80-90 proc. prześladowanych ze względu na religię stanowią chrześcijanie http://www.piotrskarga.pl/ps,4539,2,0,1,I,informacje.html ` Prześladowania chrześcijan na świecie rosną, a Europa milczy - podkreślali na konferencji prasowej w Wiedniu 4 grudnia twórcy platformy „Solidarność z prześladowanymi chrześcijanami“. Okazją do zorganizowania konferencji jest przypadający co roku 10 grudnia Międzynarodowy Dzień Praw Człowieka. - W ubiegłym roku mówiliśmy o 250 milionach chrześcijan, dyskryminowanych i prześladowanych ze względu na wiarę w 50 krajach świata. Dziś stwierdzamy, że sytuacja jeszcze się pogorszyła - powiedział przewodniczący ekumenicznej fundacji „Pro Oriente“ Johann Marte. Przypomniał, że 80-90 proc. wszystkich osób prześladowanych ze względu na religię stanowią chrześcijanie. W samym tylko 2008 roku 175 chrześcijan oddało życie za wiarę. Najwięcej tego rodzaju przypadków odnotowuje się w krajach, rządzonych przez komunistów i w których obowiązuje islamskie prawo szariatu. Szczególnie dramatycznie przedstawia się sytuacja chrześcijan w Afganistanie, Somalii, Egipcie, Erytrei, Nigerii oraz w Iraku i Pakistanie. Choć nie we wszystkich tych krajach szariat obowiązuje w sposób restrykcyjny, jest faktem, że „wśród 40 krajów, w których panują największe prześladowania chrześcijan, jest 30 krajów islamskich“. O prześladowaniu wyznawców Chrystusa w Pakistanie mówił sekretarz generalny organizacji Międzynarodowa Solidarność Chrześcijańska (CSI) w Austrii Werner Frühwirth. Zaznaczył, że podstawą dla prześladowań jest z jednej strony coraz częstsze i radykalne stosowanie w tym kraju przepisów o bluźnierstwie z 1986 roku, które przewidują karę więzienia za znieważenie Koranu, a za obrazę imienia Mahometa – karę śmierci lub dożywotniego więzienia. Na co dzień chrześcijanie pakistańscy są dyskryminowani w miejscach pracy i w kwestiach prawnych. „Największy jednak problem stanowi postępująca islamizacja i radykalizacja społeczeństwa“ Pakistanu, stwierdził sekretarz generalny CSI. Dodał, że wśród 168 mln mieszkańców tego kraju żyje 1,5 mln chrześcijan. Przedstawicielka Międzynarodowego Stowarzyszenia Praw Człowieka (IGFM) Katharina Grieb zwróciła uwagę, że jeszcze niedawno chrześcijanie byli prześladowani przez dyktatury komunistyczne, teraz natomiast dzieje się to głównie w „dyktaturach islamskich“. Podkreśliła, że jej organizacja domaga się, aby kraje, w których obowiązuje szariat, przestrzegały wolności religijnej. Przedstawicielka IGFM zaapelowała, aby stawać się „adwokatami pozbawionych głosu i prześladowanych“. Wszystkim znane są liczne przypadki prześladowania chrześcijan, np. w Somalii, gdzie obowiązuje szariat, czy w Turcji , gdzie chrześcijanie są prześladowani „coraz częściej i z coraz większą siłą“. Na sytuację chrześcijan w Korei Północnej zwrócił uwagę Herbert Rechberger z międzynarodowego dzieła pomocy "Kirche in Not" (Kościół w Potrzebie). Od czasu przejęcia tam władzy przez reżim komunistyczny w 1949 r. bez śladu zginęło w tym kraju ok. 300 tys. chrześcijan, a 80 tys. przebywa w obozach pracy. Choć oficjalnie wolność wyznania wpisana jest w konstytucję Korei Północnej, to w praktyce odnosi się to tylko do niewielkiej liczby chrześcijan, skupionych w organizacjach uznanych i kontrolowanych przez państwo, np. Związek Katolików Północnokoreańskich. Według oficjalnych statystyk w kraju tym żyje ok. 10 tys. protestantów i 4 tys. katolików, ocenia się jednak, że liczba „chrześcijan podziemnych“ jest o wiele wyższa. Nadal bardzo trudna jest sytuacja chrześcijan w Iraku. Po stosunkowo spokojnym minionym roku od niedawna budzi niepokój nowa seria aktów przemocy wobec mniejszości chrześcijańskiej w tym kraju. Od 2008 w samym tylko Mosulu zamordowano 40 chrześcijan ze względu na ich wiarę. Seria morderstw doprowadziła do tego, że z tego miasta na północy kraju uciekło ponad 100 tys. osób i nadal trwa exodus chrześcijan z Iraku. Obecnie w kraju żyje już tylko ok. 500 tys. Chrześcijan (przed wybuchem wojny w 2003 było ich tam ok. miliona). Egipski dziennikarz Viktor Elkharat mówił o prześladowaniach koptów w Egipcie. Według niego za ostatnie zamachy na domy i sklepy koptów jest odpowiedzialny rząd, który szerzy pogłoski, że chrześcijanie celowo chcą wywołać wewnętrzne niepokoje w kraju. Nawiązując do trwającej obecnie debaty wokół szwajcarskiego referendum w sprawie minaretów H. Rechberger wyraził niezadowolenie z powodu sposobu relacjonowania tej sprawy przez media. Podkreślił, że wyrażony przez mieszkańców kraju zakaz wznoszenia minaretów to tylko problem „natury budowlanej“, podczas gdy „codzienne prześladowania, dyskryminacje i zabójstwa chrześcijan na świecie nie budzą większego zainteresowania mediów“. Od tygodnia dziennikarze informują obszernie o referendum w Szwajcarii, a całkowicie zapominają o chrześcijanach, zabijanych tylko z powodu swej wiary, a przecież tu chodzi o ludzkie życie - powiedział szef austriackiej gałęzi „Kirche in Not“. Źródło: KAI
|