| |
Wpisał: Rusłan Szoszyn | |
13.03.2015. | |
Co się dzieje z Putinem. Spiski, zamachy, ploty...
Piotr Jendroszczyk, Rusłan Szoszyn, 12.3.2015
[Si non e vero, e ben trovato MD]
Tydzień nieobecności Putina odsłania prawdopodobny konflikt na szczytach władzy po zabójstwie Niemcowa. Jedno jest pewne – prezydenta widziano ostatnio 5 marca, gdy gościł w Moskwie premiera Włoch. Nieco informacji o tym, co robił od tego czasu, znaleźć można na oficjalnej stronie prezydenta. Miał się spotkać z przedstawicielami dwu regionów, podpisał kilka dekretów i rozmawiał także telefonicznie z prezydentem Armenii Serżem Sarkisjanem. Nie wiadomo jednak, kiedy to uczynił. Tak na przykład o rozmowie z gubernatorem Karelii Aleksandrem Chudiłajnenem poinformowano 11 marca, ale spotkanie odbyło się 4 marca, o czym powiadomiła lokalna prasa Karelii. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapewniał w czwartek, że Putin ma ciągłe spotkania i lada moment pojawi się publicznie. Putin i Kadyrow W tej sytuacji Moskwa huczy od plotek o złym stanie zdrowia prezydenta oraz teorii spiskowych. Te ostatnie mają wspólny mianownik w postaci roli prezydenta Czeczenii Ramzana Kadyrowa, znienawidzonego od dawna nie tylko przez szefów tzw. resortów siłowych, ale i ludzi w otoczeniu prezydenta zaniepokojonych umacnianiem się przywódcy de facto republiki islamskiej w Rosji. Kadyrow jest jednak figurą wymyśloną przez Putina, mającą zapewnić spokój na Kaukazie w zamian za miliardy z Moskwy. To działało do czasu zabójstwa Niemcowa, którego ślady prowadzą bezsprzecznie do Czeczenii. To właśnie wywołać miało napięcia i konflikty w elicie tzw. siłowików. – Putin w tej sytuacji milczy, zachowując się podobnie jak w czasie katastrofy okrętu „Kursk" czy zamachu w Biesłanie – mówi „Rz" Andrej Lipski z „Niezawisimej Gaziety". Jego zdaniem prezydent wkrótce przerwie milczenie. Inna z teorii głosi, że nienawidzący Kadyrowa siłowicy mieli sprowokować go do polecenia zabójstwa Niemcowa, aby się pozbyć władcy Czeczenii. W rzeczy samej intryga miała zostać pomyślana jako uderzenie w Putina. – Bez Kadyrowa nie ma Putina – przekonuje „Rz" Andriej Piontkowski, moskiewski analityk, udowadniając, że wraz z demontażem projektu czeczeńskiego, który zapewnił Putinowi popularność przed laty, prezydent nie będzie w stanie sprawować nadal władzy. Nie brak poglądów, że Putin może się jednak w każdej chwili pozbyć Kadyrowa, przedstawiając go jako wroga Rosji, czym zyska sobie poparcie wielkiej rzeszy obywateli. Inna sprawa, jak się zachowają uzbrojeni po zęby bojownicy Kadyrowa, których krewni stoczyli dwie wojny z Rosją w ostatnich dwu dekadach. Rosnące napięcia na Kaukazie były w czwartek przedmiotem obrad Rady Bezpieczeństwa Rosji. Odbyła się ona w Piatigorsku na Kaukazie bez udziału Putina, którego nieobecność była wysoce znacząca. Był za to Ramzan Kadyrow. Śledztwo kuleje Mimo aresztowania podejrzanych o zabójstwo Niemcowa w całej sprawie jest mnóstwo wątpliwości. Komitet Śledczy przesłuchał szefa kremlowskiej Rady ds. Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego i Praw Człowieka Andrieja Babuszkina i członkinię Społecznej Komisji Obserwacyjnej Ewę Merkaczewą, w której mieszkaniu w środę wieczorem śledczy przeprowadzili rewizję. Zarzucono im bezprawne ujawnienie „informacji poufnych" i zakazano widywania się z oskarżonymi w tej sprawie. Wszystko dlatego, że w trakcie spotkania z obrońcami praw człowieka zatrzymani wycofali się z dotychczasowych zeznań i powiedzieli, że przyznali się do winy pod presją tortur. Główny podejrzany, 32-letni Zaur Dadajew utrzymuje, że zatrzymany wraz z nim Rustam Jusupow zniknął bez śladu. Poza Dadajewem w moskiewskim więzieniu Lefortowo znajdują się jeszcze cztery oskarżone w tej sprawie osoby, wszystkie pochodzą z Kaukazu. Szósty podejrzany w tej sprawie – Bislan Szawajew – rozerwał się granatem w trakcie zatrzymania w Czeczenii. Interesujące jest to, że Dadajew do dnia swojego zatrzymania był zastępcą dowódcy batalionu w elitarnym pułku sił specjalnych „Północ" podlegającemu formalnie rosyjskiemu MSW. Jednostkę tę kontroluje osobiście Ramzan Kadyrow, który tuż po zatrzymaniu Dadajewa wypowiedział się w jego obronie. Zaur jest prawdziwym patriotą Rosji i jednym z najbardziej odważnych bojowników batalionu – napisał Kadyrow na swoim profilu w jednej z sieci społecznościowych. Co więcej, stwierdził, że nie rozumie powodów zwolnienia Dadajewa z szeregów MSW Rosji. – W ten sposób Kadyrow rzuca wyzwanie Kremlowi, ponieważ zdaje sobie sprawę, że broniąc domniemanych sprawców, podważa oficjalną wersję podaną przez szefa FSB Rosji – mówi „Rz" Gleb Pawłowski, były doradca rosyjskiego prezydenta. – Świadczy to jedynie o tym, że stworzony przez Władimira Putina system sterowania krajem jest w stanie degradacji – konkluduje. Jak twierdzi, sytuacja ta może mieć bezpośredni związek z kilkudniową nieobecnością Putina, który próbuje wykryć spiskowców w swoim otoczeniu. |