CHRYSTUS DAROWUJE POKARM Z ZIEMI I Z NIEBA PRZY NASZEJ WSPÓŁPRACY
Wpisał: Ks. Stanisław Małkowski   
24.07.2015.

 

Za: http://wirtualnapolonia.com/2015/07/23/ks-stanislaw-malkowski-chrystus-darowuje-pokarm-z-ziemi-i-z-nieba-przy-naszej-wspolpracy/


Ks. Stanisław Małkowski: CHRYSTUS DAROWUJE POKARM Z ZIEMI I Z NIEBA PRZY NASZEJ WSPÓŁPRACY

 

 

 

Chleb jest owocem ziemi i pracy rąk ludzkich, bo uczyniony jest z mąki, a ta z ziarna, Stwórcą zaś ludzi, ziemi i tego, co ona ludziom daje, jest Bóg, który w osobie Jezusa Chrystusa ludzi karmi, jednoczy i prowadzi ku pełni życia, a po to, żeby nie ustali w drodze cudownie rozmnaża pięć chlebów jęczmiennych, jak czytamy w niedzielnej Ewangelii 26 lipca. Do cudu potrzebny był jeden chłopiec, który miał pięć chlebów jęczmiennych i dał te chleby Jezusowi, współdziałając w duchu wiary i zaufania z cudem. Boska wszechmoc Jezusa ujawnia się w odpowiedzi na wiarę i wielkoduszność tych, którzy gotowi są naśladować tego chłopca, który najpierw daje po to, żeby dostać więcej i nie tylko dla siebie.

W odpowiedzi na cud ci wszyscy, którzy się nasycili, zobaczyli w Jezusie proroka jeszcze mocniejszego niż Elizeusz z niedzielnej lekcji i chcieli porwać Go, aby obwołać Go królem; ale tego, czyli takiej pospiesznej intronizacji, Jezus nie chciał, usunął się i odszedł na wzgórze do swoich uczniów.

Jezus jest Królem, jednak nie dla darmowego chleba, lecz dla wiary, która najpierw prowadzi do posłuszeństwa w odpowiedzi na znaki zapowiadające wieczne życie i nasycenie, a następnie czyni z ludzi uczniów Jezusa, którzy poddają się Jego woli nie chcąc przez porwanie narzucać Jezusowi woli swojej.

Wyrazem postawy zgodnej z wolą Jezusa jest modlitwa i nawrócenie oraz naśladowanie doskonale posłusznej Matki Jezusa Maryi.

On sam o tym mówi: „Ja JESTEM – Ja JESTEM Pan – Jedyny Bóg i Zbawiciel, Król królów i Pan panów! Wszelkie stworzenie oddaje Mi chwałę i wielbi Moją świętość! Tylko człowiek, za którego w męce oddałem życie, przeciwstawia się Mojej woli! Niepokalana Matka Moja Maryja z milionami wiernych Mi dzieci powstrzymuje Moją sprawiedliwość. Módlcie się za wszystkich, za których przelałem krew, aby wola Moja w mocy i prawdzie się wypełniła. Możecie wraz z Moją Matką uprosić nawrócenie dla wielu – nie zaniedbujcie tej łaski. Moc modlitwy sprawi, że zło zostanie pokonane, Niepokalane Serce Mej Matki zwycięży. Ja Pan wasz Jezus Chrystus, błogosławię was Moje dzieci i daję wam moc modlitwy. Jezus Chrystus Zbawiciel”.

Ludzka wola powinna być z wolą Bożą zgodna, powstrzymując się od pokusy traktowania Boga jako narzędzia dla zaspokojenia swoich słusznych albo niesłusznych pragnień i chęci. Zanim uobecni się hasło „każdemu według potrzeb”, powinna powstać wspólnota miłości i wiary, a zarazem dzielenia się z braćmi, która spełnia się w Kościele gromadzącym rozproszone dzieci Boże wokół Jezusa. Zarówno Jezus jak i Jego Kościół bywa traktowany instrumentalnie, co widać w postawie i praktyce fałszywych katolików wciąż u władzy w Polsce, realizujących bezbożny i nieludzki program pozbawiania poddanych tego wszystkiego, co darował im Bóg w wymiarze ciała i ducha.

Czy Kościół może i powinien wspierać takie zuchwalstwo i taką obłudę? Niech przynajmniej ludzie mniej zepsuci i zakłamani przestaną udawać katolików dla zgorszenia i siania zamętu, zaś katolicy świeccy i duchowni niech przestaną ich popierać i wybierać.

W czasie majowej Mszy świętej za Ojczyznę w roku 1984, bł. ks. Jerzy Popiełuszko przeczytał orędzie Episkopatu Polski z dn. 10 września 1946 r.: „Polak katolik wobec państwa i wyborów”, a w nim m.in. fragmenty w punktach 3, 6 i 7: „Katolicy nie mogą należeć do organizacji ani do partii, których zasady są sprzeczne z nauką chrześcijańską lub których czyny i działalność zmierzają do podważenia etyki chrześcijańskiej. Katolicy mogą głosować tylko na takie osoby, listy i programy wyborcze, które nie sprzeciwiają się katolickiej nauce i moralności. Katolicy nie mogą oddawać swoich głosów na kandydatów takich list, których programy albo metody rządzenia są wrogie zdrowemu rozsądkowi, dobru narodu i państwa oraz moralności chrześcijańskiej”.

To orędzie dobrze byłoby przypomnieć przed jesiennymi wyborami w tym roku w Polsce. Takie partie jak PO, PSL i SLD coraz zuchwalej zwalczają Kościół i prawdę, którą Kościół niezmiennie głosi oraz biorą rozbrat z Polską, dlatego katolik nie może do nich należeć ani ich wspierać. Podobnie zresztą dzieje się z Unią Europejską, z jej globalistycznym, totalitarnym projektem której schyłek w stronę dyktatury relatywizmu i nihilizmu czujemy i widzimy doświadczając wymiernych szkód za sprawą zaślepienia i bezrozumu wielu rodaków, gdy narodowa i społeczna śpiączka może doprowadzić do zbiorowego samobójstwa.

Gdy Chrystus Król chce, żeby Polska żyła, trzeba z pełnym zaufaniem poddać się Jego władzy. Wśród darowanych nam przez Boga proroków prawdy i zwiastunów intronizacji Jezusa Chrystusa na Króla Polski jest błogosławiony męczennik za wiarę ks. Jerzy. Nie wystarczy uznać i podziwiać jego osobistą świętość, wiarę, odwagę i męstwo, trzeba również i przede wszystkim przyjąć jego orędzie, przesłanie zobowiązujące do uznania społecznej władzy Chrystusa Króla dla ocalenia ojczyzny przed nową postacią stanu wojennego przeciwko Polsce i odradzającej się solidarności serc, wzmocnionej pokarmem chleba prawdy i życia.

Stan wojenny z lat osiemdziesiątych dał początek zdradzie okrągłego stołu i jego konsekwencji w postaci III RP. Zabicie ks. Jerzego stało się mordem założycielskim transformacji PRL w PRL-bis, czego dowodzi Wojciech Sumliński. III RP nie nadaje się do żadnej transformacji. Rządy mafii muszą być pokonane, aby Polska odżyła, żeby Polska była Polską. Do tego nie wystarczą ludzkie siły. Takie zadanie wyznacza nam Chrystus Król na rok 2016 – 1050 rocznicę chrztu Polski i na rok 207 – setną rocznicę objawień fatimskich ku zwycięstwu Niepokalanego Serca Maryi przed powtórnym przyjściem Chrystusa.

 

Ks. Stanisław Małkowski