Pójdźcie do Józefa ! | |
Wpisał: Plinio Maria Solimeo | |
19.03.2015. | |
Pójdźcie do Józefa !
Plinio Maria Solimeo 19 marca 2015 pch24 Zgodnie z tym, co ogłoszono na Soborze Trydenckim, prawdą wiary jest, że święci wstawiają się w niebie za ludźmi, którzy na ziemi wznoszą ku nim swe modlitwy. Dlatego dobrze i pożytecznie jest wzywać każdego z nich z osobna lub wszystkich ich razem wziętych, bowiem są oni naszymi orędownikami u Jezusa Chrystusa, Pana naszego, i, dzięki ich pomocy, może nam zostać dane to, czego potrzebujemy.
Sobór Trydencki stwierdza również, że owo wstawiennictwo świętych w niczym nie przeciwstawia ani nie umniejsza najwyższego i powszechnego pośrednictwa Jezusa Chrystusa, naszego jedynego Pośrednika między Bogiem a ludźmi. Wierzymy, że święci, w ojczyźnie niebieskiej, znają nasze modlitwy i liczymy na ich wysłuchanie. Otóż, wstawiennictwo świętego Józefa jest najdoskonalsze i najpotężniejsze ze wszystkich, z wyłączeniem tylko Najświętszej Dziewicy; jest ono najbardziej uniwersalne, rozciągając się na wszystkie potrzeby, tak duchowe, jak i doczesne, oraz na wszystkich ludzi, jakiegokolwiek stanu i pozycji społecznej by byli, ze szczególnym uwzględnieniem najuboższych robotników. Stąd to do niego w pierwszej kolejności winniśmy się zwracać w naszych zmartwieniach. W pewnym sensie powiedzieć możemy, że święty Józef, choć tak blisko związany zarówno z Jezusem, jak i z Maryją, bardziej jest jednak złączony z Najświętszą Dziewicą, bowiem jest dla Niej prawowitym małżonkiem, podczas gdy dla Jezusa jest „tylko” ojcem przybranym i opiekunem. Poprzez Maryję, Matkę Jezusa, święty Józef wchodzi w bezpośrednią relację z Jezusem i, jako pierwszoplanowa postać, zostaje włączony do misterium Wcielenia Słowa. Jako że Chrystus jest jedynym Pośrednikiem przed obliczem Ojca, a drogą dotarcia do Chrystusa jest Maryja, Jego Matka, tak bezpieczną i niemal nieuniknioną drogą, by dotrzeć do Maryi, jest święty Józef, w ten sposób się bowiem układa naturalny porządek relacji między nimi. Tego właśnie naucza papież Benedykt XV: „Od świętego Józefa bowiem idziemy do Maryi, a przez Maryję do źródła wszelkiej świętości – Pana Jezusa”. Ojciec, który ma taką samą władzę jak na ziemi W rzeczy samej, święty Józef, jako małżonek i ojciec, ma nad Maryją i Jezusem szczególną moc wstawiennictwa, które w pewnym sensie nazwać możemy wszechmocnym, większym niż u innych świętych. Wstawiennictwo to można też nazwać „autorytarnym”: tak jak Jezus i Maryja byli mu posłuszni na ziemi, tak i teraz w niebie nadal ulegają jego woli i spełniają jego prośby. „Stąd się wnosi, że modlitwy do świętego Józefa odnoszą wielki skutek przed obliczem Boga, mówi karmelita, brat Justyn z Miechowa. Pozostali święci zanoszą prośby Chrystusowi Panu błagając, niczym sługi; Józef czyni to z pewnym władztwem, jako ojciec, którego Chrystus, posłuszny na ziemi, nadal słucha w niebie, bowiem dziecięce uczucie, jakim darzył Józefa, nie wygasło, lecz zachowało się w Nim wiekuiście”. Tak o tym pisze kardynał Sebastian Leme: „Równe poleceniom są prośby, jakie święty Józef zanosi Jezusowi, mówią Gérson i święty Alfons. Kolumną świata nazywa go Kościół. Skoro tak wielka jest moc świętego Józefa przed Bogiem, słuszne jest, by wszyscy prosili o jego wstawiennictwo, zwłaszcza że skutkuje ono we wszelkich naszych potrzebach, duchowych i doczesnych, a przede wszystkim w godzinie śmierci”. A uczony kardynał Vives y Tutó dodaje: „Pewne jest, iż we wszystkim winniśmy się zwracać do Boga, początku wszelkiego dobra i Pana wszelkich łask; lecz żeby uzyskać to z całą pewnością, zwróćmy się do Boga za pośrednictwem Patriarchy świętego Józefa, którego prośby zawsze są wysłuchiwane, bowiem nie pochodzą od zwykłego pośrednika, sługi czy przyjaciela, lecz ojca, który rozkazuje i rządzi, z taką samą władzą, jaką miał na ziemi”. Wstawiennictwo świętego Józefa można więc określić jako niezawodne. Święta Teresa z Avila zwykła powtarzać: „Nie pamiętam, bym kiedykolwiek, aż do tej chwili prosiła go, o jaką rzecz, której by mi nie wyświadczył”. Orędownik we wszelkich potrzebach Święty Józef może nam przyjść z pomocą w najróżniejszych potrzebach. Niemniej jednak znany jest ze szczególnego wsparcia w problemach rodzinnych, kłopotach finansowych i związanych z pracą czy w trudnej sytuacji mieszkaniowej; pomaga także wytrwać w cnotach, broni przed niebezpieczeństwami oraz jest patronem dobrej śmierci. Leon XIII napomina: „Szlachetnie urodzeni patrząc na obraz świętego Józefa niech uczą się od niego, jak zachować godność nawet wtedy, gdy się nie wiedzie. Bogaci niech się uczą, które dobra trzeba wszelkimi siłami najbardziej zdobywać. Biedacy i rzemieślnicy i ci wszyscy, którzy mniejszym cieszą się majątkiem, powinni ze swej strony także się do świętego Józefa uciekać i upatrywać w nim to, co mogliby naśladować”. Również i Jan Paweł II doniosłych upatruje korzyści w zwiększeniu nabożeństwa do czcigodnego patrona: „Dzięki temu cały lud chrześcijański nie tylko jeszcze gorliwiej będzie się uciekał do świętego Józefa i ufnie wzywał jego opieki, ale także będzie miał zawsze przed oczyma jego pokorną, dojrzałą służbę i udział w ekonomii zbawienia”. Jeśli Józef może nam dać pociechę w naszych zmartwieniach, może nam także pomóc pogodzić się z naszym cierpieniem, tak, byśmy je uczynili drogą wiodącą do uświęcenia. Możemy się zwracać do świętego Józefa zarówno, by prosić o uzdrowienie chorego, jak i by go przygotować do dobrej śmierci. Lub po to, by nam dopomógł cierpliwie znosić choroby oraz nauczył widzieć w nich korzyść dla naszej duszy. Patron dobrej śmierci Zgodnie z przekazem tradycji, świętemu Józefowi w ostatnich chwilach życia towarzyszyli sam Pan Jezus i przenajświętsza Maryja. Któż mógłby mieć śmierć bardziej godną pozazdroszczenia? Święty Józef, który tak dobrze poznał, czym jest udręka, przychodzi z pomocą temu, kto go wzywa za życia i w godzinie śmierci. Całe nasze życie usłane jest cierpieniem, jednak najtragiczniejszy ból człowiek odczuwa w godzinie swojej śmierci. „Jeśli wszyscy chrześcijanie – pisze teolog Angelo Rainero – nieustannie w ciągu życia potrzebują pewnej i skutecznej ochrony, która szczęśliwie ich powiedzie przez próby i strapienia codzienności, a odsunie ataki złych mocy, jakże jej bardzo potrzebują w ostatnich momentach swojego życia, gdy są już o krok do wieczności”. „Idźmy do Józefa, jeśli pragniemy wsparcia i pocieszenia – radzi święty Alfons Maria Liguori. Nigdy nie przestawajmy, każdego dnia i wiele razy dziennie, polecać się jego opiece, bowiem jego moc wstawiennictwa u Boga przyćmiewa możliwości wszystkich innych świętych i tylko go w tym przewyższa Najświętsza Dziewica”. Niech nam posłużą na zakończenie słowa, które 1 maja 1955 roku wygłosił papież Pius XII, ustanawiając na ten dzień święto Józefa Robotnika: „Jeśli pragniecie być blisko Chrystusa, my to także dziś powtarzamy: ite ad Joseph, pójdźcie do Józefa”. Tekst ukazał się w książce „Pójdźcie do Józefa!” autorstwa Plinia Marii Solimeo, wydanej przez Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi. Można ją nabyć w Księgarni Kontrrewolucji. |