| ||
Wpisał: Pawel Pietkun | ||
25.07.2015. | ||
Za: http://3obieg.pl/wielka-brytania-testy-na-obywatelach
Wielka Brytania. Testy na obywatelachPawel Pietkun
Ponad 750 tajnych operacji brytyjskiego wojska zaraz po II Wojnie Światowej polegało na atakach biologicznych i chemicznych na własnych obywateli – oczywiście bez ich wiedzy. Brytyjczycy podobne testy prowadzili również w swoich afrykańskich koloniach – o czym donosi historyk i śledczy Ulf Schmidt, profesor Historii Wpółczesnej z Kent University.
Popularność wydanej dwa tygodnie temu książki prof. Schmidta ‘ Secret science. A century of poison warfare and human experiments’ zaczyna niebezpiecznie dla brytyjskiego rządu rosnąć. Niebezpiecznie, bo na razie wiadomo czym i w jakich ilościach rząd z wojskiem podtruwali obywateli. Nie tylko brytyjskich zresztą. Z czasem może się to zakończyć serią pozwów przeciwko armii, która – jak wynika z publikacji – wykazywała się nie lada inwencją, żeby tylko niepostrzeżenie poeksperymentować na swoim własnym narodzie: na morzu, lądzie i w powietrzu – ale również w brytyjskim metrze. Co gorsza, wówczas wojskowi zapewniali, że nic takiego nie miało miejsca – podobnie zapewniają dzisiaj. Farmy, miasta, metro Konkluzja książki Schmidta jest prosta: przez cały czas trwania zimnej wojny brytyjski rząd wykorzystywał niczego nieświadomą ludność jako króliki doświadczalne do biologicznych oraz chemicznych eksperymentów na znacznie większą skalę, niż dotychczas sądzono. Eksperymentami objęto lekko licząc kilkaset tysięcy Brytyjczyków – a ćwiczono na nich ataki biologiczne i chemiczne przeprowadzane za pomocą lotnictwa, marynarki oraz pojazdów naziemnych. Dotychczas historycy sądzili, że tego typu operacje były rzadkością. Tymczasem brytyjskie siły powietrzne zrzucały tysiące kilogramów środków chemicznych o nieznanym potencjale toksycznym. Zrzuty miały być dokonywane w rejonie miejscowości Salisbury w hrabstwie Wiltshire, Cardington w hrabstwie Bedfordshire oraz Norwich w hrabstwie Norfolk. Znaczne ilości toksyn zostały rozprowadzone również w części kanału La Manche oraz Morza Północnego. Nie wiadomo, czy i w jakim stopniu ucierpiały w ramach tych działań angielskie i francuskie miejscowości nadmorskie. I tak – około 4600 kg m.in. siarczku kadmu, rozprzestrzeniane były z samolotów, statków i ciężarówek w latach 1953-1964. Nieznane próby biologiczne zostały przeprowadzone w londyńskim systemie metra w maju 1964 r. Tajna operacja – koordynowana przez naukowców z rządowego instytutu badań nad bronią chemiczną i biologiczną w Porton Down, w hrabstwie Wiltshire – dotyczyła również badań nad bakterią znaną jako Bacillus globigii. Bakteri uznawanej wówczas za nieszkodliwą, choć dziś wiadomo, że wywołuje infekcje oczu, zatrucia pokarmowe oraz posocznicę. Nie wiadomo, czy przed wpuszczeniem bakterii do systemu kanalizacyjnego metra przeprowadzono odpowiednie testy. Jeden z eksperymentów z udziałem żywej bakterii dżumy został przeprowadzony na zachodnim wybrzeżu Szkocji w 1952 roku. Eksperymenty z bakterią dżumy, choć prowadzone na morzu, odbywały się zaledwie kilka kilometrów od jednej z wysp Zachodnich Wysp Hebrydów Zewnętrznych w Szkocji, której populacja wynosiła wówczas kilka tysięcy mieszkańców. Z czasem premier UK ,Winston Churchill zatwierdził zatem plan prowadzenia badań na terenie Bahamów, zamorskiego terytorium Zjednoczonego Królestwa, ktre miały być ‘najlepszym miejscem do przeprowadzania niczym nieograniczonych eksperymentów chemicznych i biologicznych’. Tam bawiono się z wirusem wenezuelskiego końskiego zapalenia mózgu, który wywołuje u ludzi wysoką gorączkę, długotrwałe bóle głowy, w szczególnych przypadkach prowadząc do śmierci. A może tak w Afryce? Kolejnym żywym laboratorium była Nigeria, gdzie cztery brytyjskie misje badawcze spędziły w sumie 15 miesięcy, badając potencjalne skutki dużych ataków z udziałem eksperymentalnej broni gazowej. Zaletą lokalizacji było także to, że badania prowadzono w tropikalnym środowisku oraz z dala od Wielkiej Brytanii i Australii. Nie ustalono, czy lokalni mieszkańcy (w tym także personel pomagający brytyjskim naukowcom) doznali jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu w wyniku eksperymentu. Badania profesora Schmidta ujawniają również ogromną skalę, na jaką prowadzone były testy broni chemicznej prowadzone przez ochotników z brytyjskich służb na terenie Wielkiej Brytanii. Żołnierzu: wdychaj! Jego śledztwo odkrywa, że przeprowadzono około 30 tysięcy tajnych eksperymentów z udziałem broni chemicznej, głównie w terenie Porton Down (wojskowym centrum naukowym). Eksperymenty te prowadzono pomiędzy 1945 a 1989 rokiem i zaangażowano w nie ponad 14 tysięcy brytyjskich żołnierzy. Profesor Schmidt uważa, że w większości przypadków nie byli oni odpowiednio informowani o naturze doświadczeń i nie mogli podjąć odpowiednio świadomej decyzji na temat potencjalnego udziału.
|