CHRYSTUS I MARYJA CHCĄ KRÓLOWAĆ W POLSCE RAZEM [ks. St.M.]
Wpisał: Ks. Stanisław Małkowski   
30.04.2015.

CHRYSTUS I MARYJA CHCĄ KRÓLOWAĆ W POLSCE RAZEM

 

Ks. Stanisław Małkowski

 

Warszawska Gazeta 30 kwietnia – 05 maja 2015 r.  KOMENTARZ TYGODNIA

 

 

Święto Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski ustanowił papież Pius XI w roku 1924 i pozwolił obchodzić je 3 maja. W obecnym roku uroczystość przeniesiona jest na sobotę 2 maja ze względu na obchód piątej niedzieli wielkanocnej.

 

Lekcja z Księgi Apokalipsy w dniu uroczystości ukazuje w widzeniach, które otrzymał św. Jan Apostoł na wyspie Patmos jako wygnaniec prześladowany za wiarę, zwycięską i chwalebną przyszłość Kościoła. Otwartą świątynią Boga w niebie jest Chrystus, który o sobie mówi zapowiadając swoją śmierć i swoje zmartwychwstanie: „Zburzcie tę świątynię a Ja w ciągu trzech dni wzniosę ją na nowo”. Arką Nowego Przymierza jest Matka Boża. Niewiasta obleczona w słońce oznacza Maryję. Słońcem jest Chrystus. „Słońca tego promieńmi Maryja jaśnienie”, śpiewamy w Godzinkach. Księżyc pod stopami Niewiasty jako symbol zmienności i grzechu oznacza całkowite zwycięstwo Niepokalanej nad złem. Korona z gwiazd dwunastu na głowie Niewiasty oznacza wywyższenie ludzi i narodów (symbolu gwiazd) we wspólnocie Kościoła za przyczyną Maryi. Wieniec z gwiazd dwunastu na niebieskim tle, ale bez Matki Bożej, wzięła Unia Europejska za swój symbol.

Czytamy dalej, iż Smok ogniście czerwony strąca ogonem z nieba trzecią część gwiazd i rzuca je na ziemię. Ludzie jak gwiazdy błąkając się po niebie samopas, stają się przedmiotem napaści Smoka – szatana, który strąca je na ziemię, czyli gasi i wiąże z tym, co ziemskie, odłączając od nieba.

Ale ziemia jest tylko przystankiem w upadku człowieka w drodze do piekła. Siedem głów Smoka to wiele postaci jego działania, to przeciwieństwo Sakramentów świętych i darów Ducha Świętego. Rogi na głowie to przemoc jako narzędzie Smoka w walce z ludźmi, a diademy na jego głowie to władza, po którą sięga „książę tego świata” chcąc zdetronizować Boga i Chrystusa Króla.

 

Odpowiedzią na pychę Smoka jest pokorna prośba o intronizację Jezusa Chrystusa jako Króla narodów, a najpierw Polski. Taka prośba ma się dokonać na polach elekcyjnych w Warszawie na Woli 2 maja.

 

Smok chce pożreć Dziecko rodzącej Niewiasty, czyli Chrystusa Króla. Chrystus Dobry Pasterz, który będzie pasł wszystkie narody, staje się niedostępny wobec napaści Smoka przez swoje zmartwychwstanie i wniebowstąpienie. Wtedy Smok rozszerza swoją nienawiść na resztę potomstwa Niewiasty, czyli na nas. Natomiast Niewiasta zbiegła na pustynię – obraz doczesności jako drogi ku niebu przez ziemię. „Ścieżką najprościejszą jest Maryja”. Czytamy dalej: „Teraz nastało królowanie Boga i władza Jego Chrystusa”. Czyli Chrystus króluje już teraz i mówi: „Dana mi jest wszelka władza na niebie i ziemi”. A zarazem pyta ludzi: „Czy chcecie poddać się Mojemu panowaniu dla waszego dobra na ziemi i w niebie?”.

Odrzucenie władzy Chrystusa Króla jest równoznaczne z poddaniem się panowaniu szatana ku własnej zgubie.

 

Apokalipsa w rozdziałach 12, 13, 17 i 18 przedstawia zwycięską ostatecznie walkę stoczoną przez Boga i ludzi Bożych ze Smokiem, bestiami – pierwszą i drugą (a druga udając Baranka przedstawia fałszywych katolików) oraz wielką Nierządnicą pijaną krwią świętych zażywającą tryumfalnej przejażdżki na Bestii w stronę jeziora siarki i ognia.

 

Czas wyboru (i wyborów) trwa. Od naszych decyzji w świetle rozumu i wiary (bo one idą razem) zależy nasza doczesność i wieczność. Czy chcemy, żeby Polska żyła i była drogą do wiecznej Ojczyzny, czy wolimy za nędzne srebrniki zdrady Polskę i niebo sprzedać diabłu oraz jego funkcjonariuszom?

 

W Ewangelii Świątecznej 2 maja słyszymy słowa testamentu ukrzyżowanego Chrystusa zwrócone do Maryi i św. Jana: „Oto syn Twój, oto Matka twoja”. Kto przyjmuje Maryję za Matkę, ten ma Boga za Ojca i Kościół jako rodzinę dzieci Bożych. Bez ojcostwa i macierzyństwa ludzkie braterstwo jest niemożliwe.

 

W Ewangelii niedzielnej 3 maja czytamy słowa Jezusa: „Beze Mnie nic nie możecie uczynić” (J 15, 5). Drogą do nikąd i do nicości są te „wartości europejskie”, które jako anty-Ewangelię nihilistycznych ideologii chce Unia Europejska narzucić narodom za sprawą ich służalczych władz zaprzedanych złu, co szczególnie widoczne jest w Polsce.

 

„Kto wypełnia Boże przykazania trwa w Bogu, a Bóg w nim”, mówi św. Jan w drugiej niedzielnej lekcji (1 J 3,24). Taką odpowiedź na detronizację Boga daje upragniona intronizacja Jezusa Chrystusa na Króla Polski razem z potwierdzeniem dokonanej już 1 kwietnia 1656 roku we Lwowie intronizacji Maryi jako Królowej Polski.