Psu, choćby szczekał najgłośniej, nikt nie wierzy, że jest gospodarzem. | |
Wpisał: kokos26 | |
13.02.2015. | |
Rosyjski agent czy zwykły bałwan ?
Psu, choćby szczekał najgłośniej, nikt nie wierzy, że jest gospodarzem.
kokos26 - 13 Lutego, 2015 http://niepoprawni.pl/blog/kokos26/rosyjski-agent-czy-zwykly-balwan Choć do sondaży podchodzę z dystansem, a nawet podejrzliwością to nie da się ukryć, że urzędujący prezydent dzięki propagandowemu i sondażowemu nadymaniu cieszy się wśród Polaków sporym poparciem. Środki używane do rysowania go, jako swojaka i dobrego jowialnego wujaszka nie są zbyt wysublimowane i intelektualnie powalające. Co rusz widzimy go między dziatwą szkolną jak maluje świąteczne ozdoby w postaci pisanek czy bombek choinkowych, albo pakuje z małżonką „szlachetne paczki”. Ot zwykła stalinowska toporna obróbka skrawaniem z użyciem jedynie młotka i pilnika. Bierut jak pamiętamy również kochał dzieci, fotografowano go z sarenką na rękach czy uczestniczącego w procesji Bożego Ciała. W przypadku Bronka zrezygnowano jedynie z sarenki, ponieważ jak powszechnie wiadomo gajowy do zwierzyny płowej wali zapamiętale z dwururki. Jednym słowem bez zaangażowania na masową skalę płatnych sługusów reżimu nazywanych w III RP dziennikarzami mit prezydenta, jako „wujka Dobra Rada” prysnąłby w jednej chwili. Ostatnio salonowe pismaki bardzo pomogły Komorowskiemu i Kopacz w akcji przekonywania opinii publicznej, że Andrzej Duda, kandydat PiS na prezydenta powiedział coś, czego ten w rzeczywistości nigdy nie wyartykułował. Wciskanie Dudzie dziecka w brzuch i przekonywanie opinii publicznej, że chce on wysłać polskie wojska na Ukrainę to obrzydliwe i bezczelne kłamstwo wpisujące się w kampanię prezydencką. Gdyby w Polsce były wolne i niezależne media to zamiast kreowania Komorowskiego na dobrego wujka doszłoby do dyskusji wokół następującego pytania. Czy jest on zwykłym bałwanem czy może rosyjskim agentem? Oto 25 maja 2013 roku w Pałacu Prezydenckim szumnie ogłoszono i zaprezentowano Białą Księgę Bezpieczeństwa Narodowego, która miała być bardzo profesjonalnym i wielowątkowym przeglądem strategicznym wskazującym między innymi zagrożenia Polski na najbliższe 20 lat. Na uroczystość zaproszono nawet samego Jurka Owsiaka, do którego Komorowski firmujący „Białą Księgę” zwrócił się tymi słowami: można skutecznie uwrażliwiać młodych ludzi na sprawy państwa, sprawy innych ludzi, a także szeroko rozumianego bezpieczeństwa. -Na Przystanku Woodstock jest wyraźna dyscyplina i to jest dowód na to, że młodzi ludzie akceptują myślenie o potrzebie porządku, ładu, ograniczeń przy jednoczesnym umiłowaniu wolności. A już w samym zaprezentowanym dokumencie mamy taką oto perełkę: Rola NATO powinna być drugorzędna ze względu na nawarstwioną latami w świadomości Rosjan opinię o nim, jako wrogu bloku zagrażającym ZSRS, a potem Rosji. [...] Polska musi traktować to państwo [Rosję] [...] nie, jako przeciwnika, lecz istotnego gwaranta bezpieczeństwa europejskiego, w tym naszego bezpieczeństwa. Oto przed nami „Pierwszy Strateg III RP”, który jako zwierzchnik sił zbrojnych przewidział zagrożenia, jakie czekają Polskę w ciągu najbliższych 20 lat i wybrał nam Rosję, jako gwaranta bezpieczeństwa. Niecały rok od tej podniosłej uroczystości w pałacu prezydenckim Rosja anektowała Krym, a następnie zaatakowała Ukrainę gdzie dzisiaj toczy się regularna wojna. O zagrożeniach dla krajów bałtyckich i Polski mówią dzisiaj stratedzy z wielu państw i najlepsi spece od wojskowości. Co zatem w maju 2013 roku zafundował nam Bronek w obecności szefa sztabu Owsiaka oraz reszty tej spółki z nieograniczoną nieodpowiedzialnością? Czy na czele państwa polskiego stoi zwyczajny bałwan, zakładnik otoczony rosyjską agenturą czy może sam Komorowski jest rosyjskim agentem? Po co było publikowanie tego kompromitującego dokumentu i to w atmosferze wielkiego epokowego wydarzenia? Przypominam pewne bardzo mądre słowa mówiące, że: Psu, choćby szczekał najgłośniej, nikt nie wierzy, że jest gospodarzem.
Artykuł opublikowano w Polsce Niepodległej Najnowszy numer tygodnika Warszawska Gazeta już w kioskach. |