ŻEBY POLSKA BYŁA POLSKĄ. Droga ku otchłani piekła ma swoje atrakcje. | |
Wpisał: Ks. Stanisław Małkowski | |
15.05.2015. | |
ŻEBY POLSKA BYŁA POLSKĄ. Droga ku otchłani piekła ma swoje atrakcje.
Ks. Stanisław Małkowski Warszawska Gazeta 15 - 21 maja 2015 r. KOMENTARZ TYGODNIA
Wniebowstąpienie Chrystusa, którego obchód został niedawno przeniesiony w Kościele w Polsce z czwartku po szóstej niedzieli wielkanocnej na niedzielę siódmą, ukazuje nam łączność ziemi z niebem. Biblijne niebo jest miejscem zamieszkania Boga. Tam jest Boży tron i dwór. Z nieba na ziemię przychodzi Chrystus i do nieba wraca po to, abyśmy zobaczyli niebiosa otwarte (por. J 1,51) i prowadzeni przez Chrystusa zdążali ku naszej wiecznej ojczyźnie (por. Flp 3,20) służąc po drodze z miłością ojczyźnie ziemskiej.
Niedostępny dla ludzkich sił dystans między ziemią a niebem przemienił się dzięki Chrystusowi w bliskość, której prorockim obrazem jest drabina Jakubowa z księgi Rodzaju. Tą drabiną jest dla nas Chrystus, który przed Wniebowstąpieniem mówi: „Jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata” i zapewnia o swojej władzy w niebie i na ziemi (Mt 28, 18.20). Mocą tej władzy porządek nieba obecny jest na ziemi i dzięki prawu Bożemu oraz ludzkiemu posłuszeństwu, ład Boży sprawia, że ziemia staje się drogą do nieba, a nawet jego częścią. Prowadzi ku temu wiara i dziecięctwo Boże, otrzymane jako łaska przez chrzest. Czyli im więcej jest współdziałania ludzi z Bogiem, tym więcej jest nieba na ziemi. U kresu czasów nowe niebo i nowa ziemia połączą się ze sobą na zawsze. Zanim to nastąpi, trwa jeszcze rozdźwięk i sprzeczność między wolą Boga i ludzi Jemu posłusznych a dążeniem złych duchów oraz ich ziemskich wspólników, aby sprawić piekło na ziemi w postaci orgii kłamstwa, zbrodni i zniszczenia aż nastąpi gehenna potępienia wiecznego. Droga ku otchłani piekła ma swoje atrakcje i tymczasowe korzyści, z których obficie korzystają ludzie zaprzedani złu, czego wzorem jest pewien uciekinier, który opuścił wysoki urząd w Polsce dla wyższego w Europie. Inny, chociaż podobny funkcjonariusz zła chce utrzymać wysokie stanowisko w kraju dla osobistego i grupowego zysku. W tę grę włącza się ludzi podatnych na zakłamanie, zastraszenie i przekupstwo. Jaki inny motyw może skłaniać do popierania i wybierania „misia o bardzo małym rozumku”, a zarazem bardzo dużym zakłamaniu, cynizmie i sprycie? Aktorska obłuda znajduje poparcie ze strony ludzi obojętnych na wspólne dobro niszczonej Polski.
Pojawiło się jednak światło w tunelu w postaci zmierzchu formacji komunistycznych i post-komunistycznych w polityce wraz z upragnionym przez wielu Polaków świtem w blasku prawdy. Oby skończyła się wreszcie skandaliczna dyktatura ciemniaków (za to celne sformułowanie został kiedyś pobity Stefan Kisielewski). Dyktatura relatywizmu i nihilizmu ma swoje oparcie w odrzuceniu prawdy uznanej w myśl współczesnych, pogańskich ideologii za ostoję zniewolenia, nietolerancji i „mowy nienawiści”. Jezus przed swoim odejściem do Ojca zapowiada przyjście Ducha Prawdy, który „przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie” (J 16, 8). Jezus wyjaśnia, czym jest grzech i jego źródło, czym sprawiedliwość i na czym polega sąd. Pierwszą przyczyną grzechu jest niewiara w prawdę zawartą w akcie stworzenia i zbawienia, darowaną nam w Chrystusie. Oto człowiek uniesiony pychą chce sam siebie stworzyć i zbawić (in vitro, gender), określić po swojemu kim jest i na czym polega dobrobyt, „zrównoważony rozwój”, pomyślność i szczęście. Podstawą sprawiedliwości jest odróżnienie dobra od zła. Jezus idzie do Ojca i zsyła Ducha Prawdy po to, aby nas uzdolnić do opowiedzenia się po stronie dobra i dobrych, przeciwko złu i złym. Boża sprawiedliwość ma stać się naszą sprawiedliwością, czyli ludzkie władze osobiste, społeczne i państwowe mają być poddane władzy Chrystusa Króla. To ma spełnić się dobrowolnie w czasie miłosierdzia zanim przyjdzie sąd Bożej sprawiedliwości wobec wszystkich, czy chcą, czy nie chcą poddać się władzy Boga. Pierwszy buntownik szatan już został osądzony. Na sąd czekają jego słudzy, którzy teraz za wszelką cenę chcą uniknąć sądów ludzkich, ale sąd Boży nieuchronnie ich czeka, nic im nie pomoże immunitet choćby dożywotni. Ucieczka i oddanie się swoim protektorom i sponsorom okażą się nieskuteczne. Na razie coraz więcej dobrych wyjechało lub zamierza niedługo wyjechać z Polski. Lepiej byłoby, gdyby źli poszukali szczęścia u swoich mocodawców.
Skierujmy więc apel do „wilków”: uciekajcie, ratujcie się przed gniewem owiec. Żeby owca była żywą owcą, a Polska Polską modlimy się za przyczyną Matki Bożej Fatimskiej i św. Andrzeja Boboli.
24 maja obchodzimy uroczystość Zesłania Ducha Świętego i wspomnienie Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych. Maryjo, Oblubienico Ducha świętego, ratuj! |