WAŻNE ! Ale tylko dla kaszlących staruszków
Wpisał: Mirosław Dakowski   
30.04.2015.

WAŻNE ! Ale tylko dla kaszlących staruszków

 

Wyobraźnia się nie starzeje..

 

[Dobrze, młody, że jednak to otworzyłeś. Przecież większość Kaszlących Staruszków nie czyta internetu. Więc przeczytaj, i zastosuj wobec (opornych?) Dziadka, stryja, ciotki Feli].

 

         Ten kaszel zaczyna się zwykle po 60-ce. Męczący, budzący przez całą noc. Towarzyszy temu zatkany nos – „bez powodu”, oddychasz ustami, więc szybciej śluzówka wysycha.

Przyczyną jest stopniowe psucie się organizmu, w tym wysychanie śluzówek – i następstwa przeziębień.

Często staruszek (klnąc) lub babcia (płacząc) stoją kawał nocy, dusząc się i kaszląc. Bo na stojąco - łatwej wytrzymać.

1)                Konieczne jest zachowanie sporej wilgotności w sypialni. Dobra wentylacja, np. lufcik czy uchylone okno w zimie, a otwarte od wiosny. [Jeśli to nie miasto, hałas i kurz..]. Znajomy śpi w zimie w mycce, a w pokoju bywa 5-7 stopni. Przesada? Nie wiem, ale 12-15oC to już bardzo miło. Kaloryfery wysuszają , przepisy już nie nakazują dobrej wentylacji, a nawilżacze elektryczne – szybko rozsyłają mnożące się na nich bakterie. Więc - miej okna otwarte!

2)                Część leków „na ciśnienie”, np. Eneranal, Co-prestarium – też dają jako efekt uboczny tę mękę nocnego kaszlu (w ulotce-  że w ok. 10 % przypadków). Lekarze nie zwracają na to uwagi, „leczą” przy pomocy kodeiny, syropów, azariny, tymsalu, mchu islandzkiego itp itd.

Znajomy był w okresie paru lat męczony w trzech szpitalach, diagnozy różnych specjalistów, bronchoskopie, tomografie. To wszystko kosztowało grubo ponad 120 tysięcy zł. , o kant spodni potłuc!!

Przypadkowo, z wściekłości przez pacjenta wymuszona zamiana leków na ciśnienie na takie piguły - bez efektów ubocznych [tych!!] zredukowała kłopoty dziesięciokrotnie.

Uwaga: Laryngolożka (DOCENT!!) - i inny lekarz też – zapisywali do nosa lek z wody morskiej , oceanicznej, z jakichś małży. LEK za 2860 – mała buteleczka – chodziło jednak o roztwór soli kuchennej!.

A wystarczy dwie łyżeczki soli kuchennej do półlitrowej plastikowej butelki – i w nocy wciągać do (za suchego) nosa. Działa! (na nos, nie na kaszel).

============

Radykalny sposób na ten kaszel podał dr. J. Jaśkowski:

 

Nalej do szklaneczki z dwie łyżeczki oliwy z oliwek, do tego podobną ilość soku z cytryny – i przed snem pomaż tym jamę ustną. W nocy, przy siusiu, powtórz.

To RADYKALNIE usuwa kaszle, te starcze, oczywiście. No a z półki usuwa stos idiotycznych leków.

A setkę w kieszeni na miesiąc – sam zadecyduj, na co wydasz... Wyobraźnia się nie starzeje..