Najświętsze Serce i ludzie bez serca | |
Wpisał: Grzegorz Kucharczyk | |
14.06.2015. | |
Najświętsze Serce i ludzie bez serca
Grzegorz Kucharczyk 2015-6-12 pch24
Uznana za reakcyjną cześć dla Najświętszego Serca Jezusowego jest od wieków zwalczana przez rozmaitych rewolucjonistów. Jedną z form ich walki o usunięcie tego kultu z przestrzeni publicznej jest konsekwentne niszczenie pomników, stawianych Jezusowemu Sercu przez wiernych.
Pod sztandarami z Najświętszym Sercem Jezusa (Sacre Coeur) walczyła od 1793 roku stworzona przez lud Wandei Katolicka i Królewska Armia. Do czasu, gdy przyszli ludzie bez serca i przeprowadzili tam pierwsze w dziejach nowożytnej Europy ludobójstwo w imię „wolności, równości i braterstwa”. Kult Najświętszego Serca Jezusowego okazywał się najtrwalszą zaporą przeciw inwazji rewolucyjnego ducha i ludzi nim kierowanych. Dlatego też był tak bezwzględnie zwalczany przez kolejne pokolenia promotorów „postępu”. Pod znakiem Sacre Coeur „najstarsza córa Kościoła” pragnęła podnieść się z następstw „straszliwego roku” 1871 – klęski w wojnie z Prusami (okupionej utratą Alzacji i Lotaryngii) i spustoszenia uczynionego w tym samym roku przez Komunę Paryską. 29 czerwca 1873 roku w Paray-le-Monial, miejscu uświęconym objawieniami, w których Zbawiciel przekazał św. Małgorzacie Marii Alacoque swoje życzenia otoczenia szczególnym kultem Jego Najświętszego Serca, odczytano akt poświęcenia Francji Najświętszemu Sercu Jezusa. W uroczystości brało udział kilkudziesięciu deputowanych francuskiego Zgromadzenia Narodowego. „Nieustająca obelga” 25 lipca 1873 roku francuski parlament podjął uchwałę o wybudowaniu na wzgórzu Montmartre w Paryżu bazyliki poświęconej Najświętszemu Sercu Jezusowemu jako wotum przebłagalnego Francji ku czci Sacre Coeur. Tak wypełniono ideę, która narodziła się w oblężonym przez Prusaków Paryżu i w czasie okropieństw Komuny Paryskiej. Budowę bazyliki na Montmartre ukończono w 1914 roku. Na frontonie widnieje napis Christo eiusque Sacratissimo Cordi Gallia Poenitens et Devota – „Chrystusowi i Jego Najświętszemu Sercu Galia Pokutująca i Oddana”. Napis ten, jak i cała bazylika, były solą w oku lewicowo-liberalnym siłom „postępu” w okresie III Republiki, która przystąpiła do budowy tożsamości „nowej Francji” na bezwzględnie realizowanej laicyzacji rozumianej jako usunięcie katolicyzmu ze szkół, urzędów i szeroko rozumianej przestrzeni publicznej. Co rusz w prasie liberalnej (zwłaszcza tej o masońskiej proweniencji) pojawiały się żądania przerwania budowy bazyliki. Podobne dezyderaty formułowała rada miejska Paryża, gdzie decydujący głos należał do wolnomularzy. W październiku 1880 roku stołeczni rajcy domagając się zaprzestania budowy wotum przebłagalno-dziękczynnego na Montmartre stwierdzali, że „kościół ten należy uważać za nieustającą obelgę, wymierzoną przeciw rozumowi i patriotyzmowi Paryża i Francji, jako miejsce poświęcone demonstracjom politycznego i religijnego fanatyzmu, jako nieustające podburzanie do wojny domowej”. Krótko mówiąc, kult Sacre Coeur „dzielił” i „podpalał” (w tym przypadku Francję). Laicyzatorom nie udało się jednak przeforsować tak sformułowanych dezyderatów na forum Zgromadzenia Narodowego (choć próbowali, choćby w 1897 roku). Wybrano więc inną metodę. Niewygodną bazylikę postanowiono „przykryć” nową, jeszcze większą budowlą, która miała symbolizować „nową, postępową Francję”. Także taki sens towarzyszył powstaniu w 1889 roku – na Światową Wystawę w Paryżu, ale również w stulecie rewolucji francuskiej – Wieży Eiffla, która miała być wizytówką stolicy. Egzekucja na Przełęczy Aniołów Podobną prawidłowość, czyli szczególną nienawiść ludzi bez serca wobec czci Najświętszego Serca widzimy w dwudziestym wieku na południe od Pirenejów. Każdy wstrząs rewolucyjny, który przeżywała Hiszpania w pierwszej połowie tego stulecia, był związany z próbą usunięcia tego kultu z przestrzeni publicznej. W 1931 roku została obalona hiszpańska monarchia. Ogłoszono republikę. Niezwłocznie przystąpiono do frontalnego ataku na Kościół (jeszcze przed epoką Frontu Ludowego). Na fali odgórnie sterowanego anty-katolicyzmu Magistrat Bilbao minimalną większością głosów podjął uchwałę o zburzeniu stojącego w mieście pomnika Najświętszego Serca Jezusowego. Opór opinii katolickiej był jednak na tyle silny, że sąd administracyjny uchylił uchwałę rady miejskiej. Ale przecież na tym nie skończyła się wojna wytoczona Najświętszemu Sercu przez hiszpańskich rewolucjonistów. W czasie hiszpańskiej wojny domowej (1936-1939) republikanie skazali Najświętsze Serce na rozstrzelanie. Całkiem dosłownie. W 1919 roku z inicjatywy króla Hiszpanii Alfonsa XIII na przełęczy Cerro de los Angeles (Przełęcz Aniołów) koło Getafe został odsłonięty 28-metrowy pomnik Najświętszego Serca Jezusowego (sama figura Chrystusa miała 9 metrów wysokości). Uroczystość odsłonięcia pomnika uświetniała obchody poświęcenia Hiszpanii Sacratissimi Cordi. W 1936 roku republikanie najpierw rozstrzelali obrońców pomnika, którzy bezskutecznie próbowali zagrodzić drogę wojskom Frontu Ludowego. 28 lipca 1936 roku szwadron egzekucyjny wojsk republikańskich dokonał publicznego „rozstrzelania” Najświętszego Serca. Zdjęcia z tej „egzekucji” obiegły cały świat. Następnie monument został wysadzony w powietrze. Ksawery Pruszyński, który w listopadzie 1936 roku odwiedził Przełęcz Aniołów – w międzyczasie przemianowaną przez republikańskie władze na Czerwoną Przełęcz – tak opisywał widok spustoszenia: „Staliśmy wszyscy […] oparci o wielki pomnik z żelazobetonu, wystawiony za monarchii Sercu Jezusowemu. Wielka postać Chrystusa z rozpostartymi ramionami leżała już w gruzach. Przez miesiące służyła za cel karabinów milicjanckich. Wreszcie wysadzono ją dynamitem. Wokoło postaci, której stopy pozostały tylko w kamieniu, chyliły się jakieś alegoryczne postacie hiszpańskich świętych, myślicieli, wodzów, ludu. Ich ruchy uciekania się i szukania pomocy nabierały teraz wyrazistości dziwnej, mimo szram i pęknięć zdanych eksplozją”. Prace nad odbudową monumentu rozpoczęły się w 1944 roku, pięć lat po zwycięstwie generała Franco. Trwały ponad dwie dekady. W 1965 roku na Przełęczy Aniołów ponownie stanął monument poświęcający Hiszpanię Najświętszemu Sercu. Także w naszej niedawnej i bardzo niedawnej historii, ciągle pojawia się prawidłowość, o której piszemy. Dość wspomnieć dzieje poznańskiego Pomnika Wdzięczności Najświętszemu Sercu Jezusa za Dar Niepodległości. Został on wzniesiony w 1932 roku przez ludzi wielkiego serca, zniszczony w 1939 roku przez ludzi bez serca, zaś dzisiaj jego odbudowa jest uniemożliwiana przez ludzi małego serca. Grzegorz Kucharczyk |