Św. Tomasz z Akwinu jest doktorem anielskim. Dlaczego ?
Wpisał: PCh24.pl   
29.01.2015.

Św. Tomasz z Akwinu jest „doktorem anielskim”. Dlaczego ?

2015-1-28 pch24

 

„Doktorzy Kościoła są często nazywani szczególnymi określeniami, który wyrażają charakterystyczne cechy ich doskonałości. Stąd św. Augustyn jest nazywany „doktorem łaski” ponieważ odegrał w Kościele szczególnie ważną role w rozwoju teologii łaski. (…) Św. Jan od Krzyża jest „doktorem mistycznym” ponieważ jego pisma objaśniają drogę mistycznego zjednoczenia z Bogiem” – tłumaczy ks. Ryan Erlenbush. Tomasz z Akwinu jest w tym kontekście nie tylko nazywany „doktorem anielskim”, ale i „powszechnym”.

 

„Więcej on światła przyczynił Kościołowi niż wszyscy inni doktorzy i więcej człowiek wyniesie korzyści z jego książek w ciągu roku jak z nauk innych uczonych przez całe życie” – tłumaczył Jan XXIII.

„Otóż to zespolenie nauki z pobożnością, wykształcenia z cnotą, prawdy z miłością jest u Anielskiego Doktora czymś naprawdę uderzającym. Nie bez racji przeto dano Mu jako symbol słońce, gdyż, przynosząc umysłowi światło wiedzy, wzbudza jednocześnie w woli zarzewie cnoty. Ma się naprawdę wrażenie, że Bóg, który jest źródłem wszelkiej i świętości i mądrości, chciał nam w Tomaszu pokazać, jak jedna pomaga drugiej, to jest jak ćwiczenie się w cnotach prowadzi do poznawania prawdy i nawzajem jak głębsze rozważanie prawdy oczyszcza i doskonali cnoty” – tłumaczył Pius XI, przyznając Akwinacie tytuł doktora powszechnego całego Kościoła.

Jak dalej czytamy w encyklice „Studiorum ducem” Piusa XI: „Tomasz daje zawsze teologom cudowny przykład głębokiego związku, jaki powinien istnieć pomiędzy życiem duchowym a studium. Jak bowiem nie powiedzielibyśmy o kimś, że dobrze zna dalekie kraje, gdyby przeczytał o nich wyczerpującą rozprawę, jeśli tam przez jakiś czas nie przebywał, tak i bardziej poufnego poznania Boga nikt nie uzyska samym tylko dociekaniem naukowym, jeśli nie będzie żył z nim w ścisłym zjednoczeniu. Otóż cała teologia Tomasza do tego zmierza, aby nas doprowadzić do głębokiego życia w Bogu. Jak bowiem będąc małym dzieckiem w Monte Cassino nie przestawał pytać: Co to jest Bóg, tak i później wszystko cokolwiek napisał o stworzeniu świata, o człowieku, o prawach, o cnotach, o Sakramentach, wszystko to obracało się około Boga, sprawcy wiecznego zbawienia”. Św. Tomasz z Akwinu jest przewodnikiem i mistrzem na wszystkich polach prac teologicznych.

Jest on nazywany doktorem „anielskim” ze względu na wielką czystość, jaką zdobył współpracując z łaską. „Teraz, ponieważ czystość jest w szczególności cechą aniołów (…) przeczysty św. Tomasz powinien być porównywany do tych duchów niebieskich. Co więcej, warto zauważyć, że podejście św. Tomasza do kwestii związanych z ludzką seksualnością odznacza się wielką czystością, tak, że był on w stanie bez skrupułów stwierdzić co jest dobre” – podkreśla redaktor Nowego Ruchu Teologicznego.

Powodem, dla którego Akwinacie przyznany został taki tytuł, stała się również jego angelologia. Dominikanin w istotny sposób wpłynął nie tylko na samą teologię, ale i na nauczanie Kościoła i pobożność wiernych, którzy dzięki jego pracy zaczęli żywić wobec aniołów jeszcze głębszą cześć. Do nich wydawały się dominikanina zbliżać cechy jego intelektu. „Jako duchy czyste, aniołowie nie są ograniczeni szczegółami myślenia dyskursywnego, ale widzą pełnie doktryny jako całość, w jednej zintegrowanej wizji. Dlatego aniołowie są w stanie uchwycić wielką jedność całej teologii – a to istota mądrości” – dodaje ks. Erlenbush.

Także św. Tomasz był w stanie zobaczyć w Bogu jedność całej teologii. Widzimy to na kartach „Sumy teologicznej”: każde pytanie dotyczące wiary święty umieszczać w takiej całościowej perspektywie.

Aniołowie przewyższają ludzi pod względem pobożności. Wysoki stopień tej cnoty, zdobyty przez św. Tomasza z Akwinu, także przemawia za nadaniem mu takiego tytułu. Rozum i racjonalność Akwinata łączył z pobożnością, z czego znani stali się także inni bracia z Zakonu Kaznodziejskiego, a w minionym stuleciu w szczególności o. Reginald Garrigou-Lagrange – podkreśla ks. Ryan Erlenbush.

Źródło: newtheologicalmovement.blogspot.com

Mat