Minęła godzina 24 i nic
Wpisał: Jacek Bezeg   
01.12.2009.

Minęła godzina 24 i nic. Po prostu, nic się nie dzieje specjalnego. Tak jak wtedy gdy zaczyna się nowy rok, poza hałasem fajerwerków nic właściwie specjalnego się nie dzieje. A jednak pijemy szampana ściskamy się i całujemy, składamy sobie życzenia. Teraz przestała istnieć Polska, jej terytorium stało się częścią wielkiej, obejmującej całą prawie Europę, Ojczyzny Wielu Narodów. Jej mieszkańcy stali się członkami wielkiej, miłującej się Rodziny. Spełniło się marzenie Adolfa Hitlera. Nie ma fajerwerków, ale też nikt specjalnie po tej naszej byłej Ojczyźnie nie płacze. No była, była, a teraz nie ma. Dosyć się już "na była". Wystarczy już tej nienormalności. Dosyć już tej krwi, przelanej, za jakieś tam wymyślone ideały. Nie chcemy już oddawać za nią życia, jak nasi rodzice, dziadowie i inni. W ogóle nie chcemy niczego oddawać. Teraz mamy nową, lepszą, bo dużo większą

O J C Z Y Z N Ę

Teraz to dopiero będziemy mieli kasę, będziemy jeść, pić i oglądać TV?
                      No zobaczymy.
Bardzo jestem ciekawy, ile też czasu potrzeba by
nasza nowa władza zdecydowała się pokazać nam swe oblicze.
Kiedy, dowodem odwagi stanie się taka mała,
biało-czerwona wstążeczka przypięta oczywiście po wewnętrznej stronie klapy marynarki?

Zmieniony ( 01.12.2009. )