się! No to masz 7.50 - i wont !! ----------- Postęp na Ukrainie. W związku z powstawanie różnych Europejskich Fundacji Obrony Dziecka, Dzieci w Sieci itp., maluchy w Kijowie śpiewają sobie beztrosko (oczywiście w języku Starszego Brata): Died Moroz, Died Moroz Boroda iz waty, Ty podarki nam prinios, Piedierast Garbatyj... ------------ 30 września czcił siebie "Bolek" Noblista. A Pan Marszałek BK ?? Marszałek nie wspomniał nawet o sile oddziaływania byłego prezydenta. W tym miejscu aż narzucał się stosowny dwuwiersz: "Sam zmienił los świata, jak wiemy z gazetek? Mimo wszelkich niedoskonałości poezji Bronisława Komorowskiego, wyrobiona politycznie publiczność przyjmuje jego rymowanki z prawdziwym entuzjazmem. W przyszłości Literacka Nagroda Nobla dla marszałka polskiego Sejmu nie jest chyba wykluczona...? ------------ Jeszcze z pielgrzymki (autentyczne): 11 sierpnia rano idziemy do Bożej Woli. Polne i leśne ścieżki. Dalej zaś - do Woli Życińskiej. Od niej ładna asfaltowa droga (z funduszy Unii Europejskiej...) zaprasza do Piekiełka. Nas - prowadzący kapłan zgania znów na polną, upalna dróżkę. Idziemy przecież na Jasną Górę... ---------- Znanemu kardynałowi Bonawenturze Życikowi zmarło się. To ten sam, którego seminarzyści nazywali "droga Józia". Ponieważ wszędzie miał wyrobione kontakty i znajomości, dostał się Tam, na Górę. Patrzy, siedzą święci, patriarchowie. Usiadł na jedynym wolnym miejscu, bardzo z siebie zadowolony. Wtem zjawia się Bóg Ojciec i pyta św. Piotra: Któż to usiadł na Moim Tronie? Św. Piotr zaambarasowany ("tamten ma przecież wszędzie chody...") , ale wpadł na pomysł: "Eminencjo, w hallu czekają dziennikarze i ekipy telewizyjne!". I problem się rozwiązał. ------------ Grupa Żydów modli się do Jehowy.Jeden jest bardzo hałaśliwy, kiwa się intensywnie i głośno wykrzykuje: Panie, Panie, daj mi sto shekele, daj mi sto shekele, mam żonę i dzieci, daj mi sto shekele...!!! Wreszcie zniecierpliwiony sąsiad wręcza mu banknot i mówi: Ty Żydzie, masz tu swoje 100 sh., i nie hałasuj. My tu sie modlimy o naprawdę duże pieniądze... ------- Lekarz, ekonomista i uczony dyskutują , co lepsze: żona czy kochanka. Lekarz: żona: stabilność, zaufanie, spokój... Ekonomista: Kochanka: taniej, zawsze chętna... Uczony: Żona i kochanka, i muszą o sobie wiedzieć; żona myśli, że ja u kochanki, kochanka - że u żony, a ja cichutko biorę swe notatki - i idę do biblioteki... ----------- Biały Dom. Wrzesień 2001. Dzwoni telefon w gabinecie prezydenta Busha. -------- -Szkoda, że Kwaśniewski odszedł... ----- Irish government asked a question to its citizens: -------- Autentyczne: Ciotka Janina Beaudouin de Courteney widziała (i słyszała) Lenina przemawiającego z balkonu pałacu Krzesińskiej do ludu Piotrogrodu w lecie 1917r ( czyli przed ich rewoltą). Demagogicznie wrzeszczał: Charaszo li ja gawariu, umno li ja gawariu?!!? (Czy dobrze mówię, czy mądrze mówię). Ludzie niechętnie słuchali, a jakiś kupiec (czupryna pod gorszok obcięta) odpowiedział: Umion ty bratiec, umion, da um ta u tiebja durak... Przypomniało mi się w związku z "przodującą"ideologią UE. ----- O skrótach (myślowych), koniecznych przy redagowaniu tekstów - i o filozofach wziętych: Niezbyt ładna pielęgniarka opowiada koleżance: Wiesz, ten nowy przystojny pacjent ma na członku tatuaż "Adam'. A ładna: "Ależ on ma tam napis "Amsterdamski...". Trzecia, doświadczona, rozmarzona: A ja pielęgnowałam matrosa, który miał napis: Wsie diewoczki Sowietskowo Sojuza pozdrawliajut gieroiczeskich matrosow czernomorskowo Fłota". ----------- MIchalkiewicz (na swej stronie): .... W tej sytuacji bardzo możliwe, że jeśli za 30 lat spyta ktoś przygłuchego już Donalda Tuska, dlaczego zrzekł się suwerenności, ten też odpowie, że „nie pamięta”. Tak, jak w tej anegdocie: – Panie doktorze, tracę pamięć. – Od kiedy? – A co: od kiedy? ----------- 4 listopada 2007: tu, bo nie wypada na czołówce: A propos bohaterskich wyznań/przyznań męczenników- agentów : 1) Lata 60-te: Słuchacz: czy to prawda, że na Placu Czerwonym rozdają samochody? Radio Erewań: Tak, to prawda, tylko nie na Placu Czerwonym, a pod GUM-em i nie samochody, a rowery - i nie rozdają, lecz kradną. 2) Leopold Tyrmand: ....Nasrał mu na aureolę. 3) Mężyk stanu: Ze skutecznego parcia na szkło wynika łatwiejsze dojście do koryta... ---------Napis na deserze Tiramisu, na spodzie pudelka: Napis na szwedzkiej pile mechanicznej: ------------ Sąd konsystorski (kościelny) dawno temu rozważał sprawę rozwodową pewnej Pani z trzecim mężem. Jej argument brzmiał: „Jestem dziewicą”. Jak to??? – No, pierwszy mąż był impotentem, drugi okazał się pederastą, a trzeci - jest politykiem. - ??? - No, obiecuje i nigdy nie dotrzymuje. A nam: 100 mln na głowę? Druga Japonia? Trzy mln nowych mieszkań? Druga Irlandia? Inne Cuda Gospodarcze... -------------- komentarz do debat: Szczur skarży się chomikowi: ciebie ludzie tak lubią, na rączkach noszą... a ja? - Oj, szczurku, frajerze, ty masz słaby pijar (PR). ----------- Latem Lepperowi śniły się ziemniaki. Poszedł do wróżki. Mój komentarz: a obie możliwości razem? ------------------- Jak brzmi najmilszy zwrot w języku polskim? Zwrot podatku ------------- Jaki jest nowy szczyt cynizmu? Wstawić na jedną listę Leszka Millera, Andrzeja Leppera i Zygmunta Wrzodaka. (Igor Janke z Rzepy) ------------- Z cyklu napisy, instrukcje: -Na woreczku Fritos: -Na japońskim robocie kuchennym: "Nie używać w celu innego użycia." ---------------- W następnym numerze Traktorzysty Pszczyńskiego: [czytajcie, czytajcie!! traktorzysta.pl] : Kto we władzach Kościoła pełni funkcję biskupa bez teczki. --------------- Rozważania sklerotycznego informatyka o ewolucji: Nigdy nie pamiętam, czy przodek człowieka to Enter czy @. ---------- Rodzinne rozmowy o ewolucji: Syn: Tatusiu, podobno odkryto nowy gatunek jelenia. Tatuś: Tak synu, nazywa się Statystyczny demokratyczny wyborca --------- Znajomy poseł zareagował na tekst "Mimo wszystko bojkot" (zob. pod JOW): To nawet na mnie pan nie zagłosuje?? A ja na to: Żyd modli się: O Jahwe, taki jestem biedny, spraw żebym wygrał na loterii milion!! I słyszy: Ty, Icek, ty daj mi szansę, ty kup los.. Panie pośle, daj nam szansę, zmień ordynację na JOW, byśmy mogli Cię wybrać... ---------- Jak poznać hipochondryka: Zgasić światło w sali wykładowej: Studenci krzyczą: zgasło światło! A hipochondryk: Ojjj, coś się stało z moimi oczami!!! ------------------ Sprzed stu lat: na ulicy w zaborze rosyjskim: Barysznia, pojdi so mnoj w banju.... Uch, swynja!! Nie choczesz, nie nado. Chodi grjaznaja... -------------- Autentyk niedawny: W tramwaju jakiś człek głośno, brzydko i długo klnie. Wreszcie młody pasażer ostro zwraca mu uwagę. Skonfudowany człek milknie, a pod nosem mówi ze wstydem do siebie: Oj, Januszku, Januszku, ile razy ci kurwa mówiłem byś nie klął w tramwaju... O kolejnych reformach państwa: Baca na drzewie piłuje gałęź, na której siedzi. Turysta: -Baco, spadniecie! -Ni, nie spadnę Spadniecie, nie piłujcie!! Ni! No mówię wam że spadniecie!! Eeee, nie spadnę Baca piłował, piłował, aż spadł. Pozbierawszy się popatrzył za znikającym turystą i wielce zdziwiony rzekł: Prorok jaki, cy co? -------------------- też o reformach: Baca przed chałupą pierze kota. Kot wrzeszczy. Turysta-naiwniak: Baco, co robicie?? Ano kota piere... Kotów się nie pierze! Piere sie, piere... Po paru godzinach turysta wraca i widzi bacę a obok martwego kota. -A mówiłem, że kotów sie nie pierze! Piere sie, piere, ale sie nie wyżyma. ------------------ Okręt na pełnym morzu. --- cieplo i życzliwie: Na Zachodzie osoba, która nie ma prawa jazdy, konta ani żony jest nikim. W Polsce jest premierem. -------------------------------------------- W dawnych, katolickich czasach misjonarz w Afryce zobaczył szykującego się do skoku lwa. Ależ jak możesz, to niechrześcijańskie! wykrzyknął biedak. Lew skruszony padł na kolana i powiedział: Benedic Domine nos et haec Tua dona quae de Tua largitate sumus sumpturi... -------------------------------------- Wzburzone fale porwały chłopczyka. Ludzie bezradni, mama rozpacza. Na ratunek , ryzykując życiem, rzuca sie nieznajomy. Bohatersko walcząc z żywiołem wynosi malca. Matka: Zaraz, zaraz, panie, a gdzie czapeczka?!? ------------------------------------ Chyba tak lecą nasze reformy: - Gazdo, dach wam przecieka! - Wim............. - No to czemu nie załatacie? - Bo leje.......... - A jak nie leje? - No to nie przecieka......... ------------------------------------------ mała część z textu Errores Allegrororum (czyli autentyczne z Allergo, zob.): [ De biustibus non est disputandum - cycki opadajom ]
Biust pod paszkami: ok 49-59 cm Biust dł od pachy do pachy 45cm Długość w klatce piersiowej 96 cm Biust od 84 cm do 100 cm( swobodnie puszczony) BIUST 84 LUZEM DO 100 CM Objętość biustu: ok. 98 cm. Największe biusty - zestaw 12 egz. Szer. piersi 100 -106 cm Biust:43 cm z jednej strony. Biust w fantastycznym kolorze szampana! Biust min. na leżąco 60 cm Biust zapinany na guziczki ----------------------------------------- A propos reformy służby zdrowia, czy reformy górnictwa, itp... Przedwojenne. W pociągu: Dziedzic widzi, jak biedny Żydek zjada główki od śledzi z papierka. -Ty, Icek, dlaczego ty zjadasz to świństwo? - Nu, widzi dziedzic, to dobrze wpływa na mózg, na inteligencję. - A, to sprzedaj mi kilka.. - Dobrze, po złotówce za główkę.. Dziedzic krzywiąc się je i mówi: - Icek, no, ale przecież kilo śledzi kosztuje dziesięć groszy. NU, widzi dziedzic, już działa... ----------------------------------------------------------- Mój ulubiony z Kraju Zwycięskiego Komunizmu:Śledczy: Wiek? odpowiedź: 32. No, to starczy. [sliedowatiel’: - Wozrast? - 32. - Nu i chwatit] autentyczne: Indagowany w sprawie dostępności wspomnień Arcybiskupa Dziwisza, sprzedawca znanej wrocławskiej księgarni informował klienta, że prośbę o odłożenie tej pozycji przyjęto od ponad 60 - ciu osób. Kończąc, uprzejmy sprzedawca zapytał; "czy i pana dopisać do tej listy ?" "O nie" - odpowiedział klient - "ja już tę książkę przeczytałem i chętnie bym ją odprzedał". "Za pół ceny?" - pojednawczym tonem zapytał sprzedawca - jak widać - myślący handlowo. -------------------------- Arcybiskup Życiński patrzy rano po goleniu z aprobatą w lustro. Widzi zadowoloną twarz Arcybiskupa Życińskiego. Przy śniadaniu podają Mu prasę: Z satysfakcją widzi na pierwszej stronie Gaz. Wyb-u Swą Twarz przy wywiadzie, a w Rzepie Siebie w otoczeniu współ-wyznawców. Potem ogląda telewizor. Tam Arcybiskup Życiński tłumaczy problemy. Po południu udaje się, by odprawić Pamiątkę dawnej Wieczerzy z Jezusem (tak teraz nazywamy my, postępowcy, dawną Mszę św.). Waha się przy otwieraniu Ewangelii; Kogo tam zobaczy? --------------------------------------------------------------- Pobożne Siostry wyszły do parku na rekreację. Tam zauważyły strasznego gwałciciela, który sie skradał za nimi. Siostra Panikara mówi: Jesteśmy zgubione, on jest silniejszy i szybszy. Siostra Matematyczna: rozdzielmy się, prawdopodobieństwo spadnie do jednej trzeciej. Siostra Logiczna: Biegnijcie na boki! Gwałciciel pognał za środkową. Po pewnym czasie wraca siostra Logiczna, zgrzana i czerwona. No i co?? No cóż, gdy mnie doganiał, odwróciłam się i podniosłam habit... I co?? A on spuścił spodnie.. Oj!!??? Co dalej? - Jak myślicie, kto jest szybszy: Siostra z podkasanym habitem, czy drab z opuszczonymi spodniami? ------------------------------------------------------- Jasio był systematycznie bijany przez Grzesia. Nauczyciele i rodzice nie wiedzieli, jak pomóc. Wreszcie ktoś podpowiedział, by sprawą zajął się wujek Romek, znany jako Mistrz Ciętej Riposty. Pomogło radykalnie. Grzesio stał się miły i życzliwy. Jak to osiągnąłeś, wujku? Ano, powiedziałem mu: s....., ty ..... |
|
Zmieniony ( 05.09.2014. ) |