| |
Wpisał: Grzegorz Kniaziewicz | |
05.04.2015. | |
Szczury !! Tak sfałszują wybory prezydenckie -wyciek z podsłuchu
Grzegorz Kniaziewicz 2015-4-5 http://naszeblogi.pl/53814-szczury-tak-sfalszuja-wybory-prezydenckie-wyciek-z-podsluchu
Dawno się nie odzywałem - ot byłem zagranicą! To nowa metoda, której w ogóle nie przypilnowała opozycja. Nasze szczury będą się posługiwać nowymi dowodami osobistymi, w których zadbaliśmy już o to by nie było adresu zamieszkania, lecz tylko imię, nazwisko i PESEL. W ten sposób ta sama osoba (szczur) będzie mogła oddawać głos w wielu komisjach bez żadnych podejrzeń. W każdej z nich będzie na legalnej liście wyborców, bo ta lista będzie pod zasłoną dymną bałaganu w tzw. ŹRÓDLE już przygotowana i zainfekowana multiplikowanymi powtórzeniami tych samych osób w różnych komisjach w tym samym rejonie (taki na przykład Kraków ma Okręg Wyborczy z ponad 400 Obwodowymi Komisjami). Szczur wyciągnie nowy dowód bez adresu zamieszkania, w komisji sprawdzą, że się wszystko zgadza, że jest na liście wyborców, ponieważ dane będą Ok (bo adresu zamieszkania nie ma a "szczur" jest przecież na liście wyborczej) wydadzą mu kartę do głosowania. W ciągu dnia lekko licząc będzie mógł odwiedzić bez zwracania na siebie uwagi około 50 komisji. Mamy w tej chwili zwerbowanych ponad 10 000 szczurów, werbunek trwa i mamy już dla nich wydrukowane legalne dowody osobiste nowego typu, poza tym w razie potrzeby przyjadą też tzw. importowane szczury z okręgu z Kaliningradu (trwają uzgodnienia, czy taka pomoc będzie potrzebna na taka skalę - prawdziwe wyniki sondażowe są druzgocące dla B.K. i takie zagranie poważnie musi być wzięte pod uwagę, mają możliwość przekroczenia granicy w każdej chwili na tzw. ruch przygraniczny a nikt nie będzie sprawdzał czy i gdzie dojechali, mają blisko do kilku dużych metropolii i tam się zgubią byle nie gadali w swym języku). Bałagan w ŹRÓDLE w połączeniu z nowymi dowodami osobistymi dadzą minimum 500 000 dodatkowych głosów. W połączeniu z innymi tradycyjnymi technikami w niepilnowanych obwodach, głosowaniem korespondencyjnym i ograniczeniem oraz pomniejszeniem liczby obwodów dla emigracji (ale tym się juz zajmują w MSZ) powinno dać mniej więcej do około 1 000 000 - 1 200 000 nielegalnych, ale za to ważnych głosów dodatkowych na kreowanego kandydata. To powinno wystarczyć, choć Polacy po ostatnich wyborach są wściekli, ale udaje się na razie odwrócić ich uwagę a i sami kandydaci jakby zapomnieli o doświadczeniach z 2014 roku. Najważniejsze, że zmiany w ordynacji wyborczej, sprawa ŹRÓDŁA oraz kwestia nowych dowodów osobistych nie została ze sobą powiązana. Media czuwają by nadal tak było a opozycja jak zwykle zajmuje się podrzucanymi jej tematami zastępczymi. Jeśli ten system głosowania się utrwali i dojdzie do tego jeszcze system głosowania internetowego, to nie ma takich wyborów, które nie byłyby do wygrania, niezależnie jakby w rzeczywistości od dziesiątków lat głosowali naiwni Polacy." /.../ |