SŁUŻYĆ BOGU TO KRÓLOWAĆ RAZEM Z NIM. Egzorcyzmowanie polityki III RP jest wciąż potrzebne.
Wpisał: ks. Stanisław MAŁKOWSKI   
23.08.2015.

SŁUŻYĆ BOGU TO KRÓLOWAĆ RAZEM Z NIM.

Egzorcyzmowanie polityki III RP jest wciąż potrzebne.

 

 

ks. Stanisław MAŁKOWSKI Gazeta Warszawska, 21 – 27 sierpnia 2015 r.

 

 

         „Komu chcecie służyć?”, pyta Jozue Izraelitów po zdobyciu ziemi Kanaan. I naród odpowiada „Chcemy służyć Panu, bo On jest naszym Bogiem” (Joz 24, 15.18). To samo pytanie z niedzielnej lekcji, czytanej 23 sierpnia, zadaje nam nowy Jozue – Jezus. Czy chcemy służyć Bogu, czy bożkom? Od naszej woli i wiary zależy narodowa tożsamość, wolność w prawdzie, własność ziemi i nieba, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi i życie przyjęte jako dar od Boga aż po wieczność. Służba bożkom prowadzi do śmierci. Nasz wybór oznacza decyzję: żyć albo zginąć, być albo nie być.

 

Stanęliśmy w ojczyźnie wobec kluczowej dla nas, jako Polaków, decyzji. Dobry użytek z danej nam przez Boga wolności służy ocaleniu, które teraz, w tym roku dokonane, określi naszą drogę na przyszłe lata. Potwierdzenie naszej narodowej wspólnoty z Bogiem jest odpowiedzią na odstępstwo tych, którzy wątpią w moc krzyża i Eucharystii. Jezus Chrystus w Ewangelii niedzielnej pyta: „Czyż i wy chcecie odejść?”. Razem z Szymonem Piotrem odpowiadamy: „Panie, do kogóż pójdziemy?” (J 6,67n).

 

Współczesna apostazja, niekiedy połączona z zachowaniem pozorów wiary, aż po publiczne świętokradztwa, jest służbą fałszywym bożkom władzy dla władzy, posiadania dla posiadania, pogoni za chwilową korzyścią niektórych, kosztem krzywdy wielu. Trzeba być zaślepionym, aby tego nie widzieć i nie rozumieć.

 

Wielką tajemnicą w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła jest, jak uczy św. Paweł w drugiej lekcji z Listu do Efezjan, wzajemne oddanie się w małżeństwie i poddanie się sobie uczestniczących we wspólnocie miłości Nowego Przymierza. Chrystus oddaje się nam, a my Chrystusowi. Tak pojęta miłość, tworząca wspólnotę Boga z ludźmi i ludzi między sobą, jest czymś zasadniczo różnym od wspólnictwa, częstokroć przestępczego, które koalicja jeszcze rządząca w III RP, uprawia na szkodę Polaków i zgubę Polski. Obce nam jarzmo zakłamania i zniszczenia mamy szanse z siebie zrzucić pod warunkiem wiernej służby prawdziwemu i żywemu Bogu. Taka jest istota poddania się społecznemu i narodowemu panowaniu Jezusa Chrystusa Króla Polski.

 

Znakiem czasu jest 76. rocznica zawarcia przez Hitlera i Stalina 23 sierpnia 1939 sojuszu zw. paktem Ribbentrop – Mołotow. Ów pakt prowadził do wybuchu II Wojny światowej i do IV rozbioru Polski. Chociaż niecałe dwa lata później wspólnicy znaleźli się w stanie wojny między sobą, ich wrogość wobec Polski pozostała, czego wyrazem było zniszczenie Warszawy w roku 1944 w wyniku współdziałania walczących ze sobą napastników.

Imperialne aspiracje dzisiejszych Niemiec i współczesnej Rosji znowu spotykają się z przeszkodą w postaci Polski, która „jeszcze nie zginęła”. Obustronne służalstwo nieszczęsnych koalicjantów III RP, rządzących z dopustu Bożego i woli wielu oszukanych przekupionych, zastraszonych i ogłupionych Polaków, prowadzi do V rozbioru Polski, czemu nie sposób zapobiec bez odwołania się do pomocy przychodzącej z wysoka w połączeniu z narodowym przebudzeniem, czego jesteśmy świadkami. Odniesienie słowa Bożego i znaków czasu do polskiego tu i teraz odnawia ducha narodu i ożywia nadzieję.

 

Gdy ważą się losy Polski, również losy Europy się ważą.

         Nowożytne, nihilistyczne pogaństwo jest wspólnym doświadczeniem narodów. Obrona przed dyktaturą relatywizmu i nihilizmu odwołuje się do polityki ludzkiej i Bożej. Troska o dobro wspólne i o ludzi jest wspólnym zadaniem Kościoła i państwa, mimo różnych kompetencji. Dlatego Kościół nie może wyrzec się swojej obecności w polityce, w życiu społecznym i publicznym, ani ducha walki przeciwko zawłaszczeniu polityki przez wysługujących się bożkom, czyli diabłu, bo wszyscy bogowie pogan to złe duchy, jak mówi Pismo święte.

 

Egzorcyzmowanie polityki III RP jest wciąż potrzebne.

 

Szczególnym fatimskim wezwaniem nie spełnionym od 99 lat jest poświęcenie Rosji przez papieża i biskupów w jedności z nim Niepokalanemu Sercu Maryi. Wyrwanie Rosji mocą Matki Bożej z imperialnego układu zła, dałoby ziemi pokój, a Rosji nawrócenie i Polsce trwałe ocalenie.

O wielkie dary trzeba wciąż prosić. Albo walczymy dla Boga, albo dla diabła. Innej możliwości nie ma. Uwierzmy w skuteczność modlitwy różańcowej wraz ze szczególną jej formą, jaką jest Krucjata za Ojczyznę, za Polskę i Rosję.

 

Mówi siostra Łucja fatimski świadek: „Rosja stanie się narzędziem kary, za pomocą której Niebo ukarze cały świat, o ile wcześniej nie uzyskamy nawrócenia tego biednego narodu”.

Nasza odpowiedzialność za osobiste nawrócenie i zbawienie łączy się z szerszą odpowiedzialnością za ludzi spotkanych na drodze i za świat stworzony oraz odkupiony przez Boga.