Katolicka szkoła dla katolickich rodzin
Wpisał: Paweł Siergiejczyk   
14.07.2015.

Katolicka szkoła dla katolickich rodzin

 

[Zawsze wierni, nr. 4 (179) lipiec 2015]

 

z księdzem Dawidem Wierzyckim FSSPX, dyrektorem Szkoły Podstawowej im. Świętej Rodziny w Warszawie, rozmawia Paweł Siergiejczyk

 

- Co odróżnia szkołę, którą Ksiądz kieruje, od innych szkół podstawowych - zarówno państwowych, jak i prywatnych?

 

- Odpowiedź na to pytanie jest prosta, ale zarazem bardzo ważna, bo dotyczy celu ist­nienia szkoły. W naszych czasach dla ogrom­nej większości szkół tym celem jest edukacja sama w sobie - przekazywanie uczniom wiedzy i umiejętności, które w założeniu mają im pomóc funkcjonować w dzisiejszym świecie: zarabiać pieniądze, korzystać z me­diów i dóbr kultury, uczestniczyć w liberalnej demokracji. Pod tym kątem układa się zresz­tą programy szkolne, kształci się nauczycieli, prowadzi się politykę edukacyjną.

My zaś jesteśmy szkołą katolicką, co ozna­cza, że za najważniejszy cel uznajemy pro­wadzenie dusz ludzkich do zbawienia. Może się to dokonać tylko według zasady papieża św. Piusa X: "lnstaurare omnia in Christo" - odnowić wszystko w Chrystusie. Jeśli zaś naprawdę wszystko chcemy odnowić w Chrystusie, to musimy zacząć od kształto­wania dusz naszych najmłodszych, by kończąc szkołę podstawową mieli wytyczony cel w ży­ciu: zbawienie duszy własnej i dusz bliźnich.

 

- Czy to oznacza, że poziom nauczania jest dla Szkoły im. Świętej Rodziny mniej waż­ny niż dla innych placówek?

- Ależ nie! Wręcz przeciwnie. Skoro na­szą zasadą jest odnowienie wszystkiego w Chrystusie, to dotyczy to każdej dziedziny życia. Całe życie społeczne w państwie po­winno być poddane Chrystusowi. On po­winien być Królem każdej dziedziny życia w państwie. Dlatego potrzebni są dobrzy katoliccy naukowcy, artyści, prawnicy, le­karze, nauczyciele, inżynierowie itd., którzy wykonując  swój zawód na najwyższym poziomie pracowaliby ku większej chwale Bożej i tak roz­przestrzeniali królestwo Chrystusa na ziemi, Jego społeczne panowanie. Takich ludzi nie będzie­my jednak mieli, jeśli nie będzie dobrych katolic­kich szkół, w których będą się oni przygotowywać do przyszłych zawodów i ról społecznych. Z tego wynika oczywisty dla nas wniosek, że kato­licka szkoła musi mieć wysoki poziom, bo nasi uczniowie powinni być jak najlepiej przygotowani do dalszych etapów eduka­cji. Stąd tak dużą wagę przywiązujemy do nauki języków obcych oraz do wszystkich innych przedmiotów, także po­przez rozmaite wycieczki, warsztaty, spotkania.

Nie zapominamy rów­nież o wychowaniu fizycz­nym, które stanowi u nas równie ważną dziedzi­nę edukacji, jak kształce­nie umysłu. Przedmiotem kształcenia jest bowiem cały człowiek, a więc musi się ono odbywać na róż­nych płaszczyznach; również fizycznej. Ale całe nauczanie w szkole musi tchnąć duchem chrześcijańskiej pobożności. Tego zawsze wy­magali papieże będący głosem Kościoła.

- Jaką rolę w wychowaniu uczniów odgry­wają Msza święta w rycie trydenckim, co­dzienna modlitwa różańcowa przed lekcja­mi oraz katecheza?

- W dzisiejszym, liberalnym systemie edu­kacyjnym religia została zepchnięta do roli jednego z wielu przedmiotów szkolnych, w praktyce zaś traktowana jest jako doda­tek do "prawdziwej" nauki, o czym świad­czy choćby jej dobrowolność. U nas jest zupełnie inaczej. Nie zawaham się stwier­dzić, że katecheza, codzienna modlitwa, a zwłaszcza cotygodniowa Msza święta dla uczniów to najważniejsze elementy naszego systemu wychowawczego. Bez nich wszyst­kie inne przedmioty i zajęcia nie miałyby sensu, bo kształtowałyby ludzi oderwanych od Chrystusa, zajmujących się jedynie spra­wami doczesnymi. A jak mówi św. Pius X, cokolwiek czyni chrześcijanin, również w dziedzinie rzeczy ziemskich, nie wolno mu zapominać o nadprzyrodzonych dobrach.

Papież podkreśla, że tego wymaga chrześci­jańska mądrość, aby wszystkie sprawy kiero­wać do najwyższego dobra jako do ostatecz­nego celu.

- Jak wyglądają relacje pomiędzy szkołą a rodzicami uczniów?

- Na pewno nie tak, jak w większości dzi­siejszych szkół, do których rodzice posyłają dzieci, by mieć na pół dnia "święty spokój" - w przypadku szkół państwowych, albo by "kupić" przyszłe kariery dla swoich potomków - w przypadku szkół prywatnych. Staramy się ściśle współpracować z rodzicami zarów­no w wymiarze edukacyjnym, jak i - przede wszystkim - wychowawczym. Nie wyobra­żam sobie sytuacji, by dziecko przez pierw­sze pół dnia przebywało w szkole katolickiej i chłonęło jej atmosferę, a drugie pół dnia spę­dzało w domu, gdzie panuje atmosfera nieka­tolicka, materializm, kult telewizora i kompu­tera albo wręcz demoralizacja.

Katolicka szkoła powinna być dopełnie­niem katolickiej rodziny. To na rodzinę na­kłada prawo naturalne obowiązek wycho­wania i odpowiedzialność za wychowanie dzieci, to w rodzinie kształtują się młode dusze, które w szkole zdobywają niezbędną wiedzę i umiejętności. Bez katolickich ro­dzin nie ma mowy o katolickiej szkole, dla­tego relacje szkoły z rodzicami są tak bliskie, jak tylko mogą być.

- W Szkole im. Świętej Rodziny klasy są nieliczne, a uczniowie chodzą w jedno­litych mundurkach z logo szkoły. Czy to wszystko wpływa na utrzymanie dyscypli­ny w szkole?

- Z pewnością tak. Liczebność klas sprawia, że nie ma mowy o anonimowości, która jest zmorą współczesnej edukacji. Wszyscy nauczyciele znają wszystkich uczniów oraz ich rodziców, wszyscy uczniowie również nawzajem się znają, bo sporo zajęć odby­wają razem. Poza tym większość uczniów w naszej szkole pochodzi z rodzin wielo­dzietnych, co sprawia, że kilkoro rodzeń­stwa uczęszcza do różnych klas w tym sa­mym czasie. To wszystko tworzy więzy nie tylko koleżeńskie, ale wręcz przyjacielskie, co owocuje np. wzajemną pomocą uczniów i ich rodzin w trudnych sytuacjach życio­wych. W takiej atmosferze łatwiej o utrzy­manie dyscypliny, a zwłaszcza poziomu mo­ralnego całej wspólnoty związanej z naszą szkołą. Wspólnotę tę tworzą również mun­durki, logo szkoły i wszystkie inne symbo­le tego, co najważniejsze: oddania się pod opiekę Świętej Rodziny.

- Jakie znaczenie w procesie edukacji od­grywają zajęcia muzyczne, teatralne i pla­styczne, które oferuje Szkoła im. Świętej Rodziny?

- Przywiązujemy ogromną wagę do wszyst­kiego, co kształtuje dusze uczniów w do­brym kierunku. Jednym z najważniejszych środków takiego kształtowania jest piękno, które w naszych czasach stało się obiektem szczególnie brutalnych ataków. Dlatego na­szym obowiązkiem jest przeciwstawienie się chorej, zdemoralizowanej muzyce, plastyce i teatrowi poprzez rozbudzenie w uczniach przywiązania do prawdziwego piękna i har­monii. Uczniowie naszej szkoły już od kla­sy zerowej biorą aktywny udział w przy­gotowywaniu przedstawień i koncertów muzyczno-teatralnych wraz z ich oprawą plastyczną. Mamy co najmniej kilka takich wydarzeń w każdym roku szkolnym i mu­szę powiedzieć, że zaangażowanie uczniów wcale nie słabnie.