z maila
*LOKOMOTYWY*
Jeszcze jedna
Stoi na stacji drużyna Kopacz Spójrz na ich twarze i w oczy popatrz Nędza i rozpacz. Stoi i sapie, dyszy i bredzi Premier od dawna w przedziale siedzi Buch - jak czyściutko... Uch - jak ładniutko... Puff - jak smaczniutko... Uff - jak milutko... Już ledwo sapie, już ledwo zipie A jeszcze Misiek pomysły sypie Działaczy do niej podoczepiali Znanych, nieznanych, młodych i starych I pełno złości w każdym działaczu Trzęsie się pociąg w rytmie ich płaczu Wagony z klimą, błyszczące, duże A w jednym świnie, a w drugim tchórze A w trzecim siedzą sami cynicy Siedzą i jedzą zad ośmiornicy A czwarty wagon pełen kelnerów W piątym wycieczka wicepremierów W szóstym Karolak (trochę nieświeży) W siódmym eksperci oraz hejterzy W ósmym szefowej rządu psiapsiółki Wcinają z jajem służbowe bułki W dziewiątym - wszyscy doradcy ,,Bula" W dziesiątym Donald... Nie, to wiatr hula. A tych wagonów jest ze czterdzieści Ta paranoja się w nich nie zmieści. Lecz choćby przyszło tysiąc Saletów I każdy zjadłby tysiąc kotletów I każdy nie wiem, jak ,,dawał radę", Słupków poparcia nie dźwignie żaden... Nagle - zgrzyt! Nagle - wstyd! Partia - w dół! Koła - w muł! Najpierw powoli - jak żółw - ociężale, Ruszyła Platforma po szynach - ospale, Szarpnęła kamery i ciągnie z mozołem I kręcą się, kręcą się ,,setki" wesołe I biegu przyspiesza, i gna na złamanie, I ściemnia, i mami, obraża i kłamie, A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost! Po torze, po torze, po torze, po głos! Przez góry, przez tunel, przez pola, przez las, I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas, Gładko tak, lekko tak toczy się w dal, Jak gdyby ktoś inny tu rządził od lat i straszył, i ściemniał, wył, kopał i gryzł Że ,,wszyscy umrzecie", gdy rząd będzie z PiS. A skądże to, jakże to, czemu tak łże? A co to to, co to to, kto to tak prze, Że pędzi, że wali, że bucha buch, buch? To Partia Obciachu wprawiła to w ruch, To partia, co z kotła mediami do tłuków, A tłuki rechoczą przez łzy do rozpuku I wrzeszczą, i plują, i pociąg się toczy, Tak długo aż w końcu z tych torów wyskoczy i w przepaść poleci, i sztandar się zwinie, By żyło się lepiej - Platforma przeminie.
|