A. Przyćmienie eschatologii - Iota Unum | |
Wpisał: Romano Amerio | |
21.12.2009. | |
[umieszczę parę fragmentów z ważnej ksiażki Iota Unum, by czytelnik nabrał ochoty do kupienia i studiowania całości. Książka zapewnia pogłębione zrozumienie losów Kościoła w ostatnim pół wieku. Niezbędna dla myślącego katolika, a szczególnie dla "postępowo" ogłupianych kleryków w seminariach duchownych. Dla każdego księdza, oczywiście i szczególnie dla Biskupa. MD]
A. Przyćmienie eschatologii - Iota Unum, str. 856 Niska skuteczność Kościoła, gdy chodzi o promowanie wartości ludzkich, jest potwierdzeniem maksymy "suum quisque officium agat" (każdy ma swoją powinność). Zarówno fizyczna, jak i psychiczno-moralna natura każdego bytu jest zasadą jego działania - dlatego nadprzyrodzona natura Kościoła sprawia, że w sposób naturalny podąża on przede wszystkim ku temu, co nadprzyrodzone. Inne rodzaje działań, jak choćby "humanitarne", czyli związane z polepszaniem materialnej i fizycznej kondycji człowieka, może on także z powodzeniem realizować, o czym świadczy historia cywilizacji, ale traktując je wyłącznie jako dodatkowy, "uboczny" efekt swych podstawowych dążeń. Bez wątpienia Kościół może przyczyniać się do postępu świata, ale nie do postępu ukierunkowanego tak, jak to ma miejsce obecnie, lecz przeciwnie - usiłując sprowadzić go na właściwy tor. Tak czy inaczej nie powinien on (choć przejawia ostatnio taką skłonność) stawać na czele postępu, który ma niewiele wspólnego z jego własną naturą. Dobitnie pokazuje to fiasko chrześcijańskiego socjalizmu, z jego dwuznacznościami i wewnętrznymi sprzecznościami. Tylko stojąc mocno na gruncie swej nadprzyrodzonej istoty, Kościół jest jednocześnie w stanie bronić naturalnych zasad porządku ludzkiego. A trzeba dodać, że obecnie Kościół jako jedyny występuje w obronie praw naturalnych, które są na wszelkie możliwe sposoby gwałcone (por. § 172-177). Wreszcie ład moralny i eschatologia ściśle z sobą korespondują, albowiem prawo moralne wyznacza porządek ludzkiego życia, ono zaś ma swój cel i ostatecznie spełnia się w rzeczywistości eschatologicznej: "Wpatrujemy się nie w to, co widzialne, lecz w to, co niewidzialne. To bowiem, co widzialne, przemija, to zaś, co niewidzialne, trwa wiecznie" (II Kor, IV, 18. "Non contemplantibus nobis qure videntur, sed qure non videntur. Qure enim videntur temporalia sunt, qure autem non videntur, retema sunt." |
|
Zmieniony ( 24.12.2009. ) |