Strona Mirosława Dakowskiego. - Rozbiór ściśle tajny</td></tr><tr><td width="70%" align="left" valign="top" colspan="2"> <span class="small"> Wpisał: Leszek Szymowski </span>    </td> </tr> <tr> <td valign="top" colspan="2" class="createdate"> 13.12.2009. </tr> <tr> <td valign="top" colspan="2"> <!--[if gte mso 9]><xml> <w:WordDocument> <w:View>Normal</w:View> <w:Zoom>0</w:Zoom> <w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone> <w:Compatibility> <w:BreakWrappedTables/> <w:SnapToGridInCell/> <w:WrapTextWithPunct/> <w:UseAsianBreakRules/> </w:Compatibility> <w:BrowserLevel>MicrosoftInternetExplorer4</w:BrowserLevel> </w:WordDocument> </xml><![endif]--> <!-- /* Style Definitions */ p.MsoNormal, li.MsoNormal, div.MsoNormal {mso-style-parent:""; margin:0cm; margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:12.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-fareast-font-family:"Times New Roman";} @page Section1 {size:612.1pt 792.1pt; margin:10.2pt 78.8pt 2.85pt 36.0pt; mso-header-margin:35.45pt; mso-footer-margin:35.45pt; mso-paper-source:0;} div.Section1 {page:Section1;} --> <!--[if gte mso 10]> <style> /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:10.0pt; font-family:"Times New Roman";} </style> <![endif]--> <p style="margin-right: 29.5pt; text-align: center" class="MsoNormal" align="center"><strong>Rozbiór ściśle tajny</strong></p> <p style="margin-right: 29.5pt" class="MsoNormal"><strong><em>Rosja i Niemcy zawarły tajne porozumienie przewi­dujące możliwość ewentu­alnej interwencji zbrojnej Rosji w Polsce - alarmowała we wrześniu Agencja Wy­wiadu najważniejsze osoby w państwie. Jednak rząd zignorował ten wstrząsający meldunek. </em></strong></p> <p style="margin-right: 29.5pt" class="MsoNormal"><strong><em><span>            </span>Leszek Szymowski</em></strong><em> [z Najwyższego Czasu!, nr. 50 (1021). 12 XII.2009. Świetny numer, warto kupić cały<span>  </span>w kiosku MD]</em></p> <p style="margin-right: 29.5pt" class="MsoNormal"><span>            </span>Manewry "<strong>Zapad 2009"</strong> pokazały dobitnie, że <strong>NATO </strong>praktycznie nie reaguje, jeśli w pobliżu granicy państwa należącego do sojuszu wojska rosyjskie odbywają wielkie ćwiczenia</p> <p style="margin-right: 29.5pt" class="MsoNormal">Z meldunku Agencji Wywiadu wynika, że pod koniec lata 2009 roku w' Moskwie podpisany zo­stał tajny pakt wojskowy. Rząd rosyjski zagwarantował w nim rządowi niemieckiemu, że jeśli istotnie podejmie decyzję o interwencji zbrojnej w Polsce, zatrzyma wojska na linii Wisły i Sanu. Miało to stanowić gwarancję, że wojska rosyjskie nie zbliżą się do dzisiejszej gra­nicy polsko-niemieckiej na Odrze i Ny­sie Łużyckiej i nie zagrożą oddalonemu o 80 kilometrów Berlinowi.</p> <p style="margin-right: 29.5pt" class="MsoNormal"><span>            </span>Ze wspomnianego meldunku wywiadu wynika również, że w zamian rząd nie­miecki zobowiązał się nie angażować się w ewentualny spór między Polską a Ro­sją. Zagwarantował również, że relacje polsko - rosyjskie nie będą miały wpływu na współpracę energetyczną z rządem w Moskwie. Oznaczało to ni mniej, ni więcej tylko tyle, że nasz zachodni sąsiad wyra­ził zgodę na oderwanie od Polski części jej terytorium na rzecz Rosji. Uzyskanie gwa­rancji, że rosyjskie wojska nie dotrą dalej niż do brzegów Wisły, de facto tworzyłoby z okrojonej Polski buforowe państewko oddzielające Niemcy od Rosji.</p> <p style="margin-right: 29.5pt" class="MsoNormal"><strong>Kierunek rosyjski</strong></p> <p style="margin-right: 29.5pt" class="MsoNormal"><span>            </span>Nie widzieliśmy ani kopii dokumentu pod­pisanego przez przedstawicieli Rosji i Nie­miec, ani notatki wywiadu adresowanej do najważniejszych osób w państwie. Źródłem informacji ,,Najwyższego CZASU!" jest znany nam oficer Agencji Wywiadu pracu­jący ,,<em>na kierunku rosyjskim</em>". Z oczywi­stych względów nie możemy podawać jego personaliów ani jakichkolwiek informacji, które mogłyby go identyfikować. Możemy tylko wspomnieć, że oficer ten wielokrotnie uzyskiwał i przetwarzał informacje uzyski­wane na terenie Rosji od osób pracujących dla polskiego wywiadu. W środowisku taj­nych służb uchodzi za wybitnego specja­listę od Rosji. Możemy również dodać, że informacje, które nam przekazywał, zawsze potwierdzały się. Nie ma powodu, by kwe­stionować jego wiarygodność.</p> <p style="margin-right: 29.5pt" class="MsoNormal"><span>            </span>Nasz rozmówca zaznacza, że trzeba brać pod uwagę jeszcze jedną możliwość: in­formacje na temat rosyjsko-niemieckiego porozumienia mogły być starannie wyreży­serowaną kombinacją operacyjną, zrealizo­waną w celu osiągnięcia określonych skut­ków politycznych. - Te informacje mogły zostać sfałszowane i podrzucone polskim służbom po to, aby sprawdzić reakcję Polski i NATO - twierdzi oficer <strong>AW</strong>. A sytuacja po­lityczna, w której miało to miejsce, nie jest przypadkowa.</p> <p style="margin-right: 29.5pt" class="MsoNormal"><strong>Ćwiczenia przy granicy</strong></p> <p style="margin-right: 29.5pt" class="MsoNormal"><span>            </span>Meldunek polskiego wywiadu zbiegł się w czasie z manewrami wojskowymi opa­trzonymi kryptonimem ,,Zapad 2009". To wspólne białorusko-rosyjskie ćwiczenia wojskowe z użyciem najnowszego sprzętu. Przygotowania do manewrów rozpoczęły się 16 sierpnia, a same działania - 8 wrze­śnia. Informację o manewrach wojsko­wych podano do wiadomości publicznej 25 sierpnia. Wówczas też oficjalnie ogło­szono, że jednym z celów będzie przećwi­czenie wspólnego odpierania ataku na ru­rociągi naftowe i gazowe, w tym na słynny <strong>Nordstream</strong>, czyli projektowany Gazociąg Północny, który miał połączyć Rosję bez­pośrednio z Niemcami. Jednak 21 września 2009 podano do wiadomości również dru­gi cel: <strong>ćwiczenia obrony Grodna i Brześcia przed atakiem z Polski.</strong></p> <p style="margin-right: 29.5pt" class="MsoNormal"><span>            </span>W całej sprawie zaskakujące są przynaj­mniej trzy rzeczy<strong>. Po pierwsze:</strong> do publicz­nej wiadomości podano dokładnie stan sił biorących udział w manewrach. Było to <span> </span>12,5 tysiąca żołnierzy, w tym 1800 rezer­wistów, 100 samolotów i śmigłowców oraz około 900 czołgów, pojazdów pancernych i dział samobieżnych. Tak ogromne zaanga­żowanie sił zbrojnych oznaczało, że były to największe ćwiczenia białorusko-rosyjskie. <strong>Po drugie:</strong> oficjalnie przedstawiane cele manewrów wskazywały, że Rosjanie biorą pod uwagę możliwość odpierania ataku ze strony Polski. Stanowi to ewidentne złama­nie konwenansów dyplomatycznych, które nakazują nie wymieniać nazw innych kra­jów w negatywnym kontekście. W końcu <strong>po trzecie:</strong> na ćwiczenia nie zostali zaproszeni obserwatorzy z NATO, choć gwarantują to porozumienia Sojuszu z Rosją.</p> <p style="margin-right: 29.5pt" class="MsoNormal"><strong>Konflikt o gaz</strong></p> <p style="margin-right: 29.5pt" class="MsoNormal"><span>            </span>Wrzesień 2009 roku był miesiącem poli­tycznych napięć między Polską a Rosją. Nie umilkły jeszcze echa antypolskiej wrzawy z okazji rocznicy podpisania paktu Rib­bentrop-Mołotow (rosyjski wywiad wydał wówczas książkę dowodzącą - wbrew fak­tom - że Polska była sojusznikiem Hitlera). Później Władimir Putin wygłosił w Gdań­sku kontrowersyjne przemówienie z okazji rocznicy wybuchu II wojny światowej (<strong>nie przeprosił za ludobójstwo w Katyniu).</strong> Gdy na białoruskich poligonach odbywały się ćwiczenia wojskowe, rozpoczął się brze­mienny w skutki konflikt o dostawy gazu. Rosjanie zerwali współpracę z prezesem Bartimpeksu Aleksandrem Gudzowatym i Polska stanęła w obliczu konieczności za­łagodzenia powstałej sytuacji. Choć umowa na dostawę gazu obowiązuje do roku 2020, przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki zaczęli negocjować z Rosjanami warunki przedłużenia kontraktu. Jednak przedstawi­ciele Gazpromu przedstawili Polsce nieko­rzystne warunki, domagając się wyższych cen za surowiec i przedłużenia umowy o co najmniej 15 lat. Co równie istotne: Rosjanie zażądali wprowadzenia do umowy zapi­su zakazującego Polsce sprzedaży krajom trzecim ewentualnej nadwyżki surowca. Wszystko działo się po tym, jak USA ogło­siły rezygnację z planów budowy w Polsce elementów "<em>tarczy antyrakietowej</em>".</p> <p style="margin-right: 29.5pt" class="MsoNormal"><span>            </span>Równolegle szef polskiej dyplomacji Ra­dek Sikorski zażądał od NATO zdecydo­wanej reakcji na manewry ,,<strong>Zapad 2009</strong>". W listopadzie rzecznik pasowy Kwate­ry Głównej NATO skrytykował Rosję za przeprowadzenie ćwiczeń bez udziału ob­serwatorów z Sojuszu. Wyraził również <strong><em>zaniepokojenie faktem, że Rosja dopuszcza możliwość ataku ze strony krajów NATO</em></strong>, choć jest to całkowicie sprzeczne z doktry­nami i założeniami dzisiejszego Sojuszu. Tego samego dnia Dmitrij Rogozin - stały przedstawiciel Rosji przy NATO - nie przy­jął jednak pretensji Sojuszu, stwierdzając, że jest to <em>wybuch negatywnych emocji</em>. W połowie listopada wicepremier Pawlak po­jechał w delegację służbową do Rosji, by ostateczne uzgodnić z Rosjanami warun­ki umowy gazowej. <strong>Pawlak zgodził się na warunki Rosji, uzgadniając w dodatku, że umowa obowiązywać będzie do roku 2037.</strong> Te uzgodnienia (<em>nota bene</em> <strong>przez samego Pawlaka przedstawiane jako sukces)</strong> trudno nazwać inaczej niż <strong>aktem zdrady stanu</strong>.</p> <p style="margin-right: 29.5pt" class="MsoNormal"><strong>Smutna prawda</strong></p> <p style="margin-right: 29.5pt" class="MsoNormal"><span>            </span>Cała ta sytuacja przyniosła Rosjanom od­powiedź na pytanie o ich siłę i pozycję w Europie. Manewry ,,<strong>Zapad 2009</strong>" pokazały dobitnie, że NATO praktycznie nie reaguje, jeśli w pobliżu granicy państwa należące­go do Sojuszu wojska rosyjskie odbywają wielkie ćwiczenia. Po rezygnacji USA z planów budowy "tarczy antyrakietowej" jest to sygnał, że Rosja ma "wolną rękę" w Europie. Kolejnym tego dowodem jest polityka Baracka Obamy, dążąca do ocie­plenia stosunków z Rosją za wszelką cenę. W tej sytuacji trudno dziwić się Niemcom, że zakulisowo starają się neutralizować za­grożenie ze strony Rosji. Trudno również mieć do nich pretensje, że robią to kosztem Polski. Warunki umowy gazowej dowodzą, że Polskę można zmusić do zaakceptowa­nia każdego porozumienia, nawet skrajnie dla nas niekorzystnego.</p> <p style="margin-right: 29.5pt" class="MsoNormal"><strong>Leszek Szymowski </strong></p> </td> </tr> </table> <span class="article_seperator"> </span> <table align="center" style="margin-top: 25px;"> <tr> </body></html>