Jo je górnik z kopalni Bytom i jo sie pytom.... | |
Wpisał: naszeblogi | |
12.02.2015. | |
Jo je górnik z kopalni Bytom i jo sie pytom....
[To jedynie ilustracja rozkwitu znanej od ćwierć wieku „mafii węglowej:” czy „Operacji GRAFIT” . W tle, jako przyczyna, nakaz z lóż w 1989, by „tutejsza „ energetyke potraktować tak, jak Soros (i Bracia) nakazuje . Wykonawca - Jeffrey David Sachs i jego żołnierz – Balcerowicz. Jest przecież obfita literatura... MD]
2015-2-11 http://naszeblogi.pl/52702-jo-je-gornik-z-kopalni-bytom-i-jo-sie-pytom
Jo je górnik z kopalni Bytom i jo sie pytom – znacie to? Pewnie, że znacie, stare jak PRL. No to jo sie dziś pytom – po jaką cholerę ta władza chce wywołać krwawe zajścia na Śląsku? I odpowiadam spokojnie – bo ta władza zgłupiała do szczętu, a co ona może, to najlepiej pokazuje odpowiedź ze strony JSW na żądanie ze strony ministerstwa >
Z tego jest wniosek prosty, że policja to powinna wejść do JSW i wyaresztować zarząd firmy za działanie na szkodę właściciela i tym samym państwa polskiego. A tymczasem policja strzela do górników, którzy próbują uratować kopalnie przed „twórczością” zarządu. Ja przepraszam, mogę zrozumieć, że jakiś rząd kradnie razem z zarządem firmy państwowej, ale żeby kierownictwo tejże rozwalało firmę, rządowi pokazywało środkowy palec, a władza na to strzelała do ludzi, którzy próbują obronić tę firmę – to ja nie rozumiem. I żadne tu już tajne spiski niczego nie wyjaśniają – ta władza straciła kontrolę nad państwem. Po prostu. Tu już nikt nie rządzi, to jest totalna rozwałka wszystkiego. Pan Zagórowski życzy sobie strzelania, to policja strzela, a pani minister katechetka może sobie co najwyżej zdrowaśkę odmówić, tyle ma władzy. Właśnie się nam na naszych oczach państwo rozpada na „księstwa autonomiczne” lokalsów, mające głęboko w doopie jakiś tam rząd. Właściwie nie tyle rozpada, co ujawnia rozpad, który zaistniał już jakiś czas temu, ale był pokrywany bełkotem lokajów, zwanych dziennikarzami. |